-
11. Data: 2013-04-23 18:04:12
Temat: Re: Złoto?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jarek Andrzejewski" j...@4...com
> wielkie mi "pęknięcie", nawet nie 1/3 (liczę pi * drzwi 1400 teraz /
> 1900 maks.)? IMHO pogłoski o śmierci złota są mocno przesadzone...
IMO dolar amerykański będzie odzyskiwał swoją pozycję, zatem złoto
straci na swej atrakcyjności część tego, co zyskało w czasie, gdy
Ameryka miała duże trudności. Bin Ladena nie ma, terroryści z Bostonu
złapani, Ameryka chyba zyskuje na swej wiarygodności...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
12. Data: 2013-05-05 19:44:16
Temat: Re: Złoto?
Od: "miumiu" <a...@b...pl>
Trend wzrostowy na złocie będzie trwal dopoty dopoki USA i UE beda
produkowaly pusty pieniadz w ogromnych ilosciach. Ilosc wyprodukowanego
pustego pieniadza odpowiada wzrostowi ceny zlota w tymze papierowym
pieniadzu. Jesli przestanie sie produkowac pusty pieniadz (o czym mozna
zapomniec bo inflacja to najlepsza metoda okradania) wtedy zloto spadnie
adekwatnie. Zloto to nie inwestycja tylko gwarancja wartosci i kolec w
du*pie zlodziejskich rzadow, ktorego nie da sie oszukac... i to od 5000
lat... :) Kto tego nie zrozumie (zwlaszcza odkladajacy na emeryture)
dostanie wczesniej czy pozniej mocno po tylku.
Pzdr
-
13. Data: 2013-05-05 22:26:24
Temat: Re: Złoto?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 05.05.2013 19:44, miumiu pisze:
> adekwatnie. Zloto to nie inwestycja tylko gwarancja wartosci i kolec w
> du*pie zlodziejskich rzadow, ktorego nie da sie oszukac... i to od 5000
> lat... :)
Gwarancja wartości?
Fascynujące.
Czyli uważasz, że katastrofalny spadek wartości złota w Hiszpanii w
szesnastym wieku, który był jedną z głównych przyczyn upadku
hiszpańskiego imperium, to kłamstwa i spisek? ;)
-
14. Data: 2013-05-07 20:23:24
Temat: Re: Złoto?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Sun, 05 May 2013 22:26:24 +0200, Andrzej Lawa
<a...@l...com> wrote:
>Czyli uważasz, że katastrofalny spadek wartości złota w Hiszpanii w
>szesnastym wieku, który był jedną z głównych przyczyn upadku
>hiszpańskiego imperium, to kłamstwa i spisek? ;)
Taa, katastrofa...
Autozacytuję:
>>> http://en.wikipedia.org/wiki/Price_revolution
>>
>>
>> 600% przez 150 lat?
>> To potworność! Kto mógłby znieść inflację na poziomie 1,2% rocznie?!
>> Zgroza... Cud, że świat przetrwał te mroczne wieki straszliwej
>> inflacji na złocie...
Ty zapewne napiszesz, że "Zdaje się nie rozumiesz znaczenia słowa
"średnia".", ale nie podasz żadnego argumentu, że wzrost ten był
skokowy.
A przyczyną upadku IMHO było raczej to, że zamiast zap*, knuć i
pracować - kupowali za złoto "dane za darmo". Jak już przestało
"spadać z nieba", to się okazało, że Hiszpanie mają ambicje, a inni -
fabryki, ziemię i know-how...
Spadek wartości złota przecież dotyczył całego świata, a nie tylko
Hiszpanii.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
15. Data: 2013-05-09 08:48:12
Temat: Re: Złoto?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.05.2013 20:23, Jarek Andrzejewski pisze:
>> Czyli uważasz, że katastrofalny spadek wartości złota w Hiszpanii w
>> szesnastym wieku, który był jedną z głównych przyczyn upadku
>> hiszpańskiego imperium, to kłamstwa i spisek? ;)
>
> Taa, katastrofa...
> Autozacytuję:
[ciach]
Katastrofalny w sensie skutków.
Swoją szosą miło mieć fanbojów, którzy tak dokładnie śledzą i pamiętają,
co piszę ;->
> A przyczyną upadku IMHO było raczej to, że zamiast zap*, knuć i
> pracować - kupowali za złoto "dane za darmo". Jak już przestało
Za darmo, czyli bardzo tanio. Czyli niska wartość.
> "spadać z nieba", to się okazało, że Hiszpanie mają ambicje, a inni -
> fabryki, ziemię i know-how...
> Spadek wartości złota przecież dotyczył całego świata, a nie tylko
> Hiszpanii.
