U Samcika przeczytałem o - niemiłym - zastosowaniu regulacji
podatkowych dotyczących tzw. depozytów nieprawidłowych (zresztą i
na p.b.b. już o tym było).

Zastanawiam się, na ile - zwłaszcza biorąc pod uwagę stała
rozgrywkę pomiędzy bankami a ich klientami - zabezpieczeniem przed
uznaniem wykorzystania kont i lokat, założonych na członków
rodziny, za powodujące powstawanie takich własnie depozytów,
byłoby zawarcie umowy użyczenia (konta).

Idzie mi o raczej klarowne przypadki, typu konto dziecka,
pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym, wykorzystywane
przez ojca lub na odwrót.

Co o tym sądzą specjaliści ?

witrak()

do góry

Dnia Thu, 29 Dec 2011 15:41:14 +0100, witrak() napisał(a):

> Zastanawiam się, na ile - zwłaszcza biorąc pod uwagę stała rozgrywkę
> pomiędzy bankami a ich klientami - zabezpieczeniem przed uznaniem
> wykorzystania kont i lokat, założonych na członków rodziny, za
> powodujące powstawanie takich własnie depozytów, byłoby zawarcie umowy
> użyczenia (konta).
>
> Idzie mi o raczej klarowne przypadki, typu konto dziecka, pozostającego
> we wspólnym gospodarstwie domowym, wykorzystywane przez ojca lub na
> odwrót.

Akcja chyba jest robiona w ramach łatania dziury lub dziur budżetowych,
jak wiadomo takie najlepiej się łata kasą podatników, więc pewnie
wszystko zależy od skali zjawiska i ile ono możesz przynieść wpływów.
Może się okazać, że ta "umowa użyczenia" nic nie da, bo każda złotówka
się liczy ;) Coś jak z Belką i zaokrągleniami - miało nie być Belki ale
się okazało, że źle zrozumieliśmy, bo miało nie być unikania Belki he he.
Ale to takie moje gdybanie, bo w sprawach przepisów i procedur to się
niech ktoś mądrzejszy wypowie.

> Co o tym sądzą specjaliści ?

To byłem ja niespecjalista.

--
xbartx

do góry

On Thu, 29 Dec 2011, witrak() wrote:

> Zastanawiam się, na ile - zwłaszcza biorąc pod uwagę stała
> rozgrywkę pomiędzy bankami a ich klientami - zabezpieczeniem przed
> uznaniem wykorzystania kont i lokat, założonych na członków
> rodziny, za powodujące powstawanie takich własnie depozytów,
> byłoby zawarcie umowy użyczenia (konta).

IMVHO, nie ma takiej możliwości.
Po prawdzie w ustawie prawo bankowe nie ma literalnie zapisanego
"rygoru", ale jest zastrzeżenie że ten dla kogo jest prowadzone
konto to "posiadacz" (nie właściciel), zaś lista operacji
wskazuje, że to dla niego (na jego potrzeby, na jego
zlecenie i na jego rachunek) wykonywane są transakcje.
W regulaminach kont jest na ogół już jasny zapis w stylu
"do przechowywania środków pienięznych posiadacza" (czyli
nie wolno trzymać na takim koncie czyichś pieniędzy) oraz
"na jego zlecenie".
Oczywiście pełnomocnictwo można ustanowić, ale to nie
zmienia osoby będącej posiadaczem konta.

> Idzie mi o raczej klarowne przypadki, typu konto dziecka,
> pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym, wykorzystywane
> przez ojca lub na odwrót.
>
> Co o tym sądzą specjaliści ?

Specjalistą to ja nie jestem, ale IMO "legalne", w rozumieniu
"zgodne z prawem *i* umową" takie cóś nie jest.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote on 2011-12-29_23:51
> On Thu, 29 Dec 2011, witrak() wrote:
>
>> Zastanawiam się, na ile - zwłaszcza biorąc pod uwagę stała
>> rozgrywkę pomiędzy bankami a ich klientami - zabezpieczeniem przed
>> uznaniem wykorzystania kont i lokat, założonych na członków
>> rodziny, za powodujące powstawanie takich własnie depozytów,
>> byłoby zawarcie umowy użyczenia (konta).
>
> IMVHO, nie ma takiej możliwości.
> Po prawdzie w ustawie prawo bankowe nie ma literalnie zapisanego
> "rygoru", ale jest zastrzeżenie że ten dla kogo jest prowadzone
> konto to "posiadacz" (nie właściciel), zaś lista operacji
> wskazuje, że to dla niego (na jego potrzeby, na jego
> zlecenie i na jego rachunek) wykonywane są transakcje.
> W regulaminach kont jest na ogół już jasny zapis w stylu
> "do przechowywania środków pienięznych posiadacza" (czyli
> nie wolno trzymać na takim koncie czyichś pieniędzy) oraz
> "na jego zlecenie".
> Oczywiście pełnomocnictwo można ustanowić, ale to nie
> zmienia osoby będącej posiadaczem konta.
>
>> Idzie mi o raczej klarowne przypadki, typu konto dziecka,
>> pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym, wykorzystywane
>> przez ojca lub na odwrót.
>>
>> Co o tym sądzą specjaliści ?
>
> Specjalistą to ja nie jestem, ale IMO "legalne", w rozumieniu
> "zgodne z prawem *i* umową" takie cóś nie jest.
>

Przestrzegania regulaminów US nie sprawdza. To, co w najgorszym
razie może ze strony banku grozić, to zamkniecie rachunku, a co
więcej - dopiero wtedy, gdy sprawa wyjdzie na jaw wskutek działań
US. Zatem istotne jest tylko czy to zgodne z literą prawa.

witrak()

do góry