W dniu 2019-07-17 o 15:41, Dawid Rutkowski pisze:
>> Te 50.000 to średniomiesięczna wartość transakcji. Możesz zatem zrobić
>> 50 po 1000.
>
> To w jaki sposób przyznają te preferencyjne kursy?

Sami do mnie zadzwonili. Zauważyli wyższy obrót od przeciętnego i
obniżyli spread do 1 gr, ale tylko na parze, na której obrót był. Alior
obniża dla wszystkich walut, aczkolwiek dla niektórych nieznacznie (np.
RUB).

> Jak wykręcisz te 50k euro w miesiącu to zwracają nadpłatę?

Nie. Ale jeśli napiszesz do nich, że masz taki zamiar to pewnie obniżą.
Potem wystarczy zamiary realizować ;-)

> Oczywiście że u spółeczki kapitału nie należy przechowywać - wg mnie nawet tam
wpłacać na chwilę - ale było o "rozmyśleniu się".

Mniejsza o to, co było powodem. W Rkantorze (podobnie jak pozostałych
bez gwarancji) warto wpłacić-wymienić-wypłacić. Powodem jest brak gwarancji.
Dyskusyjne jest dla mnie przelewanie z np. mBanku do Aliora, a w
przypadku "rozmyślenia się" czyli braku wymiany - powrót do mBanku. Tak,
wtedy Alior też ma prowizję (założę, że licznik na zero). Tylko po co to
robić?

> Co prawda z aliora też można robić przelewy walutowe w cenie średniej dla kont
fizolskich (ale ktoś może mieć VIP i darmowe SEPA) i korzystać z kasy za pomocą karty
(ale karta N26 jest do tego zdecydowanie lepsza - z testów biedronkowych wygląda mi
nawet na odporną na DCC) - ale jakby ktoś tak chciał to by to euro w IKA i tak
trzymał, a nie tylko przelał na wymianę, czyż nie?

Nie korzystam z kart. Nie wiem.

>> Tak. Na przykład Cinkciarz.
>
> I zupełnie za darmo do dowolnego banku w PL? Każdą walutę? Tylko zakupioną czy
"rozmyśloną" też?

Każdą walutę, na każde konto, w którym mają swoje.

>> Powierzenie danych bankowi, a wątpliwej jakości spółce to jednak co innego.
>
> A, no dobra, ciągle mnie to "r" w nazwie myli.

Odkąd zaczęli tego wymagać, przestałem korzystać z Rkantoru. Konto mam,
ale wymiana niemożliwa z powodu braku fotokopii dowodu. Co ciekawe -
obniżony spread nadal funkcjonuje. Zatem nie zabierają tak sobie hop.

> Dostałeś lepszą obnizkę niż ja, zdradzisz, jak się to robi?

Sami zaproponowali wiele lat temu. W ramach jakiejś promocji, a potem na
stałe.
Teraz mam na USD/PLN 1,55 grosza. Na EUR 1,76, CHF 1,61, a z
egzotycznych na TRY/PLN 0,0038 złotego i RUB/PLN 0,0014 złotego.
W cinkciarzu teraz EUR poprzez transakcje społecznościowe można kupić za
4,2585, a sprzedać 4,2567. Spread 0,0018 złotego. Wobec 0,0176 Aliora to
mało i nie do pobicia.

> Hmm, ale jakie przelewy nie są problemem? Jak chcę przelać euro kupione w
cinkciarzu do N26?
> Chyba że masz na myśli kupowanie w cinkciarzu i wydawanie kartą IKA - taki tandem
zagra.

Mam na myśli sytuację: W Millenium na koncie oszczędnościowym w USD jest
1,2%. I teraz... W Aliorze kupuję, wysyłam na Mille. Jak za darmo
wyciągnąć z Mille? Wysyłam do Cinkciarza i tam sprzedaję lub - w
przypadku zmiany kursu i konieczności "leżenia" - wysyłam też za darmo
Cinkciarz-Alior. Środki trafiają na Aliora i czekają na zmianę kursu.
Przelewy darmowe, oprocentowanie 1,2% całkiem przyzwoite, ryzyko
(Cinkciarz) niewielkie.

do góry

W dniu środa, 17 lipca 2019 16:01:00 UTC+2 użytkownik Szymon napisał:
> W dniu 2019-07-17 o 15:41, Dawid Rutkowski pisze:

> Alior
> obniża dla wszystkich walut, aczkolwiek dla niektórych nieznacznie (np.
> RUB).

No jak coś jest na poziomie 0,0018 to trudno obniżyć znacząco ;>
Swoją drogą ciekawe, czemu nie wprowadzili kursu na 100RUB - skoro jest na 100HUF i
100JPY (a rubel nawet nie jest dwa razy droższy od jena).
Na nowej stronie kursów zapomnieli, że podają cenę za 100HUF i 100RUB - więc kupować
się nie opłaca, ale sprzedawać - na maxa ;>

> > Oczywiście że u spółeczki kapitału nie należy przechowywać - wg mnie nawet tam
wpłacać na chwilę - ale było o "rozmyśleniu się".
>
> Mniejsza o to, co było powodem. W Rkantorze (podobnie jak pozostałych
> bez gwarancji) warto wpłacić-wymienić-wypłacić. Powodem jest brak gwarancji.
> Dyskusyjne jest dla mnie przelewanie z np. mBanku do Aliora, a w
> przypadku "rozmyślenia się" czyli braku wymiany - powrót do mBanku. Tak,
> wtedy Alior też ma prowizję (założę, że licznik na zero). Tylko po co to
> robić?

A po co mieć w ogóle na początku w mBanku?

> >> Tak. Na przykład Cinkciarz.
> >
> > I zupełnie za darmo do dowolnego banku w PL? Każdą walutę? Tylko zakupioną czy
"rozmyśloną" też?
>
> Każdą walutę, na każde konto, w którym mają swoje.

Hmm, a jest gdzieś lista, w którym mają konto?
Bo ja znalazłem tylko, że za przelew do banku w Polsce nie biorą "prowizji" - ale
dalej jest jeszcze o "kosztach":
"Pozostałe polskie banki: Przelewy w bankach niewymienionych wyżej i na naszej liście
rachunków są realizowane za pomocą mBanku (byłego BRE Banku). W większości wysyłka i
odbiór przelewów w PLN są bezpłatne. Przelewy w walutach obcych, zarówno do jak i od
Cinkciarz.pl _mogą być obarczone opłatą_. "

A te wymienione wyżej to m.in. klony, do których na pewno są dodatkowe koszty.

Szkoda, bo przydałaby się darmowa możliwość przelewu waluty między polskimi bankami.

Ale musze przyznać, że są twardzi, "Cinkciarz Pay", mają rozmach ;>

> > Hmm, ale jakie przelewy nie są problemem? Jak chcę przelać euro kupione w
cinkciarzu do N26?
> > Chyba że masz na myśli kupowanie w cinkciarzu i wydawanie kartą IKA - taki tandem
zagra.
>
> Mam na myśli sytuację: W Millenium na koncie oszczędnościowym w USD jest
> 1,2%. I teraz... W Aliorze kupuję, wysyłam na Mille. Jak za darmo
> wyciągnąć z Mille? Wysyłam do Cinkciarza i tam sprzedaję lub - w
> przypadku zmiany kursu i konieczności "leżenia" - wysyłam też za darmo
> Cinkciarz-Alior. Środki trafiają na Aliora i czekają na zmianę kursu.
> Przelewy darmowe, oprocentowanie 1,2% całkiem przyzwoite, ryzyko
> (Cinkciarz) niewielkie.

Prawie równie dobrze mogą trafić z powrotem do milka na KO oprocentowane - prawie, bo
jednak pewnie tylko jeden "wylew" w miesiącu darmowy.
Ale czy kursy aż tak szybko się zmieniają? Czarny czwartek to raz był ;>

do góry

W dniu 2019-07-17 o 18:00, Dawid Rutkowski pisze:
> No jak coś jest na poziomie 0,0018 to trudno obniżyć znacząco ;>

Zawsze można! Niski spread to podstawa przy dużych transakcjach. Zwróć
też uwagę, iż 0,0018, gdy sprzedaż jest na poziomie 0,06 to 3%. Dla USD
spread 1,56 gr to ok. 0,4%.

>> Mniejsza o to, co było powodem. W Rkantorze (podobnie jak pozostałych
>> bez gwarancji) warto wpłacić-wymienić-wypłacić. Powodem jest brak gwarancji.
>> Dyskusyjne jest dla mnie przelewanie z np. mBanku do Aliora, a w
>> przypadku "rozmyślenia się" czyli braku wymiany - powrót do mBanku. Tak,
>> wtedy Alior też ma prowizję (założę, że licznik na zero). Tylko po co to
>> robić?
>
> A po co mieć w ogóle na początku w mBanku?

"np." - zamiast mBanku zakładam, że miałbyś konto w innym banku.

>> Każdą walutę, na każde konto, w którym mają swoje.
>
> Hmm, a jest gdzieś lista, w którym mają konto?

https://cinkciarz.pl/wymiana-walut/koszty-i-czas-tra
nsakcji/nasze-konta-bankowe

> Szkoda, bo przydałaby się darmowa możliwość przelewu waluty między polskimi
bankami.

