-
291. Data: 2009-01-03 14:07:49
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Nieuprawnione jest stwierdzenie, że podzbiór matematyki, który nie jest
> matematyka wyższą, czyli matematyka podstawowa jest jedynie arytmetyką.
Więc wysłów się i powiedz o jakiej to podstawowej matematyce w szkole
myślałeś. Po prostu uściślij, że chodziło Ci np. o całki albo matematykę
dyskretną i już.
-
292. Data: 2009-01-03 14:13:47
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Nie ma natomiast kompletnie sensu studiowac kierunkow takich jak finanse
> czy zarzadzanie.
Nie do końca masz rację - niestety papier jest potrzebny. Raz, że na jedno
stanowisko przypada czesto np. 50 kandydatów i jakas wstępna selekcja być
musi, bo nikt nie zatrudni każdego chętnego do pracy po 3 miesiące, by
określić tego najbardziej kumatego. Dwa - uprawnienia potrzebne są prawie
wszędzie. Oczywiście możesz jeździć autem bez prawa jazdy, ale do pierwszej
kontroli lub wypadku. Tak samo w pracy - żaden ubezpieczyciel nie wypłaci Ci
odszkodowania, gdy dojdzie do strat w wyniku pracy pracowników bez
kwalifikacji i już samo to powoduje, iż koncept "kumaty, ale tylko
pogimnazjum" się nie sprawdzi.
Inna sprawa, że kumatemu skończyć studia nie jest trudno...
-
293. Data: 2009-01-03 14:57:52
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Fri, 02 Jan 2009 21:13:20 -0600, witek napisał(a):
>
>>> Czasem i to nie pomoze - przeczytaj moj inny post.
>> Wiem jak jest na uczelniach.
>> Popracuj tez trochę w prywatnych to zaczniesz te państwowe chwalić.
>
> Oj, trzeba pracować. Trzeba umieć wykładać. Straaaaaaszne....
>
Kolejny popis w wykonaniu eksperta z bożej łaski od wszystkiego.
Jak dla mnie wystarczy. Popisałeś się już wyjątkowo mądrościami.
-
294. Data: 2009-01-03 15:46:17
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
witek <w...@g...pl.invalid> writes:
> Po prostu niedługo oprócz podawania wykształcenia trzeba będzie
> podawać jeszcze na jakiej uczelni, bo sam tytuł niewiele będzie mówił.
Przeciez tak jest od dluzszego czasu.
Poza takimi miejscami, gdzie po prostu wymagaja formalnego
wyksztalcenia wyzszego (albo sredniego itp), ale wtedy sam tytul
ich nie interesuje (moze dzial plac).
--
Krzysztof Halasa
-
295. Data: 2009-01-03 16:25:49
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> writes:
> Ludzie którzy mają wyższe wykształcenie i zaliczyli statystykę nie widzą
> różnicy między średnią, medianą, o średniej ważonej już nie wspominając.
> Wybacz, to poziom poniżej mojej szkoły średniej,
Tez bym nie widzial.
W matematyce to, co nazywasz (jak przypuszczam) "srednia", nazywa sie
"srednia arytmetyczna".
> Arytmetyka to część matematyki. Ergo - arytmetyka nei jest matematyką, jest
> podzbiorem.
A gruszka nie jest warzywem :-)
A "matematyka" w szkole podstawowej nie jest matematyka, w koncu nie
ucza tam o calkach Laplace'a ani nawet o tych Twoich srednich
i innych srednich wazonych.
Tak, wiem ze gruszka nie jest warzywem.
--
Krzysztof Halasa
-
296. Data: 2009-01-03 16:33:51
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "jack" <...@...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:1dud3tdq85ssl$.dlg@oldfield.org.pl...
> Dnia Sat, 3 Jan 2009 02:37:33 +0100, jack napisał(a):
>
>> Jest w tym wiele prawdy. Wsrod najlepszych liceow w Polsce na samej gorze
>> sa
>> tylko panstwowe m. in. gdynska trojka.
>
> A teraz powiedz, co taki ranking mówi?
>
Ranking olimpiad przedmiotowych, tylko tyle i az tyle. Sa to rankingi "na
szkole" - link
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/raporty_040108/
raporty_a_1.html
-
297. Data: 2009-01-03 16:50:53
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> A "matematyka" w szkole podstawowej nie jest matematyka, w koncu nie
> ucza tam o calkach Laplace'a ani nawet o tych Twoich srednich
> i innych srednich wazonych.
