-
1. Data: 2008-05-13 11:13:26
Temat: Windykacja, windykator i "niestandardowe" metody inkasa.
Od: "August Brzozowski" <a...@o...tk>
Witam,
mam problem, bo mam dług :(
Kłopot polega na tym, że nie spłaciłem na czas (z powodów obiektywnych, a
nie z premedytacją) karty kredytowej... Teraz doszedł drugi kłopot -
windykacja, a raczej Pan Windykator, który przedstawia się jako mecenas
Iksiński z firmy Ygrek (dużej i renomowanej).
Otóż rzeczony mecenas celuje w rozmowach ze mną w obfitym używaniu
sformułowań typu:
"zachowuje się Pan jak gówniarz", "znowu bedzie mi tu pan jęczał i
piszczał", "...czeka pan z wywalonym jęzorem na kasę, tak?" i wiele innych
perełek. Ponadto stosuje cały arsenał złośliwości i sarkazmu a jego ton
głosu i sposób artykułowania, eufemistycznie można nazwać "skrajnie
nieuprzejmym".
Dodam, że moja postawa wobec całej sytuacji zadłużenia jest pokorna i
ugodowa. Jednak w obliczu tego typu traktowania "coś się we mnie dzieje" i
mam w związku z tym coraz mniejszą ochotę na podporządkowywanie się rygorom
spłaty.
Ja oczywiście rozumiem, że Pan Windykator robi swoją robotę, której
elementem jest m.in. doprowadzenie mnie do stanu, w którym dla świętego
spokoju chociażby, jak naprędzej ureguluję zaległość. Ale jego metody
wywołują akurat u mnie skutek odwrotny. Windykator z góry ocenia, że ma do
czynienia z prostakiem, którego trzeba poszczuć i obsobaczyć i bez dania
racji jedzie po mnie jak po łysej kobyle...
Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia i wie jak sobie poradzić z taką
osobą? Oczywiście najlepszym "lekarstwem" na tę sytuację jest jak
najszybciej spłacić zadłużenie... ale jeżeli się nie zanosi na
natychmiastowe uregulowanie przeze mnie długu, to czy jestem skazany na
podwójny problem: dług i radośnie odreagowujący sobie na mnie swoje
frustracje wyndykator?
August
-
2. Data: 2008-05-13 19:45:33
Temat: Re: Windykacja, windykator i "niestandardowe" metody inkasa.
Od: "kashmiri" <k...@i...pl>
Użytkownik "August Brzozowski" <a...@o...tk> napisał w wiadomości
news:g0bt72$ml4$2@opal.futuro.pl...
> Witam,
>
> mam problem, bo mam dług :(
> Kłopot polega na tym, że nie spłaciłem na czas (z powodów obiektywnych, a
> nie z premedytacją) karty kredytowej... Teraz doszedł drugi kłopot -
> windykacja, a raczej Pan Windykator, który przedstawia się jako mecenas
> Iksiński z firmy Ygrek (dużej i renomowanej).
>
> Otóż rzeczony mecenas celuje w rozmowach ze mną w obfitym używaniu
> sformułowań typu:
> "zachowuje się Pan jak gówniarz", "znowu bedzie mi tu pan jęczał i
> piszczał", "...czeka pan z wywalonym jęzorem na kasę, tak?" i wiele innych
> perełek. Ponadto stosuje cały arsenał złośliwości i sarkazmu a jego ton
> głosu i sposób artykułowania, eufemistycznie można nazwać "skrajnie
> nieuprzejmym".
>
> Dodam, że moja postawa wobec całej sytuacji zadłużenia jest pokorna i
> ugodowa. Jednak w obliczu tego typu traktowania "coś się we mnie dzieje" i
> mam w związku z tym coraz mniejszą ochotę na podporządkowywanie się
> rygorom
> spłaty.
>
> Ja oczywiście rozumiem, że Pan Windykator robi swoją robotę, której
> elementem jest m.in. doprowadzenie mnie do stanu, w którym dla świętego
> spokoju chociażby, jak naprędzej ureguluję zaległość. Ale jego metody
> wywołują akurat u mnie skutek odwrotny. Windykator z góry ocenia, że ma do
> czynienia z prostakiem, którego trzeba poszczuć i obsobaczyć i bez dania
> racji jedzie po mnie jak po łysej kobyle...
>
> Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia i wie jak sobie poradzić z taką
> osobą? Oczywiście najlepszym "lekarstwem" na tę sytuację jest jak
> najszybciej spłacić zadłużenie... ale jeżeli się nie zanosi na
> natychmiastowe uregulowanie przeze mnie długu, to czy jestem skazany na
> podwójny problem: dług i radośnie odreagowujący sobie na mnie swoje
> frustracje wyndykator?
Powtórzę za kolegą @krzysztofsf, bo się wątek zerwał:
Poinformuj gościa na wstepie, ze wszystkie rozmowy sa nagrywane i jesli nie
wyraza zgody, wystarczy, ze odlozy sluchawke.
Sposoby, których ten gościu używa, są obraźliwe i możesz zagrozić
wniesieniem powództwa do sądu. Z sarkazmem stwierdzając, że odszkodowanie
przyda się do spłacenia kredytu.
A w ogóle po co z nim rozmawiasz? Rozłączaj się usłyszysz jego głos. Nękanie
telefoniczne też jest karalne.
pzdr.
k.
-
3. Data: 2008-05-13 20:09:05
Temat: Re: Windykacja, windykator i "niestandardowe" metody inkasa.
Od: "RobertS" <b...@p...pl>
>
>
> Powtórzę za kolegą @krzysztofsf, bo się wątek zerwał:
> Poinformuj gościa na wstepie, ze wszystkie rozmowy sa nagrywane i jesli
> nie wyraza zgody, wystarczy, ze odlozy sluchawke.
> Sposoby, których ten gościu używa, są obraźliwe i możesz zagrozić
> wniesieniem powództwa do sądu. Z sarkazmem stwierdzając, że odszkodowanie
> przyda się do spłacenia kredytu.
> A w ogóle po co z nim rozmawiasz? Rozłączaj się usłyszysz jego głos.
> Nękanie telefoniczne też jest karalne.
>
> pzdr.
> k.
>
powiedz kolesiowi, ze nie masz zadnej przyjemnosci ze sluchania jego i
rozmowa jest zupelnie bezproduktywna
oraz ze bedziesz reagowal tylko na korespondencje pisemna = listy polecone i
wszelkie ustalenie odnosnie splaty zadluzenia
beda uzgadniane wlasnie tą drogą
--
pozdrawiam
RobertS
-
4. Data: 2008-05-14 09:50:46
Temat: Re: Windykacja, windykator i "niestandardowe" metody inkasa.
Od: " 666" <u...@w...eu>
Dla takich przydaje się komórkowy numer "Zbieraj minuty".
Dzwoni, odbierasz, mówisz powoli, prosisz o powtórzenie itp. itd.
JaC
-----
> Otóż rzeczony mecenas celuje w rozmowach ze mną w obfitym używaniu sformułowań
typu: