eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiVisa Electron mBank płatność na Słowacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 21. Data: 2005-03-29 14:20:27
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>

    > > OK, kupiłem za 1000SKK, to musi przecież przez jakiś tam przelicznik
    przejść
    > > od razu, by blokada została założona.
    >
    > Przecież pisałem. Wg kursu banku.

    Na SKK? A jeśli korzystam z waluty nieuwzględnionej w tabeli kursów? Czy
    wówczas bank sobie robi przewalutowanie w/g NBP czy jak?

    > A jeśli wyjdzie taniej?

    Nadal nieuczciwe (kurcze, mogłem kupić więcej :-)))

    > O widzisz, piszesz coraz mądrzej. :-)

    Patrz jak to łatwo przychodzi decydować kto pisze mądrze, a kto głupio. Tak
    czy siak - najważniejszy zawsze jest... punkt odniesienia :-)))



  • 22. Data: 2005-03-29 14:28:02
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>

    > Albo korzystny dla klienta, jeżeli kurs zmieni się na korzyść. Nie ma
    > obowiązku, żeby kurs się zmieniał na gorsze...

    Nadal jednak dzięki bankowi kwota z cennika nie równa się kwocie zakupu.

    > Nie każdy produkt jest dla każdego. Jak ktoś nie daje sobie rady z
    > kartą, nie powinien jej używać. Jest też wyjście pośrednie dla
    > niezaawansowanych, ale kosztowne. Należy nabyć notesik i ołóweczek i
    > skrzętnie wszystko notować
    > Pragnę dodać, że karty płatnicze nadal nie są obowiązkowe.
    > (ponieważ niektórzy potrzebują odrębnego zaznaczenia: ;-) )

    Wiesz... dziś pracodawca często wymusza na pracowniku posiadanie konta. A
    bank z kolei robi wszystko, by ów klient korzystał z karty. Nie jest więc do
    końca tak jak mówisz. Obowiązek już w zasadzie jest, chociaż być może
    niepisany. I sprawa nie tylko dotyczy tego, spójrz np. jakie obowiązki
    nakłada na Ciebie ZUS czy US. Oczywiście, czystro teoretycznie nie ma
    obowiązku picia, jedzenia, spania czy egzystowania.



  • 23. Data: 2005-03-29 14:30:12
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>

    Szymon napisał(a):

    > Na SKK? A jeśli korzystam z waluty nieuwzględnionej w tabeli kursów? Czy
    > wówczas bank sobie robi przewalutowanie w/g NBP czy jak?

    A to nie wiem, przyznam szczerze.


  • 24. Data: 2005-03-29 14:34:55
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Szymon said the following On 2005-03-29 16:28:
    [...]

    > końca tak jak mówisz. Obowiązek już w zasadzie jest, chociaż być może
    > niepisany. I sprawa nie tylko dotyczy tego, spójrz np. jakie obowiązki
    Co ty powiesz ?
    O ile jeszcze o koncie mógłbym się zgodzić, że ciężko bez niego
    funkcjonować, o tyle z obowiązkiem karty do konta nie jest na szczęście
    tak źle.

    KJ (który kart do ROR-u ma jedną - inteligo, na kilka posiadanych kont)


  • 25. Data: 2005-03-29 14:47:05
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>

    2005-03-29 16:28- tak przynajmniej miał ustawiony zegar systemowy
    Szymon, wyłuszczający(a) się następująco:
    >>Albo korzystny dla klienta, jeżeli kurs zmieni się na korzyść. Nie ma
    >>obowiązku, żeby kurs się zmieniał na gorsze...
    >
    >
    > Nadal jednak dzięki bankowi kwota z cennika nie równa się kwocie zakupu.
    >
    >
    Ale ty napisałeś, że to jest *niekorzystne* dla klienta. Ja bym się nie
    martwił, gdyby przelicznik był korzystny.

    > Wiesz... dziś pracodawca często wymusza na pracowniku posiadanie konta.

    Nie wiem, znam parę osób z okolic Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie,
    które kont nie mają. Żeby byłą jasność, nie idzie mi o Pałac
    Namiestnikowski, ale o znacznie większą instytucję.

    > A bank z kolei robi wszystko, by ów klient korzystał z karty. Nie jest więc do
    > końca tak jak mówisz.

    Pierwsze słyszę, żeby bank wmuszał kartę. Podaj przykłady.

    > Obowiązek już w zasadzie jest, chociaż być może
    > niepisany.

    Przeczytaj uważnie to co napisałeś i zastanów się, czy to zdanie ma sens.

    > I sprawa nie tylko dotyczy tego, spójrz np. jakie obowiązki
    > nakłada na Ciebie ZUS czy US.

    Z przykrością stwierdzam, że nie widzę związku. Równie dobrze mógłbyś
    napisać o obowiązkach, które nakłada na mnie moja żona.

