-
1. Data: 2010-04-02 15:05:34
Temat: Ukredytowany
Od: Marcin <n...@n...ru>
Witam,
Taki arytkul z Wyborczej o tym jak przekredytowanie doprowadzilo do
samobojstwa:
http://wyborcza.pl/1,87648,7728162,Ukredytowany.html
?as=1&startsz=x
Abstrahujac od sytuacji osobistej bohatera artykulu pojawia sie pytanie
o to czy banki cokolwiek weryfikuja w rzeczywistosci? Sam jak bralem KK
w Citi to wystarczylo tylko oswiadczenie, zadnych zaswiadczen.
Druga sprawa to po co jest BIK jezeli nie ma w nim wszystkich kredytow.
Czy taka baza gdzie jest czesc kredytow a czesc nie ma jakis sens? No bo
tak naprawde jezeli z BIKu wynika, ze czlowiek nie ma kredytu to i tak
dalej nie wiemy czy rzeczywiscie nie ma czy jakis bank nie wpisal.
Pozdrawiam,
Marcin
-
2. Data: 2010-04-02 16:15:14
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Bogusław Faja <z...@z...net.remove>
Dnia Fri, 02 Apr 2010 17:05:34 +0200, Marcin napisał(a):
> Witam,
>
> Taki arytkul z Wyborczej o tym jak przekredytowanie doprowadzilo do
> samobojstwa:
> http://wyborcza.pl/1,87648,7728162,Ukredytowany.html
?as=1&startsz=x
Najbardziej przerażający jest fakt, że BIK nie chce ujawnić informacji o
historii kredytowej (a tym samym o zadłużeniu) zmarłego. Jak zachować się w
takiej sytuacji? Przez te 6 mcy nie da się zweryfikować wszystkiego, nie
zawsze dokumenty da się znaleźć...
pozdrawiam,
-
3. Data: 2010-04-02 17:24:11
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
Bogusław Faja pisze:
>> Taki arytkul z Wyborczej o tym jak przekredytowanie doprowadzilo do
>> samobojstwa:
>> http://wyborcza.pl/1,87648,7728162,Ukredytowany.html
?as=1&startsz=x
>
> Najbardziej przerażający jest fakt, że BIK nie chce ujawnić informacji o
> historii kredytowej (a tym samym o zadłużeniu) zmarłego. Jak zachować się w
> takiej sytuacji? Przez te 6 mcy nie da się zweryfikować wszystkiego, nie
> zawsze dokumenty da się znaleźć...
Spadek należy przyjąć "z dobrodziejstwem inwentarza". W zasadzie to
zawsze należy tak robić, nawet jak myślimy, że o zmarłym wiemy wszystko.
Może to nam zaoszczędzić wielu kłopotów.
Inna sprawa, że taka forma przyjmowania spadku powinna być domyślna (a
już na pewno taka być powinna gdy spadkobiercami są nieletni, którzy
przecież nie mogą tak po prostu spadku odrzucić). No, ale niestety w
dziwnym kraju żyjemy... :-(
--
MiCHA
-
4. Data: 2010-04-02 18:03:29
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Fri, 02 Apr 2010 17:05:34 +0200, Marcin napisał(a):
> Abstrahujac od sytuacji osobistej bohatera artykulu pojawia sie pytanie
> o to czy banki cokolwiek weryfikuja w rzeczywistosci? Sam jak bralem KK
> w Citi to wystarczylo tylko oswiadczenie, zadnych zaswiadczen.
> Druga sprawa to po co jest BIK jezeli nie ma w nim wszystkich kredytow.
> Czy taka baza gdzie jest czesc kredytow a czesc nie ma jakis sens? No bo
> tak naprawde jezeli z BIKu wynika, ze czlowiek nie ma kredytu to i tak
> dalej nie wiemy czy rzeczywiscie nie ma czy jakis bank nie wpisal.
Co za bzdury:
"Anna miała pół roku, by zdecydować się, czy przyjmie spadek po Macieju,
czy go odrzuci. Jeśli przyjmie, to razem z długami męża. - W tej sytuacji
sugeruję spadek odrzucić - mówi mecenas Jerzy Szczepaniak."
Co do za prawnik z koziej dupy? Bierze się spadek z dobrodziejstwem
inwentarza.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
5. Data: 2010-04-02 18:04:49
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Fri, 2 Apr 2010 18:15:14 +0200, Bogusław Faja napisał(a):
> Najbardziej przerażający jest fakt, że BIK nie chce ujawnić informacji o
> historii kredytowej (a tym samym o zadłużeniu) zmarłego. Jak zachować się w
> takiej sytuacji? Przez te 6 mcy nie da się zweryfikować wszystkiego, nie
> zawsze dokumenty da się znaleźć...
Banalnie - 50% majątku należy do żony. Skoro żona nie dawała zgody na
kredyty, to nie odpowiada za nie.
Co do pozostałych 50% majątku, to też banalnie - bierze spadek z
dobrodziejstwem inwentarza. Co najwyżej nie dostanie tych 50%.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
6. Data: 2010-04-02 18:27:10
Temat: Re: Ukredytowany
Od: BK <b...@g...com>
On 2 Kwi, 20:03, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
wrote:
> Co za bzdury:
> "Anna miała pół roku, by zdecydować się, czy przyjmie spadek po Macieju,
> czy go odrzuci. Jeśli przyjmie, to razem z długami męża. - W tej sytuacji
> sugeruję spadek odrzucić - mówi mecenas Jerzy Szczepaniak."
>
> Co do za prawnik z koziej dupy? Bierze się spadek z dobrodziejstwem
> inwentarza.
>
Z calym szacunkiem ale akurat dobrze radzi. Jesli majatek jest na tyle
maly (lub dlugi na tyle duze), ze w sposob oczywisty nie da sie z masy
spadkowej splacic zobowiazan zmarlego - to po jakiego wala i w imie
czego pakowac sie w dobrodziejstwo inwentarza?
-
7. Data: 2010-04-02 18:31:57
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> writes:
> Inna sprawa, że taka forma przyjmowania spadku powinna być domyślna (a
> już na pewno taka być powinna gdy spadkobiercami są nieletni, którzy
> przecież nie mogą tak po prostu spadku odrzucić). No, ale niestety w
> dziwnym kraju żyjemy... :-(
Bardzo dziwnym, bo takim, w ktorym przyjecie spadku przez nieletnich
zawsze odbywa sie z dobrodziejstwem inwentarza.
MJ
-
8. Data: 2010-04-02 18:57:06
Temat: Re: Ukredytowany
Od: BK <b...@g...com>
On 2 Kwi, 20:31, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> writes:
> > Inna sprawa, że taka forma przyjmowania spadku powinna być domyślna (a
> > już na pewno taka być powinna gdy spadkobiercami są nieletni, którzy
> > przecież nie mogą tak po prostu spadku odrzucić). No, ale niestety w
> > dziwnym kraju żyjemy... :-(
>
> Bardzo dziwnym, bo takim, w ktorym przyjecie spadku przez nieletnich
> zawsze odbywa sie z dobrodziejstwem inwentarza.
>
> MJ
Zreszta nie tylko nieletni maja z automatu. Co wiecej jesli jeden z
automatu przyjmuje z dobrodziejstwem to reszta tez z automatu ma
spadek z dobrodziejstwem.
-
9. Data: 2010-04-02 18:57:42
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Fri, 2 Apr 2010 11:27:10 -0700 (PDT), BK napisał(a):
> Z calym szacunkiem ale akurat dobrze radzi. Jesli majatek jest na tyle
> maly (lub dlugi na tyle duze), ze w sposob oczywisty nie da sie z masy
> spadkowej splacic zobowiazan zmarlego - to po jakiego wala i w imie
> czego pakowac sie w dobrodziejstwo inwentarza?
Bo takowe w wariancie najgorszym może skutkować tym samym, co odrzucenie
spadku.
Natomiast jeśli jakis bank chce kasy za zobowiązania zaciągnięte przez
męża, bez zgody zony, to juz na tym kawałku spadku łapy nie połozy.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
10. Data: 2010-04-02 19:01:52
Temat: Re: Ukredytowany
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
Michal Jankowski pisze:
>> Inna sprawa, że taka forma przyjmowania spadku powinna być domyślna (a
>> już na pewno taka być powinna gdy spadkobiercami są nieletni, którzy
>> przecież nie mogą tak po prostu spadku odrzucić). No, ale niestety w
>> dziwnym kraju żyjemy... :-(
>
> Bardzo dziwnym, bo takim, w ktorym przyjecie spadku przez nieletnich
> zawsze odbywa sie z dobrodziejstwem inwentarza.
Ciekawe, bo adwokat mi kiedyś opowiadał, jak musiał załatwić, by sąd za
nieletniego odrzucił spadek po ojcu, który zostawił tylko długi. No i
trzeba było się wyrobić w pół roku.
--
MiCHA