-
11. Data: 2012-05-31 08:39:44
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " sys29" <s...@g...pl>
Charlie delta <c...@g...com> napisał(a):
>
> panienka sysy buhahaha, rozumiem =BFe jeste=B6 fank=B1 nieuka harmonicznego
> kt=F3ry w swoich przeb=B3yskach geniuszu kupuje szczyty i sprzedaje
> do=B3ki , doniesiono mi =BFe mocno stopnia=B3o jego k=F3=B3ko dawc=F3w,
nie=
> dziwi
> mnie to wcale, w marcu k=B3=F3ci=B3em si=EA z debilem, on wie=B6ci=B3 hoss=
> =EA pod
> niebiosa, ja za=B3o=BFy=B3em na wszystkich rynkach kr=F3tkie pozycje, ja
> pozamyka=B3em teraz kr=F3tkie pozycje, przygotowuj=B1c sie obecnie do
> wzrost=F3w , ten harmoniczny pajac nakazuje swojej niedobitej =B6wicie
> otwiera=E6 na rynkach kr=F3tkie
>
> biedny harmonic, biedny i ty sys...cycu jeste=B6
> buhahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
>
Nie mam pojęcia, kto to jest ten harmoniczny nieuk. Dla mnie
prawdziwym bałwanem to jesteś Ty. Ośmieszasz się swoimi wpisami.
Epatujesz swą odmiennością seksualną ( nie mam wątpliwości, że
jesteś gejem, bo przecież żaden normalny hetero nie odczuwa potrzeby
nazywania rozmówców "panienkami" ), a to jest obrzydliwe. Do tego
jesteś kiepskim spekulantem i dawcą kapitału, bo tylko tacy co
chwilę poszukują punktów zwrotnych i zajmują pozycje przeciw trendowi.
I na domiar złego jesteś "psychiczny". Lecz się koleś. Weź tabletki
albo jak zapewne wolisz ... czopki.
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2012-05-31 09:00:00
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
sys29 wrote:
> Lecz się koleś. Weź tabletki
> albo jak zapewne wolisz ... czopki.
To beznadziejna sugestia. Przypadek jest nieuleczalny i nie należy robić
sobie nadziei. Co najwyżej, jak się komuś chce, można się opędzać jak od
muchy gnojówki.
To taki kolo co bez spodni musi stać w pierwszym szeregu. Gej
ekshibicjonista.
-
13. Data: 2012-05-31 09:16:40
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " sys29" <s...@g...pl>
totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> To taki kolo co bez spodni musi stać w pierwszym szeregu. Gej
> ekshibicjonista.
.. czyli idealny materiał na polityka.
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2012-05-31 09:33:36
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: ichi <a...@d...gh>
sys29 wrote:
> totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
>> To taki kolo co bez spodni musi stać w pierwszym szeregu. Gej
>> ekshibicjonista.
>
> .. czyli idealny materiał na polityka.
>
gej, polityk co za różnica. przekaz jest jasny: odwrót giełd i euro. czas
pokaże czy tak się stanie. na giełdach w każdym razie zaczątki odwrotu
widać...
--
ichi
-
15. Data: 2012-05-31 09:48:30
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " sys29" <s...@g...pl>
ichi <a...@d...gh> napisał(a):
>
> gej, polityk co za różnica. przekaz jest jasny: odwrót giełd i euro. czas
> pokaże czy tak się stanie. na giełdach w każdym razie zaczątki odwrotu
> widać...
>
Zgoda, wnikliwa diagnoza tego gamonia nikomu się nie przyda.
Trend jest jasny. Giełdy spadają, edek wali na parytet,
a politycy kombinują, co by nam tu jeszcze podpierdolić.
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2012-05-31 09:59:29
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
sys29 wrote:
> ichi <a...@d...gh> napisał(a):
>
>>
>> gej, polityk co za różnica. przekaz jest jasny: odwrót giełd i euro.
>> czas pokaże czy tak się stanie. na giełdach w każdym razie zaczątki
>> odwrotu widać...
>>
>
> Zgoda, wnikliwa diagnoza tego gamonia nikomu się nie przyda.
> Trend jest jasny. Giełdy spadają, edek wali na parytet,
> a politycy kombinują, co by nam tu jeszcze podpierdolić.
>
> pozdr.
> sys29
>
>
Skończy się jak zwykle. Splajtują, a najsilniejsi, przedtem, ukradną
słabszym co się da. Amerykanie są w tym mistrzami.
Przykład Japonii nikomu nie dał do myślenia. Mimo, że przypadek można
oglądać na żywo przez wiele lat.
Nauka to trudny i bolesny proces.
-
17. Data: 2012-05-31 11:33:34
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " sys29" <s...@g...pl>
totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> Skończy się jak zwykle. Splajtują, a najsilniejsi, przedtem, ukradną
> słabszym co się da. Amerykanie są w tym mistrzami.
