eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 440

  • 251. Data: 2019-07-29 21:00:57
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    > Tylko na bardzo wczesnym etapie faktycznie niewiele się różniło. Potem
    > wprowadzono opłatę za kartę do emaksa. Wreszcie 1 przelew darmowy, gdy
    > z ekonta szła dowolna ilość.

    A nie było (i jest) przypadkiem tak, że z emaksa można było wykonywać
    dowolne liczby przelewów, ale tylko na jedno, zdefiniowane konto?
    Darmowy 1 przelew to zaś emax+?

    > A jak było 20 lat temu? ;-)

    "Darmowe" były wypłaty z bankomatów własnych, a w przypadku niektórych
    banków - (także) z euronetów.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 252. Data: 2019-07-29 21:17:34
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> writes:

    > Szymon <...@w...pl> writes:
    >
    >> Tylko na bardzo wczesnym etapie faktycznie niewiele się różniło. Potem
    >> wprowadzono opłatę za kartę do emaksa. Wreszcie 1 przelew darmowy, gdy
    >> z ekonta szła dowolna ilość.
    >
    > A nie było (i jest) przypadkiem tak, że z emaksa można było wykonywać
    > dowolne liczby przelewów, ale tylko na jedno, zdefiniowane konto?
    Tak.

    > Darmowy 1 przelew to zaś emax+?

    tak.

    [...]
    KJ
    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
    A couple of kids tried using pickles instead of paddles for a Ping-Pong
    game. They had the volley of the Dills.


  • 253. Data: 2019-07-29 21:21:23
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    > Wydaje mi się jednak, iż zdecydowanie szybciej można wyczyścić solidne
    > konto w bankomacie transakcją stykową niż bezstykową.

    Niezależnie od tego transakcje stykowe (i karty bez PP/PW) są
    najbezpieczniejsze:
    - nie można ich podsłuchać (w sensie radiowym)
    - nie można dobrać się do takiej karty zdalnie
    - karty przynajmniej obu organizacji pozwalają - w czasie "sesji
    stykowej" - na stosowanie kryptografii asymetrycznej, co m.in. pozwala
    na stwierdzenie, że karta jest autentyczna oraz daje możliwość
    weryfikacji PINu przez kartę.

    >> Przede wszystkim, za fraudy paskowe płaci druga strona. To rozwiązuje
    >> problem paska, a nie to, czy przed wyjazdem przypomnisz sobie
    >> o rekonfiguracji limitów czy też nie.
    >
    > Nadal pozostaje pytanie dlaczego to tak nie działa w praktyce.

    A nie działa?

    > Żaden problem.
    > Proszę - świeży z weekendu, czyli właściwie w trakcie toczącej się tu
    > dyskusji:
    > https://nt.interia.pl/news-kradziez-danych-kont-i-ka
    rt-bankowych-rosnie,nId,3113899

    Pomijając tytuł, artykuł nie traktuje o kartach. W dalszym ciągu, konkrety.

    > A ja się z kolei zastanawiam jak można przeżyć tydzień bez natknięcia
    > się na medialne informacje dot. fraudów.

    Nie pisałem o fraudach, tylko o konkretnym typie fraudów.

    > Ja także wolę token sprzętowy. Rzeczy w tym, że banki się z
    > bezpiecznych rozwiązań wycofują.

    "Tokeny sprzętowe" są podobnie niebezpieczne co papierowe listy kodów.

    > "skompromitowanego terminala" - cóż to za nowomowa? ;-)

    A znasz lepsze określenie? BTW z takim określeniem osobiście spotykam
    się od ubiegłego wieku, a podobno jest ono starsze.