Wiesz... jeśli chodzi o średnią ważoną to już 7-latek wie, że ocena ze
sprawdzianu wpisana przez panią na czerwono (wow! czerwono!) do dziennika to
jest trochę ważniejsza od oceny za śpiewanie na przykład.
-
298. Data: 2009-01-03 16:52:00
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> Ranking olimpiad przedmiotowych, tylko tyle i az tyle. Sa to rankingi "na
> szkole" - link
> http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/raporty_040108/
raporty_a_1.html
To informacje czysto medialne i nie bardzo rzeczowe w sensie wiedzy o
szkole. Najważniejszą wartością w tej chwili w edukacji i ocenianiu pracy
szkoły/nauczycieli jest EWD (edukacyjna wartość dodana).
-
299. Data: 2009-01-03 17:29:41
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: Dannyboy <d...@p...pl>
Szymon pisze:
>> Nie ma natomiast kompletnie sensu studiowac kierunkow takich jak finanse
>> czy zarzadzanie.
>
> Nie do końca masz rację - niestety papier jest potrzebny. Raz, że na jedno
> stanowisko przypada czesto np. 50 kandydatów i jakas wstępna selekcja być
> musi[...]
U mnie w firmie, każde ogłoszenie wygląda praktycznie tak samo:
- znajomosc angielskiego
- wyksztalcenie srednie
Nie jest tez wymagany list motywacyjny.
A rekrutacja sprowadza sie do tego, ze na kazde ogloszenie przychodzi np
150 CV
Bardzo wiele da sie powiedziec juz patrzac na CV - nie tylko jego tresc.
Jesli jest ladnie sformatowane to od razu cos znaczy - albo wlasciciel
zrobil je sam i sie na tym zna, albo komus to powierzyl i tez sie na tym
zna.
Z takich 150 odrzucane jest jakies 140 ze wzgledu na przerost tresci/
brak tresci lub inne dziwne przyczyny.
Reszte zaprasza sie na rozmowy - no i po pierwszej rozmowie zostaja
prawie zawsze max 2-3 osoby, ktore sa zapraszane na druga rozmowe.
Wyzsze wyksztalcienie na prawde NIE musi byc "jakims" kryterium selekcji.
I naprawde nie ma absolutnie zadnego znaczenia czy ktos studia ma czy
nie ma.
Dodam, ze nie jest to firma rodzinna, ale bardzo duza korporacja
notowana na jednej z europejskich gield.
--
pozdrawiam | best regards | saludos
Dan the Man
CET|GMT+1
-
300. Data: 2009-01-03 17:32:46
Temat: Re: Upadlosc konsumencka
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> - znajomosc angielskiego
> - wyksztalcenie srednie
> Nie jest tez wymagany list motywacyjny.
I na przykład jaką pracę oferują po średnim?
> A rekrutacja sprowadza sie do tego, ze na kazde ogloszenie przychodzi np
> 150 CV
> Bardzo wiele da sie powiedziec juz patrzac na CV - nie tylko jego tresc.
> Jesli jest ladnie sformatowane to od razu cos znaczy - albo wlasciciel
> zrobil je sam i sie na tym zna, albo komus to powierzyl i tez sie na tym
> zna.
Całkiem słuszna koncepcja moim zdaniem.
> Z takich 150 odrzucane jest jakies 140 ze wzgledu na przerost tresci/ brak
> tresci lub inne dziwne przyczyny.
> Reszte zaprasza sie na rozmowy - no i po pierwszej rozmowie zostaja prawie
> zawsze max 2-3 osoby, ktore sa zapraszane na druga rozmowe.
Dość standardowy ten proces rekrutacji. Poza tym, że zwykle pracownik też
chce wiedzieć z kim ma do czynienia. W sensie takim, iż ja nie odpowiadałbym
w ogóle na takie ogłoszenie.
> Wyzsze wyksztalcienie na prawde NIE musi byc "jakims" kryterium selekcji.
Na pewnych stanowiskach musi. Na przykład własnie wśród nauczycieli. Poza
tym mam nieodparte wrażenie, iż nie chodzi o żadne odpowiedzialne
stanowisko.
> I naprawde nie ma absolutnie zadnego znaczenia czy ktos studia ma czy nie
> ma.
Zauważ, że umowa wiąże obie strony. Także pracownik musi chcieć w takiej
firmie pracowac.
> Dodam, ze nie jest to firma rodzinna, ale bardzo duza korporacja notowana
> na jednej z europejskich gield.
Nie świadczy to niestety najlepiej o niej. Biedronka?