On Thu, 4 Dec 2003 01:18:39 +0100, "krab" <_...@k...pl> wrote:

>> > akurat w przypadku PINu to taka procedura jest zbędna - nie ma takiej
>> sytuacji
>> > żeby bankowi był potrzebny twój PIN :-)
>
>to nie jest kwestia pinu czy jakiejkolwiek innej informacji, banki poprzez
>swoje nieprzygotowanie oraz co tu mowic balwochwalcza bezczelnosc nie maja
>ochoty na opracowywanie takich procedur - jak identyfikacja banku
>dzwoniacego do klienta, a nawet jesli cos robi w tym kierunku - to sam ich
>nieprzestrzega
>Zdarza sie wiec, ze dzwonia do klientow i wypytuja o rozne niejawne
>informacje, a to przyzwyczaja ludzi ktorzy chca miec swiety spok do
>spowiadania sie - efekt jest wlasnie taki jak w temacie

jak do mnie mLinka zadzwoniła i zaczęła wypytywać o dane, to
poprosiłem o podanie jednej z danych, o które mnie prosiła - żebym ja
nabrał przekonania o jej tożsamości. Nie zgodziła się. Na tym rozmowę
zakończyliśmy, a otwarcie konta dokończyłem dzwoniąc na 6762265...


--
Jarek Andrzejewski

do góry

"Glenn" <g...@g...pl> wrote in message
news:bql79s$m3$1@inews.gazeta.pl...
> Tytuł posta powinien raczej brzmieć-uważajcie na własną głupotę ;-))) Kto
> podaje dane karty telefonicznie osobie, która mówi, że jest z banku???

Na przykład pewien mieszkaniec Przeworska...
;-)

A tak na serio - można się tym albo przejmować albo np mieć karty
MultiBanku - i nie trzeba na nic uważać :-P. Ja się nie stresuję.

Pozdrawiam
KK

do góry