eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTerminal i podpis w jednym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2010-05-13 11:19:19
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Ja-Gaar <v...@g...com>

    On 13 Maj, 11:52, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
    > Ja-Gaar pisze:
    >
    > > On 12 Maj, 23:14, "k...@g...pl"
    > > <k...@g...pl> wrote:
    > >> W Stanach w wielu sklepach spotkałem się z takim właśnie urządzeniem.
    > >> Pierwszy raz widziałem coś takiego w 2003 roku. Nie byłem zachwycony z
    > >> użytkowania takiego terminalu, bo mi podpis koślawo wychodził, litery
    > >> kanciaste jak u pierwszokasisty.
    >
    > > Zgadza sie, placilem w Stanach na takim terminalu - troche niewygodne
    > > to
    > > jest, ale pewnie kwestia wprawy.
    >
    > > Takie terminale sa dam dosc powszechne.
    >
    >    Tylko jaka - według polskiego prawa - jest moc takiego podpisu? Do
    > analizy grafologicznej się raczej nie nadaje, nie ma nawet dowodu, że
    > został naniesiony odręcznie, a nie jest to po prostu plik graficzny.
    >
    >    Wczoraj podpisywałem tak przesyłkę UPS. Podpis wyszedł kanciasty.
    > IMHO takie coś nadaje się tylko do kwitowania błahych spraw - aby było
    > cokolwiek, i w razie czego dostępne w formie elektronicznej (aby można
    > było szybko zobaczyć, że przesyłkę odebrał ktoś podpisujący się
    > KOWALSKI). Jako dowód  ma to znaczenie minimalne.
    >

    Prawnik z Ciebie wylazi ;-P.

    W US to pewnie jest uregulowane i nie ma watpliwosci co do umocowania
    prawnego takiego podpisu.

    A u nas - no coz, trzeba sie postarac podpisac podobnie jak na kartce
    po prostu... ;-)


  • 12. Data: 2010-05-13 12:31:49
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: "kashmiri" <n...@n...com>

    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> dared to write:
    > Ja-Gaar pisze:
    >> On 12 Maj, 23:14, "k...@g...pl"
    >> <k...@g...pl> wrote:
    >>> W Stanach w wielu sklepach spotkałem się z takim właśnie urządzeniem.
    >>> Pierwszy raz widziałem coś takiego w 2003 roku. Nie byłem zachwycony z
    >>> użytkowania takiego terminalu, bo mi podpis koślawo wychodził, litery
    >>> kanciaste jak u pierwszokasisty.
    >>
    >> Zgadza sie, placilem w Stanach na takim terminalu - troche niewygodne
    >> to
    >> jest, ale pewnie kwestia wprawy.
    >>
    >> Takie terminale sa dam dosc powszechne.
    >
    >
    > Tylko jaka - według polskiego prawa - jest moc takiego podpisu? Do
    > analizy grafologicznej się raczej nie nadaje, nie ma nawet dowodu, że
    > został naniesiony odręcznie, a nie jest to po prostu plik graficzny.
    >
    > Wczoraj podpisywałem tak przesyłkę UPS. Podpis wyszedł kanciasty.
    > IMHO takie coś nadaje się tylko do kwitowania błahych spraw - aby było
    > cokolwiek, i w razie czego dostępne w formie elektronicznej (aby można
    > było szybko zobaczyć, że przesyłkę odebrał ktoś podpisujący się
    > KOWALSKI). Jako dowód ma to znaczenie minimalne.

    Eh... nie chodzi o podpis, tylko o oświadczenie woli. Kurier sprawdzając dokumenty
    "oświadcza": tak, to ta osoba podpisuje umowę, a osoba podpisując się "oświadcza":
    tak, ja świadomie wstępuję w tę umowę. Podpis nie ma służyć do identyfikacji - do
    tego jest dowód osobisty ze zdjęciem - a do potwierdzenia złożenia oświadczenia woli.
    Równie dobrze mógłby to być krzyżyk, kliknięcie na komputerze (o ile jest
    jednoznacznie identyfikowalne), itd.

    Pozdrówka,
    k.


