-
11. Data: 2013-06-21 08:28:25
Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Thu, 20 Jun 2013 23:25:47 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> Syncowi -- a co ma Sync do poddasza?
Sponsoring wykończenia i urządzenia - po prostu właściwy bank pojawił się
we właściwym czasie. :)
> Poddasze o tej powierzchni ścian?
Yhy.
> Ściany na poddaszu bywają niepionowe -- masz chyba bardzo duży dom.
Nitka z nakrętką upierają się, że są nad wyraz pionowe, chyba że jakieś
anomalie magnetyczne u mnie występują.
A chatka duża nie jest - góra robi wrażenie, bo przestrzeń, wiatr we
włosach, wolność i święty spokój. :)
> Swoja drogą -- byle jak tapetujesz... ;) To trzeba na zakładkę...
> A wówczas jeden metr kwadratowy kosztuje więcej niż 20 tałzenów. :)
> I chyba nie tapetujesz tak, że zaczynasz pełnym banknotem i kończysz
> jak popadnie, ale sprytnie rozlokowujesz to tak, aby jakoś ;) wyglądało. ;)
Znaczy, ja się nie znam i nie tapetuję, i nie ja w tym wątku o tapetowaniu
zacząłem. Acz nie wątpię, że te spostrzeżenia mają sens.
> [mamo -- on ma taki duży dom... wprawdzie mu dogryzam, że byle jak tapetuje,
> że nie umie zadbać o ten dom itp., ale jednak zazdrość mnie zżera... dlaczego
> ja nie mam domu!!! MAMAO!!!!]
Jak wyjaśniłem kiedyś w dyskusji o żonie, gdybyś chciał, to byś miał. Tu
jest analogicznie. :)
A ja nie mam młodego volvo, tylko starego grzechotnika - ciągle tylko
budowa, rodzina, budowa, rodzina, a Sync się wypiął i musiałem innego
sponsora szukać.
> Ja, gdybym miał nieskończenie dużo (kilka miliardów dolców amerykańskich)
> pieniędzy, kupiłbym ;) lotniskowiec z napędem atomowym i zamieszkałbym
> na nim.
Nie spełni oczekiwań. Do rzeki mam kilkaset metrów, ale rzeczony
lotniskowiec mógłby w niej robić najwyżej za most. Chyba nawet stojąc
wzdłuż rzeki.
> Płynąłbym tam, gdzie bym chciał i na 2 godziny lotu przed celem,
> startowałbym samolotem... Cały świat w zasięgu rąk...
Taa... spróbuj wylądować w Korei Pn, tylko dobrze manewruj. :)
AK
-
12. Data: 2013-06-22 17:05:08
Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Andrzej Kubiak" 9nj12d1lq3h5$.kszmq338sj58$....@4...net
>> Syncowi -- a co ma Sync do poddasza?
> Sponsoring wykończenia i urządzenia - po prostu
> właściwy bank pojawił się we właściwym czasie. :)
Sponsorował SyneCek? Wiśniami ,,wytapetowałeś'' dom?
Przepraszam za dociekliwość, ale nie ja zacząłem. :)
>> Poddasze o tej powierzchni ścian?
> Yhy.
To duże poddasze. Poddasza zwykle mają małą wysokość i pochyłe
sufity z uwagi na pochyłe dachy. Nierzadko mają też pochyłe
ściany. (wiem już, że Twoje ściany są pionowe)
>> Ściany na poddaszu bywają niepionowe -- masz chyba bardzo duży dom.
> Nitka z nakrętką upierają się, że są nad wyraz pionowe, chyba
> że jakieś anomalie magnetyczne u mnie występują. A chatka duża
> nie jest - góra robi wrażenie, bo przestrzeń, wiatr we włosach,
> wolność i święty spokój. :)
Skoro powierzchnia ścian pokoju jest duża -- albo wysokość pokoju
jest duża, albo obwód pokoju jest duży, albo i jedno, i drugie...
[albo coś jeszcze -- życie niesie niemal ZAWSZE niespodzianki]
>> Swoja drogą -- byle jak tapetujesz... ;) To trzeba na zakładkę...
>> A wówczas jeden metr kwadratowy kosztuje więcej niż 20 tałzenów. :)
>> I chyba nie tapetujesz tak, że zaczynasz pełnym banknotem i kończysz
>> jak popadnie, ale sprytnie rozlokowujesz to tak, aby jakoś ;) wyglądało. ;)
> Znaczy, ja się nie znam i nie tapetuję, i nie ja w tym wątku o tapetowaniu
> zacząłem. Acz nie wątpię, że te spostrzeżenia mają sens.
Ja raczej jestem zwolennikiem malowania -- przyłożyłbym szablon i pomalowałbym. ;)
Dziś ścierałem ściany ściereczkami... Moje ściany warto by było już pomalować...
>> [mamo -- on ma taki duży dom... wprawdzie mu dogryzam, że byle jak tapetuje,
>> że nie umie zadbać o ten dom itp., ale jednak zazdrość mnie zżera... dlaczego
>> ja nie mam domu!!! MAMAO!!!!]
> Jak wyjaśniłem kiedyś w dyskusji o żonie, gdybyś chciał, to byś miał.
Byle jaką żonę i na kilka tygodni -- być może tak.
> Tu jest analogicznie. :)
Tak -- mógłbym kupić mały domek, jakich pełno w galeriach.
> A ja nie mam młodego volvo,
Miałem Pannę Mercedes, którą woziłem każdego chętnego człowieka.
(i każdą chętną, i każdego chętnego -- prawie każdą i prawie
każdego; z tysiąca chętnych jedną osobę odrzucałem) Panna
skorodowała, zestarzała się, ludziska chcieli jeździć młodym...
Modlili się -- Bóg wysłuchał a ja nie miałem dużego wpływu na
zakup. Teraz korzystam z wysiłku modlitewnego innych ludzi.
A że samochód nieobciążany dłużej służy, więc cieszę się...
> tylko starego grzechotnika - ciągle tylko budowa, rodzina,
> budowa, rodzina, a Sync się wypiął i musiałem innego
> sponsora szukać.
>> Ja, gdybym miał nieskończenie dużo (kilka miliardów dolców
>> amerykańskich) pieniędzy, kupiłbym ;) lotniskowiec z napędem
>> atomowym i zamieszkałbym na nim.
> Nie spełni oczekiwań. Do rzeki
(; To na Ciebie i takich jak ty Tusk wywala
miliardy, na pokrycie których zwiększa podatki? ;)
> mam kilkaset metrów, ale rzeczony lotniskowiec mógłby w niej
> robić najwyżej za most. Chyba nawet stojąc wzdłuż rzeki.
Ja do rzek mam jeszcze dalej.
>> Płynąłbym tam, gdzie bym chciał i na 2 godziny lotu przed celem,
>> startowałbym samolotem... Cały świat w zasięgu rąk...
> Taa... spróbuj wylądować w Korei Pn, tylko dobrze manewruj. :)
To prawda -- dlatego władcy świata starają się jak mogą, aby Koreę
Północną udomowić. ;) Moim zdaniem niepotrzebnie zwlekają -- mogę
teraz polatać w inne regiony, a oni/władcy tymczasem doprowadzą
Koreę Północną do porządku. ;)
Są i inne zakątki -- choćby bliska memu sercu Białoruś.
Ani morza tam nie ma, ani spokoju? Znam ludzi, którzy
stamtąd wrócili żywi, a nawet ja stamtąd wróciłem żywy,
choć nawet białoruskie ziemie lezące obecnie w granicach
obecnej RP nie są wcale bezpieczne. Właśnie wczoraj poszalałem
w tamtych regionach i uświadomiłem sobie że chyba nieco polepszyło
się moje zdrówko... Wysokie temperatury dobrze mi służą.
Chętnie zwiedziłbym kraje bałtyckie -- do tego nawet lotniskowca
nie potrzebuję, a nawet bez samolotu mogę to zwiedzić. :) Tu właśnie
przydałaby się żona -- zamiast zmywarki, odkurzacza, pralki itp. urządzeń. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
13. Data: 2013-06-25 09:10:09
Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Sat, 22 Jun 2013 17:05:08 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> Sponsorował SyneCek? Wiśniami ,,wytapetowałeś'' dom?
Powiedzmy, że posadziłem cały sad wiśniowy przed startem AS, a obfitość
plonów mnie samego zdziwiła.
Niektórzy twierdzą, że jakiś bóg jest w trzech osobach. Mnie jest nieco
więcej, ot i cała tajemnica. :>
> Skoro powierzchnia ścian pokoju jest duża -- albo wysokość pokoju
> jest duża, albo obwód pokoju jest duży, albo i jedno, i drugie...
No, obwód jest taki, jak domu, wysokość zupełnie przeciętna. Brak ścian
działowych robi robotę. :) Wlazłem kiedyś na górę i stwierdziłem, że tu
będzie moje królestwo, bo leniwy jestem i nie lubię jeździć do pracy;
wolałem sobie zrobić biuro w domu.
> (; To na Ciebie i takich jak ty Tusk wywala
> miliardy, na pokrycie których zwiększa podatki? ;)
Nii, ja jestem w gronie sponsorów tego bałaganu. :/ Choćbym chciał, nie
bardzo mam możliwość kombinowania z podatkami, poza tym wolę święty spokój.
Inna sprawa, że każdego 30 kwietnia do przelewu dołączam długą wiązankę
słów uznawanych za obelżywe, z rozmaitymi życzeniami pod adresem ponad
czterystu osób w stolicy.
> Tu właśnie przydałaby się żona -- zamiast odkurzacza
Chyba trochę przeceniasz kobiece możliwości. :)
AK
-
14. Data: 2013-06-25 19:29:24
Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Andrzej Kubiak" 3...@4...net
>> Sponsorował SyneCek? Wiśniami ,,wytapetowałeś'' dom?
> Powiedzmy, że posadziłem cały sad wiśniowy przed startem AS, a obfitość
> plonów mnie samego zdziwiła.
> Niektórzy twierdzą, że jakiś bóg jest w trzech osobach. Mnie jest nieco
> więcej, ot i cała tajemnica. :>
No cóż... SynCowie zawsze byli ostoją rodziny. ;)
>> Skoro powierzchnia ścian pokoju jest duża -- albo wysokość pokoju
>> jest duża, albo obwód pokoju jest duży, albo i jedno, i drugie...
> No, obwód jest taki, jak domu, wysokość zupełnie przeciętna. Brak ścian
> działowych robi robotę. :)
No tak -- to wiele wyjaśnia. 12 metrów na 12 metrów na 2.5 metra minus okna i drzwi.
> Wlazłem kiedyś na górę i stwierdziłem, że tu będzie moje królestwo,
> bo leniwy jestem i nie lubię jeździć do pracy; wolałem sobie zrobić
> biuro w domu.
Nad domem. ;)
>> (; To na Ciebie i takich jak ty Tusk wywala
>> miliardy, na pokrycie których zwiększa podatki? ;)
> Nii, ja jestem w gronie sponsorów tego bałaganu. :/ Choćbym chciał, nie
> bardzo mam możliwość kombinowania z podatkami, poza tym wolę święty spokój.
> Inna sprawa, że każdego 30 kwietnia do przelewu dołączam długą wiązankę
> słów uznawanych za obelżywe, z rozmaitymi życzeniami pod adresem ponad
> czterystu osób w stolicy.
I widać efekty -- HaniaG chce odejść... ;) Tak długo płakała, że
cały tunel zalała łzami... Nałęcz do pracy nie mógł dojechać...
>> Tu właśnie przydałaby się żona -- zamiast odkurzacza
> Chyba trochę przeceniasz kobiece możliwości. :)
Chyba tak, skoro żadnej nie mam.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....