> Przyjdzie taki myk?
> Jakie możliwości wpadki?
> Raczej ekstremalnie nikłe, a kredyt w kieszeni

W wielu dziedzinach zycia da sie w taki sposob osiagnac zamierzony efekt.
Niestety, placimy dlugoterminowo za to wszyscy, poprzez "uszczelnienie"
przepisow, ktore godzic ma w przestepcow, ale zwykle utrudnia tez zycie
uczciwym.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5887aa49$0$15209$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 24-01-17 o 18:35, pawełcz pisze:
>> Tak sobie myślę, chce kredyt, nie mam zdolności, troche brakuje,
>> robie
>> wiec pit37 na 100 tys zł, wysyłam do US i daje do banku, kredyt mam
>> ;)
>> Po paru dniach robie korekte pit37 z dochodem prawdziwym, powiedzmy
>> 50
>> tys zł i wysyłam do US jako korekta, do banku juz oczywiście nie ;)
>> Przyjdzie taki myk?
>> Jakie możliwości wpadki?

>Cały szereg. Począwszy od sprawdzenia przez bank obrotów na rachunku
>bankowym, poprzez przelewy zaliczek na podatek dochodowy.

Eeee - a kto by to robil we "wlasnym" banku ... zreszta zaliczki moga
odbiegac od koncowej kwoty.

>> Raczej ekstremalnie nikłe, a kredyt w kieszeni
>Spore. Pytanie,czy bank tylko odmówi kredytu, czy złoży zawiadomienie
>o
>przestępstwie.

Zeby zlozyc, to by chyba wypadalo miec jakis dowod ...

A tak swoja droga - grzebanie w koncie klienta celem analizy
kredytowej ... czy to samo w sobie nie jest karalne, i nie wypadaloby
wczesniej uzyskac zgody klienta ?

A tak w szczegolnosci - wniosek skladam teraz w styczniu, pierwszy pit
jest ze stycznia, ale termin platnosci podatku dopiero w kwietniu.
Udzieliwszy kredytu bank ma prawo w maju sprawdzac szczegolowo obroty
na koncie klienta ?

J.

do góry

W dniu 24-01-17 o 20:52, J.F. pisze:

>> Cały szereg. Począwszy od sprawdzenia przez bank obrotów na rachunku
>> bankowym, poprzez przelewy zaliczek na podatek dochodowy.
> Eeee - a kto by to robil we "wlasnym" banku ... zreszta zaliczki moga
> odbiegac od koncowej kwoty.

Zakładam, że to ma być większy kredyt, a banki mogą sobie wzajemnie
udzielać informacji bankowych.
>
>>> Raczej ekstremalnie nikłe, a kredyt w kieszeni
>> Spore. Pytanie,czy bank tylko odmówi kredytu, czy złoży zawiadomienie o
>> przestępstwie.
>
> Zeby zlozyc, to by chyba wypadalo miec jakis dowod ...
>
> A tak swoja droga - grzebanie w koncie klienta celem analizy kredytowej
> ... czy to samo w sobie nie jest karalne, i nie wypadaloby wczesniej
> uzyskac zgody klienta ?

Nie. Co więcej bank ma nie tylko do tego prawo, ale nawet obowiązek.
Prześledź Ustawę Prawo Bankowe w okolicach art. 104 oraz Ustawę o
przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy (...)
>
> A tak w szczegolnosci - wniosek skladam teraz w styczniu, pierwszy pit
> jest ze stycznia, ale termin platnosci podatku dopiero w kwietniu.
> Udzieliwszy kredytu bank ma prawo w maju sprawdzac szczegolowo obroty na
> koncie klienta ?

Ja na ich miejscu analizował bym poprzedni rok :-)

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał
W dniu 24-01-17 o 20:52, J.F. pisze:
>>> Cały szereg. Począwszy od sprawdzenia przez bank obrotów na
>>> rachunku
>>> bankowym, poprzez przelewy zaliczek na podatek dochodowy.
>> Eeee - a kto by to robil we "wlasnym" banku ... zreszta zaliczki
>> moga
>> odbiegac od koncowej kwoty.

>Zakładam, że to ma być większy kredyt, a banki mogą sobie wzajemnie
>udzielać informacji bankowych.

Az takich, zeby szczegolowo operacje na koncie sobie podawac ?

art 105 chyba tu pasuje ... ale czy chodzilo az do tego stopnia ?

>> A tak w szczegolnosci - wniosek skladam teraz w styczniu, pierwszy
>> pit
>> jest ze stycznia, ale termin platnosci podatku dopiero w kwietniu.
>> Udzieliwszy kredytu bank ma prawo w maju sprawdzac szczegolowo
>> obroty na
>> koncie klienta ?
>Ja na ich miejscu analizował bym poprzedni rok :-)

No to nie wykryjesz :-)

W sumie, to bank moglby to robic w ramach jakiegos sprawdzenia
zdolnosci kredytowej juz w czasie splacania kredytu, i moze by sie
nawet znalazl jakis "obowiazek" banku.

No i jak czytam art 74, to bank moglby zazadac potwierdzen przelewow
tego deklarowanego podatku.

