-
21. Data: 2002-04-03 20:32:44
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Łukasz Zemka" <w...@r...pl>
Użytkownik "Szymon" <w...@p...com> napisał
> A tak jeszcze zapytam z ciekawosci... czym roznia sie w praktyce VE od VC
> debet i VC charge? Teoria jest taka, ze debet powinna byc sciagana z konta
> od razu, a charge w wyznaczonym dniu. Ja korzystam z VE debet i mi
sciagaja
> 1-4 dni po zakupach. Skoro VC jest wypukla i nie musi byc autoryzacji
> online, to jak rozumiem zanim trafi transakcja na konto to tez mija kilka
> dni. Ile?
Debetowa VE - od razu Ci sie pomniejszaja srodki dostepne, kase sciagaja po
kilku dniach
VC debetowa z autoryzacja - to samo
VC debetowa bez autoryzacji - po kilku dniach sciagaja od razu kase
VC debetowa zelazko - mi kiedys sciagnelo kase po 2 miesiacach :)
VC charge - placisz, placisz a potem pewnego pieknego dnia sciagaja Ci cala
kase wydana w danym miesiacu i doliczaja sobie jeszcze ~1%
pozdrawiam
Wookasch
-
22. Data: 2002-04-03 20:45:52
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
> > Zalety VC nad VE:
> >
> > - emboss czyli mozliwosc zaplacenia karta na "zelazkach" bez stosowania
> POS'ow
> > przydatne zarowno kiedy terminale elektroniczne nawala jak tez w
> wypadkach
> > kiedy po prostu ich nie ma!
>
> Rzeczywiscie to jest argument. Zgadza sie. Najwazniejszy! Teraz juz
> wystarczy sie zastanowic czy warto wydawac 40zl rocznie. A dla charge
> jeszcze 1% za 1-4 miesiace kredytowania (jakies 24% rocznie).
No akurat dla mnie, biorac pod uwage wyjazd za granice jeden z wazniejszych,
po prostu wiem ze moge sie spotkac z sytuacja, ze bede musial jechac do
najblizszego bankomatu 20 mil zeby wybrac pieniadze z duza prowizja zeby
kupic np. jakas pamiatke w malym sklepiku w Jeromi, AZ :-)
No i w Multi 25 a nie 40 zl ale wymagaja wplat 1000 zl (choc to wlasciwie
bez roznicy bo to w koncu i tak przerzutka pieniedzy z mBanku tam
i z powrotem :-))
BTW, podalem tez inne argumenty :-)
> pzdr
> P.S>
> Dziekuje, rzeczowo i na temat.
n/p
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
-
23. Data: 2002-04-03 21:38:39
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Szymon" <w...@p...com>
Użytkownik "Wilczek" <w...@i...com> napisał w wiadomości
news:a8friu$n96$1@korweta.task.gda.pl...
> No i w Multi 25 a nie 40 zl ale wymagaja wplat 1000 zl (choc to wlasciwie
> bez roznicy bo to w koncu i tak przerzutka pieniedzy z mBanku tam
> i z powrotem :-))
Ja wykorzystuje Lukas. Darmo konto, procent calkiem przyjemny (5,5),
przelewy free i jeszcze jakas promocje daja dla VISA. Poza tym sa w moim
miescie :-)
> BTW, podalem tez inne argumenty :-)
Fakt, ale dla mnie nie mialy zbyt duzego znaczenia - kazdemu wedlug potrzeb.
Tak sobie dyskutujac na temat kart to jednak stwierdzam, ze jednak te
darmowe sa najlepsze. Wlasciwie jedyna sprawa roznica wypukle od plaskich to
ta autoryzacja. Nie robie duzo zakupow karta, ale czy naprawde z tym jest az
taka tragedia? Wydaje mi sie, ze to chyba lekka przesada. Dla mnie
najwazniejsze sa koszty i nawet nie dlatego, ze mnie nie stac na te kilka zl
miesiecznie za oplate, ale chodzi o sposob myslenia. Karta ma mi ulatwiac
zycie, a nie utrudniac. Konto ma mi dac zysk. Jesli obie rzeczy przynosza
straty to nie maja sensu. Rozumiem, ze niektorzy chca pomachac znajomym
kilkoma kartami, inni jada za granice, ktos ma firmowa. Po prostu kazdemu
wedlug potrzeb. Ciekawe jest natomiast to, ze w ciagu kilku lat mentalnosc
ludzi sie zmienila. Kiedys bylo wlasnie naturalne, ze jak powierzam komus
pieniazki to mam zysk, dzis trzeba liczyc gdzie sie najmniej straci.
