<r...@p...onet.pl> wrote in message
news:727a.00000569.3d2dcdb1@newsgate.onet.pl...
> > Ufff :-) Dobrze że ja mialam wracając nadal nadmiar Euro i wypłaciłam
się w
> > tym własnie sklepie gotówką :-)))
> >
> Nieładnie! Sklep jest tylko dla tych, co wjeżdżają do Austrii. Musiałaś
złamać
> znaki zakazu i przejechać przez ciągłą linię ;-)
> A swoją drogą ciekawe dlaczego? Była właśnie na ten temat jakaś kartka na
> drzwiach sklepu, ale tylko po czesku i niemiecku, tak więc nic nie
skumałem.
>
> Michał

Więc robi się inaczej - prejeżdza czeskją granicę, a potem wraca spowrotem
do Autrii, robi zakupy i wraca (przez Austrię) do Czech. Jak najbardziej
zgodne z prawem, ale sensownei działą tylko gdy nie ma kolejek

do góry

Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:727a.00000569.3d2dcdb1@newsgate.onet.pl...

> Nieładnie! Sklep jest tylko dla tych, co wjeżdżają do Austrii. Musiałaś
złamać
> znaki zakazu i przejechać przez ciągłą linię ;-)
> A swoją drogą ciekawe dlaczego? Była właśnie na ten temat jakaś kartka na
> drzwiach sklepu, ale tylko po czesku i niemiecku, tak więc nic nie
skumałem.

;-))) Kolega złamał przepisy ... nie ja :-))) Ale rzeczywiście lepiej
zaplanowac zakupy wyjeżdżając z Polski ... bo po wyjeździe z Austrii .. nie
ma gdzie zaparkować, wszędzie zakaz zatrzymywania i linia ciągła .... Jak ja
byłam - nie wisiała żadna kartka ...

do góry

Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:727a.0000056d.3d2dceba@newsgate.onet.pl...
> >
> > Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:727a.0000049c.3d2d8c6a@newsgate.onet.pl...
> > .
> > > Otóż miałem okazję przejeżdżać przez przejście graniczne w Mikulovie,
> > które
> > > znajduje się na granicy czesko-austriackiej, na drodze z Brna do
Wiednia.
> > Na
> > [ciach]
> >
> > Takie pytanko, czy w Mikulovie jest też sklep z elektroniką?
> > /sibek
> >
> W Mikulovie nie (tu jest tylko jeden sklep wolnocłowy), natomiast na
następnym
> w kierunku zachodnim przejściu granicznym, koło Znojmo (Znojma?), jest
cały
> kompleks wolnocłowy: sklepy, kasyna etc. Zresztą to przejście jest lepsze,
bo
> mniejszy ruch i omija się Wiedeń.

Czy ten kompleks jest calodobowy?

Pzdrwm.

--
Lopez de Bytom en Silesia
l...@p...onet.pl

do góry

Użytkownik "Lopez" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:agm00k$68g$1@news.onet.pl...

> Czy ten kompleks jest calodobowy?

W Znojmo jest sklep całodobowy - pierwszy przy wyjeździe z Austrii - ale ten
jest z wódami, perfumami i czekoladami. Nie wiem czy te pozostałe są też
czynne całą dobę. W Mikulovie sklep czynny jest tylko do 24 ...

do góry

Użytkownik "Kasia" <k...@e...pl> napisał w wiadomości
news:agm085$a8a$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Lopez" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:agm00k$68g$1@news.onet.pl...
>
> > Czy ten kompleks jest calodobowy?
>
> W Znojmo jest sklep całodobowy - pierwszy przy wyjeździe z Austrii - ale
ten
> jest z wódami, perfumami i czekoladami. Nie wiem czy te pozostałe są też
> czynne całą dobę. W Mikulovie sklep czynny jest tylko do 24 ...
>
pozostale w Znojmo w nocy sa zamkniete (perfumy, ciuchy itp.) - no i
kompleks jest tez dla jadacych do Austrii (mozna oczywiscie zlamac
przepisy) - w drodze do Czech jest tylko malutki sklepik

AS

Ps. mozemy sie tam spotkac 16.08 kolo polnocy ;-)

do góry

Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:727a.00000569.3d2dcdb1@newsgate.onet.pl...
> > Ufff :-) Dobrze że ja mialam wracając nadal nadmiar Euro i wypłaciłam
się w
> > tym własnie sklepie gotówką :-)))
> >
> Nieładnie! Sklep jest tylko dla tych, co wjeżdżają do Austrii. Musiałaś
złamać
> znaki zakazu i przejechać przez ciągłą linię ;-)

Albo mozna zatrzymac sie na poboczu i nie skrecac w lewo

do góry

r...@p...onet.pl napisał(a):
> Chciałbym opowiedzieć Wam niemiłą przygodę, która przydarzyła mi się kilka dni
> temu.
> Otóż miałem okazję przejeżdżać przez przejście graniczne w Mikulovie, które
> znajduje się na granicy czesko-austriackiej, na drodze z Brna do Wiednia. Na
> przejściu znajduje się sklep wolnocłowy, dokąd skierowałem swoje kroki, by
> uzupełnić domowe zapasy szlachetnych trunków. Sklep chyba był czeski, w takim
> przynajmniej języku mówiły panie w kasie. Ceny produktów pokazane były zarówno
> w euro, jak i w koronach. Gdy pani podsumowywała mnie w kasie ucieszyłem się,
> bo zobaczyłem, że suma wyrażona jest w euro, a płacić zamierzałem KK EC/MC.
> Jakież było moje zdziwienie, gdy suma na dowodzie transakcji kartą wyrażona
> była w... koronach! Z pokerową miną podpisałem podsunięty mi świstek
> zastanawiając się, za ile przewalutowań przyjdzie mi zapłacić.

To niestety czesta praktyka w sklepach bezclowych. To samo spotkalo mnie
podczas powrotu z Tajlandii. W sklepie na lotnisku ceny w USD - hurra troche
zielonej gotowki mi zostalo - a przy kasie rozczarowanie bo pracownica
sklepu podsumowala ceny w USD i przeliczyla po WLASNYM b. niekorzystnym kursie
na lokalna walute. W koncu zaplacilem karta. Efekt: 4 przewalutowania.

Wojtek
--
|___ Wojciech "Gooch" Kus ______ email: w...@c...waw.pl ___|
|__ Nieustraszony Lowca Dzwiekow (w stanie chwilowego spoczynku ;-> ) __|
|_____________ Odpowadajac, usun -SPAMAWAY z mojego adresu! _____________|

do góry