    > Zastanawiam się np. nad sensem wielopoziomowych haseł, w których
    > jednym z elementów jest PESEL. Tak jest w Millenium. Wydaje mi się, iż
    > hasło powinien znać jedynie klient. Tymczasem liczba osób znających
    > PESEL jest olbrzymia. Ot - pozoranctwo. ;-)

    Ale PESEL nie jest zamiast hasła. W tym przypadku PESEL może być
    dodatkowym problemem dla "włamywacza". Nikt nie będzie płakał na
    słabością tego dodatkowego zabezpieczenia, jeśli nie pozwoli ono na
    skuteczny atak.

    To tak jak z PINem. Nawet tylko teoretycznie (a tym bardziej
    praktycznie) 4-cyfrowy PIN to bardzo słabe zabezpieczenie. Z jakiegoś
    powodu nikt poważnie nie proponuje jednak likwidacji PINów.

    >> Podejrzewam że dla typowego Kowalskiego zwykły notes z hasłami doskonale
    >> rozwiązuje ten problem.
    >
    > I musiałby go nosić przy sobie (praca/dom).

    Jasne że nie. Przelewy w pracy - zagrożenie bezpieczeństwa.
    "Skompromitowany terminal" :-)

    > OK, więc cały system prawny oparty na identyfikacji przestępców po
    > odciskach palców do śmieci? ;-) Dość odważna teza.

    Odpowiedź była poniżej...

    >> W kryminalistyce analizę odcisków robi się zupełnie innymi metodami,
    >
    > Owszem, ale też często identyfikacja odbywa się na podstawie fragmentu
    > (!) odcisku.

    Ale nie jest to identyfikacja kategoryczna, no i co to ma do rzeczy,
    jeśli metody są zupełnie inne.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 254. Data: 2019-07-29 21:29:32
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    >> Nie myślisz też chyba, że ten ktoś stukał te 70 kprzelewów ręcznie???
    >
    > Nie. Postawiłeś tezę, iż 100 przelewów przez www to niemożliwe.

    Fałsz - nie twierdziłem tak.

    To jest niepraktyczne, i żadne firmy nie będą się w nic podobnego bawić
    - ale nie niemożliwe. W sytuacji "podbramkowej" pewnie coś takiego jest
    do przeprowadzenia.

    Obawiam się, że w temacie "zbliżonych potrzeb firm i osób fizycznych"
    nie mam już nic do dodania.

    > Z przyjemnością przeczytam artykuł, który o tym będzie pisać. Ja
    > twierdzę, iż w 2000 roku oferta mBanku była bezkonkurencyjna i na
    > pewno o wiele (!) wyższa niż 1 pp wobec tzw. marmurków.

    Rozumiem że posiadanie takiej lokaty nie ma znaczenia. Jakoś to
    przeżyję.

    > Trochę Ci pomogę:
    > "Oznacza to, że zainwestowanie pieniędzy w Bank Millennium na 15 lat z
    > myślą o długoterminowym zysku dało efekt porównywalny (uwzględniając
    > procent składany) z założeniem w 2003 r. depozytu oprocentowanego na
    > nieco ponad 6%.

    2003 rok, zupełnie inna sytuacja.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 255. Data: 2019-07-29 21:31:37
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    > Ech... OK... Zgodzisz się, że setki tysięcy kredytów miało
    > oprocentowanie zależne od wiboru/liboru?

    Owszem - długoterminowych.

    > Jeśli tak - porównaj to do liczby depozytów, w którzy bank podaje
    > libor/wibor (+/- prowizja).

    Przy małych stawkach międzybankowych nie ma to sensu (ile miałoby wyjść
    - zero?). Dodatkowo depozyty prawie zawsze są krótkoterminowe.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 256. Data: 2019-07-29 21:36:36
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    >> Ha, jedna z pierwszych KK oferowal Pekao, do tego jakies konto
    >> dolarowe trzeba bylo zalozyc, i znajomy narzekal, ze srodkow zabraklo,
    >> przez jakas blokade, co to sie zalozyla, a potem dlugo sciagala ...
    >
    > Były karty obciążeniowe (charge). Może taka? Pamiętam też wypukłe w BZ
    > WBK. Pozwalały płacić w Internecie.

    Karty charge nie miały tego problemu, wystarczyło mieć odpowiednio
    wyższy limit. Karty do rachunków bieżących (ROR, = debit) mają ten
    problem, i taką kartą była zapewne tamta karta PEKAO SA.

    >> Tak swoja droga - to tylko 7600 zl na rachunek.
    >
    > Aż! Średnie wynagrodzenie to 2061,85.

    Brutto chyba.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 257. Data: 2019-07-29 21:45:31
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > O, to jak nie elektron to jak mieliście e-mail?

    No był jakiś.
    Może Novell Netware + Pegasus Mail? Tak, w kantorku między sunami
    i pecetami był Charon, pewnie potem zmienili na Mercurego.

    Chyba nie używałem zbyt często.

    > A suny nie w 9, tylko 09, bo w piwnicy.

    Hmm... To chyba był parter jednak, w każdym razie na poziomie Amplitronu.
    Pamiętam że piętro wyżej były numery 133 i 166.

    > Ale XT czy AT z boot-rom na karcie sieciowej i tekstowym/DOSowym telnetem, na
    korytarzu w piwnicy, najmilej wspominam.
    > A była też jedna z DOSowymi X-ami, nazywało się to chyba Xappeal - i nawet działało
    z programami klienckimi z SunOS.

    Takich nie mieliśmy. Xappeal coś mi mówi, to był chyba Xserver
    shareware oparty na X386 - używałem go na starych pecetach, ale nie
    na elce.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 258. Data: 2019-07-29 22:39:06
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 29 Jul 2019 18:28:33 +0200, Szymon napisał(a):
    > W dniu 2019-07-29 o 17:55, J.F. pisze:
    >>>> I w tym celu mbank wprowadzil eMax i eKonto ?
    >>> Tak.
    >> Tylko po co to eKonto ? :-)
    >
    > Tylko na bardzo wczesnym etapie faktycznie niewiele się różniło. Potem
    > wprowadzono opłatę za kartę do emaksa. Wreszcie 1 przelew darmowy, gdy z
    > ekonta szła dowolna ilość.

    Tu nie chodzi o to czy sie roznilo, tylko czy ekonto tez sugeruje, ze
    to bank nastawiony na oszczednosci ?

    >>> W mniejszym stopniu wypłacić.
    >> Bylby to klopot, gdyby nie bylo bankomatow. A byly.
    >> Lepsze to niz marmurkowy bank.
    >
    > Chyba jakoś połowa Polaków mieszka na wsi.

    Chyba mieszkala.
    No i co - blizej ze wsi do bankomatu czy do banku ?

    No i gdzie ten internet na wsi ...

    >>> Na drobne wydatki tam, gdzie nie przyjmowano kart. Zamiast 5000 możesz
    >>> sobie dowolną kwotę wpisać - stosownie do potrzeb.
    >> To ja wole bankomat niz marmurka.
    > Brawo!

    Czyli mbank nie ma tej wady ? :-)

    >> No dobra - w marmurku trzymalem, nadal trzymam .. bo mial wiecej
    >> bankomatow :)
    > Wydaje mi się, że nie wszystkie bankomaty były za darmo.

    Jakos tak. Ale wazne, ze polowa czy 1/3 byla za darmo.

    > Ja chciałbym wypłacić bezprowizyjnie euro kartą Aliora do kantoru.
    > Najbliższy bankomat mam jakieś... 600 km stąd.
    > Chciałem też euro z BNP. Kupiłem w Rkantorze. Najbliższy BNP obsługujący
    > transakcję... 70 km stąd.
    > A jak było 20 lat temu? ;-)

    Jakos lepiej.
    Ale co proponujesz w zamian - marmurkowy bank, ktorych bylo jeszcze
    mniej, a wyplata poza macierzystym oddzialem problematyczna ?
    A nie, przepraszam, to juz rok 2001, marmurki tez sie dorobily kart i
    bankomatow ...