Kiedys w bankomacie mozna bylo doladowac sobie konto sim+. Tyle, ze z konta
zjechalo 50zl, a doladowanie bylo 55. Dlaczego? Bo operator ma zysk, gdy nie
musi drukowac kuponow, rozprowadzac je przez Ruch np. itp itd. Takie
postepowanie rozumiem. Teraz znowu jest, ze placac karta lukasa zdrapki popa
sa o 10% tansze. I takie kupowanie karta tez lapie. Ale jak mi ktos mowi, ze
wydaje rocznie na karty po 200-300zl, jak sie domyslam podobnie z obsluga
kont, to jesli owa osoba nie ma zakupow na kilkadziesiat tys. to wydaje mi
sie to dziwne.
Wracajac do topicu... VC dla studenta w BZ WBK. Jak czytalem - ktos mial
problem bo jego wplywy oscylowaly w okolicach 500zl. Czy naprawde jest sens
wydawania 40zl na VC jak mozna miec electronow i maestro teraz ile dusza
zapragnie? Wiem - ktos ma kaprys to kupuje. Ja tylko staram sie zglebic
tajniki motywacji tej osoby (prosze nie pisac, iz przecietny student majacy
trudnosci z wplywem 500zl kupuje w australijskim sklepie internetowym, a na
wakacje jezdzi na Bora Bora i tam sie przydaje).
pzdr
-
24. Data: 2002-04-03 21:50:58
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "AMRA" <a...@a...com>
> zycie, a nie utrudniac. Konto ma mi dac zysk. Jesli obie rzeczy przynosza
> straty to nie maja sensu. Rozumiem, ze niektorzy chca pomachac znajomym
Zarobic na koncie??? Nie zartuj :) Ktorym?? ;)))
Jak poplacisz troche kartami zobaczysz ze plaksie sa do dupy.
Sa wolne, czesto nie dzialaja w Polsce, moga nie dzialac zagranica.
-
25. Data: 2002-04-03 21:56:58
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Szymon" <w...@p...com>
Użytkownik "AMRA" <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:a8ftf5$m96$1@news.onet.pl...
> Jak poplacisz troche kartami zobaczysz ze plaksie sa do dupy.
> Sa wolne, czesto nie dzialaja w Polsce, moga nie dzialac zagranica.
Zawsze pozostaje gotowka. jakis czas temu w markecie babka dala ze 4 karty
zanim zaplacila za towar. Czerwona jak burak, chyba autoryzacji nie bylo, bo
kasjerka machala glowa, ze nie dziala, ale to bylo w sasiedniej kasie, wiec
nie wiem. Kolejka na 50 min. stania (nie przesada), wiec juz komentarze byly
jak ta kartami macha. Nie miala chyba gotowki na pokrycie towarow, wiec
jakby jeszcze jej zadna nie zadzialala to juz koszmar zupelnie - spedzic w
sklepie 3h i nic nie kupic. Szkoda mi jej bylo jak joby szly z kolejki na te
wynalazki (90% dalej placi gotowka, a mniejsze markety jak Leader Price,
Edeka, Biedronka tylko gotowke chca)... Babka zapamieta na dlugo to
kupowanie kartami... ot, Prestige :-)))
pzdr
-
26. Data: 2002-04-03 21:57:38
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "AMRA" <a...@a...com>
> Wracajac do topicu... VC dla studenta w BZ WBK. Jak czytalem - ktos mial
> problem bo jego wplywy oscylowaly w okolicach 500zl. Czy naprawde jest
sens
> wydawania 40zl na VC jak mozna miec electronow i maestro teraz ile dusza
> zapragnie? Wiem - ktos ma kaprys to kupuje. Ja tylko staram sie zglebic
> tajniki motywacji tej osoby (prosze nie pisac, iz przecietny student
majacy
> trudnosci z wplywem 500zl kupuje w australijskim sklepie internetowym, a
na
> wakacje jezdzi na Bora Bora i tam sie przydaje).
