-
71. Data: 2009-08-09 17:10:43
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "Szymon" <x...@o...pl>
Moment! Czyli rata kredytu jest o 300 zl wieksza od tego, co dostaja
od wynajmujacych.
300 / (1,700 - 300) = 21%
------------------------
Tak im wychodzi. Przy czym mówię o racie kredytu hipotecznego, a wiem, że
brali też jakiś na wykończenie. Szczegółów ile i na jaki % nie znam.
Niestety stan deweloperski nie wystarcza, by od razu zacząć wynajmować. Dziś
często w mieszkaniach pod wynajem jest już pełna zabudowa, z pralką i
zmywarką włącznie. Nie wiem też jak im idzie ściągalność wynajmu, ale
zakładam, że na razie dobrze, bo nie skarżyli się. Chociaż z tym także
różnie bywa.
-
72. Data: 2009-08-09 19:59:16
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "Szymon" <x...@o...pl>
> Kiedyś była to bardzo dobra inwestycja. Ceny mieszkań przez ostatnie 4
> lata w Polsce BARDZO wzrosły, na pewno nie w takiej proporcji w jakiej
> wzrosły zarobki.
Kiedyś - owszem. Aczkolwiek był w PL moment, iż fundusze rosły po 40%
rocznie, a najlepsze i do 80% dochodziły. Z drugiej strony dziś jeśli ktoś
ma nadmiar gotówki (duży nadmiar) pewnie kupno mieszkania pod wynajem będzie
niezłą inwestycją. Chociaż trudno tu mówić o kokosach. Na pewno natomiast
nie ma sensu kupować na kredyt z myślą o wynajęciu.
-
73. Data: 2009-08-09 20:04:15
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Mithos <f...@a...pl>
Szymon pisze:
> Kiedyś - owszem. Aczkolwiek był w PL moment, iż fundusze rosły po 40%
> rocznie, a najlepsze i do 80% dochodziły. Z drugiej strony dziś jeśli ktoś
> ma nadmiar gotówki (duży nadmiar) pewnie kupno mieszkania pod wynajem będzie
> niezłą inwestycją. Chociaż trudno tu mówić o kokosach. Na pewno natomiast
> nie ma sensu kupować na kredyt z myślą o wynajęciu.
Wynajem w Polsce ze względu na uregulowania prawne jest dla właściciela
mieszkania czymś ryzykownym.
Kupna mieszkanie jako lokata kapitału jak najbardziej ale wynajem może
przynieść więcej strat niż zysków. IMO lepiej kupić jakieś działki
(budowlane, rekreacyjno-budowlane) w sensownej lokalizacji.
--
Mithos
-
74. Data: 2009-08-09 20:17:11
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "Szymon" <x...@o...pl>
> Wynajem w Polsce ze względu na uregulowania prawne jest dla właściciela
> mieszkania czymś ryzykownym.
Zgadzam się. Do tego jeszcze US coraz częściej ściga za wynajem, więc i z
tego tytułu mogą być kłopoty... i koszty.
> Kupna mieszkanie jako lokata kapitału jak najbardziej ale wynajem może
> przynieść więcej strat niż zysków. IMO lepiej kupić jakieś działki
> (budowlane, rekreacyjno-budowlane) w sensownej lokalizacji.
Miałem na myśli osoby posiadające naprawdę duuuży kapitał. Wówczas
nieruchomości mogą być alternatywą wobec np. lokat, walut, obligacji itp..
Oczywiście działki też są dobrym pomysłem, aczkolwiek czasami trudno jest
przewidzieć czy sensowna lokalizacja dziś, takową się okaże za np. 10 lat.
-
75. Data: 2009-08-09 20:58:55
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-08-09, Mithos <f...@a...pl> wrote:
[...]
>> Kiedyś - owszem. Aczkolwiek był w PL moment, iż fundusze rosły po 40%
>> rocznie, a najlepsze i do 80% dochodziły. Z drugiej strony dziś jeśli ktoś
>> ma nadmiar gotówki (duży nadmiar) pewnie kupno mieszkania pod wynajem będzie
>> niezłą inwestycją. Chociaż trudno tu mówić o kokosach. Na pewno natomiast
>> nie ma sensu kupować na kredyt z myślą o wynajęciu.
>
> Wynajem w Polsce ze względu na uregulowania prawne jest dla właściciela
> mieszkania czymś ryzykownym.
Zdaje się w tym zakresie ostatnio coś zmieniali ("najem okazjonalny").
[...]
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
76. Data: 2009-08-09 21:21:53
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl>
"Szymon" news:h5nb4r$2k5$1@news.dialog.net.pl
> Oczywiście działki też są dobrym pomysłem, aczkolwiek czasami trudno jest
> przewidzieć czy sensowna lokalizacja dziś, takową się okaże za np. 10 lat.
