-
1. Data: 2006-10-23 18:39:46
Temat: Zabezpieczenie kredytu
Od: "Nino" <v...@y...com>
Witam,
Jako, że w tematyce bankowo-kredytowej jestem delikatnie mówiąc
nieznajomiony a odpowiedniego wątku nie udało mi się tu odnależć,
miałbym wielką prośbę o pomoc w następującej sprawie:
Chcę kupić mieszkanie, ubiegając się przy tym o kredyt.
Zorientowałem się w stawkach, ofertach itd. Znalazlem
satysfakcjonujaca ofertę jednego z banków, który byłby gotów
udzielić mi kredytu - spłata rozłożona na 20 lat.
Niestety okazało się, że nieruchomość, którą sobie upatrzyłem
jest lokalem spółdzielczym, który ma uregulowane sprawy własności
gruntu itp. do 2008r. (w zalaczniku od spoldzielni)- budownictwo lat
80-tych. Właściciel nie posiada księgi wieczystej a jej założenie
przed finalizacją umowy nie wchodzi w grę ponieważ zalezy mu na
szybkim zalatwieniu sprawy (1 miesiąc czasu). Bank w takiej sytuacji
odmowil mi udzielenia kredytu motywujac to wlasnie brakiem rozwiaznej
kwestii wlasnosci. Zasugerowano mi przy tym, ze jako zabezpieczenie
kredytu moze sluzyc inna np. nieruchomosc.
Znalazlem mieszkanie, ktorego wlasciciel (osoba spokrewniona ze mna)
zgodzil się potraktowac to mieszkanie jako zabezpiecznie mojego
kredytu. Traf chce, ze upatrzone przeze mnie mieszkanie do zakupu jest
w tej samej okolicy co mieszkanie, ktore chce miec jako zabezpiecznie
kredytu (co prawda inne osiedle i spoldzielnia). Zalatwiajac kolejne
wymagane dokumenty, udalem sie z wlascicielem do spoldzielni, aby
uzyskac pismo o braku "przeciwskazan" do sprzedazy tego mieszkania.
Wlasciciel nie posiada ksiegi wieczystej. Prawie spadlem z krzesla jak
przeczytalem, ze ta spoldzielnia rowniez dzierzawi grunt pod budynkiem
do 2008r.(!!)
Moje pytania:
Czy ta sytuacja jest analogiczna do pierwszego opisanego przeze mnie
przypadku i czy teraz mam sie spodziewac rowniez odmowy ze strony
banku?? Czy moze jest szansa, ze jest to inna sytuacja i bank przyzna
mi kredyt? ... w koncu bank pobiera oplate od ubezpieczenia do momentu
uzyskania ksiegi wieczystej? ... zreszta nie wiem juz sam
Prosze o opinie i ewentualne rady, bo innych mozliwosci zabezpieczenia
kredytu nie posiadam a bardzo zalezy mi na kupnie tego mieszkania. Czy
jest to sprawa do przeskoczenia?
z góry dziękuję :)
p.s. zmiana banku kredytującego niestety nie wchodzi w grę
-
2. Data: 2006-10-23 19:12:36
Temat: Re: Zabezpieczenie kredytu
Od: "Szymon" <s...@o...pl>
> Niestety okazało się, że nieruchomość, którą sobie upatrzyłem
> jest lokalem spółdzielczym, który ma uregulowane sprawy własności
> gruntu itp. do 2008r.
W sensie dzierżawy te sprawy własności gruntu? Jest lokalem spółdzielczym,
czy własnościowym w spółdzielni?
> Czy ta sytuacja jest analogiczna do pierwszego opisanego przeze mnie
> przypadku i czy teraz mam sie spodziewac rowniez odmowy ze strony
> banku??
Muszę Cię zmartwić, że najprawdopodobniej analogiczna.
> w koncu bank pobiera oplate od ubezpieczenia do momentu
> uzyskania ksiegi wieczystej? ... zreszta nie wiem juz sam
Nie do uzyskania księgi (?), tylko do czasu uprawomocnienia wpisu banku do
hipoteki takiej księgi. Stąd - nie ma księgi, nie ma kredytu.
> Czy jest to sprawa do przeskoczenia?
> zmiana banku kredytującego niestety nie wchodzi w grę
Na ile sam się zdążyłem zorientować, bo też kupuję, to nie jest do
przeskoczenia. I zmiana banku niestety nic nie da. Ja miałem rok temu kupić
mieszkanie, okazało się że z gruntem tez był problem. W dodatku tam droga
była na planach pod blokiem ;)
Proponuję się nie przejmować i bardzo małą część energii przeznaczyć na
próby rozwiązania aktualnego problemu. Większą energię włożyć w poszukiwania
odpowiedniej nieruchomości. I rada - aktualny wypis z księgi wieczystej
podstawą do płacenia zaliczki, jeśli nie ma oczywiści hipoteki i innych
problemów.
Sz.
-
3. Data: 2006-10-23 19:34:14
Temat: Re: Zabezpieczenie kredytu
Od: "Nino" <v...@y...com>
Dzięki za informację :)
> W sensie dzierżawy te sprawy własności gruntu? Jest lokalem spółdzielczym,
> czy własnościowym w spółdzielni?
Tak to kwestia dzierżawy. Lokal spółdzielczy.
> I rada - aktualny wypis z księgi wieczystej
> podstawą do płacenia zaliczki, jeśli nie ma oczywiści hipoteki i innych
> problemów.
Mam właśnie problem z zaliczką niestety :( ... więc chcąc nie
chcąc muszę poświęcić energię, aby jakoś tę sprawę
rozwiązać. (?)