-
11. Data: 2002-05-23 10:13:41
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: <k...@p...onet.pl>
Autor: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
Data: 23 maja 2002 12:02:00
> On Thu, May 23, 2002 at 11:57:23AM +0200, Grzegorz wrote:
> > A coś się zmieniło ?
> Tzn.? Bo wyglada na to ze wielu nie ma w domu zadnych naczyn (stad ten
> ped po kubeczki) a i na ubrania ich nie stac (stad te koszulki).
Żartuj, żartuj, są tacy, co rzeczywiście... :-(((
Ale tym co o kubki piszą przynajmniej na net jeszcze starcza... :-)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2002-05-23 10:18:21
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, May 23, 2002 at 12:13:41PM +0200, k...@p...onet.pl wrote:
> Żartuj, żartuj, są tacy, co rzeczywiście... :-(((
Wiem.
> Ale tym co o kubki piszą przynajmniej na net jeszcze starcza... :-)))
Ale wlasnie to chcialem powiedziec.
Choc byl pewien konkurs w pewnym 'banku' gdzie dawali kase za darmo. I
tez trudno powiedziec czy to byl sposob na zarabianie.
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
13. Data: 2002-05-23 10:36:04
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, May 23, 2002 at 12:09:25PM +0200, k...@p...onet.pl wrote:
> I wbrew pozorom to czego mB w podobnych sprawach _nie_robi_,
> czyli totalny brak poważnej reakcji - zbywanie tematu trudno
> traktować jako poważną reakcję - jednoznacznie wytwarza
> wokół mB atmosferę ukrywania jakichś delikatnie mówiąc
> nieprawidłowości.
Powtorze jeszcze raz - nikt z nas naprawde do konca nie zna wszystkich
warunkow w jakis sprawa miala miejsce.
> Nawet jeżeli będzie wypełniać swoją rolę _wyłącznie_ jako
> organ BANKU, a nie - jak przynajmniej niektórzy jej członkowie
> głoszą - reprezentacja interesów _klientów_, to powinna
> te oczywistości mBankowi uświadamiać.
>
> I "oficjalne stanowisko" _wyjątkowo_dobrze_ się akurat
> do takiego celu nadaje.
Szczerze - co w/g Ciebie da takie 'oficjalne stanowisko'?
Bo ja to widze tak ze bank ze swojej strony akurat wyprodukowal
ubezpieczenia kart (czy faktycznie gora urodzila mysz trudno
powiedziec, sadze ze kalkulowane to bylo tak aby zbytnio nie stracic a
i nie odstraszyc klientow), wiec w pewnym sensie umozliwia klientowi
dbanie o swoje pieniadze.
Mam konto w multi, mam konto w mbanku, mam tez konto (jeszcze!) w pbk
- jesli wiem ze ktoras z tych kart nie jest bezpieczna to dbam o nia
tak aby nie zwalac winy na brak zabezpieczen na bank. Dochodzi do
tego ze zaczynamy sie czepiac dowolnych poczynan banku, byle tylko sie
nie chciec przyznac ze to klient jakis rozrzepany jest.
No i na koniec pytanie - bank ma bronic pieniedzy klienta. Ale z
czyich pieniedzy ma zaplacic? Ze swoich. Mimo ze w/g umowy wina lezy
po stronie klienta.
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
14. Data: 2002-05-23 10:46:49
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: <i...@p...onet.pl>
Wprawdzie główny wątek dyskusji dotyczy oczekiwanej reakcji mBanku i mRady na
ten incydent ale wydaje mi się, że nie od rzeczy byłoby przypomnieć sobie
główny powód dyskusji czyli samo zdarzenie.
Klient stracił kartę i zauwarzył ten fakt dopiero po 2 dniach po czym zastrzegł
kartę. Uważam, że w tym wypadku faktyczny problem to ustalenie komu tak
naprawdę ukradziono pieniądze. Klientowi czy sklepowi (a właściwie kasjerowi)
bo przecież nie bankowi. Zdaję sobie sprawę z tego, że utrata 1600 PLN jest
przykra i to bez względu na to czy przeliczmy tę kwotę na kartony mleka dla
głodnych dzieci czy na butelki szampana, ale twierdzę, że ustalenie właściwego
winowajcy będzie kosztowało dużo więcej niż wynosi skradziona kwota a nawet po
złapaniu złodzieja będzie ona nie do dzyskania. Co najwyżej jako społeczeństwo
dołożymy do tego opłaty za przeprowadzenie przewodu sądowego oraz wikt i
opierunek złodzieja w czasie odbywania kary.
Nawet jednak po złapaniu złodzieja klientowi bedzie trudno odzyskać pieniądze
od sklepu (kasjera) bo tak naprawdę nie jest istotne kto używał karty ale czy
podpis złożony na rachunku choć trochę przypomina podpis na karcie (a ta pewnie
już nie istnieje)
Zdaję sobie sprawę, że moje poglądy są niepopularne, ale uważam, że
korzystając z udogodnień jaki są karty koniecznie trzeba sobie sobie zdawać
sprawę z niebezpieczeństw a nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności
i płakanie po fakcie nic nie daje.
