"bradley.st" <b...@g...pl> wrote in message
news:1e86b95f-9901-429c-856b-30bb615c9104@p2g2000prf
.googlegroups.com...
> On 11 Lut, 13:35, "kashmiri" <n...@n...com> wrote:
>
>> Za to wiz od was nie wymagamy :)
>
> A powinniscie! Zamiast wlazic do d... bez wazeliny... ! (Nic
> osobistego, takie generalne spostrzezenie.)


No nie, bo wtedy jak byscie ogladali polska TV? ;)

k.

do góry

> No nie, bo wtedy jak byscie ogladali polska TV? ;)

Pewnie wcale, tak jak ja teraz :) Bo nie mam zamiaru placic TV Polonia
zeby sobie teleexpres w internecie obejrzec...

do góry

"bradley.st"
news:e197910b-7a38-48c0-9635-b4b25372023c@n33g2000pr
i.googlegroups.com

> Te dwie ponizej sa jeszcze bardziej naiwne, bo okazuje sie, ze
> kupujacy "przypomina" sobie, ze moze zaplacic karta... :DDD

Jeżeli rzeczywiście transakcje kartowe szły by wręcz "od kopa" jak ma to
miejsce na filmikach, do których linki zamieściłeś w swoich postach to kto
wie - może taka sytuacja mogła by mieć miejsce :)

do góry

"bradley.st"
news:1e86b95f-9901-429c-856b-30bb615c9104@p2g2000prf
.googlegroups.com

> A powinniscie! Zamiast wlazic do d... bez wazeliny... ! (Nic
> osobistego, takie generalne spostrzezenie.)

Jak to "powinniscie"? Czasy kiedy do jednostki zwracalo sie w liczbie
mnogiej na cale szczescie juz minely ;)
A tak na powaznie - do dupy USA wchodza politycy. Wiekszosc ludzi ma ten
kraj gleboko w tyle. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele ale to temat
na inna dyskusje. IMO jednak obecne podejscie kazdej ze stron tj. Polski jak
i USA jest nie fair, no ale to tylko spostrzezenia szarego czlowieka,
któremu obca jest "wielka" polityka ludzi odciagnietych od pluga i
wpuszczonych na polityczne salony.

do góry

On 11 Lut, 14:04, "Edward Malinowy" <e...@n...spam.pl> wrote:
> "bradley.st"news:1e86b95f-9901-429c-856b-30bb615c910
...@p...googlegroups.com
>
> > A powinniscie! Zamiast wlazic do d... bez wazeliny... ! (Nic
> > osobistego, takie generalne spostrzezenie.)
>
> Jak to "powinniscie"? Czasy kiedy do jednostki zwracalo sie w liczbie
> mnogiej na cale szczescie juz minely ;)

Ale kashmiri pisal: "Za to wiz od was nie wymagamy :)" Ja sie tylko
trzymalem konwencji my - wy.

> A tak na powaznie - do dupy USA wchodza politycy.

zauwazylem. Zupelnie jakby od tego zalezala przyszlosc kraju. Az
wstyd...

> Wiekszosc ludzi ma ten
> kraj gleboko w tyle.

I zapewniam, ze z wzajemnoscia. Wiekszosc populacji zapewne nawet nie
wie, gdzie ta Polska lezy, a o tym, ze wspomaga USA w Iraku i
Afganistanie wiedza chyba tylko jednostki przeze mnie wyedukowane. I
moze paru politykow w Washington DC. :)

> Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele ale to temat
> na inna dyskusje. IMO jednak obecne podejscie kazdej ze stron tj. Polski jak
> i USA jest nie fair, no ale to tylko spostrzezenia szarego czlowieka,
> któremu obca jest "wielka" polityka ludzi odciagnietych od pluga i
> wpuszczonych na polityczne salony.

A propos odciagania od pluga po tej stronie oceanu - naklejka ze
zderzaka z czasow prezydentury George W. :
"Some Village In Texas Is Missing Its Idiot".
:D

do góry

"bradley.st"
news:0541a6e0-6cf2-44ba-96c8-37f00723a498@r37g2000pr
r.googlegroups.com

> Ale kashmiri pisal: "Za to wiz od was nie wymagamy :)" Ja sie tylko
> trzymalem konwencji my - wy.

Ma sie rozumiec - ze mojej strony to byl taki newinny zarcik z lekka nutka
wspomnien czasu PRL :)

> zauwazylem. Zupelnie jakby od tego zalezala przyszlosc kraju. Az
> wstyd...

He he he taka medialna papka karmia lud gadajace glowy polityków. IMO od
tego zalezy nie przyszlosc kraju ale ich kieszeni ;) - Zjednoczona Partia
Wlascicieli Polski i to chyba wszystko w tym temacie.