Ale tylko oni byli aż tak mocno oparci na tym "magicznie pewnym" metalu ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
16. Data: 2013-05-09 17:38:21
Temat: Re: Złoto?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 09 May 2013 08:48:12 +0200, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
>Za darmo, czyli bardzo tanio. Czyli niska wartość.
tak, choć zdecydowanie i tak drożej niż dolar wo XXI wieku...
>> "spadać z nieba", to się okazało, że Hiszpanie mają ambicje, a inni -
>> fabryki, ziemię i know-how...
>> Spadek wartości złota przecież dotyczył całego świata, a nie tylko
>> Hiszpanii.
>
>Ale tylko oni byli aż tak mocno oparci na tym "magicznie pewnym" metalu ;)
Które państwa w tamtym okresie _nie_ miały pieniądza opartego o złoto
(albo złoto i srebro)?
Hiszpania była jedyna? To żart?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
17. Data: 2013-05-09 22:20:07
Temat: Re: Złoto?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 09.05.2013 17:38, Jarek Andrzejewski pisze:
>> Za darmo, czyli bardzo tanio. Czyli niska wartość.
>
> tak, choć zdecydowanie i tak drożej niż dolar wo XXI wieku...
Zależy względem czego szacujesz siłę nabywczą.
>>> "spadać z nieba", to się okazało, że Hiszpanie mają ambicje, a inni -
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> fabryki, ziemię i know-how...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> Spadek wartości złota przecież dotyczył całego świata, a nie tylko
>>> Hiszpanii.
>>
>> Ale tylko oni byli aż tak mocno oparci na tym "magicznie pewnym" metalu ;)
>
> Które państwa w tamtym okresie _nie_ miały pieniądza opartego o złoto
> (albo złoto i srebro)?
> Hiszpania była jedyna? To żart?
Ręce opadają... Przecież sam pisałeś co teraz podkreśliłem.
Czyli: Hiszpanie - "hura, mamy w pizdu złota, możemy resztę olać, bo za
złoto i tak wszystko dostaniemy"; inni - "ale głupi ci Hiszpanie, my
złoto od nich też już mamy, a oni nadal muszą od nas wszystko inne kupować".
Chodzi mi o to, że wielu ludzi traktuje złoto jako absolut, a nie jako
towar jak każdy inny. W dodatku o tyle wrażliwy, że większość jego
obecnej wartość to "wysoko cenimy, bo zawsze wysoko ceniliśmy i
wierzymy, że to gwarantowana bezpieczna przystań, zawsze choć trochę
zyskowna".
Jak myślisz, co by się stało jakby nagle kryzysy się pokończyły, a
dodatkowo parę grup wiarygodnie zaczęło obiecywać rychłą i tanią syntezę
złota ;) (w sumie to "tylko" kwestia energii ;) )
-
18. Data: 2013-05-28 20:12:11
Temat: Re: Złoto?
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Thu, 09 May 2013 22:20:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> towar jak każdy inny. W dodatku o tyle wrażliwy, że większość jego
> obecnej wartość to "wysoko cenimy, bo zawsze wysoko ceniliśmy i
> wierzymy, że to gwarantowana bezpieczna przystań, zawsze choć trochę
> zyskowna".
Znasz jakiąkolwiek inna metodę lokowania, która nie polega na powyzszym?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
19. Data: 2013-05-29 00:40:01
Temat: Re: Złoto?
Od: Leming Show <l...@g...com>
On 17 Kwi, 06:21, Maruda <m...@n...com> wrote:
> Hej-tam, orędownicy inwestowania w złoto!
> Co tam u Was?
>
> --
>
W tamtym roku chinczycy kupili wolframowe sztabki pokryte zlotem, w
tym roku niemcy chca wycofac swoje rezerwy z USA, chca ale nie moga
bo zlota tam nie ma, no ileci na pysk.
http://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/zloto.htm
l?waluta=USD&chart=B5Y
-
20. Data: 2013-05-29 11:58:47
Temat: Re: Złoto?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.05.2013 20:12, Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia Thu, 09 May 2013 22:20:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> towar jak każdy inny. W dodatku o tyle wrażliwy, że większość jego
>> obecnej wartość to "wysoko cenimy, bo zawsze wysoko ceniliśmy i
>> wierzymy, że to gwarantowana bezpieczna przystań, zawsze choć trochę
>> zyskowna".
>
> Znasz jakiąkolwiek inna metodę lokowania, która nie polega na powyzszym?
Każdy towar, na który istnieje realna, a nie urojona, potrzeba. I to nie
w sam towar, ale w środki jego produkcji. Lub użytecznego wykorzystania.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...