W większości jest. Na tyle elastyczna, iż łatwo uzyskać efekt darmowych
przelewów.

> Prawie równie dobrze mogą trafić z powrotem do milka na KO oprocentowane - prawie,
bo jednak pewnie tylko jeden "wylew" w miesiącu darmowy.

Otóż powód, dla którego podałem opcję wysyłki na Aliora. Ale oczywiście
w kolejnym miesiącu możesz zrobić Alior-Cinkciarz-Mille. Tam leżą
procentując aż kurs nie będzie Ci odpowiadał.

> Ale czy kursy aż tak szybko się zmieniają? Czarny czwartek to raz był ;>

Wszystko zależy od kwot. Dla 50.000$ zmiana kursu o 5 gr. to 2500 zł.
zysku/straty.

do góry

On Wednesday, July 17, 2019 at 4:01:00 PM UTC+2, Szymon wrote:
> > A, no dobra, ciągle mnie to "r" w nazwie myli.
>
> Odkąd zaczęli tego wymagać, przestałem korzystać z Rkantoru. Konto mam,
> ale wymiana niemożliwa z powodu braku fotokopii dowodu. Co ciekawe -
> obniżony spread nadal funkcjonuje. Zatem nie zabierają tak sobie hop.

To akurat dobre z tym pozostawieniem marży na stałe :) W Alior preferencyjne kursy
przyznają i zabierają za jakiś czas - miesiąc czy dwa, nie wiem dokładnie, bo często
różnie to jest. W Moneycorp mam na stałe dokładnie takie same stawki jak te
preferencyjne w Alior Kantor. Ciekawe czy w AK można wynegocjować coś lepiej? Rkantor
reklamuje się jako kantor od BNP Paribas, a mimo to BFG nie podlega. Dziwne, no ale
jak BNP Paribas stoi za rkantor, to nie byle cinkciarzowi te EUR 50,000 się wysyła na
dosłownie kilka minut...?

do góry

W dniu 2019-07-17 o 19:32, Stiwi pisze:
> To akurat dobre z tym pozostawieniem marży na stałe :) W Alior preferencyjne kursy
przyznają i zabierają za jakiś czas - miesiąc czy dwa, nie wiem dokładnie, bo często
różnie to jest.

Jestem przykładem klienta, któremu raz przyznano i już nie zabrano. Nie
jest tak, że każdego miesiąca wymieniam. A mimo to kurs preferencyjny
ustawiony "dożywotnio".

W Moneycorp mam na stałe dokładnie takie same stawki jak te
preferencyjne w Alior Kantor. Ciekawe czy w AK można wynegocjować coś
lepiej?

Na pewno bonifikatę na stałe. Jak dużą - nie wiem, ale podałem w wątku
jakie spready ja mam. Na tę chwilę dla USD/PLN 3,7884/3,8049. Czyli 1,65
grosza. Chętnie bym się dowiedział, że ktoś ma mniej - byłaby podstawa
to renegocjacji. ;-)

Rkantor reklamuje się jako kantor od BNP Paribas, a mimo to BFG nie
podlega. Dziwne, no ale jak BNP Paribas stoi za rkantor, to nie byle
cinkciarzowi te EUR 50,000 się wysyła na dosłownie kilka minut...?

BNP nie stoi za Rkantorem. Mają różne systemy, ponieważ to spółki
niezależne. Dla przykładu nie da się zweryfikować tożsamości w BNP, aby
"zadziałało" w Rkantorze. Podobnie było z Raiffeisenem.

Kapitał zakładowy Rkantoru to 2,5 mln zł. Cinkciarza.pl to ponad 23 mln,
a Aliora ponad 1,3 miliarda.

To już sam teraz musisz się zastanowić, która z tych firm jest
wiarygodna lub nie.

do góry

W dniu 15.07.2019 o 15:35, Stiwi pisze:
> Czy ktoś już rozszyfrował zmiany? Mam 3 karty EUR, USD, GBP. Z tego co widzę
zostały one zastąpione jedną kartą wielowalutową, która sama rozpoznaje walutę
transakcji i obciąża odpowiedni rachunek. Wcześniej najlepszą kartą do płatności za
granicą poza EUR, GBP była karta w USD.

Dziś przyszła zamówiona karta wielowalutowa, a na karcie niespodzianka..
Poniżej imienia i nazwiska powtórnie wytłoczone nazwisko. Czy to jakaś
nowa moda Aliora?

do góry