Wysłałem maila do CitiBanku w momencie, gdy nie mogłem założyć (poprzez
Internet) lokaty.
W odpowiedzi odczytałem, że:
[...] ze względu na długi okres braku operacji na koncie zostało ono "zamrożone"

Pozostawiono możliwość wpłaty...
Na pytanie, na jakiej podstawie wykonano takie działanie (bez powiadomienia!) -
nie uzyskałem odpowiedzi.
Zastanawiam się, co zrobic z tym pasztetem... Warto?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Krzysio wrote:
> Na pytanie, na jakiej podstawie wykonano takie działanie (bez
> powiadomienia!) - nie uzyskałem odpowiedzi.
> Zastanawiam się, co zrobic z tym pasztetem... Warto?

A jakies operacje tam wykonywales? Bo jesli nie to odpowiedzi szukaj w
regulaminie.

--
Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
Banki, karty, konta oraz public relations.
Zadbaj o swoje pieniądze!

do góry

> Krzysio wrote:
> > Na pytanie, na jakiej podstawie wykonano takie działanie (bez
> > powiadomienia!) - nie uzyskałem odpowiedzi.
> > Zastanawiam się, co zrobic z tym pasztetem... Warto?
>
> A jakies operacje tam wykonywales? Bo jesli nie to odpowiedzi szukaj w
> regulaminie.
>
> --
> Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl

1. Na koncie była przez "długi czas" stał kwota. Operacji nie wykonywałem.
2. Ostatnio na konto wpłynęła zaknięta (bez odnowienia) lokata.
3. CitiPhone na pytanie o podstawę formalną przyznał (po poszukiwaniach), że nie
znalazł takiego punktu.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik wrote:
>> Krzysio wrote:
> 3. CitiPhone na pytanie o podstawę formalną przyznał (po
> poszukiwaniach), że nie znalazł takiego punktu.

Za Rzepa:
"Zgodnie z przepisami polskiego prawa bankowego, rachunek klienta jest
zamykany, jeżeli w ciągu 5 lat nie dokonano na nim żadnych obrotów poza
okresowym dopisywaniem odsetek, a stan środków nie przekracza kwoty
minimalnej ustalonej w umowie. W niektórych bankach, np. w BPH czy ING BSK,
wystarczy, że przez sześć miesięcy nie ma obrotów na rachunku i bank może go
zamknąć. BOŚ z taką decyzją czeka przez rok, Bank Zachodni WBK trzy
miesiące, a Raiffeisen tylko miesiąc.

W praktyce, jak przyznają bankowcy, rachunek istnieje tak długo, dopóki
starcza środków na pokrywanie comiesięcznych opłat za jego prowadzenie. -
Często dochodzi do sytuacji, że bank chce zamknąć konto, ale nie może tego
zrobić, gdyż nie jest w stanie skontaktować się z klientem. Nie może
przecież wypowiedzieć umowy jednostronnie - twierdzi Andrzej Klesyk.

Pobieranie opłat za prowadzenie konta powoduje, że w jakimś momencie zaczyna
brakować pieniędzy i powstaje debet. - W niektórych bankach na świecie
praktykowane jest tzw. usypianie kont, jeśli np. w ciągu 3 miesięcy nie było
żadnych ruchów na rachunku. W takiej sytuacji bank nie pobiera opłat za
prowadzenie rachunku, natomiast klient, gdy zdecyduje o jego reaktywowaniu,
musi za to zapłacić - mówi Andrzej Klesyk. Jego zdaniem żaden bank w Polsce
tego nie praktykuje."


--
Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
Banki, karty, konta oraz public relations.
Zadbaj o swoje pieniądze!

do góry

Michale, dziękuję - i komentuję doniesienie prasowe w kontekście przypadku.

> "Zgodnie z przepisami polskiego prawa bankowego, rachunek klienta jest
> zamykany, jeżeli w ciągu 5 lat nie dokonano na nim żadnych obrotów poza
> okresowym dopisywaniem odsetek, a stan środków nie przekracza kwoty
> minimalnej ustalonej w umowie.
Nie dotyczy.

> W niektórych bankach, np. w BPH czy ING BSK,
> wystarczy, że przez sześć miesięcy nie ma obrotów na rachunku i bank może go
> zamknąć. BOŚ z taką decyzją czeka przez rok, Bank Zachodni WBK trzy
> miesiące, a Raiffeisen tylko miesiąc.

Poza zakresem rozważań, to inny Bank :-)
Ponadto - patrz tez uwagi końcowe

> W praktyce, jak przyznają bankowcy, rachunek istnieje tak długo, dopóki
> starcza środków na pokrywanie comiesięcznych opłat za jego prowadzenie.

