W dniu 16.12.2015 o 15:36, Liwiusz pisze:
>> > Skoro wie że może nie dać rady nie wydać, to rozsądnie nie stawiać sobie
>> > pokus którym może się nie oprzeć.
>> >
>> > Tak jakby alkoholik kupił sobie skrzynkę wódki bo za 2 lata może się
>> > córka będzie żenić to będzie jak znalazł. Wytrzyma 2 lata?
> Rozróżnijmy, czy rozmawiamy o człowieku rozsądnym (jak może, to bierze
> limit i nie korzysta ponad miarę), czy po prostu chorym (Kris nie pisał,
> aby jego teściu miał jakieś psychiczne problemy na punkcie niepanowania
> nad swoimi długami).

A widzisz tylko te dwie skrajności?

Ja na przykład staram się nie mieć limitów, bo wiem że jak przyjdzie co
do czego to je wykorzystam a potem będe musiał spłacać właśnie wtedy
kiedy nie mam. Czy mam psychiczne problemy na punkcie niepanowania nad
swoimi długami? Nie powiedziałbym, znam jednak swoje ograniczenia i
swoją zdolność do panowania nad pokusami.

p. m.

do góry

W dniu 2015-12-16 o 15:54, m pisze:
> Ja na przykład staram się nie mieć limitów, bo wiem że jak przyjdzie co
> do czego to je wykorzystam a potem będe musiał spłacać właśnie wtedy
> kiedy nie mam.

Czyli nie rozmawiamy o rozsądnym człowieku.

--
Liwiusz

do góry

W dniu środa, 16 grudnia 2015 15:37:01 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

> Rozróżnijmy, czy rozmawiamy o człowieku rozsądnym (jak może, to bierze
> limit i nie korzysta ponad miarę), czy po prostu chorym (Kris nie pisał,
> aby jego teściu miał jakieś psychiczne problemy na punkcie niepanowania
> nad swoimi długami).
I właśnie dlatego że jest człowiekiem rozsądnym to nie zgodził się na limit który mu
nie był potrzebny.
Zresztą nawet człowiek rozsądny jeśli zgodzi się na limit tak "na wszelki wypadek"
pomimo tego ze z niego nie skorzysta to proszenie się o kłopoty.
Nietrudno Sobie wyobrazić sytuację że bank jakaś opłatę za przedłużenie limitu, czy
za karte wprowadzi, zgodnie z ustaleniami nawet gdzies w systemie transakcyjnym o tym
poinformuje ale jeśli z limitu nie korzystasz to i systemu transakcyjnego nie
odwiedzasz i przegapić łatwo.
Ja miedzy innymi dlatego nie korzystam z kart kredytowych bo mi się nie chce pamiętać
co kiedy trzeba spłacać, sprawdzić ile do spłaty itp. Mam konto na które wpływa
wynagrodzenie i debetówkę do niego i top mi wystarcza. Aha jeszcze mam na nim stałe
zlecenie gdzie po wpływie wynagrodzenia przelewam część kasy doi mbanku.
Z konta debetówką płace wszytkie swoje zakupy "w realu"- paliwo, wypłaty z bankomatu
itp. a kasą w mbanku zakupy internetowe oraz rachunki(tel. internet itp), podatek itp
Jeśli dobrze pamiętam to wszystko to jest w mbanku za darmo- do tej pory chyba nawet
1zł tam żadnej prowizji nie zapłaciłem.
Karta kredytowa mi do szczęścia niepotrzebna

do góry

W dniu środa, 16 grudnia 2015 15:54:58 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

>
> Czyli nie rozmawiamy o rozsądnym człowieku.
Skoro spłaca to raczej rozsądny. Nierozsądny to szybciej ten który nie spłaca albo
ten który godzi się na niepotzrebne mu limity(i później pilnować czy bank opłaty nie
wprowadził itp)
Sa na tej grupie zawodnicy którzy mają po kilka a może i kilkanaście kart, kont itp.
Takie hobby ich sprawa- dla mnie to delikatnie mówiąc dziwne. Trochę już na tym
świecie żyję i nie miałem potrzeby posiadania kont w kilku bankach, kilku KK itp.
Najzwyczajniej w świecie nie chciałoby mi się tego pilnować.
Ale co kto tam lubi.

do góry

W dniu środa, 16 grudnia 2015 10:29:38 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

> Tak oni dzialaja, oferta troche dla desperatow ... ale sprobuj w banku
> pozyczyc 1500 zl na miesiac, bo np chcialbys sie postawic na swieta
1000zł w 3ratach za darmo.
https://www.kasastefczyka.pl/klienci-indywidualni/po
zyczki/pozyczka-dolacz-do-kasy

do góry

Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

> Tak oni dzialaja, oferta troche dla desperatow ... ale sprobuj w banku
> pozyczyc 1500 zl na miesiac, bo np chcialbys sie postawic na swieta
>:-)

I słusznie.
Jak ktos chce pozyczyc 1500zł na swieta to od razu wiadomo ze wariat a kto
by chciał pozyczac wariatowi...

do góry

W dniu 2015-12-16 o 13:32, J.F. pisze:
> Nagla awaria, dziecko na ferie potrzebuje, na podreczniki, na wegiel na
> zime, czy nawet brakuje 500zl do telewizora za 2000, a chcialoby sie
> miec przed swietami ...
>
Są nagłe sytuacje ale kupna telewizora za taką nie uważam.
Jak nie można sobie odłożyć 500 zł przez kilka miesięcy przed świętami
na telewizor czy cóś to absolutnie nie można brać kredytu na coś na co
kogoś nie stać.
Namawianie i kuszenie na świąteczne kredyty chwilówki z lichwiarskim
procentem powinno być prawnie zakazane jak reklamowanie alkoholu. Też
jest szkodliwe i uzależnia.
Gdzie jest UE i jej dyrektywy chroniące maluczkich? ;-)

z

do góry

W dniu 2015-12-16 o 15:54, Liwiusz pisze:
> Czyli nie rozmawiamy o rozsądnym człowieku.

Rozmawiamy o normalnym człowieku który z natury rzeczy jest ułomny w
większym lub mniejszym stopniu. Znam ludzi którzy nie lubią mieć kasy
pod ręka bo się jakoś rozchodzi. Śmieję się z nich bo mi się nie
rozchodzi ale to też są rozsądni ludzie.

Banda merketingowych "cfaniaków" wie ze zwykłą ludzką ułomność można
sprytnie wykorzystać.
Po to są właśnie limity na koncie. Żeby skusić. Żeby przyzwyczaić do
wydawania więcej niż się zarabia, Żeby w końcu zarobić przy którymś
razie odbić sobie "darmowość" nawet na najbardziej upartym, drobiazgowym
i pilnującym terminów kliencie.
Że przy okazji zarobi się jeszcze więcej wpędzając delikwenta w kłopoty
i spiralę długów?
Kto z banksterów przejmowałby się losem innego człowieka? ;-)

Przecież to ten sam sort człowieka (modne ostatnio słowo) co diler
narkotyków pod szkołą :-)

z

do góry

Kris wrote:
> Wczoraj miałem okazję zapoznać się z umową pożyczki VIVUSa
> Człowiekowi wpłynęło na konto 1500zł, umowa jest na 1710(210zł to prowizja) i umowa
jest tak skonstruowana że jak nie odda w ciągu 30 dni 1500(1710?)zł to przedłużą mu
na kolejne 30dni ale za "opłata" 210zł.
> Czyli pożyczasz 1500zł i jeśli nie masz całej tej sumy do oddania to aż do usranej
śmierci(a później spadkobiercy;) co miesiąc płacisz 210zł. A 1500zł jesteś ciągle
winny;)
> Przez rok 210*12= 2520 oddajesz "prowizji"
> A po drodze pewnie jakieś opłaty za ew. upomnienia/opóźnienia itp.
>
jak nie oddasz w 30 dni to po prostu z automatu pozyczają ci brakującą
kwotę jako nową pożyczkę ze stałą prowizją 210 zł.

Moim zdaniem bardzo jasna umowa tylko, że typowo zdzierska.

Zastanwiam się, czy gdzies nie ma w klauzalach zabroninych stałej
prowizji niezależnie od kwoty pożyczki lub nie jest ograniczona procentowo.

do góry

Kris wrote:
> KK jak by nie patrzeć to kredyt


limit kredytowy, nie kredyt.

do góry