Bartosz 'xbart' Nowakowski napisał(a):
> Dnia Mon, 18 Jun 2007 04:31:16 -0700, Słoniu napisał(a):
>
>> No też się nad tym zaczynam zastanawiać coraz bardziej. Przez kilka
>> lat korzystania z mBanku, nie miałem żadnych kłopotów, ale jest ich
>> coraz więcej niestety :[
>
> Jeżeli chodzi o sam plastik to, zarówno mBank jak i Multi, troche
> lichutkie produkują. W Multi miałem to samo srebrne literki wytarły
> się w moment. Kartę możesz przenieść bez problemu do innego banku
> zależy na czym ci zależy. Popatrz w archiwum grupy jest o czym czytać.
>

tak wlasciwie to oni sami tych kart nie produkuja, to tak na marginesie ;-)

pozdr

do góry

villemo pisze:

> tak wlasciwie to oni sami tych kart nie produkuja, to tak na marginesie ;-)

Masz rację miałem na myśli - wydają.


--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski

"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"

do góry

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:oi2d7357k8nsb0qe6om9vu6hg0rotsh1c1@4ax.com...
> Po pierwsze, dobrze jest mieć KK w innym banku, niż swoje pieniądze.

Pewnie jestem lajkonikiem, ale.... czemu ?
Raczej wydawało mi się , że dobrze mieć karty dwóch róznych ssytemów - tzn.
VISA i MASTERCARD...

Piotrek

do góry

On Mon, 18 Jun 2007 21:03:49 +0200, Piotrek wrote:

> Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
> wiadomości news:oi2d7357k8nsb0qe6om9vu6hg0rotsh1c1@4ax.com...
>> Po pierwsze, dobrze jest mieć KK w innym banku, niż swoje pieniądze.
>
> Pewnie jestem lajkonikiem, ale.... czemu ?
> Raczej wydawało mi się , że dobrze mieć karty dwóch róznych ssytemów - tzn.
> VISA i MASTERCARD...

Żeby w razie jakiegoś fraudu czy sytuacji spornej bank nie ściągnął
automatycznie pieniędzy z Twojego konta.

--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki
http://amnezja.org.pl/

do góry

Słoniu napisał(a):
> Chciałem zapytać, czy znacie może jakiś inny sposób wymiany
> zniszczonej karty kredytowej niż zamówienie duplikatu.

Miałem niegdyś przypadek, że delfinek się rozpadł. Po prostu. Nawet nie
wykazał elastyczności, nie był zbyt obciążany-wyginany. Pęłk na dwie
części jakby był właśnie wyjęty z ciekłego azotu. Wymiana była gratis.




--
pzdr

do góry