  • 13. Data: 2010-05-13 12:46:13
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    kashmiri pisze:
    > Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> dared to write:
    >> Ja-Gaar pisze:
    >>> On 12 Maj, 23:14, "k...@g...pl"
    >>> <k...@g...pl> wrote:
    >>>> W Stanach w wielu sklepach spotkałem się z takim właśnie urządzeniem.
    >>>> Pierwszy raz widziałem coś takiego w 2003 roku. Nie byłem zachwycony z
    >>>> użytkowania takiego terminalu, bo mi podpis koślawo wychodził, litery
    >>>> kanciaste jak u pierwszokasisty.
    >>> Zgadza sie, placilem w Stanach na takim terminalu - troche niewygodne
    >>> to
    >>> jest, ale pewnie kwestia wprawy.
    >>>
    >>> Takie terminale sa dam dosc powszechne.
    >>
    >> Tylko jaka - według polskiego prawa - jest moc takiego podpisu? Do
    >> analizy grafologicznej się raczej nie nadaje, nie ma nawet dowodu, że
    >> został naniesiony odręcznie, a nie jest to po prostu plik graficzny.
    >>
    >> Wczoraj podpisywałem tak przesyłkę UPS. Podpis wyszedł kanciasty.
    >> IMHO takie coś nadaje się tylko do kwitowania błahych spraw - aby było
    >> cokolwiek, i w razie czego dostępne w formie elektronicznej (aby można
    >> było szybko zobaczyć, że przesyłkę odebrał ktoś podpisujący się
    >> KOWALSKI). Jako dowód ma to znaczenie minimalne.
    >
    > Eh... nie chodzi o podpis, tylko o oświadczenie woli. Kurier sprawdzając dokumenty
    "oświadcza": tak, to ta osoba podpisuje umowę, a osoba podpisując się "oświadcza":
    tak, ja świadomie wstępuję w tę umowę. Podpis nie ma służyć do identyfikacji - do
    tego jest dowód osobisty ze zdjęciem - a do potwierdzenia złożenia oświadczenia woli.
    Równie dobrze mógłby to być krzyżyk, kliknięcie na komputerze (o ile jest
    jednoznacznie identyfikowalne), itd.


    Właśnie w tym sęk, że taki podpis nie jest identyfikowalny. Tak samo
    jak na stronie - krzyżyk, kliknięcie, w razie sporu użytkownik zawsze
    może twierdzić, że to nie on klikał, i wykazanie czegoś innego zazwyczaj
    jest niemożliwe.

    --
    Liwiusz


  • 14. Data: 2010-05-13 14:00:47
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:

    > Właśnie w tym sęk, że taki podpis nie jest identyfikowalny. Tak samo
    > jak na stronie - krzyżyk, kliknięcie, w razie sporu użytkownik zawsze
    > może twierdzić, że to nie on klikał, i wykazanie czegoś innego
    > zazwyczaj jest niemożliwe.

    A ktory podpis jest? Na papierze tez nie jest, niezaleznie od tego co
    ludzie mysla o "sprawdzaniach zgodnosci" i innych grafologach.

    Nie chodzi o identyfikacje, sprzedawca zwykle nie musi dokonywac
    identyfikacji (a jesli musi, to na pewno nie na podstawie podpisu).
    Chodzi o potwierdzenie, ze osoba dysponujaca karta wyrazila wole
    dokonania transakcji. Bez podpisu mogloby sie okazac, ze np. podala
    karte sprzedawcy, ale po uslyszeniu/zobaczeniu ceny zrezygnowala.
    BTW wlasnie takie byly "oficjalne" tlumaczenia VISA zupelnie niedawno.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 15. Data: 2010-05-13 15:38:03
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    >
    >
    > Właśnie w tym sęk, że taki podpis nie jest identyfikowalny. Tak samo
    > jak na stronie - krzyżyk, kliknięcie, w razie sporu użytkownik zawsze
    > może twierdzić, że to nie on klikał, i wykazanie czegoś innego zazwyczaj
    > jest niemożliwe.
    >

    Widzisz to działa trochę inaczej.
    Nie do kontroli użytkownika, a do kontroli kierowcy, żeby nie wyrzucał
    paczek do rzeki.
    Niewazne co podpisze uzytkownik, wazne, zeby potwierdził, że to on
    machnął ten szlaczek jak będą sprawdzać kierowce.




  • 16. Data: 2010-05-17 13:55:48
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Dąbrowski <a...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:hsh6bi$mue$5@inews.gazeta.pl...
    >>
    >
    > Widzisz to działa trochę inaczej.
    > Nie do kontroli użytkownika, a do kontroli kierowcy, żeby nie wyrzucał
    > paczek do rzeki.
    > Niewazne co podpisze uzytkownik, wazne, zeby potwierdził, że to on machnął
    > ten szlaczek jak będą sprawdzać kierowce.
    >
    Przecież kierowca sam może machnąć ten szlaczek i przesyłkę do rzeki
    wyrzucić. Jak udowodnisz, że to nie twój szlaczek?