    > Dużo dobrego dla Twojej koncepcji wprowadziły TOiP pozwalające na
    > wypłatę ze wszystkich za darmo. Sęk w tym, iż w części banków taka opcja
    > jest płatna, w części od pewnej kwoty.

    Wtedy czy teraz ?
    Wtedy moglem wybierac w tych darmowych bankomatach, a w razie
    braku/potrzeby ... no coz, zaplace.
    Teraz to praktycznie nie uzywam gotowki.

    Pare lat temu pojawil sie natomiast takie dziwo
    "eKonto z darmowymi bankomatami".

    >>> Stosownie do potrzeb. Zazwyczaj kredytowa ma o wiele większy limit niż
    >>> wydatki Kowalskiego w okresie rozliczeniowym.
    >>
    >> No to nadal ryzykujesz, ze cie oskubia, najwyrazniej z "grubszej kwoty" :-)
    >
    > Nie mam KK, więc mając debetową ryzykuję saldem.

    Ale juz chyba ustalilismy, ze nie przelewasz na to konto w kolejce do
    kasy, tylko zbiorczo, wiec ryzykujesz kwote ... ktora najwyrazniej
    uwazasz za powazna :-)

    No i jest niuans ... jak Cie oskubia na KD, to oskubia.
    A jak oskubia KK ... to bank okradli :-)

    >>> Pamiętam jak wyrobiłem KK w Citi z limitem 1500.
    >> Ty, taki wrog KK ? :-)
    > Myślący. Na KK można było swego czasu zarobić.

    I nie pomyslales, ze ryzykujesz wiecej niz zarobiles ? :-)

    >>> Po pewnym czasie dali 10.000 i zamienili na złotą, bo srebrna więcej
    >>> nie mogła mieć.
    >> To widac cos sie zmienilo, bo teraz niebieska na wiecej pozwala
    > Od kilku lat już nie mam. Ja miałem Silver. Potem Gold. Obecna oferta
    > nie jest mi znana.

    Ja w sumie tylko Simpliciti znam, a to chyba karta dla hołoty :-)

    >>> Aby mieć darmową debetową w Millenium muszę przeprowadzić 12
    >>> transakcji w roku na dowolną kwotę. W mBanku muszę przeprowadzić 240
    >>> transakcji lub wydać 12.000. To jednak pewna różnica.
    >>
    >> W zasadzie zadna, jesli bez problemu tych 12 tys wydajesz.
    >
    > A nie każdy chce tyle wydawać,

    A to nie jest kwestia chcenia niestety :-)

    >> Gorzej przy wiekszej ilosci kart ... za duzo pilnowania.
    >
    > Dlatego wolę nie pilnować. Muszę w EB wydać 500zł/mc. W Mille 1
    > transakcja. To prostsze niż zliczać roczny obrót.

    Ale to zaleta, ze mozna rocznie wydac, a nie trzeba co miesiac :-)

    > No ale w końcu na czymś muszą ciąć klientów.

    Nie ze mna te numery :-)

    W praktyce to wieksze kwoty placilem KK, mniejsze innymi,
    w pazdzierniku patrzylem na podsumowanie i wychodzilo, ze niewiele
    brakuje :-)

    >> No ale w czym problem - nie podoba sie mbank, to bierzesz inna KK.
    > Po co?

    nie przypisujmy wad mbanku kartom kredytowym w ogolnosci.

    >> Zreszta zarzut byl chyba taki, ze mbank KK nie oferowa ... oferuje, tez
    >> zle ?
    > KK kiedyś pozwalała na zarobienie na niej. Wiele ułatwiała - ktoś już o
    > tym pisał, do czego była potrzebna. Współcześnie to tylko kłopot.

    Ale jaki klopot ?

