-
81. Data: 2015-08-14 19:20:41
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-08-14 o 13:20, Wojciech Bancer pisze:
> Jasne że tak. Znakomita większość "firm rodzinnych" powstaje
> po to by oszczędzać na podatkach i zusie jak się tylko da.
> Praca na czarno, bez rozliczeń itp. itd.
> Często na granicy opłacalności biznesu.
Ale masz na to jakieś wsparcie?
> Jasne, że są wyjątki, ale są jakieś powody prowadzenia
> biznesu "we własnym domu" i reznygnacji z komfortu psychocznego
> jakim jest "mój dom". I nie jest to sukces zawodowy.
Dla Ciebie nie jest komfortem psychicznym praca na swoim, pewna
niezależność od humorów szefa, czy brak konieczności jeżdżenia gdzieś do
pracy? Mam wrażenie, że otacza Cię banda nieudaczników: rolnicy, drobni
przedsiębiorcy i cała masa "etatowców" zarabiających grosze :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
82. Data: 2015-08-14 19:25:36
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-08-14 o 14:43, Kris pisze:
>> No tak. Bo życie w 40m z 30 letnim kredytem jest takie motywujące do
>> migracji :-/
> Ale czemu zakładasz że 30letni kredyt to cos złego.
Tak dla kontrastu. Skoro mieszanie z rodzicami to samo zło, to ... :-)
> Czasami warto się skupic na tym aby zwiększać swoje dochody zamiast
> narzekać że kredyt to pętla na szyję. Z moich obserwacji również wynika
> że z rodzicami zostają ci co musza-czyli mało zaradne osobniki, albo
> tacy co im taki model pasuje. Mam w rodzinie takiego- całe życie z
> rodzicami mieszkał 5 lat temu zmarł mu ojciec, dwa lata temu mama. Teraz
> gość ma 48 lata te dwa ostatnie lata przeżył bo spieniężał majątek po
> rodzicach. Na dzisiaj całość ma już roztrwonione co tam dalej będzie
> robił to ja nie wiem ale marnie to widze.
> Też uważam że młodzi powinni się jak najszybciej usamodzielniać.
Zaraz, zaraz. Czy Ty nie opisujesz przypadku osoby całe życie _na_koszt_
rodziców? Dla mnie mieszkanie z rodzicami i bycie przez nich
utrzymywanym nie jest tożsame.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
83. Data: 2015-08-14 19:30:24
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-08-14 o 13:17, Wojciech Bancer pisze:
> [...]
> Nie baw się w psychologa, bo Ci nie wychodzi :)
No to inaczej: wyobraź sobie, że są ludzie, którzy się z rodzicami
dobrze dogadują. Są rodzice, którzy budując dom przygotowywali od razu
np. piętro dla dziecka z rodziną (często z oddzielnym wejściem, by była
większa odrębność) i mieszkają tak zgodnie, nie wchodząc sobie w drogę.
Tak więc nie mierz innych swoją miarą :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
84. Data: 2015-08-14 19:31:26
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-08-14 o 19:25, Maciek pisze:
> Zaraz, zaraz. Czy Ty nie opisujesz przypadku osoby całe życie _na_koszt_
^^^
żyjącej
--
Pozdrawiam
Maciek
-
85. Data: 2015-08-14 19:33:49
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-08-14 o 12:55, Kris pisze:
> Ostatni pogrzeb organizowałem 9lipca tego roku. Trumna, kwiaty, wynagrodzenie
zakładu pogrzebowego, miejsce na cmentarzu itp. wyszło łącznie 4tys
> Ojca chowałem w lipcu 2010 roku i wtedy za ten sam zakres, ten sam zakład
pogrzebowy wyliczył cos koło 6tys
No popatrz. W zeszłym roku chowałem oboje dziadków. Miejsce na cmentarzu
mieli, więc dołożyłem tylko coś koło tysiaka, a wcale nie było "złotych
klamek".
--
Pozdrawiam
Maciek
-
86. Data: 2015-08-14 23:08:41
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Krzysiek <k...@o...pl> writes:
> Kiedys 3 pokolenia mieszkaly razem i to bylo normalne - moze jestesmy
> nadmiernie rozbestwieni i wygodniccy??
Tak byłoby dobrze, ale niekoniecznie w mieszkaniu 40 m2, w szczególności
z własną rodziną. Jeśli ktoś nie ma rodziny, a od dawna chciałby ją mieć
- może to także być pewien rodzaj niezaradności, ale kto by miał to
oceniać.
> a jak kredyt bedzie mniejszy to latwiej go brac w PLN i nie trzeba
> ryzykowac z kredytem w innej walucie, dziekic zemu potem spoleczenstwo
> nie bedzie musialo ratowac tych co ryzykowne kredyty brali. ;)
Ryzyko jest zawsze, może nieco inne.
--
Krzysztof Hałasa
-
87. Data: 2015-08-14 23:31:24
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Kris <k...@g...com> writes:
> No i druga sprawa że te rzekome koszty jakie banki miałyby ponieść z
> tytułu rozwiązania problemów frankowiczów to tez trochę takie
> wirtualne. Bo banki już na tych kredytach zarobiły. Zresztą okazuje
> się że żadnych CHF nie miały a kredytów w CHF udzielały, spread
> kasowały itp. Teraz po prostu oddadzą trochę tego co wcześniej
> zarobiły.
Nic takiego nie występowało i wystarczy się chwilę zastanowić żeby
samemu do tego dojść.
Jedna możliwość była taka, że bank udzielał kredytu ze środków własnych
(denominowanych w CHF) lub z własnego kredytu (także w CHF). Rozumiem że
tu jest jasność.
Druga możliwość to spekuła - bank zakładał że CHF pójdzie do góry. CHF
poszedł do góry (a wcześniej do dołu) i niestety trudno mieć o to
pretensje do banku, nagroda za podjęte ryzyko spekulacyjne należy mu się
jak psu buda (tak samo jak wcześniej strata).
Istnieje także możliwość, że bank przerzucił ryzyko na inny podmiot. Za
darmo tego nie zrobił, wyrównanie kosztów znów się niestety należy.
Teoretycznie istnieje czwarta możliwość, ale czy tak było i czy ktoś
potrafiłby to udowodnić? Bank mógłby potencjalnie mieć wpływ na kursy
walut, tzn. mógłby (niekoniecznie sam) sterować kursami. Wtedy byłby
stroną uprzywilejowaną (nie tylko ze względu na swoją wielkość, ale ze
względu na dostęp do wiedzy oraz możliwość wpływania na rynek, których
nie powinien mieć) i m.in. zarzut o doprowadzenie do niekorzystnego
rozporządzania byłby uprawniony. Ale czy tak było, a jeśli tak, to
gdzie i w jakim stopniu? Gdzieś tam pewnie było, przecież chyba nikt nie
wierzy że układy między dużymi bankami są krystalicznie czyste.
W każdym razie pisanie o jakimś "braku franków" to jest temat zastępczy,
który nie ma żadnego znaczenia dla oceny sprawy. To, co jest istotne, to
to, czy banki celowo wpuściły w kredyty CHF kredytobiorców, wiedząc, że
kurs pójdzie w górę, albo w ogóle samemu to wymuszając.
> Lat kilka temu zakłady pogrzebowe tez lamentowały że pobankrutują bo
> zasiłek pogrzebowy zmalał z 6 na 4tys. A jak widać doskonale sobie
> radzą do dzisiaj.
Zasiłek nie powinien iść (w większości itp.) do kieszeni zakładu
pogrzebowego (albo innego właściciela cmentarza itp), to powinny być
pieniądze przede wszystkim dla rodziny, która np. straciła źródło
utrzymania.