  • 17. Data: 2010-05-19 10:57:14
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: "kashmiri" <n...@n...com>

    Dąbrowski <a...@a...pl> dared to write:
    >
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:hsh6bi$mue$5@inews.gazeta.pl...
    >>>
    >>
    >> Widzisz to działa trochę inaczej.
    >> Nie do kontroli użytkownika, a do kontroli kierowcy, żeby nie wyrzucał
    >> paczek do rzeki.
    >> Niewazne co podpisze uzytkownik, wazne, zeby potwierdził, że to on
    >> machnął ten szlaczek jak będą sprawdzać kierowce.
    >>
    > Przecież kierowca sam może machnąć ten szlaczek i przesyłkę do rzeki
    > wyrzucić. Jak udowodnisz, że to nie twój szlaczek?

    Wtedy popełni podwójne przestępstwo, w tym jedno kwalifikujące do odsiadki. No ale
    skoro umowę i tak wyrzuci do rzeki, to nikomu krzywda się nie stanie. Wyjaśnisz, czy
    wyrzuci przed podpisaniem, czy najpierw podpisze a potem wyrzuci?

    k.


  • 18. Data: 2010-05-19 14:45:25
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Dąbrowski <a...@a...pl>


    Użytkownik "kashmiri" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:ht0g5q$8ff$1@news.onet.pl...
    > Dąbrowski <a...@a...pl> dared to write:
    >>
    >> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    >> news:hsh6bi$mue$5@inews.gazeta.pl...
    >>>
    >>>
    >>> Widzisz to działa trochę inaczej.
    >>> Nie do kontroli użytkownika, a do kontroli kierowcy, żeby nie wyrzucał
    >>> paczek do rzeki.
    >>> Niewazne co podpisze uzytkownik, wazne, zeby potwierdził, że to on
    >>> machnął ten szlaczek jak będą sprawdzać kierowce.
    >>>
    >> Przecież kierowca sam może machnąć ten szlaczek i przesyłkę do rzeki
    >> wyrzucić. Jak udowodnisz, że to nie twój szlaczek?
    >
    > Wtedy popełni podwójne przestępstwo, w tym jedno kwalifikujące do
    > odsiadki. No ale skoro umowę i tak wyrzuci do rzeki, > to nikomu krzywda
    > się nie stanie. Wyjaśnisz, czy wyrzuci przed podpisaniem, czy najpierw
    > podpisze a potem wyrzuci?

    Przecież to jest sprawa słowo przeciwko słowu. Kierowca podpisze, przesyłkę
    wyrzuci a potem będzie twierdził, że przesyłkę dostarczył do odbiorcy i że
    to jest podpis odbiorcy. Odbiorca zaprzeczy oczywiście. Może też być
    sytuacja odwrotna. Odbiorca przesyłkę odbierze, machnie szlaczek na
    urządzeniu a potem zgłosi, że żadnej przesyłki nie dostał a szlaczek jest
    sfałszowany. Komu uwierzy sąd?
    Ja bym jednak obstawiał, że ten szlaczek jest potwierdzeniem odbioru
    przesyłki przez odbiorcę i służy jako ochrona dla przewoźnika w przypadku
    reklamacji niedostarczenia przesyłki.


  • 19. Data: 2010-05-19 17:06:39
    Temat: Re: Terminal i podpis w jednym
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Dąbrowski <a...@a...pl> writes:

    > Przecież to jest sprawa słowo przeciwko słowu. Kierowca podpisze,
    > przesyłkę wyrzuci a potem będzie twierdził, że przesyłkę dostarczył do
    > odbiorcy i że to jest podpis odbiorcy. Odbiorca zaprzeczy oczywiście.
    > Może też być sytuacja odwrotna. Odbiorca przesyłkę odbierze, machnie
    > szlaczek na urządzeniu a potem zgłosi, że żadnej przesyłki nie dostał
    > a szlaczek jest sfałszowany. Komu uwierzy sąd?
    > Ja bym jednak obstawiał, że ten szlaczek jest potwierdzeniem odbioru
    > przesyłki przez odbiorcę i służy jako ochrona dla przewoźnika w
    > przypadku reklamacji niedostarczenia przesyłki.

    Takie rzeczy dzialaja na zasadzie hurtowej: jesli jeden kurier dostarczy
    99 przesylek, a jedna wyrzuci do rzeki, to firma mu uwierzy i pewnie
    pokryje straty (zalezy to troche od wartosci przesylki zapewne).
    Jesli klient normalnie odbieral paczki i nie bylo z tym problemow, to
    pewnie pierwszy problem takze nie jest spowodowany przez niego.

    Przy wiekszych wartosciach procedura moze byc nieco modyfikowana, i tyle.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1