Zdecydowanie nie dotyczy.

> W niektórych bankach na świecie
> praktykowane jest tzw. usypianie kont, jeśli np. w ciągu 3 miesięcy nie było
> żadnych ruchów na rachunku.

Tu może właśnie może mamy coś PODOBNEGO, jednak:
- nie wynika z regulaminu (przejrzałem raz jeszcze, ale nie znalazłem)
- nie zostało zakomunikowane ("postawienie pod ścianą")
- nie żądano opłat za reaktywację

Mam wciąż (utrwalające się) wrażenie, że postąpiono nieformalnie - i nie fair...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Za Rzepa:
> "Zgodnie z przepisami polskiego prawa bankowego, rachunek klienta jest
> zamykany, jeżeli w ciągu 5 lat nie dokonano na nim żadnych obrotów poza
> okresowym dopisywaniem odsetek, a stan środków nie przekracza kwoty
> minimalnej ustalonej w umowie. W niektórych bankach, np. w BPH czy ING
> BSK, wystarczy, że przez sześć miesięcy nie ma obrotów na rachunku i bank
> może go zamknąć. BOŚ z taką decyzją czeka przez rok, Bank Zachodni WBK
> trzy miesiące, a Raiffeisen tylko miesiąc.

no to moze ten kto madry wskazalby, gdzie tak stoi w pawie bankowym...
najpierw pisze o 5 latach, a potem, ze to w zasadzie zalezy od uznania
banku.

> W praktyce, jak przyznają bankowcy, rachunek istnieje tak długo, dopóki
> starcza środków na pokrywanie comiesięcznych opłat za jego prowadzenie. -
> Często dochodzi do sytuacji, że bank chce zamknąć konto, ale nie może tego
> zrobić, gdyż nie jest w stanie skontaktować się z klientem. Nie może
> przecież wypowiedzieć umowy jednostronnie - twierdzi Andrzej Klesyk.

bank moze wypowiedziec umowe i to jak najbardziej jednostronnie, bo
wypowiedzenie jest wlasnie jednostronnym oswiadczeniem woli. moze to zrobic
tylko w szczegolnych przypadkach. moim zdaniem jezeli w regulaminie jest
odpowiedni zapis, to 'nieuzywanie' konta przez okreslony okres czasu jest
jak najbardziej podstawa wypowiedzenia umowy. w koncu konsument godzil sie z
regulaminem w trakcie zawierania umowy.

pozdrawiam,

bulba

do góry

On 5/31/2005 9:38 PM, Michał 'Amra' Macierzyński wrote:

(...)
> Pobieranie opłat za prowadzenie konta powoduje, że w jakimś momencie zaczyna
> brakować pieniędzy i powstaje debet. - W niektórych bankach na świecie
> praktykowane jest tzw. usypianie kont, jeśli np. w ciągu 3 miesięcy nie było
> żadnych ruchów na rachunku. W takiej sytuacji bank nie pobiera opłat za
> prowadzenie rachunku, natomiast klient, gdy zdecyduje o jego reaktywowaniu,
> musi za to zapłacić - mówi Andrzej Klesyk. Jego zdaniem żaden bank w Polsce
> tego nie praktykuje."
(...)

Mam wrażenie że taki status ma moje konto w PKO BP SA - wyciągi
przestały przychodzić, nie wypowiedziano umowy - czy będę musiał
zapłacić za prowadzenie - tego jeszcze nie wiem - w rama ch eksperymentu
sprawdzę. Konto istnieje, bo raz na jakiś czas dostaję wydruk, że nic
na nim nie ma.

Pzdr: Catbert

do góry

"Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl> wrote:
> W niektórych bankach na świecie praktykowane jest tzw. usypianie kont,
> jeśli np. w ciągu 3 miesięcy nie było żadnych ruchów na rachunku. W takiej
> sytuacji bank nie pobiera opłat za prowadzenie rachunku, natomiast klient,
> gdy zdecyduje o jego reaktywowaniu, musi za to zapłacić - mówi Andrzej
> Klesyk. Jego zdaniem żaden bank w Polsce tego nie praktykuje.

Przecież banki są po to, aby klepać kasiorę dla akcjonariuszy. A że przy
okazji ci głupcy szaraczki chcą mieć konta bankowe, to taki "produkt
uboczny" ;))

NP: Besatt - "Hellstorm"

--
No matter if you do your best
It's still a worm world with you
In a middle of the viper's nest

do góry