Nie wiem ile łącznie kosztuje pogrzeb, ale jeśli tyle, to coś jest nie
tak.
--
Krzysztof Hałasa
-
88. Data: 2015-08-14 23:37:32
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Krzysiek <k...@o...pl> writes:
> BTW niewolnictwo ma wiele twarzy - czy jak ktos jest zatrudniony na
> taka umowe za prawie nic nie zarabia a pod stolem nic nie dostaje i ma
> w sumie mniej niz potrzeba nawet na wynajecie malego meiszkania to nie
> jest niewolnikiem?
Jasne że jest.
Są też inne odmiany - np. obowiązkowa służba wojskowa, prawo do
zatrzymania w areszcie (czyli w więzieniu), obowiązek płacenia
właścicielowi (np. różnych haraczy, pracy na jego rzecz itd). To, że
konkretny niewolnik nie jest przypisany do konkretnego fizycznego
właściciela i że zwykle może np. zmienić miejsce zamieszkania nie
zmienia tego, że nie ma wolności.
--
Krzysztof Hałasa
-
89. Data: 2015-08-16 16:27:29
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-08-14, Maciek <m...@n...pl> wrote:
>> Nie baw się w psychologa, bo Ci nie wychodzi :)
> No to inaczej: wyobraź sobie, że są ludzie, którzy się z rodzicami
> dobrze dogadują.
Jasne. Z tym nie mam problemów. Tylko to jak z chodzeniem. Nikt tego za
Ciebie nie zrobi nikt Ci nie może "pokazać" jak się chodzi. Samodzielnego
życia też się musisz nauczyć, tak jak samodzielnego chodzenia. Skoro tego
nie zrobisz, to w realnie kryzysowej sytuacji sobie nie poradzisz. To naprawdę
jest tak proste. Napisałem "Ty", ale oczywiście nie piję personalnie, tylko
ogólnie do tego typu zachowań.
> Są rodzice, którzy budując dom przygotowywali od razu
> np. piętro dla dziecka z rodziną (często z oddzielnym wejściem, by była
> większa odrębność) i mieszkają tak zgodnie, nie wchodząc sobie w drogę.
> Tak więc nie mierz innych swoją miarą :->
Fajnie by było jakbyś się skupił na merytoryce a nie na tym by mi dowalić.
Pokaż np. proszę badania w tym kierunku (socjologiczne), które pokazują,
że mieszkanie z rodzicamy to taki świetny pomysł, a nie powód do obaw,
bo na razie oburzasz się personalnie i próbujesz mi dojebać dlatego,
że nazywam rzeczy ostrymi słowami.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
90. Data: 2015-08-16 16:30:53
Temat: Re: Teraz to dopiero polecą %
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-08-14, Maciek <m...@n...pl> wrote:
> W dniu 2015-08-14 o 13:20, Wojciech Bancer pisze:
>> Jasne że tak. Znakomita większość "firm rodzinnych" powstaje
>> po to by oszczędzać na podatkach i zusie jak się tylko da.
>> Praca na czarno, bez rozliczeń itp. itd.
>> Często na granicy opłacalności biznesu.
> Ale masz na to jakieś wsparcie?
Tak.
>> Jasne, że są wyjątki, ale są jakieś powody prowadzenia
>> biznesu "we własnym domu" i reznygnacji z komfortu psychocznego
>> jakim jest "mój dom". I nie jest to sukces zawodowy.
> Dla Ciebie nie jest komfortem psychicznym praca na swoim, pewna
> niezależność od humorów szefa, czy brak konieczności jeżdżenia gdzieś do
> pracy? Mam wrażenie, że otacza Cię banda nieudaczników: rolnicy, drobni
> przedsiębiorcy i cała masa "etatowców" zarabiających grosze :->
Nie odpowiadam na Twoje wrażenie. I jak chcesz realnie dyskutować,
to przestań się silić na pseudo złośliwe teksty. Ani mnie to ziębi,
ani grzeje.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl