-
31. Data: 2014-11-10 12:27:36
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2014-11-10 o 11:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Pete n...@n...com ...
>
>>>>>>> działą tak,że straciłam 2500 zł.
>>>>>>
>>>>>> A opowiedz nam jeszcze jakim cudem lapiesz wirusa?
>>>>>
>>>>> Chcesz nam powiedzieć, że natrafienie na wirusa zdarza się tak rzadko,
>>>>> ze zakrawa na cud?
>>>>> A Ty nigdy żadnego wirusa nie złapałeś?
>>>>>
>>>>
>>>> Nie. (Nawet gdy używałem windy 98/2000/XP)
>>>>
>>> Przyznaje ze ja tez nie.
>>> A przynajmniej o zadnym nie wiem.
>>
>> No przecież na tym bazują te wirusy - na niczego nieświadomym
>> użytkowniku komputera.
>> Który o jego istnieniu dowie się albo z przelewu, który poszedł sobie w
>> świat albo przy odrobinie szczęścia podczas skanowania antywirusem.
>>
>> Zauważ, że antywirusy są *zawsze* o krok z tyłu za wirusami.
>> Upłynie trochę czasu zanim zostanie on wykryty i rozdystrybuowana
>> szczepionka.
>>
> Znaczy chcesz powiedziec, ze łapałem wiruey a jednak zaden antywirus mi o
> tym nie powiedział, nawet miesiac po tym jak wirus zainfekował?
> Ja rozumiem, ze wyrkycie mogłoby być spóźnione ale zeby nie było wykrycia
> wcale to juz troche dziwne...
Zmień program antywirusowy, to się dowiesz :P
>
>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>> Ale ta wiadomosc z mbanku lekko mnie przestraszyła...
>>
>> A czy nie wystarczy zmienić nazwę exe programu przeglądarki?
>>
> Ze co?
>
ren firefox.exe ogniolis.exe
--
Pete
-
32. Data: 2014-11-10 13:08:41
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2014-11-08 o 21:34, Chris94 pisze:
> Chcesz nam powiedzieć, że natrafienie na wirusa zdarza się tak rzadko,
> ze zakrawa na cud?
> A Ty nigdy żadnego wirusa nie złapałeś?
> Gdyby zdrowy rozsadek wystarczał,to twórcy antywirusów umarliby z głodu.
Jest naprawdę dużo ludzi, którzy klikną w przesłane załaczniki
typu exe, zip żeby tylko dowiedzieć się co przesyła nieznana
im osoba, a treści coraz bardziej wymyślne:
- jakieś postanowienie w sprawie i nr akt
- reklamacja, zestawienie należności, rata, wpłata
- uzgodnienie sald itp
czy ostatnio dość dobrze podrobione faktury elektroniczne z orange.
I jakieś nieobyte z siecią sekretarki klikają te reklamacje, wezwania
w poczuciu obowiązku, bo jak do firmy przychodzi wezwanie,
to trzeba sprawdzić co to.
-
33. Data: 2014-11-10 13:44:58
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pete n...@n...com ...
>> Znaczy chcesz powiedziec, ze łapałem wiruey a jednak zaden antywirus
>> mi o tym nie powiedział, nawet miesiac po tym jak wirus zainfekował?
>> Ja rozumiem, ze wyrkycie mogłoby być spóźnione ale zeby nie było
>> wykrycia wcale to juz troche dziwne...
>
> Zmień program antywirusowy, to się dowiesz :P
Ale juz zmieniałem.
Najpierw miałem nortona, potem długo avast, obecnie noda...
>>
>>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>>> Ale ta wiadomosc z mbanku lekko mnie przestraszyła...
>>>
>>> A czy nie wystarczy zmienić nazwę exe programu przeglądarki?
>>>
>> Ze co?
>>
> ren firefox.exe ogniolis.exe
I co to da?
-
34. Data: 2014-11-10 15:38:56
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Mon, 10 Nov 2014 12:44:58 +0000, Budzik napisał(a):
>>>> A czy nie wystarczy zmienić nazwę exe programu przeglądarki?
>>>>
>>> Ze co?
>>>
>> ren firefox.exe ogniolis.exe
>
> I co to da?
Według opisów działania to ten wirus wyszukuje dizałające przeglądarki po
nazwie.
-
35. Data: 2014-11-10 17:20:53
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2014-11-10 o 13:44, Budzik pisze:
> Użytkownik Pete n...@n...com ...
>
>>> Znaczy chcesz powiedziec, ze łapałem wiruey a jednak zaden antywirus
>>> mi o tym nie powiedział, nawet miesiac po tym jak wirus zainfekował?
>>> Ja rozumiem, ze wyrkycie mogłoby być spóźnione ale zeby nie było
>>> wykrycia wcale to juz troche dziwne...
>>
>> Zmień program antywirusowy, to się dowiesz :P
>
> Ale juz zmieniałem.
> Najpierw miałem nortona, potem długo avast, obecnie noda...
"Technika ta jest dosyć efektywna, bo sam główny plik złośliwego
oprogramowania nie jest wykrywany przez żaden antywirus, spośród tych
obecnych w serwisie Virustotal"
>>>
>>>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>>>> Ale ta wiadomosc z mbanku lekko mnie przestraszyła...
>>>>
>>>> A czy nie wystarczy zmienić nazwę exe programu przeglądarki?
>>>>
>>> Ze co?
>>>
>> ren firefox.exe ogniolis.exe
>
> I co to da?
>
Póki co, wirus jest na tyle tępy, że wyszukuje procesy o określonej
nazwie. Zmienisz nazwę procesu - jesteś bezpieczny (na razie i to tylko
od tego wirusa).
--
Pete
-
36. Data: 2014-11-10 18:59:52
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik jureq j...@X...to.z.adresu.Xop.pl ...
>>>>> A czy nie wystarczy zmienić nazwę exe programu przeglądarki?
>>>>>
>>>> Ze co?
>>>>
>>> ren firefox.exe ogniolis.exe
>>
>> I co to da?
>
> Według opisów działania to ten wirus wyszukuje dizałające przeglądarki
> po nazwie.
>
A, mowisz o tym konkretnym wirusie.
Gdyby rzeczywiscie tak bło, ze wyszukiwałby po nazwie to byłby to wrecz
smiesznie prosty sposób :)
Oczywiscie poza antywirusem, bo jak rozumeim, skoro wirus juz znany, to
antywirus by go ewentualnei wychwycił.
-
37. Data: 2014-11-10 20:22:09
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Mon, 10 Nov 2014 00:29:02 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>
>> A mnie już kilkakrotnie zdarzyło się że dostałem wirusa w normalnym
>> mailu od znajomych lub kontrahentów, a pamiętam, że kiedyś był nawet
> Chwila, chwila.
> Przez "złapać" to ja rozumiem: doprowadzić do tego, że mi sie w moim
> systemie uruchomi.
> Nie "otrzymać".
Ten przykład podałem po to, żeby wykazać, że nieotwieranie załączników
od *nieznajomych* wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa, gdyż wirusa
można dostać równie dobrze od znajomych!
>
> Jeśli chodzi o otrzymywanie to wirusów dostałem multum. Ale jakoś
> potrafiłem nie dać się zainfekować.
Zwracam uwagę na użyte przez Ciebie określenie, że *potrafiłeś*.
Więc nie ma co wydziwiać nad tym, że ktoś inny zainfekowania komputera
nie potrafił uniknąć.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
38. Data: 2014-11-10 20:45:47
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Dnia Mon, 10 Nov 2014 00:29:02 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
>
>>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>>
>>> A mnie już kilkakrotnie zdarzyło się że dostałem wirusa w normalnym
>>> mailu od znajomych lub kontrahentów, a pamiętam, że kiedyś był nawet
>> Chwila, chwila.
>> Przez "złapać" to ja rozumiem: doprowadzić do tego, że mi sie w moim
>> systemie uruchomi.
>> Nie "otrzymać".
>
> Ten przykład podałem po to, żeby wykazać, że nieotwieranie załączników
> od *nieznajomych* wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa, gdyż wirusa
> można dostać równie dobrze od znajomych!