Natomiast zwolennikom ograniczenia odpowiedzialności klienta za nielegalne
transakcje dokonane kartami chciałbym uświadomić że to musi zadziałać jak
ubezpieczenie. Płacę autocasco więc akceptuję, że co rok w wyniku wirtualnej
kradzieży lub innego wypadku tracę określony procent wartości samochodu ale
jednocześnie jak coś stracę rzeczywiście to różnicę odzyskam od
ubezpieczyciela. Tak samo będzie z kartami. Wszyscy i ci okradzeni i ci
skrupulatnie pilnujący swoich kart stracą po równo (lub proporcjonalnie do
ilości i jakości posiadanych kart) a na dodatek obawiam się że klienci
zachęceni brakiem odpowiedzialności będą mniej pilnować kart i generalnie
liczba skradzionych kart (a tym samym pieniędzy) istotnie sie zwiąkszy.
Uprzedzając zarzuty naiwnych, że jedne banki wezmą za to dodatkowe opłaty a
inne udostępnia "w cenie" powtarzam: Nie ma nic za darmo. Klient zawsze musi
zapłacic bo od tego jest. Bank oferuje usługi a klient z nich korzysta i płaci
nieco więcej niż te usługi kosztują bo stąd się bierze zysk. Klient może tylko
wybrać czy płaci świadomie za każdą usługę oddzielnie czy też płaci "w
pakiecie" za to czego używa i za to czego nie używa choć oczywiście może jeśli
tylko zechce.
Jeżeli rozpatrzymy postępowanie mBanku w tym kontekście to wydaje mi się, że
postąpił słusznie nie drążąc sprawy zapisu video z kamer w supermarkecie bo
tylko oszcędził wszystki zbędnych kosztów a ostatecznie klient i tak nic by nie
zyskał.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2002-05-23 10:56:57
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>
On 23 May 2002 12:36:04 +0200, w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
wrote:
>
>Powtorze jeszcze raz - nikt z nas naprawde do konca nie zna wszystkich
>warunkow w jakis sprawa miala miejsce.
No to może szanowna rada zadałaby pytanie mBankowi i zainteresowała
się o co chodzi. Bo odpowiedzi że "nie zna się wszystkich warunków"
można udzielić na dowolne pytanie.
>>
>> I "oficjalne stanowisko" _wyjątkowo_dobrze_ się akurat
>> do takiego celu nadaje.
>
>Szczerze - co w/g Ciebie da takie 'oficjalne stanowisko'?
>
Masz racje. Lepiej żeby rada nie robiła nic, dzięki temu mBank będzie
miał z nią mniej problemów. Rada swoje już zrobiła, - posłużyła jako
doskonałe narzędzie marketingowe "my się we wszystkim radzimy
klientów", po co teraz miałaby zawracać komuś głowę.
Do czego wg. ciebie ma służyć mRada?
--
Krzysiołek
-------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
krzysiołe...@b...pl
Wywal polskie literki z adresu!
-------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------
-
16. Data: 2002-05-23 11:07:57
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: "WaSyL" <w...@c...pl>
<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:0164.00000823.3cecb0c0@newsgate.onet.pl...
[..]
no to pedaly w tym mBanku. W powaznych bankach masz zeskanowany wzor podpisu
taki sam jak podpis na karcie.
-
17. Data: 2002-05-23 11:08:08
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, May 23, 2002 at 12:56:57PM +0200, Krzysiolek wrote:
> No to może szanowna rada zadałaby pytanie mBankowi i zainteresowała
> się o co chodzi. Bo odpowiedzi że "nie zna się wszystkich warunków"
> można udzielić na dowolne pytanie.
Wciaz mam niejasne przeczucie ze mRada nie powinna byc strona w takiej
dyskusji, ale dowiem sie (postaram) jak sprawa wygladala.
> Masz racje. Lepiej żeby rada nie robiła nic, dzięki temu mBank będzie
> miał z nią mniej problemów. Rada swoje już zrobiła, - posłużyła jako
> doskonałe narzędzie marketingowe "my się we wszystkim radzimy
> klientów", po co teraz miałaby zawracać komuś głowę.
> Do czego wg. ciebie ma służyć mRada?
A do czego ma sluzyc arbiter?
Zastanow sie chwile nad formalna strona takich zapytan - jak bank moze
udostepniac osobom prywatnym informacje na ten temat?
A wogole to wez na wyluzowanie, zaczynasz wchodzic na klasyczna
sciezke koszulkowo-kubeczkowa.
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
18. Data: 2002-05-23 11:08:39
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: "WaSyL" <w...@c...pl>
"Wojtek Piecek" <w...@p...waw.pl> wrote in message
news:20020523103140.GQ1659@diuna.pingwin.waw.pl...
>
> Powtorze jeszcze raz - nikt z nas naprawde do konca nie zna wszystkich
> warunkow w jakis sprawa miala miejsce.
>
To sie dowiedz zamiast krecic.
-
19. Data: 2002-05-23 11:11:32
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, May 23, 2002 at 01:08:39PM +0200, WaSyL wrote:
> >
> > Powtorze jeszcze raz - nikt z nas naprawde do konca nie zna wszystkich
> > warunkow w jakis sprawa miala miejsce.
> >
>
> To sie dowiedz zamiast krecic.
JA krece? Przeciez to wszyscy tutaj wyciagaja wnioski na podstawie
danych jakie podal klient. No, ale klient ma _zawsze_
racje. Zapomnialem.
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
20. Data: 2002-05-23 11:13:35
Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, May 23, 2002 at 01:07:57PM +0200, WaSyL wrote:
> no to pedaly w tym mBanku. W powaznych bankach masz zeskanowany wzor podpisu
> taki sam jak podpis na karcie.
To Ty, milosniku love parade, masz we wzorze podpisow taki sam podpis
jak na karcie?!?!?!
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki