Slavekk <S...@g...pl> napisał(a):

> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fmdufo$cva$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Użytkownik "Slavekk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:fmdkj6$dsl$1@inews.gazeta.pl...
>
> Normalnie intuicyjnie komunikat na ekranie znaczy to co w nim jest napisane
> a nie to co sobie wymyśla ten który powinien go PRZECZYTAĆ i ZROZUMIEĆ.
> Analfabetyzm nie jest zabroniony ale nie jest podstawą do roszczeń.
>
> > autor tego serwisu zapomniał, że kieruje go do osób dla których kurs
> > waluty, to kurs waluty.
>
> Nooo tu juz pojechałeś..
> Jesli ktos był na tyle inteligentny, że umiał ocenić iż kredyt w walucie
> jest korzystniejszy niż w złotówkach to fakt istnienia kilku kursów nie jest
> mu obcy.

> Sławek

Ta sytuacja to klasyczny przypadek, kiedy bank podaje informację w 100%
prawdziwą i zupełnie nic nie wnoszącą. Bo dla klienta podawane przez bank
saldo jest zupełnie bezużyteczne i o niczym go nie informujące. Jasne, że
można powiedzieć, że niezrozumienie podanego rekordu przez klienta jest jego
winą, ale po kiego grzyba taką informację zamieszczać?
Generuje tylko chaos informacyjny. Potrzebna poprawka (zmiana kursu
pobieranego przez system) czyniąca dane narzędzie funkcjonalnym i przydatnym
dla klienta jest banalnie prosta.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Tomek" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7fea.00000026.478b167c@newsgate.onet.pl...
>> Tylko cały czas mówimy o sytuacji gdy ta informacja JEST
>
>> Tylko że na ekranie nie widać napisu ZADŁUZENIE ani DO SPLATY, a to co
>> widać
>> tez by można próbować zrozumieć...
>
> W takim razie wytlumacz mi jedno.

Nie mam zamiaru.
Ani nie jestem przedstawicielem tego banku ani autora strony

> Po co wogole podawac kwote z pezelicznikiem
> na PLN?

Bo innym (myślacym ?) klientom sie to przydaje.

> To jest wg mnie nie fair. I nie mow mi, ze

Nie ty bedziesz decydował co ja mam mówić

> wszystko jest ok gdyz sami bankowcy potwierdzili, ze jest to faktycznie
> wprowadzanie w blad.

Nie byłem uczestnikiem tej rozmowy.
Ja bym dla świetego spokoju tez powspółczuł klientowi - taki marketing...;-)
Ale na złotówki sie to nie przekłada i o to chodzi.

Sławek

do góry

"Filip Lach" <f...@W...gazeta.pl> writes:

> Ta sytuacja to klasyczny przypadek, kiedy bank podaje informację w 100%
> prawdziwą i zupełnie nic nie wnoszącą. Bo dla klienta podawane przez bank
> saldo jest zupełnie bezużyteczne i o niczym go nie informujące. Jasne, że
> można powiedzieć, że niezrozumienie podanego rekordu przez klienta jest jego
> winą, ale po kiego grzyba taką informację zamieszczać?
> Generuje tylko chaos informacyjny. Potrzebna poprawka (zmiana kursu
> pobieranego przez system) czyniąca dane narzędzie funkcjonalnym i przydatnym
> dla klienta jest banalnie prosta.

Stary, rusz glowa. Jest wiecej mozliwych rachunkow walutowych niz tylko
kredyt hipoteczny. Chcesz by taka sama kwota w jakiejs walucie byla
pokazywana jako rozne kwoty w zlotowkach w zaleznosci od rodzaju
rachunku i znaku salda? Przeciez to byloby chore.

Rachunek biezacy, 1000 EUR = 3500 zl
Rachunek biezacy 2, -1000 EUR = -3700 zl

Bez takich.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> napisał(a):

> "Filip Lach" <f...@W...gazeta.pl> writes:

> Stary, rusz glowa. Jest wiecej mozliwych rachunkow walutowych niz tylko
> kredyt hipoteczny. Chcesz by taka sama kwota w jakiejs walucie byla
> pokazywana jako rozne kwoty w zlotowkach w zaleznosci od rodzaju
> rachunku i znaku salda? Przeciez to byloby chore.
>
> Rachunek biezacy, 1000 EUR = 3500 zl
> Rachunek biezacy 2, -1000 EUR = -3700 zl
>
> Bez takich.