Jeeezu - ale 40 zl to 3,(33) miesiecznie - co to za pieniadze?
Wole miec debetowa VC i poniesc te oplate i miec pewnosc ze tam gdzie
przyjmuja platnosci karta dokonam jej. Chyba malo razy naprawde placiles
karta.
bo ja wielokrotnie roznymi plaskimi kartami mialem komunikaty typu ze brak
polaczenia z bankiem, brak autoryzacji itp itd. I to przy platnosci kartami
roznycgh bankow.
Sam raz a moj kumpel kilkakrotnie lecial do bankomatu bo w supermarkecie nie
mogl zaplacic... Bo awaria
Dobrze, ze malem inna karte czy wypukla karte z tego banku (mowa o Pekao SA)
bo bym wieeele razy oblizal sie ze smakiem i musial zrezygnowac z zakupow.
Jesli uzywasz karty od przypadku do przypadku - to istotnie po diabla
placic. Ale zrozum wreszcie :) sa ludzie ktorzy maja po kilkadziesiat
transakcji na miesiac...
Po co mam nosic gotowke jak moge placic karta w sklepie??? Mam na gaete,
bilet itp i nie musze sie wybierac do bankomatu po kilka razy bo place
karta.
Jesli dalej nie jestes przekonany popatrz na wydawane karty w krajach Europy
zachodniej...
-
27. Data: 2002-04-03 22:09:09
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Szymon" <w...@p...com>
Użytkownik "AMRA" <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:a8ftrl$mpc$1@news.onet.pl...
> Jeeezu - ale 40 zl to 3,(33) miesiecznie - co to za pieniadze?
do tego wiekszosc kont jest platna obslugujacych karty - to kolejne pare zl.
Dla studenta w BZ WBK jest za darmo, ale juz dla przecietnych ludzi nie. A
wiec kolejne 3zl miesiecznie. Do tego 2% zamiast ok. 7% w mBanku (po
podatku). Tak wiec jesli trzymam powiedzmy 1000zl na pokrycie karty i nie
zastanawianie sie to place ok. 70zl oplat rocznie + 50zl straty na
odsetkach. 120zl. Jak ktos wspomnial dobrze jest miec 2 karty co najmniej,
wiec 240zl. Nie dla kazdego to jest malo.
> Wole miec debetowa VC i poniesc te oplate i miec pewnosc ze tam gdzie
> przyjmuja platnosci karta dokonam jej. Chyba malo razy naprawde placiles
> karta.
Tak, malo.
> bo ja wielokrotnie roznymi plaskimi kartami mialem komunikaty typu ze brak
> polaczenia z bankiem, brak autoryzacji itp itd. I to przy platnosci
kartami
> roznycgh bankow.
Nie twierdze, ze tak nie jest. Rozumiem Twoja motywacje. Przedstawilem tylko
swoje zdanie.
> Dobrze, ze malem inna karte czy wypukla karte z tego banku (mowa o Pekao
SA)
> bo bym wieeele razy oblizal sie ze smakiem i musial zrezygnowac z zakupow.
Wystarczylo troche gotowki.
> Po co mam nosic gotowke jak moge placic karta w sklepie??? Mam na gaete,
> bilet itp i nie musze sie wybierac do bankomatu po kilka razy bo place
> karta.
Droga ta gazeta :) 240zl xtra rocznie :-) Ale tak powaznie, to ja w ogole
nie przewiduje platnosci karta mniej jak 30-40 zl jednorazowo, wiec sila
rzeczy za Nasz Dziennik nie bede placic karta.
> Jesli dalej nie jestes przekonany popatrz na wydawane karty w krajach
Europy
> zachodniej...
... i ich pensje?
Kazdy ma swoje racje, ja staram sie zrozumiec Twoje, postaraj sie i moje.
Byc moze rzeczywiscie masz racje i czesciej plaskie niedzialaja jak
dzialaja. To po prostu kwestia wyboru. jesli Ci sie oplaca korzystac z
kart - super. Milego korzystania.
pzdr
-
28. Data: 2002-04-03 23:29:46
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
> Ja wykorzystuje Lukas. Darmo konto, procent calkiem przyjemny (5,5),
> przelewy free i jeszcze jakas promocje daja dla VISA. Poza tym sa w moim
> miescie :-)
A ja szczerze mowiac Lukasa nienawidze i dlatego zainteresowalem sie
Multibankiem jako miejscem na uwirtualnianie pieniedzy. Te 2 zl za konto
i karte moge przebolec biorac pod uwage darmowe eliskiry. W Lukasie
denerwuje mnie to, ze bez tokena, za ktory trzeba zaplacic 30 zl nie
mozna przelac pieniedzy poza zdefiniowane konta. Wkurza mnie brak
aktualizacji stanu konta ad hoc. Denerwuje mnie tam wlasciwie wszystko
lacznie z duza oplata za zmiane pinu i literowym loginem :-))
Obsluga z jaka mialem kontakt tez nie nalezala nigdy do wybitnie
uprzejmej...
A akuart w moim miescie sa wszystkie banki wiec tutaj Lukas nie jest
nijak konkurencyjny. 5,5% wobec ponad 8% mBanku tez sa zadnym atutem.
> Fakt, ale dla mnie nie mialy zbyt duzego znaczenia - kazdemu wedlug potrzeb.
Dokladnie!
> Tak sobie dyskutujac na temat kart to jednak stwierdzam, ze jednak te
> darmowe sa najlepsze. Wlasciwie jedyna sprawa roznica wypukle od plaskich to
> ta autoryzacja. Nie robie duzo zakupow karta, ale czy naprawde z tym jest az
> taka tragedia?
No wlasnie czasami tak, sam przyznajesz dalej, ze karty maja udogadniac zycie
a malo jest rownie frustrujacych rzeczy na codzien jak podawanie 3 karty do
autoryzacji (niech jeszcze na ktorejs nie ma wystarczajacych srodkow albo
nie pamietasz pinu a akurat jest potrzebny :-)) Za granica, w krajach gdzie
kart uzywa sie od lat wielu karta nieembossowana jest pozbawiona duzej wartosci,
_zwlaszcza_ w USA (wiem, nie kazdy tam jezdzi). Szczerze mowiac nie widzialem
na oczy osoby placacej tam karta Electron (moze slabo patrzylem :-))) i sadze
ze bylby czesto problem z uregulowaniem platnosci w ten sposob.
> Wydaje mi sie, ze to chyba lekka przesada. Dla mnie
> najwazniejsze sa koszty i nawet nie dlatego, ze mnie nie stac na te kilka zl
> miesiecznie za oplate, ale chodzi o sposob myslenia. Karta ma mi ulatwiac
> zycie, a nie utrudniac. Konto ma mi dac zysk. Jesli obie rzeczy przynosza
> straty to nie maja sensu.
Tu Cie rozumiem, chodzi nie o koszty "per se" ale o to co za co. To tak jak
np. idziesz wymienic zuzyte cartride od drukarki na kilka zalotych (zawsze
cos) i przy okazji placisz mandat przewyzszajacy ten zysk - zadajesz sobie
wtedy pytanie - po cholere to robilem :-)))
> Rozumiem, ze niektorzy chca pomachac znajomym
> kilkoma kartami, inni jada za granice, ktos ma firmowa. Po prostu kazdemu
> wedlug potrzeb.
No wlasnie, wlasnie - przyczyny jakie podajemy Tobie wydaja sie malo istotne
totez nikt nie zmusza Cie do posiadania jakiekolwiek karty. Tak jak moim
rodzicom nie sa potrzebne w ogole konta z dostepem do netu.