>
> Przykład Japonii nikomu nie dał do myślenia. Mimo, że przypadek można
> oglądać na żywo przez wiele lat.
>
> Nauka to trudny i bolesny proces.
Tak z ciekawości spojrzałem właśnie na NIKKEI225. W połowie
lat 80-tych stał wyżej !!! Ten indeks zapewne doprowadził do
rozpaczy wielu zwolenników strategii B&H.
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2012-05-31 11:41:12
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " Archangell" <a...@g...pl>
> Tak z ciekawości spojrzałem właśnie na NIKKEI225. W połowie
> lat 80-tych stał wyżej !!! Ten indeks zapewne doprowadził do
> rozpaczy wielu zwolenników strategii B&H.
Niekkei:
http://stooq.com/q/?s=^nkx
Ci co kupowali w latach 80-tych to faktycznie bieda ale teraz? Wyglada jakby
dołek niedaleko jest/był.
a tu WIG:
http://stooq.com/q/?s=wig
??? Jakie wnioski?
Arch
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2012-05-31 12:03:04
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: totus <t...@p...onet.pl>
sys29 wrote:
> totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Skończy się jak zwykle. Splajtują, a najsilniejsi, przedtem, ukradną
>> słabszym co się da. Amerykanie są w tym mistrzami.
>>
>> Przykład Japonii nikomu nie dał do myślenia. Mimo, że przypadek można
>> oglądać na żywo przez wiele lat.
>>
>> Nauka to trudny i bolesny proces.
>
>
> Tak z ciekawości spojrzałem właśnie na NIKKEI225. W połowie
> lat 80-tych stał wyżej !!! Ten indeks zapewne doprowadził do
> rozpaczy wielu zwolenników strategii B&H.
>
> pozdr.
> sys29
>
>
Nigdy nie zakładam, ze ktoś jest głupszy ode mnie. Sądzę, że B&H to byt
medialny, marketingowy. Nikt o zdrowych zmysłach nie kisiłby straty przez 30
lat. Ja się osobiście z takimi ludźmi nie spotkałem. "Wystarczy kupić i nic
nie robić" to gadka akwizytorów funduszy. Scenariusz, który się nigdy nie
realizuje.
W każdym razie ja nie znam takiego przypadku.
Ale nie to miałem na myśli.
Gospodarka japońska to namacalny przykład do czego państwo jest zdolne w
gospodarce. Jak może pomóc, jak wydajnie stymuluje, jak ułatwia i zachęca i
jak wspomaga rozwój i koniunkturę. Efekt tych działań jest taki, ze stoją w
miejscu i rosną tylko długi.
Ludzi w Europie to nie zraża.
!00% czasu w mediach poświęcone jest opisom jak to państwo jest nieudolne.
Jak ludzie cierpią przez działanie urzędników. O niczym innym się nie
mówi/pisze. I jakie wnioski?
Państwo trzeba wzmocnić, a na urzędników zatrudniać aniołów, którzy by
pracowali za darmo. Typowy przykład powiększania stratnej pozycji. Jak się
kończy takie działanie? Zamiast uciąć straty i pozostały kapitał przenieść w
rokujące przedsięwzięcie to traci się dalej kapitał na beznadziejny projekt.
To musi się skończyć bankructwem. Do tej pory zawsze się kończyło.
Pomysł by pozbyć się państwa nie jest rozważany ani wypowiadany.
-
20. Data: 2012-05-31 12:09:42
Temat: Re: USDPLN - co jest grane ?
Od: " sys29" <s...@g...pl>
Archangell <a...@g...pl> napisał(a):
> Niekkei:
> http://stooq.com/q/?s=^nkx
>
> Ci co kupowali w latach 80-tych to faktycznie bieda ale teraz? Wyglada
jakby
> dołek niedaleko jest/był.
>
> a tu WIG:
> http://stooq.com/q/?s=wig
> ??? Jakie wnioski?
>
> Arch
>
Nie mam pojęcia kiedy będzie średnioterminowy dołek na WIGu.
Na razie trend jest spadkowy. Prognozowaniem się nie zajmuję,
bo uważam, że przyszłość jest zasadniczo nieprzewidywalna.
Nie wiemy co będzie dziś, za tydzień ... a już wróżenie, co
będzie za miesiąc to kompletne bzdury. Śmieszą mnie sporządzane
przez analityków "scenariusze bazowe". Goście ulegają iluzji,
że panują nad wydarzeniami. Zenona Komara chyba nie czytali.
Jak ktoś nie jest insiderem albo "dobrze poinformowanym grubasem"
to pozostaje mu w spekulacjach wykorzystywać dobrze sprawdzoną
zasadę ( potwierdzoną naukowo ), że kontynuacja trendu jest bardziej
prawdopodobna od jego odwrócenia.
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/