Nie rozumiem dlaczego bez takich - zależnie od rachunku z punktu widzenia
klienta - po przeliczeniu na złote te 1000 EUR z jednego rachunku jest
nierówne 1000 EUR z drugiego i tak to się powinno wyświetlać, jeśli klient
chce zobaczyć wartości w PLN

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Filip Lach" <f...@W...gazeta.pl> writes:

> Nie rozumiem dlaczego bez takich - zależnie od rachunku z punktu widzenia
> klienta - po przeliczeniu na złote te 1000 EUR z jednego rachunku jest
> nierówne 1000 EUR z drugiego

Przeciwnie, jest bardzo rowne, bo mozna je przelac z jednego na drugi
i saldo bedzie zerowe.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> napisał(a):

> "Filip Lach" <f...@W...gazeta.pl> writes:
>
> > Nie rozumiem dlaczego bez takich - zależnie od rachunku z punktu widzenia
> > klienta - po przeliczeniu na złote te 1000 EUR z jednego rachunku jest
> > nierówne 1000 EUR z drugiego
>
> Przeciwnie, jest bardzo rowne, bo mozna je przelac z jednego na drugi
> i saldo bedzie zerowe.
Twoja teza byłaby prawdziwa, gdyby w Millenium istniała możliwość spłaty
kredytu hipotecznego przy pomocy wpłaty waluty po kursie, który wyświetla system.
Filip

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Filip Lach" <f...@W...gazeta.pl> writes:

> Twoja teza byłaby prawdziwa, gdyby w Millenium istniała możliwość spłaty
> kredytu hipotecznego przy pomocy wpłaty waluty po kursie, który
> wyświetla
> system.

Lepiej byloby napisac kiedy moja teza bylaby nieprawdziwa :-)
Naprawde chcesz by sposob przeliczen zalezal od waluty i rodzaju
rachunku? Przeciez to chore jest, chyba ze bank pokazywalby dwie
sumy (po kursie kupna i sprzedazy).

Mozna miec chyba nadplate kredytu hipotecznego np. w euro, i przelac
ja (zażądać przelania) na rachunek bieżący w euro?
--
Krzysztof Halasa

do góry

On 2008-01-13 17:16:45 +0100, "rafi" <o...@o...pl> said:

> w serwisie www jest "* przeliczane w celach informacyjnych zgodnie ze
> ?rednimi kursami Banku Millennium S.A."
>
> gdybys wybra? walute CHF pokazywa?by Ci faktyczne zad?uzenie we frankach
>
> wystarczy?o wzi?ae kurs sprzeda?y dewiz pomnozyae przez zad?uzenie w CHF i
> masz bie??ce zad?uzenie w PLN.

Ale po co tak kombinować. Nie łatwiej było zapytać w banku, jaką kwotę
mam do sprzedaży przed załatwianiem kredytu? Jak rozumiem, Tomek nie
wybrał kredytu na refinansowanie, tylko zaciągnął nowy kredyt w innym
banku?

--
Pozdrawiam,
Piotrek Miller vel. Sneakers

do góry

> Ale po co tak kombinować. Nie łatwiej było zapytać w banku, jaką kwotę
> mam do sprzedaży przed załatwianiem kredytu? Jak rozumiem, Tomek nie
> wybrał kredytu na refinansowanie, tylko zaciągnął nowy kredyt w innym
> banku?

To jest kredyt refinansujacy. Po co mialem pytac w banku jakie mam zadluzenie
skoro kilka dni wczesniej dostalem wyciag zadluzenia poczta, oraz online mialem
wglad jaki mam poziom zadluzenia porpzez serwis www. Sprawa prosta, zaufalem
informacji ktora dostalem na talerzu od banku millenium ktora okazala sie
zwyklym oszustwem. 5tys roznicy to dosyc spory rozstrzal.

Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Poza tym, aktualny bank poinformowal mnie, iz taka informacja z serwisu
millenium spokojnie wystarczy by okresilc moj poziom zadluzenia na ktory to cel
przyznane zostaly srodki.


Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry