Witam
Złożyłem wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego do mbanku. Plusem ich oferty
było to, że pozwalają na dodatkowe 10% od wartości nieruchomości - np. koszty
związane z brakiem wkładu własnego, prowizje itp.
Sęk w tym, że wycenili (rynek wtórny) mieszkanie o 10500zł mniej, niż życzy
sobie sprzedający. I mam kolejny finansowy problem (!).
Czy jest szansa, że w innym banku ta wycena będzie dla mnie korzystniejsza?

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry

> Złożyłem wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego do mbanku. Plusem ich
> oferty było to, że pozwalają na dodatkowe 10% od wartości nieruchomości -
> np. koszty związane z brakiem wkładu własnego, prowizje itp.
> Sęk w tym, że wycenili (rynek wtórny) mieszkanie o 10500zł mniej, niż
> życzy sobie sprzedający. I mam kolejny finansowy problem (!).
> Czy jest szansa, że w innym banku ta wycena będzie dla mnie
> korzystniejsza?

Problemu nie ma, jezeli wycene robi rzeczoznawca. Bank ma podkladke i
zazwyczaj nie robi fochów, co do wartosci.

Jezeli natomiast wyceny dokonuje ktos z banku, to odbywa sie to na podstawie
ogledzin i/lub oszacowania np. jest to średnia cena transakcji z danego
obszaru za jakis tam okres dla podobnych lokali. Ale jak to bank robi, to
juz ich slodka tajemnica.

Za pomocą własnych ocen robi tak tez PKO BP (ale tu z Ciebie zedrą procenty)
i Millenium.

Sprobuj sie tam odwiedziec na ile by interesujacy Cie lokal wycenili.

Pozdrawiam
_________________________
BN
www.adekus.pl
www.adekus.pl/kh

www.stowarzyszenie-pomoc.az.pl/jeden_procent.html

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Użytkownik "Bartek" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:0b2c01c65a9d$5c372140$5a15030a@CZARNYMASTER...

> Za pomocą własnych ocen robi tak tez PKO BP (ale tu z Ciebie zedrą procenty)

Dokładnie.

> i Millenium.

Też ich zaliczyłem w ramach "tour de banki", ale wtedy (ok miesiąc temu) ich
oferta była mniej przyjazna od mbanku. Dziś podobno coś się zmieniło u nich na
kortzyść (???).
Jeszcze BPH - ale ci za to biorą około 350zł (zdzierstwo!)

> Sprobuj sie tam odwiedziec na ile by interesujacy Cie lokal wycenili.

Dokładnie! Brać kredyt w innym banku na różnicę w wycenie - to przegięcie.
Dziś po pracy idę na spotkanie do Money Expert. Zapisałem się rzecz jasna
wcześniej. Ciekaw jestem też co oni doradzą...

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry

Użytkownik "Bartek" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:0b2c01c65a9d$5c372140$5a15030a@CZARNYMASTER...

> Problemu nie ma, jezeli wycene robi rzeczoznawca. Bank ma podkladke i
> zazwyczaj nie robi fochów, co do wartosci.

I jestem po rozmowie z Money Expert.
Polecili mi kredyt poprzez Sandater Consumer Bank. Plusem jest to, że mają
kontakty z rzeczoznawcami i wszystko da się załatwić ;)) Koszt wyceny 350zł.
Płacimy - więc żądamy.
Zawyża się ciut wartość mieszkania w stosunku do ceny ustalonej przez
Sprzedającego i w ten sposób koszty można wrzucić spokojnie w ratę kredytu.
Oprocentowanie (3,22%) nie jest super korzystne, ale elastyczność i pomoc - są
ważne.

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry

> Płacimy - więc żądamy.

ROTFL!!!!
Wycene zleca bank i rzeczoznawca ma praktycznie gdzieś twoje żądania.

do góry

Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4439563d$0$8044$f69f905@mamut2.aster.pl...

> ROTFL!!!!

Moja przygoda z mbankiem akurat nie jest ROTFL'em.

> Wycene zleca bank i rzeczoznawca ma praktycznie gdzieś twoje żądania.

No to wyobraź sobie, że gościu z Money Expert wykonuje jeden telefon i mówi
"zaprzyjaźnionemu" rzeczoznawcy: "Muszę mieć wycenę na tyle i tyle". I na tyle
ma!
Rzeczoznawca ma prawo na +/-10% tolerancji błędu. I nikt mu tego nie udowodni.
Gdy płacisz za tę usługę - wymagasz. Gdy bank robi to za free - skutki tego
odczułem na własnej skórze (!!!).

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry

> No to wyobraź sobie, że gościu z Money Expert wykonuje jeden telefon i
> mówi "zaprzyjaźnionemu" rzeczoznawcy: "Muszę mieć wycenę na tyle i tyle".
> I na tyle ma!
> Rzeczoznawca ma prawo na +/-10% tolerancji błędu. I nikt mu tego nie
> udowodni.
> Gdy płacisz za tę usługę - wymagasz. Gdy bank robi to za free - skutki
> tego odczułem na własnej skórze (!!!).

Tu moge potwierdzic. Czasem sie tak robi, ale wszystko jest w rozsądnych
granicach.
Po pierwsze zawsze analityk moze zakwestionowac wartosc (bo mu cos nie
pasa), a po drugie w razie problemów ze splatą i realizacją zabezpieczenia w
postaci hipoteki, znaczna roznica w wartosci z wyceny a rynkową, moze
spowodowac oskarzenie rzeczoznawcy o oszustwo a kredytobiorcę o wyłudzenie
kredytu.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

Użytkownik "Bartek" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:02c901c65c2d$acc5b680$5a15030a@CZARNYMASTER...

> w razie problemów ze splatą i realizacją zabezpieczenia w postaci hipoteki,
> znaczna roznica w wartosci z wyceny a rynkową, moze spowodowac oskarzenie
> rzeczoznawcy o oszustwo a kredytobiorcę o wyłudzenie kredytu.

Musieliby zamknąć połowę tego skorumpowanego kraju...

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry

> Moja przygoda z mbankiem akurat nie jest ROTFL'em.

Wyciąłeś tekst na który odpowiedziałem.

> Rzeczoznawca ma prawo na +/-10% tolerancji błędu. I nikt mu tego nie
> udowodni.
> Gdy płacisz za tę usługę - wymagasz. Gdy bank robi to za free - skutki
> tego odczułem na własnej skórze (!!!).

Wycena to nie koncert życzeń. I nie martw sie, może udowodnić. A
stwierdzenie, że gdy płacisz za usługe to wymagasz może odnosić sie tylko do
fachowości i terminowości, ale nie do wartości.

do góry

Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:443a3f50$0$8040$f69f905@mamut2.aster.pl...

> stwierdzenie, że gdy płacisz za usługe to wymagasz może odnosić sie tylko do
> fachowości i terminowości, ale nie do wartości.

Dziś jeszcze dryndnął do mnie doradca z Money Expert i potwierdził to, o czym
wspominałem. Wycena jest na tyle - na ile jest potrzebna!
Myślę, że nie tyle rzeczoznawca "opłacony" zawyża - co taki rzeczoznawca z banku
(za free) zwyczajnie zaniża wycenę.

Pozdro

--
----------------------
Negatyw
negatyw001(małpa)o2.pl
----------------------

do góry