> Ciekawe jest natomiast to, ze w ciagu kilku lat mentalnosc
> ludzi sie zmienila. Kiedys bylo wlasnie naturalne, ze jak powierzam komus
> pieniazki to mam zysk, dzis trzeba liczyc gdzie sie najmniej straci.
I tak i nie. Majac male pieniadze nigdy nie zarobisz w bankach duzo
a studenckie oszczednosci liczone w setkach czy drobnych tysiacach zlotych
to niestety pieniadze male. Przy duzym wkladzie wszystkie oplaty za karty
sa smieszne.
> Kiedys w bankomacie mozna bylo doladowac sobie konto sim+. Tyle, ze z konta
> zjechalo 50zl, a doladowanie bylo 55. Dlaczego? Bo operator ma zysk, gdy nie
> musi drukowac kuponow, rozprowadzac je przez Ruch np. itp itd. Takie
> postepowanie rozumiem. Teraz znowu jest, ze placac karta lukasa zdrapki popa
> sa o 10% tansze.
Tez mi sie to podobalo, zwlaszcza ze operator sprzedajac 55 zl na rozmowy
za 50 zl i tak byl wiecej do przodu. Koszt takiej zdrapki dla dystrybutora
to okolo 40 zl (a moze i mniej, wiem ze na Allegro mozna je kupic za 45 zl
a sprzedajacy w koncu musza cos zarobic) do tego koszt wytworzenia. Tutaj
zysk jest potracany tylko o prowizje dla banku/wlaciciela bankomatu.
> I takie kupowanie karta tez lapie. Ale jak mi ktos mowi, ze
> wydaje rocznie na karty po 200-300zl, jak sie domyslam podobnie z obsluga
> kont, to jesli owa osoba nie ma zakupow na kilkadziesiat tys. to wydaje mi
> sie to dziwne.
Nie wiem skad masz te liczby ale dla osob ktore maja wiecej niz 1-2 platne
konta i wiecej niz 2-3 platne karty zabawa z bankami stanowi pewnego rodzaju
hobby a tego nie przelicza sie w ten sposob na pieniadze. Sadze wiec, ze
koszt rzedu 100 zl rocznie to przecietnie gorna granica mocno "zabankowanej"
osoby :-) Zwaz przy tym, ze ktos kto bawi sie we wiele kont zna wszystkie
ich wady i zalety i potrafi potem oszczedzac np. na przelewach czy odpowiednio
lokowac srodki tym samym wychodzac "na swoje".
> Wracajac do topicu... VC dla studenta w BZ WBK. Jak czytalem - ktos mial
> problem bo jego wplywy oscylowaly w okolicach 500zl. Czy naprawde jest sens
> wydawania 40zl na VC jak mozna miec electronow i maestro teraz ile dusza
> zapragnie? Wiem - ktos ma kaprys to kupuje. Ja tylko staram sie zglebic
> tajniki motywacji tej osoby (prosze nie pisac, iz przecietny student majacy
> trudnosci z wplywem 500zl kupuje w australijskim sklepie internetowym, a na
> wakacje jezdzi na Bora Bora i tam sie przydaje).
Zupelnie sie z Toba nie zgadzam. Np. moje wplywy _dla_WBK_ nigdy nie osiagaja
500 zl miesiecznie. Po pierwsze dlatego ze jako student czasem moge wplacic
1000 zl a czasem 100. Po drugie srodki trzymam na wysoko oprocentowanych
rachunkach internetowych (choc to wlasciwie tez bez roznicy bo kilkanascie
zlotych odsetek miesiecznie to tez symboliczny zarobek), po trzecie
uwirtulaniam gotowke tam gdzie nie stoje w kolejkach i gdzie przelewy na
docelowy rachunek sa darmowe :-). Obrot na koncie generuje sobie poprzez
cyrkulcje tych samych pieniedzy miedzy rachunkami :-)) Mimo to karta jest mi
potrzebna i ze wzgledu na wyjazdy i ze wzgledu na zakupy w internecie (chocby
taki drobiazg jak mikroplatnosci w Allegro!, gry online i sto innych "drobnych
zakupow"). Dodaj do tego pewnosc zakupu w kazdej sytuacji (najlepsza moim
zdaniem VE Inteligo czesto mialem problemy zaby zaplacic w normalnym sklepie,
WBK'owska nie przyjelo mi chyba tylko raz).