I tutaj Szymonie trafiasz w samo sedno. Bolączką chyba wszystkim
zainteresowanych jest to, że w wielu lokalizacjach nie mamy planów
zagospodarowania przestrzennego a tym samym kupując działkę (+ np. stawiasz
sobie na niej swój domek) za kilka czy kilkanaście lat nie zostanie
przecięta autostradą (w najlepszym wariancie) a ty dostaniesz kopa i
śmieszne pieniądze na dowidzenia... :(
-
77. Data: 2009-08-09 21:47:26
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 9 Sie, 16:04, Mithos <f...@a...pl> wrote:
>
> Wynajem w Polsce ze względu na uregulowania prawne jest dla właściciela
> mieszkania czymś ryzykownym.
>
To ze wlasciciel mieszkania nie ma wgladu w raport kredytowy
wynajmujacego, to juz wiem.
A "first, last & deposit" nie funkcjonuje? Albo jakas inna kaucja?
-
78. Data: 2009-08-09 21:49:45
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Mithos <f...@a...pl>
Wojciech Bancer pisze:
> Zdaje się w tym zakresie ostatnio coś zmieniali ("najem okazjonalny").
"Ustawa wprowadza do systemu prawa tzw. najem okazjonalny . Umowa o
najem okazjonalny będzie umową terminową, zawieraną maksymalnie na okres
10 lat. Jednym z elementów umowy będzie notarialne oświadczenie najemcy,
w którym dobrowolnie poddaje się egzekucji na wypadek rozwiązania umowy
najmu. Najemca będzie także zobowiązany wskazać mieszkanie, do którego
będzie można go przekwaterować, jeśli zajdzie konieczność skierowania
sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego. Jeżeli lokator utraci
możliwość zamieszkania we wskazanym przez niego lokalu, wówczas będzie
musiał o tym powiadomić wynajmującego i wskazać inny lokal. Załącznikiem
do umowy ma być także notarialnie poświadczone oświadczenie właściciela
lokalu wskazanego przez najemcę o prawie do zamieszkiwania w nim najemcy
po ewentualnej eksmisji - ma to zapobiec wskazywaniu fikcyjnych adresów."
Lekka fikcja IMO. Jak ktoś wynajmuje mieszkanie to jaki ma adres wskazać
? I jeszcze zgoda właściciela tego drugiego mieszkania. Mogą to być
warunki niemożliwe do spełnienia.
A właściciel mieszkania, który nie ma z czego płacić kredytu raczej nie
ma silnej pozycji negocjacyjnej. To najemca wybiera w ofertach. Poza tym
równie dobrze może nie być fizycznej możliwości aby taki adres wskazać.
Aczkolwiek nie wiem w jakim kształcie i czy taki zapis znajduje się w
ustawie. Wiem, że tak podobno miało być.
--
Mithos
-
79. Data: 2009-08-09 21:52:08
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Mithos <f...@a...pl>
bradley.st pisze:
> A "first, last & deposit" nie funkcjonuje? Albo jakas inna kaucja?
Kaucja to jest max jednomiesięczna opłata za mieszkanie. Niektórzy chcą
np dwumiesięczną ale życie ich szybko weryfikuje.
No bo jak to widzisz ? Skoro wynajem kawalerki kosztuje 1500 PLN to ile
kaucji ma domagać się właściciel ? 10k PLN ? To kto od niego wynajmie ?
--
Mithos
-
80. Data: 2009-08-09 22:42:24
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 9 Sie, 17:52, Mithos <f...@a...pl> wrote:
> bradley.st pisze:
>
> > A "first, last & deposit" nie funkcjonuje? Albo jakas inna kaucja?
>
> Kaucja to jest max jednomiesięczna opłata za mieszkanie. Niektórzy chcą
> np dwumiesięczną ale życie ich szybko weryfikuje.
>
> No bo jak to widzisz ?
Pierwszy miesiac z gory, "ostatni" miesiac z gory plus kaucja na
pokrycie ewentualnych kosztow malowania / wymiany lodowki, zlewu czy
czego tam jeszcze. Taki standard.
> Skoro wynajem kawalerki kosztuje 1500 PLN to ile
> kaucji ma domagać się właściciel ? 10k PLN ? To kto od niego wynajmie ?
>
10 K moze nie, ale 4 - 5 K z gory to by nalezalo. (W zaleznosci ile
kosztuje lodowka / zlew).
Zwlaszcza jezeli wlasciciel wynajmuje komus w ciemno, bez mozliwosci
weryfikacji historii kredytowej.