>
Ach, o to chodzi. Nigdy nie podchodziłem do tego w ten sposób. ("Maile od
znajomych są bezpieczne, a od nieznajomych niekoniecznie") :)
A raczej: "wszyscy są źli i to ja muszię się zabezpieczyć"
>>
>> Jeśli chodzi o otrzymywanie to wirusów dostałem multum. Ale jakoś
>> potrafiłem nie dać się zainfekować.
>
> Zwracam uwagę na użyte przez Ciebie określenie, że *potrafiłeś*.
Zawsze sie tak czepiasz słówek? Co byś napisał, gdyby tam było zdanie:
"Ale jakoś nie byłem nigdy zainfekowany"?
> Więc nie ma co wydziwiać nad tym, że ktoś inny zainfekowania komputera
> nie potrafił uniknąć.
Owszem. Jest.
KJ
--
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swin
ki-w-new-jersey/
-
39. Data: 2014-11-10 20:46:21
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia 10 Nov 2014 07:58:34 GMT, Budzik napisał(a):
> Użytkownik Chris94 chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm ...
>
>> A mnie już kilkakrotnie zdarzyło się że dostałem wirusa w normalnym
>> mailu od znajomych lub kontrahentów,
>
> Dostałes i co?
> Otworzyłes załącznik i się "zainfekowałes"?
W przypadkach o których piszę, nie otworzyłem, bo antywirus mnie
ostrzegł. Gdyby mnie nie ostrzegł, to zapewne bym otworzył, bo dlaczego
bym miał nie otworzyć przysłanej mi faktury, której oczekiwałem?
A niezależnie od tego, pomimo zachowywania przeze mnie ostrożności, na
przestrzeni lat Kaspersky już kilkakrotnie wykrył u mnie malware, o
którym nie mam pojęcia, skąd się u mnie wzięło.
Nie wiem na ile ono mogło być groźne, ale faktem jest, że Kaspersky
jakieś zagrożenia wykrył.
Co więcej, miałem także do czynienia z plikami, które po pierwszym
wysłaniu na Virustotal zostały przez większość antyvirów ocenione jako
nieszkodliwe, a dopiero po jakimś czasie zostały uznane za wirusy lub
trojany.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
40. Data: 2014-11-10 20:46:38
Temat: Re: Wirus m.in w MBanku
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Dnia Mon, 10 Nov 2014 00:29:02 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
>
>>>> A w sumie robie nic poza posiadaniem antywirusa, nie otwieraniem
>>>> załączników z poczty od nieznajomych i to własciwie wszystko...
>>>
>>> A mnie już kilkakrotnie zdarzyło się że dostałem wirusa w normalnym
>>> mailu od znajomych lub kontrahentów, a pamiętam, że kiedyś był nawet
>> Chwila, chwila.
>> Przez "złapać" to ja rozumiem: doprowadzić do tego, że mi sie w moim
>> systemie uruchomi.
>> Nie "otrzymać".
>
> Ten przykład podałem po to, żeby wykazać, że nieotwieranie załączników
> od *nieznajomych* wcale nie gwarantuje bezpieczeństwa, gdyż wirusa
> można dostać równie dobrze od znajomych!
>
Ach, o to chodzi. Nigdy nie podchodziłem do tego w ten sposób. ("Maile od
znajomych są bezpieczne, a od nieznajomych niekoniecznie") :)
A raczej: "wszyscy są źli i to ja muszię się zabezpieczyć"
A najwięcej wirusów to dostałem chybao do swojej (wtedy: "przyszłej")
żony. :)
>>
>> Jeśli chodzi o otrzymywanie to wirusów dostałem multum. Ale jakoś
>> potrafiłem nie dać się zainfekować.
>
> Zwracam uwagę na użyte przez Ciebie określenie, że *potrafiłeś*.
Zawsze sie tak czepiasz słówek? Co byś napisał, gdyby tam było zdanie:
"Ale jakoś nie byłem nigdy zainfekowany"?
> Więc nie ma co wydziwiać nad tym, że ktoś inny zainfekowania komputera
> nie potrafił uniknąć.
Owszem. Jest.
KJ
--
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swin
ki-w-new-jersey/