J.

do góry

To wszystko przez wysokie podatki i zusy, gdyby były o połowe niższe takiego
kombinowania by nie było. Ja zarabiam tyle ze bez problemu stac mnie na ten
kredyt, bedzie on stanowił jakieś 5-10% mojego wynagrodzenia. Tyle że mój
pracodawca nie wykazuje całosci mojego wynagrodzenia bo by utonał w zusach i
podatkach (ja go rozumie) i mam oficjalnie 4 krotnie mniej, stąd całe te
kombinacje

Kredyt biorąc uczciwie czy tez nie mam oczywiście zamiar sumiennie i to
grubo przed czasem spłacić.

do góry

W dniu środa, 25 stycznia 2017 12:23:52 UTC+1 użytkownik pawełcz napisał:

> kredyt, bedzie on stanowił jakieś 5-10% mojego wynagrodzenia.
Jeśli rata kredytu stanowi 5-10 procent twoich nieoficjalnych zarobków to jak
oficjalne są 4razy mniejsze to i tak powinienes miec zdolnośc kredytową i kredyt
otrzymac

>Tyle że mój
> pracodawca nie wykazuje całosci mojego wynagrodzenia bo by >utonał w zusach i
> podatkach (ja go rozumie) i mam oficjalnie 4 krotnie mniej, >stąd całe te
kombinacje

Znaczy oszukuje Ciebie, ZUS, US...

> Kredyt biorąc uczciwie czy tez nie mam oczywiście zamiar >sumiennie i to grubo
przed czasem spłacić.

To weź uczciwie. Jeśli teraz zarabiasz 6tys a rata kredytu to 500zł to przy
oficjalnych dochodach 1500zŁ powinieneś mieć raczej zdolność na rate 500zł.

do góry

W dniu środa, 25 stycznia 2017 13:07:07 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

> To weź uczciwie. Jeśli teraz zarabiasz 6tys a rata kredytu to >500zł to przy
oficjalnych dochodach 1500zŁ powinieneś mieć raczej >zdolność na rate 500zł.

Pomijam już to że bank poprosi raczej o PIT11 a nie PIT37 więc to zawyżenie dochodów
może się Tobie nie udać

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:e589a7b7-b04b-4bcd-90ae-2a4638d880ba@go
oglegroups.com...
W dniu środa, 25 stycznia 2017 12:23:52 UTC+1 użytkownik pawełcz
napisał:
>>Tyle że mój
>> pracodawca nie wykazuje całosci mojego wynagrodzenia bo by >utonał
>> w zusach i
>> podatkach (ja go rozumie) i mam oficjalnie 4 krotnie mniej, >stąd
>> całe te kombinacje

>Znaczy oszukuje Ciebie, ZUS, US...

Niekoniecznie.
Moze mu przedstawil dwie opcje i pracownik wybral lepsza, nawet jesli
nielegalna :-)

ZUS mozna by rzec, ze oszukuje, ale US znow prawie wcale, bo wzrasta
jemu podatek PIT.


> Kredyt biorąc uczciwie czy tez nie mam oczywiście zamiar >sumiennie
> i to grubo przed czasem spłacić.

To weź uczciwie. Jeśli teraz zarabiasz 6tys a rata kredytu to 500zł to
przy oficjalnych dochodach 1500zŁ powinieneś mieć raczej zdolność na
rate 500zł.

J.

do góry

W dniu 25-01-17 o 12:23, pawełcz pisze:
> To wszystko przez wysokie podatki i zusy, gdyby były o połowe niższe
> takiego kombinowania by nie było. Ja zarabiam tyle ze bez problemu stac
> mnie na ten kredyt, bedzie on stanowił jakieś 5-10% mojego
> wynagrodzenia. Tyle że mój pracodawca nie wykazuje całosci mojego
> wynagrodzenia bo by utonał w zusach i podatkach (ja go rozumie) i mam
> oficjalnie 4 krotnie mniej, stąd całe te kombinacje

Uważam, że stawka ubezpieczenia zdrowotnego nie powinna zależeć o
wynagrodzenia, bowiem nie widzę szczególnego związku prawdopodobieństwa
zachorowania z wynagrodzeniem, a jak już, to raczej odwrotnie
proporcjonalny, bowiem osoba więcej zarabiająca może przeznaczyć więcej
na zachowanie zdrowia.

Pomysł z filarami był również słuszny i należało od każdego pobierać
stawkę ubezpieczenia do najniższej emerytury, a resztę, nich sobie każdy
sam wykupuje wg upodobania. Przy czym, by to miało sens to minimum
powinno być tak ustawione, by nie było później problemu i konieczności
dopłacania z opieki społecznej.

Gdyby ubezpieczenie było stałe, to nie byłoby już takiego sensu
kombinowania z wynagrodzeniem, bo tego, co zapłaciły pod stołem nie ma w
kosztach firmy.

do góry

Robert Tomasik w
<news:588901cf$0$657$65785112@news.neostrada.pl>:

> Uważam, że stawka ubezpieczenia zdrowotnego nie powinna zależeć o
> wynagrodzenia, bowiem nie widzę szczególnego związku prawdopodobieństwa
> zachorowania z wynagrodzeniem, a jak już, to raczej odwrotnie
> proporcjonalny, bowiem osoba więcej zarabiająca może przeznaczyć więcej
> na zachowanie zdrowia.

Nooo, ale może też więcej na takie np. wyskoki przeznaczyć...

I pomimo swojego wieku ciągle nie rozumiesz, że w obecnym systemie to zdrowi
sponsorują chorą służbę zdrowia oraz darmozjadów z NFZ


--
'Tom N'

do góry