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
-
29. Data: 2002-04-03 23:35:35
Temat: Re: VC dla studenta [BZWBK]
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
> do tego wiekszosc kont jest platna obslugujacych karty - to kolejne pare zl.
> Dla studenta w BZ WBK jest za darmo, ale juz dla przecietnych ludzi nie.
No wlasnie ale mowimy tutaj o tym produkcie i dla Ciebie czy mnie a nie
dla "innych ludzi". Jakbym byl "innym ludziem" to pewnie wybralbym inny
produkt :-) Gdybym mial staly sensowy dochod to kilka zl oplat nie mialoby
zupelnie zadnego znaczenia.
> wiec kolejne 3zl miesiecznie. Do tego 2% zamiast ok. 7% w mBanku (po
> podatku). Tak wiec jesli trzymam powiedzmy 1000zl na pokrycie karty i nie
> zastanawianie sie to place ok. 70zl oplat rocznie + 50zl straty na
> odsetkach. 120zl. Jak ktos wspomnial dobrze jest miec 2 karty co najmniej,
> wiec 240zl. Nie dla kazdego to jest malo.
Ale dlaczego tak chcesz robic? Od czego masz internet? Potrzebuje wybrac
pieniadze z bankomatu - przelewam za darmo kase z mBanku na WBK i juz.
Jade za granice - przelewam wieksza sume na ten okres - wszystko w
zasiegu reki - np. jestes juz za granica, koncza Ci sie pieniadze na
koncie z VC ale niskim oprocentowaniem - przelewasz z mBanku potrzebna
kwote i po kilku godzinach/nastepnego dnia jest dostepna!
> > Dobrze, ze malem inna karte czy wypukla karte z tego banku (mowa o Pekao
> SA)
> > bo bym wieeele razy oblizal sie ze smakiem i musial zrezygnowac z zakupow.
>
> Wystarczylo troche gotowki.
Nie cierpie chodzic z wieksza gotowka przy sobie, kazda drozsza rzecz kupuje
na karte, ewentualnie wyplacam tuz przed zakupem.
> Droga ta gazeta :) 240zl xtra rocznie :-) Ale tak powaznie, to ja w ogole
> nie przewiduje platnosci karta mniej jak 30-40 zl jednorazowo, wiec sila
> rzeczy za Nasz Dziennik nie bede placic karta.
Dlaczego nie? Troche glupie jest placenie karta za zakupy ktore mozna
pokryc moneta ale powyzej 10 zl nie widze problemu...
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
-
30. Data: 2002-04-04 07:02:36
Temat: rola bankow (Re: VC dla studenta [BZWBK])
Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>
On Wed, 3 Apr 2002 23:38:39 +0200, "Szymon" <w...@p...com> wrote:
>. Ciekawe jest natomiast to, ze w ciagu kilku lat mentalnosc
>ludzi sie zmienila. Kiedys bylo wlasnie naturalne, ze jak powierzam komus
>pieniazki to mam zysk, dzis trzeba liczyc gdzie sie najmniej straci.
>
Bo rola bankow sie zmienila. Banki nie sa juz tylko skarbonka. So
takze (a moze nawet glownie) przedsiebiorstwem uslugowym, gdzie klient
placi za wykonywanie okreslonych uslug.
I nie ma w tym nic dziwnego.
PS. VC ma sporo zalet, ma tez pewne wady i oczywiscie nie jest karta
dla kazdego. Jesli Ty nie widzisz potrzeby wykorzystywania takiej
karty to nie ma co sie nad tym zastanwiac, po prosto dla takich
klientow wymyslono electrony i wszyscy sa happy :-).
--
Wojtek Frabinski ICQ 50443653
w...@a...net.pl
Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/