    >> Gorzej, jak jest - np przydaloby sie w tym szpitalu cos kupic, a tu
    >> konto puste :-P
    > No tak - szczególnie na sali operacyjnej bardzo potrzebujesz KK.

    Potem cie obudza, pic sie chce, jesc sie chce, a KD nie dziala :-)

    >>> W KK nie wiem jak jest. Pewnie w najlepszym przypadku uwzględnią
    >>> reklamację... Może.
    >>
    >> troche watpie, wszak z tego zyja. Zreszta to nie sa duze pieniadze, wiec
    >> po co reklamowac - zaplacic.
    >
    > Wiele osób, które udało się naciąć albo macha ręką, bo skoro już
    > opłaciła to w kolejnym roku będzie zliczać te transakcje, albo tupnie
    > nogą i zamyka.

    Mowilismy o przekroczeniu terminu splaty.

    >> Pytanie tylko czy przy braku wplaty w ogole spokojnie poczekaja dla
    >> starego, sprawdzonego klienta, czy zaczna od zablokowania.
    >
    > Nie zablokują. Odbiją sobie darmowość tej karty na kilka lat do przodu.

    W koncu zablokuja, tylko kiedy - po 2 tygodniach, miesiacu, dwoch,
    trzech ...

    > Ja nie widzę przewagi KK nad debetową.
    >
    >> Ogolnie - troche lepsza w niektorych sytuacjach.
    >> Platnosci w sieci dawniej, wypozyczenie samochodu, itp.
    >
    > Dawniej... jest tu kluczowe.

    Sa jeszcze inne kraje, kto wie jak to tam wyglada ...

    >> No i pozwala troche bardziej zapanowac nad plynnoscia, szczegolnie przy
    >> duzych oszczednosciach :-)
    >
    > Mylisz się. Nikt przy dużych oszczędnościach nie będzie się bawił w
    > płynność dzięki KK. To raczej produkt dla tych, którym nie starcza do
    > pierwszego.

    Bo sie zainwestowalo cala gotowke i procentuje :-P

    >> A jak masz dwie, to juz mozesz daleko wydluzac splaty - uzywajac tej, co
    >> sie jej okres rozliczeniowy dopiero zaczal :)
    >
    > A jak już podejdziesz do swojego bankomatu i okaże się, że masz KK to
    > też zobaczysz jak Cię wydoją.

    Owszem. Wiec mam tez KD.

    >Szczególnie za granicą.

    Szczegolnie za granica to cie wydoja i na KD :-(


    >>> Sądzę, że mBank finansował ludzi z mRady.
    >> Chyba w niewielkim stopniu - tyle co ten bankiecik :-)
    > W znaczeniu opłacenia przejazdu, może jakiś hotel itd.

    Mowisz ? Byc moze ...

    >> Ale poza tym jakies inne powody ?
    >
    > 5% zwrotu płatności w EB

    Wow ... dlugo to nie potrwa :-)

    >i kursy Aliora połączone z BFG na walutach.

    A ja najblizej mam do Czech :-(

    J.


  • 259. Data: 2019-07-29 22:44:02
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-29 o 21:21, Krzysztof Halasa pisze:
    > - nie można ich podsłuchać (w sensie radiowym)

    Rozumiem, że bezstykowe można podsłuchać. Z jakiej odległości?

    > - nie można dobrać się do takiej karty zdalnie

    Najistotniejsza informacja: z jakiej odległości?

    > "Tokeny sprzętowe" są podobnie niebezpieczne co papierowe listy kodów.

    OK. To jaka według Ciebie metoda autoryzacji jest najbezpieczniejsza?

    >> "skompromitowanego terminala" - cóż to za nowomowa? ;-)
    >
    > A znasz lepsze określenie? BTW z takim określeniem osobiście spotykam
    > się od ubiegłego wieku, a podobno jest ono starsze.

    Musiałbym najpierw wiedzieć, co chciałeś powiedzieć. ;-) Skompromitować
    można kogoś, rzadziej coś.

    > Ale PESEL nie jest zamiast hasła. W tym przypadku PESEL może być
    > dodatkowym problemem dla "włamywacza". Nikt nie będzie płakał na
    > słabością tego dodatkowego zabezpieczenia, jeśli nie pozwoli ono na
    > skuteczny atak.

    Problem jest trochę innej natury. Jeśli do logowania potrzeba 3
    zabezpieczeń, z czego jedno jest umieszczone np. na umowie, drugie w
    wielu innych miejscach to właściwie realny pozostaje 1 z 3.

    > To tak jak z PINem. Nawet tylko teoretycznie (a tym bardziej
    > praktycznie) 4-cyfrowy PIN to bardzo słabe zabezpieczenie. Z jakiegoś
    > powodu nikt poważnie nie proponuje jednak likwidacji PINów.

    Czy rozpowszechnienie transakcji bezstykowych nie jest właśnie
    likwidacją PIN-ów? Ok. połowa zakupów w sklepie to już takie transakcje.
    Do 50 zł bez PIN-u. Przypomnę, iż jeszcze niedawno banki forsowały
    podniesienie tego limitu.

    Nie przypominam sobie, aby w przypadku płatności internetowych (także
    ich popularność rośnie) potrzebny był PIN.

    >>> Podejrzewam że dla typowego Kowalskiego zwykły notes z hasłami doskonale
    >>> rozwiązuje ten problem.
    >>
    >> I musiałby go nosić przy sobie (praca/dom).
    >
    > Jasne że nie. Przelewy w pracy - zagrożenie bezpieczeństwa.
    > "Skompromitowany terminal" :-)

    Niekoniecznie przelewy w pracy korzystając ze swego prywatnego konta.
    Taki notatnik musiałby zawierać wszelkie hasła.

    > Ale nie jest to identyfikacja kategoryczna, no i co to ma do rzeczy,
    > jeśli metody są zupełnie inne.

    Metody są inne, bo cel jest inny.
    Co to ma do rzeczy? To metoda autoryzacji. A tematem jest właśnie
    autoryzacja i związane z nią bezpieczeństwo.


  • 260. Data: 2019-07-29 22:45:07
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 29 Jul 2019 18:03:08 +0200, Szymon napisał(a):
    > W dniu 2019-07-29 o 17:27, J.F. pisze:
    >>> Wtedy? Nie było tylu punktów akceptacji kart jak dziś.
    >>
    >> Nadal - to raczej nie sa pieniadze, ktorych nie mozna z bankomatu wyplacic.
    >[...]
    >> Samochod jakbym chcial kupic ...
    >
    > To pewnie chciałbyś mieć potwierdzenie nadania przelewu, a z tego co
    > pamiętam to nie mieli.

    Gotowke chcialbym miec, bo sprzedajacy w przelewy nie wierzyli.
    Ale jak przypadkiem oboje mieli konto w mbanku ... mozna i przelewem
    :-)

    >>>> A majac np 4 karty - kwota rosnie :-)
    >>> To jednak chyba zbyt skomplikowane.
    >>
    >> Ale grupowicze te karty i tak maja :-)
    >
    > Ja mam 2 i ich liczba do końca roku pewnie zmaleje do 1. Pamiętaj, że
    > dziś następuje konsolidacja sektora i banków jest coraz mniej.

    IMO - dwie to minimum. One czasem nie dzialaja :-)

    >> To akurat cecha wielu wspolczesnych bankow.
    >> to raczej Mille jest tu ewenementem ... i pewnie zacznie ciąc ...
    >
    > Tak, dlatego ktoś kto miał 20 lat temu konta w 10 bankach, 10 lat temu w
    > 5, teraz w 3, a wkrótce może mieć w jednym...

    teraz akurat mnostwo promocji ... no zal sie nie schylic i nie
    skorzystac :-(

    J.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1