> I zapewniam, ze z wzajemnoscia. Wiekszosc populacji zapewne nawet nie
> wie, gdzie ta Polska lezy, a o tym, ze wspomaga USA w Iraku i
> Afganistanie wiedza chyba tylko jednostki przeze mnie wyedukowane. I
> moze paru politykow w Washington DC. :)

Bolacy dla mnie jest równiez fakt, ze wiele "amerykanów" z polskim rodowodem
zapomina gdzie sa ich prawdziwe korzenie. Ja sam mialem przyjemnosc
pomieszkac i popracowac tu i ówdzie po za granicami PL i zawsze z pogarda i
lekkim zszokowaniem patrzylem na ludzi plujacych na wlasny kraj,
"zapominajacych" wlasnego jezyka itp. Inna sprawa kiedy krytykujesz swój
kraj na miejscu (w Polsce) inna kiedy to robisz na emigracji/obczyznie.
Przynajmniej w moim przypadku Polska z perspektywy kilku badz kilkunastu
tysiecy kilometrów zawsze byla miejscem, do którego predzej czy pózniej
pragne wrócic, wrócic pomimo tego calego syfu jaki w niej jest - syfu, który
po za nia tak bardzo nie razi w oczy, którego prawie sie nie dostrzega bo
jest tylko Ona - Polska.

Ehhh troche sie sentymentalnie i chyba zbyt patryiotycznie zrobilo...
przepraszam za OT.


> A propos odciagania od pluga po tej stronie oceanu - naklejka ze
> zderzaka z czasow prezydentury George W. :
> "Some Village In Texas Is Missing Its Idiot".
> :D

Pocieszajacy jest dla mnie fakt, ze w kraju majacym sie za "ostoje
demokracji" tez debile dochodza badz w gwoli scislosci dochodzili do zlobu
;)

do góry

On 11 Lut, 16:54, "Edward Malinowy" <e...@n...spam.pl> wrote:

> Bolacy dla mnie jest równiez fakt, ze wiele "amerykanów" z polskim rodowodem
> zapomina gdzie sa ich prawdziwe korzenie.

To nie tylko "Amerykanie". Jest tez bardzo duzo "Kanadyjczykow" i
"Australijczykow". "Niemcow" nie brakuje, a teraz przypuszczam ze i
paru "Anglikow"sie znajdzie.

> Ja sam mialem przyjemnosc
> pomieszkac i popracowac tu i ówdzie po za granicami PL i zawsze z pogarda i
> lekkim zszokowaniem patrzylem na ludzi plujacych na wlasny kraj,
> "zapominajacych" wlasnego jezyka itp.

He he... Te "z trudem przypominane sobie" slowa po polsku... ten
"wysilek umyslowy" na twarzach... Widzialem, widzialem. Moj faworyt to
kategoria "w pol drogi" - jeszcze nie po angielsku, a juz nie po
polsku: Bierzesz autobus? Nie biore, Marc daje mi rajde. Byliscie na
walku w park? itd. :)

> Pocieszajacy jest dla mnie fakt, ze w kraju majacym sie za "ostoje
> demokracji" tez debile dochodza badz w gwoli scislosci dochodzili do zlobu

"Rowne szanse dla wszystkich", a co! ;)

do góry

bradley.st wrote:

> A propos odciagania od pluga po tej stronie oceanu - naklejka ze
> zderzaka z czasow prezydentury George W. :
> "Some Village In Texas Is Missing Its Idiot".
> :D

Hehe, a ja pamiętam, jak swego czasu z grupą znajomych wszechobecne
naklejki "support our troops" przełożyliśmy na polski jako "popieramy
trupy naszych żołnierzy". :-)

--
MiCHA

do góry

On 12 Lut, 13:40, Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> wrote:
> Hehe, a ja pamiętam, jak swego czasu z grupą znajomych wszechobecne
> naklejki "support our troops" przełożyliśmy na polski jako "popieramy
> trupy naszych żołnierzy". :-)

A jeszcze, przy popularnych (i nudnych) "Proud to be an American",
duzo radosci przynosza szczere "Proud to be an Idiot". :D Jednak sa i
tacy, ktorzy patrza z dystansem.

do góry

bradley.st wrote:

> He he... Te "z trudem przypominane sobie" slowa po polsku... ten
> "wysilek umyslowy" na twarzach... Widzialem, widzialem. Moj faworyt to
> kategoria "w pol drogi" - jeszcze nie po angielsku, a juz nie po
> polsku: Bierzesz autobus? Nie biore, Marc daje mi rajde. Byliscie na
> walku w park? itd. :)

Absolutny hit pod tym względem: "Doesn't patrzy"
(zasłyszane na lotnisku w Warszawie przy kontroli bagażu - "Amerykanka"
informowała "Amerykanina", że strażnik nie patrzy na ekran wykrywacza
metalu - stałem za nimi i mało się nie udławiłem...)

--
MiCHA

do góry