    > Oczywiście, czystro teoretycznie nie ma
    > obowiązku picia, jedzenia, spania czy egzystowania.
    >

    Co nazywasz "egzystowaniem"? Pytam z przyrodniczej ciekawości...
    Nota bene, jestem głęboko przekonany, że mylisz potrzeby biologiczne, z
    nabytymi potrzebami kulturowymi, te zaś z modą i naśladownictwem.

    --
    **** ****
    **** Make it idiot-proof ****
    **** and someone will make a better idiot ****
    **** ****
    **** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****


  • 26. Data: 2005-03-29 14:52:40
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>

    O ile jeszcze o koncie mógłbym się zgodzić, że ciężko bez niego
    > funkcjonować, o tyle z obowiązkiem karty do konta nie jest na szczęście
    > tak źle.

    Tak? pewnie znowu kwestia potrzeb i zasobności portfela. oczywiście, że mogę
    dostawać pieniądze na jedno konto, a potem przelewami rozlokowywać po
    bankach, ale jest to dość kosztowny interes - myślę, że liczony w setkach
    złotych rocznie.

    > KJ (który kart do ROR-u ma jedną - inteligo, na kilka posiadanych kont)

    do ROR, jednak problemy z KK w materii przewalutowania, blokad są bardzo
    podobne. Domyślam się, że jedną masz do ROR, ale i KK nie jest Ci obca.



  • 27. Data: 2005-03-29 15:16:00
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Szymon said the following On 2005-03-29 16:52:
    > O ile jeszcze o koncie mógłbym się zgodzić, że ciężko bez niego
    >
    >>funkcjonować, o tyle z obowiązkiem karty do konta nie jest na szczęście
    >>tak źle.
    >
    >
    > Tak? pewnie znowu kwestia potrzeb i zasobności portfela. oczywiście, że mogę
    > dostawać pieniądze na jedno konto, a potem przelewami rozlokowywać po
    > bankach, ale jest to dość kosztowny interes - myślę, że liczony w setkach
    > złotych rocznie.
    Eeee. To ja jakiś dziwny jestem, myślę, że moje bankowe koszty zamknęły
    by się w 50PLN/rok.
    >
    >
    >>KJ (który kart do ROR-u ma jedną - inteligo, na kilka posiadanych kont)
    >
    >
    > do ROR, jednak problemy z KK w materii przewalutowania, blokad są bardzo
    > podobne. Domyślam się, że jedną masz do ROR, ale i KK nie jest Ci obca.
    Ale te karty _chciałem_, żaden bank mi jej nie wmuszał. Co falsyfikuje
    Twoją tezę nt. obowiązku posiadania karty do konta.
    >
    >

    KJ


  • 28. Data: 2005-03-29 15:23:57
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>

    > Ale ty napisałeś, że to jest *niekorzystne* dla klienta. Ja bym się nie
    > martwił, gdyby przelicznik był korzystny.

    Kwestia definicji słowa korzyść. Dla mnie to bezpieczeństwo, pewność
    transakcji i lokat, ale zgadzam się, że niektórzy myślą w kategoriach Kalemu
    ukraść źle, Kali ukraść dobrze.

    > Pierwsze słyszę, żeby bank wmuszał kartę. Podaj przykłady.

    PEKAO SA i niemożność rezygnacji z Maestro. E-konta w Lukasie, gdzie bez
    karty płacisz prowizję wyciągając pieniądze w okienku, mBank i jedyny
    darmowy sposób wyciągnięcia pieniędzy to karta itp itd.

    > > Obowiązek już w zasadzie jest, chociaż być może
    > > niepisany.
    >
    > Przeczytaj uważnie to co napisałeś i zastanów się, czy to zdanie ma sens.

    Przeczytałem. Ma.

    > Z przykrością stwierdzam, że nie widzę związku. Równie dobrze mógłbyś
    > napisać o obowiązkach, które nakłada na mnie moja żona.

    Z nią możesz się rozwieść. Spróbuj "się rozwieść" z ZUS albo US.

    > Co nazywasz "egzystowaniem"? Pytam z przyrodniczej ciekawości...
    > Nota bene, jestem głęboko przekonany, że mylisz potrzeby biologiczne, z
    > nabytymi potrzebami kulturowymi, te zaś z modą i naśladownictwem.

    Moment... jeśli muszę mieć konto by mieć dochód, za który kupuję jedzonko,
    napój czy dach nad głową = konto jest tak niezbędne do życia JAK jedzenie,
    picie, spanie. Zatem niemożność rezygnacji z potrzeb biologicznych jest
    adekwatna do niemożności rezygnacji z konta.

    pzdr



  • 29. Data: 2005-03-29 15:44:21
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: "Szymon" <v...@w...epf.pl>

    > Eeee. To ja jakiś dziwny jestem, myślę, że moje bankowe koszty zamknęły
    > by się w 50PLN/rok.

    Zakładając, iż owe Inteligo jest kontem podręcznym, płacę co najmniej
    miesięcznie: czynsz, 3 telefony, KK, gaz/prąd. 6 rachunków. Czyli 6zł to już
    przekroczyłem Twój budżet. A jeszcze 12zł za kartę Inteligo, przelewy na
    wyżej oprocentowane konto do co najmniej 2 banków, a co najważniejsze -
    jeśli co miesiąc wpływa Ci 10.000zł na Inteligo, z którego wszystko się
    rozchodzi (postawiłem na nie, skoro masz tam kartę), w skrajnym przypadku
    przelew idzie np. 4 dni (choćby ostatnie święta i poniedziałek wolny) to w
    te 4 dni dostaniesz (2,4%) 2,63zł, podczas gdy w Lukasie albo Eurobanku na
    6% miałbyś 6,57zł. "Tylko" 4zł, ale to kolejne 50zł w skali roku poszło, a
    jeszcze nie zacząłem liczyć KK.

    > Ale te karty _chciałem_, żaden bank mi jej nie wmuszał. Co falsyfikuje
    > Twoją tezę nt. obowiązku posiadania karty do konta.

    No dobrze.
    Ja _chciałem_ płacić w necie kartą Lukasa. _Musiałem_ wybrać KK, bo debetową
    nie można. W innych bankach można, u nich nie. Niby nikt mnie nie zmuszał,
    ale...



  • 30. Data: 2005-03-29 15:53:55
    Temat: Re: Visa Electron mBank płatność na Słowacji
    Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>

    2005-03-29 17:23- tak przynajmniej miał ustawiony zegar systemowy
    Szymon, wyłuszczający(a) się następująco:

    > Kwestia definicji słowa korzyść. Dla mnie to bezpieczeństwo, pewność
    > transakcji i lokat, ale zgadzam się, że niektórzy myślą w kategoriach Kalemu
    > ukraść źle, Kali ukraść dobrze.

    Jeżeli ty ryzyko kursowe pojmujesz jako kradzież, to rzeczywiście nic
    nie rozumiesz.

    >>Pierwsze słyszę, żeby bank wmuszał kartę. Podaj przykłady.
    >
    >
    > PEKAO SA i niemożność rezygnacji z Maestro. E-konta w Lukasie, gdzie bez
    > karty płacisz prowizję wyciągając pieniądze w okienku, mBank i jedyny
    > darmowy sposób wyciągnięcia pieniędzy to karta itp itd.
    >
    Masz zatem wybór (w Lukasie) karta albo opłata. Wybór nazwać przymusem,
    to już perwersja. Co do unokretino się nie wypowiadam, bo nic mnie z
    nimi nigdy nie łączyło

    >
    >>>Obowiązek już w zasadzie jest, chociaż być może
    >>>niepisany.
    >>
    >>Przeczytaj uważnie to co napisałeś i zastanów się, czy to zdanie ma sens.
    >
    >
    > Przeczytałem. Ma.
    >
    Nawet jak to powtórzysz więcej razy, to sensu nie przybędzie. Spróbuj w
    polskim prawie znaleźć "niepisany obowiązek" (ale dokładnie tak, a nie,
    że to kwestia definicji) jako podstawę jakiegokolwiek roszczenia.



    > Z nią możesz się rozwieść. Spróbuj "się rozwieść" z ZUS albo US.
    >

    Zdarzały mi się kilkuletnie okresy separacji. Gdybyś nie rozumiał:
    mieszkałem gdzie indziej - płaciłem gdzie indziej, co innego i w innej
    wysokości. Nawiasem mówiąc, szukając sprytnej odpowiedzi sam znalazłeś
    argument na rzecz tezy (mojej), że porównywanie usług bankowych do
    podatków, opłat i danin publicznych jest bez sensu, niezależnie jak
    sprytnie byś kombinował. I używając twojego przykładu: z każdym bankiem
    możesz się "rozwieść" i znaleźć sobie inny.

    >
    >>Co nazywasz "egzystowaniem"? Pytam z przyrodniczej ciekawości...
    >>Nota bene, jestem głęboko przekonany, że mylisz potrzeby biologiczne, z
    >>nabytymi potrzebami kulturowymi, te zaś z modą i naśladownictwem.
    >
    >
    > Moment... jeśli muszę mieć konto by mieć dochód, za który kupuję jedzonko,
    > napój czy dach nad głową = konto jest tak niezbędne do życia JAK jedzenie,
    > picie, spanie. Zatem niemożność rezygnacji z potrzeb biologicznych jest
    > adekwatna do niemożności rezygnacji z konta.
    >
    Reasumując: nie odpowiedziałeś na moje pytanie, to raz. Konto nie jest
    niezbędne (przydatne, to nie znaczy niezbędne) na poziomie biologicznym,
    bo nie mając konta nie umierasz, to dwa. Implikacja którą sugerujesz
    jest bez sensu i służy wyłącznie biciu piany, to trzy. Być może można
    nawet coś ci wytłumaczyć, ale nie mam tyle czasu i mi się nie chce, to
    cztery. Dla mnie EOT, to pięć.



    --
    **** ****
    **** Make it idiot-proof ****
    **** and someone will make a better idiot ****
    **** ****
    **** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1