-
11. Data: 2019-11-19 19:20:17
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:
>> W tym przypadku wiele to nie zmieni, bo znaleziono winnego.
>
> Zacząłem ten wątek, bo uważam, że bank jest co najmniej tak samo, jak
> nie bardziej winny.
Ale to nie kwestia ilości, tylko jakości winy. Bank jest winny tego, że
dał niebezpieczną kartę klientce. Klientka tego, że przez wiele miesięcy
nie odkryła fraudów. Ale bezpośrednia wina leży po stronie złodziejki.
Mamy tu 3 rodzaje winy:
- niedochowanie staranności (czy coś takiego - bank)
- niedochowanie staranności (klientka)
- kradzież.
Nie wiem czy jest w ogóle sens porównywać owe winy.
> Idzie ulicą wieczorem dwóch studentów. W żartach się popychają - raz
> jeden, raz drugi. Za którymś razem popchnięty wpada do nie
> zabezpieczonej studzienki.
> Kto będzie winny - ten co naruszył nietykalność cielesną, czy ten co
> nie zabezpieczył studzienki.
Ja tu w ogóle nie widzę żadnego "naruszenia nietykalności cielesnej".
Jeśli student, za przeproszeniem, współżyje ze swoją żoną, to też
narusza jej nietykalność? Bez przesady.
Tu sprawa jest prosta, ktoś zastawił pułapkę, drugi wpadł w nią.
Mógłby patrzeć, więc w ogóle też jakąś winę pewnie ponosi - ale to nie
ta kategoria.
> Dlaczego tutaj winna ma być tylko ta co użyła czyjejś karty a nie ten
> co nie zabezpieczył odpowiednio pieniędzy klientów?
Chyba nikt takiej tezy nie stawiał.
--
Krzysztof Hałasa
-
12. Data: 2019-11-19 19:26:22
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: 'TomN' <n...@i...dyndns.org.invalid>
cef w
<news:5dd42fea$0$551$65785112@news.neostrada.pl>:
> W dniu 2019-11-19 o 16:48, Krzysztof Halasa pisze:
>> W tym przypadku wiele to nie zmieni, bo znaleziono winnego. 6,5 tys. to
>> się pewnie uda z emerytury czy czegoś tam wyegzekwować w skończonym
>> czasie.
> A emeryturę wypłacają w czasie odsiadki?
<http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,23872820,
siwa-przestepczosc-w-wiezieniu-emerytom-zyje-sie-lep
iej-niz.html>
--
'Tom N'
-
13. Data: 2019-11-19 19:39:24
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
'TomN' napisał(a) :
> cef w
> <news:5dd42fea$0$551$65785112@news.neostrada.pl>:
>
>> W dniu 2019-11-19 o 16:48, Krzysztof Halasa pisze:
>
>>> W tym przypadku wiele to nie zmieni, bo znaleziono winnego. 6,5 tys. to
>>> się pewnie uda z emerytury czy czegoś tam wyegzekwować w skończonym
>>> czasie.
>
>> A emeryturę wypłacają w czasie odsiadki?
>
> <http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,23872820,
siwa-przestepczosc-w-wiezieniu-emerytom-zyje-sie-lep
iej-niz.html>
Nie licząc tego, że rzeczywiście emerytom za kratami może być
lepiej, to artykuł to jakiś bełkocik powstały z nieudolnego
tłumaczenia z jakiegoś zagranicznego Super Expresu. 5,5 tysiąca
kobiet po 50-tce skazano w 2010 za zabójstwa? W jakim kraju? Bo
chyba nie w Polsce.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65
-
14. Data: 2019-11-20 12:41:18
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-11-19 o 19:20, Krzysztof Halasa pisze:
>> Dlaczego tutaj winna ma być tylko ta co użyła czyjejś karty a nie ten
>> co nie zabezpieczył odpowiednio pieniędzy klientów?
>
> Chyba nikt takiej tezy nie stawiał.
>
Tak zrozumiałem "bo znaleziono winnego" i w artykule też ani słowa
oburzenia na bank.
P.G.
-
15. Data: 2019-11-20 23:35:31
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qr0s1o$9ms$1$P...@n...chmurka.ne
t...
>https://wiadomosci.wp.pl/krakow-starsza-pani-znalez
iona-karta-zaplacila-771-razy-6447666768852609a
>Jakiś skończony (a może nieskończony) idiota podjął decyzję o zdjęciu
>wszystkich zabezpieczeń (zapewne naciskany przez marketing aby być w
>zgodzie z reklamą jak to się w biegu płaci zbliżeniowo) i teraz nawet
>nie napiszą, że to przede wszystkim jego wina.
>Jakby producent samochodów zaczął sprzedawać samochody bez zamków w
>drzwiach i odpalane guzikiem to chyba ktoś pomyślałby, że to jednak
>coś jest nie halo i pretensje byłyby nie tylko do tego co wsiadł i
>się kawałek przejechał.
Sa kraje, gdzie sie samochod zostawia na parkingu otwarty i z
kluczykiem w stacyjce, i to nadal jest kradziez.
Ale bez wlamania w polskim KK, wiec kara troche mniejsza.
Za to wsadzenie karty do bankomatu i sprawdzenie czy pin nie jest np
1234, to juz usilowanie kradziezy z wlamaniem :-)
J.
-
16. Data: 2019-11-21 02:26:42
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qr0s1o$9ms$1$P...@n...chmurka.ne
t...
>https://wiadomosci.wp.pl/krakow-starsza-pani-znalez
iona-karta-zaplacila-771-razy-6447666768852609a
>Jakiś skończony (a może nieskończony) idiota podjął decyzję o zdjęciu
>wszystkich zabezpieczeń (zapewne naciskany przez marketing aby być w
>zgodzie z reklamą jak to się w biegu płaci zbliżeniowo) i teraz nawet
Tak prawde mowiac ... to do 50 zl jakos nie pamietam, zebym dawniej
musial pinu uzywac.
Moze to skutek tego, ze czasem jednak kwota byla wyzsza i pin
wpisywalem.
Wroclawskie/Mennicy Polskiej biletomaty, to osobny temat.
>nie napiszą, że to przede wszystkim jego wina.
No, jesli ktos nie potrafi dostrzec 700 dodatkowych transakcji przez
10 miesiecy, to czyja to jest wina ...
J.
-
17. Data: 2019-11-21 09:35:19
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-11-20 o 23:35, J.F. pisze:
> Za to wsadzenie karty do bankomatu i sprawdzenie czy pin nie jest np
> 1234, to juz usilowanie kradziezy z wlamaniem :-)
Tu były zakupy bez PINu więc bez włamania.
P.G.
-
18. Data: 2019-11-21 09:48:18
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-11-21 o 02:26, J.F. pisze:
> Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:qr0s1o$9ms$1$P...@n...chmurka.ne
t...
>> https://wiadomosci.wp.pl/krakow-starsza-pani-znalezi
ona-karta-zaplacila-771-razy-6447666768852609a
>>
>> Jakiś skończony (a może nieskończony) idiota podjął decyzję o zdjęciu
>> wszystkich zabezpieczeń (zapewne naciskany przez marketing aby być w
>> zgodzie z reklamą jak to się w biegu płaci zbliżeniowo) i teraz nawet
>
> Tak prawde mowiac ... to do 50 zl jakos nie pamietam, zebym dawniej
> musial pinu uzywac.
Według mnie to na początku wynikało właśnie z wyłączenia wszelkich
zabezpieczeń.
> Moze to skutek tego, ze czasem jednak kwota byla wyzsza i pin wpisywalem.
Były też chyba takie rozwiązania, że do 3 transakcji bezpinowych
dziennie - nie tylko pinowa kasuje licznik, ale też nowa doba kasuje.
> No, jesli ktos nie potrafi dostrzec 700 dodatkowych transakcji przez 10
> miesiecy, to czyja to jest wina ...
Jak człowiek ma nie ufać bankowi i ciągle sprawdzać, czy bank dobrze
pilnuje jego pieniędzy to chyba rozsądniej byłoby zrezygnować z konta -
mniej się czasu straci.
Już nie pamiętam, kiedy ostatnio przeglądałem listę transakcji.
6k na 10 miesięcy to 600zł miesięcznie.
Można nie zauważyć takiego wyciekania kasy. A w ostatnich czasach nawet
zauważywszy, że jakoś więcej się wydaje, można pomyśleć, że to przez
wzrost cen żywności.
P.G.
-
19. Data: 2019-11-21 20:09:49
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:
>>> Dlaczego tutaj winna ma być tylko ta co użyła czyjejś karty a nie ten
>>> co nie zabezpieczył odpowiednio pieniędzy klientów?
>>
>> Chyba nikt takiej tezy nie stawiał.
>>
>
> Tak zrozumiałem "bo znaleziono winnego" i w artykule też ani słowa
> oburzenia na bank.
No ale chyba ta kobita była jednak winna? Gdyby jej nie znaleziono, to
może wtedy byłoby inaczej (np. kombinowanie czy przypadkiem klientka
banku nie robiła tego sama itd., jak zwykle zresztą).
Nie sugerowałem przecież, że rozwiązania, które umożliwiły kradzież,
są jakieś dobre.
--
Krzysztof Hałasa
-
20. Data: 2019-11-22 10:03:44
Temat: Re: Znalezione, nie kradzione :)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2019-11-21 o 20:09, Krzysztof Halasa pisze:
> Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:
>
>>>> Dlaczego tutaj winna ma być tylko ta co użyła czyjejś karty a nie ten
>>>> co nie zabezpieczył odpowiednio pieniędzy klientów?
>>>
>>> Chyba nikt takiej tezy nie stawiał.
>>>
>>
>> Tak zrozumiałem "bo znaleziono winnego" i w artykule też ani słowa
>> oburzenia na bank.
>
> No ale chyba ta kobita była jednak winna?
Była.
Ale mój tytuł miał sugerować jak ona mogła myśleć.
Dawno, dawno temu, będąc dzieckiem szedłem gdzieś z mamą. Po pustej
ulicy wiatr turlał 100zł (po denominacji to 1gr).
Pamiętam to jako łut szczęścia, a nie że jestem winny.
> Nie sugerowałem przecież, że rozwiązania, które umożliwiły kradzież,
> są jakieś dobre.
Ja tylko napisałem jak zrozumiałem. 'Znaleziono winnego' zrozumiałem, że
100% winnego - czyli inni są czyści.
P.G.