Pieniążki te, tzn 2100 (10%
> kredytu) od razu daję do ręki temu państwu.

jak to dajesz "pieniądze państwu"? to biuro kredytowe bierze od klienta
jakies pieniadze?

dostają kasę od banku za pośrednictwo, ale nie od klienta!

ktoś chce Cię w butelkę nabić!

Jak można być tak naiwnym...dlaczego od razu do banku nie poszłaś?

pozdr.
RobertS

do góry

W dniu 2007-07-31 16:30 RobertS pięknie wystukał/a:
> Pieniążki te, tzn 2100 (10%
>> kredytu) od razu daję do ręki temu państwu.
>
> jak to dajesz "pieniądze państwu"? to biuro kredytowe bierze od klienta
> jakies pieniadze?

Tak, z tego kredytu miałam im dać do łapy 10%.
>
> dostają kasę od banku za pośrednictwo, ale nie od klienta!

A ten dupek jest właśnie pracownikiem Polbanku (po pracy przyjechał na
Targową-do tej prywatnej firmy-wypełnić mój wniosek i miał go zawieźć do
Polbanku), a jego dziewczyna jest pracownikiem tej firmy kredytowej.
Razem kombinują.

> ktoś chce Cię w butelkę nabić!
Toteż poszłam już do prawowitego Polbanku po kredyt. U "tych państwa"
zrezygnowałam, a zostałam teraz na lodzie.

> Jak można być tak naiwnym...dlaczego od razu do banku nie poszłaś?

Nie jestem naiwna. To wszystko działo się w jeden dzień. Na drugi dzień
byłam już w Polbanku wypełnić i podpisywać wniosek na taki sam kredyt.
A, że mnie tu także w bambuko zrobiono(kredyt nie na 7 lat tylko na
rok), to już następny dylemat.


Na Targowej zrezygnowałam i nie mogłam od tych ludzi odebrać swojego
zaświadczenia z pracy o zarobkach. Najpierw ta dziewczyna powiedziała,
że on wziął moje dokumenty ze sobą na urlop, potem jednak (po długich
pertraktacjach)zadzwoniła do niego i on powiedział, że zostawił w swojej
pracy przy ul.Sobieskiego i mam tam pojechać. Na Sobieskiego jego
koleżanki i koledzy szukali i nie było, zadzwonili do niego na komórkę,
a on, "wielki panocek" kazał mi znowu jechać na tą Targową, bo teczka z
moim wnioskiem i dokumentami tam nadal się znajdowała. Ta pani, jego
wspólniczka (i chyba dziewczyna)wreszcie mi to zaświadczenie wydała.

--
sigma

do góry

W dniu 2007-07-31 16:40 Neko pięknie wystukał/a:

> Dzisiaj byla u mnie klientka. W oddziale banku Polbank nie zostala poprawnie
> obsluzona - nie dostala kredytu. Amatorski blad
> pani przy biurku. Przez moje biuro dostala kredyt na 9,9% i przyniosla
> mi whisky. :) Lubie jak ludzie sa zadowoleni.

Podaj adres :-) Będę polecać Twoją firmę :-)

do góry

Tym bardziej pisz reklamacjie i zazalenie do Polbanku, bo tu widac
jednoznacznie dzialani na szkode .. Polbanku!
Wierz mi, ze osoba o ktorj piszesz "panocek" nie bedzie zbyt szczesliwa
widzac cala ta chistorie w dziale reklamacji...

do góry

Tym bardziej pisz reklamacjie i zazalenie do Polbanku, bo tu widac
jednoznacznie dzialani na szkode .. Polbanku!
Wierz mi, ze osoba o ktorj piszesz "panocek" nie bedzie zbyt szczesliwa
widzac cala ta historie w dziale reklamacji...

[Post poprzedni usuniety]

do góry

>> dostają kasę od banku za pośrednictwo, ale nie od klienta!
>
> Bzdura. Polbank nie podpisuje umow z posrednikami !
> Nie wiesz - nie zabieraj glosu, bo siejesz zamet.

Jak to nie? Sam ubiegalem sie o kredyt hipoteczny w Polbanku przez
posrednika, ale nie skorzystalem z oferty, bo dostalem lepsza.
I kto tutaj sie nie zna?

>
>> Jak można być tak naiwnym...dlaczego od razu do banku nie poszłaś?
>
> Dzisiaj byla u mnie klientka. W oddziale banku Polbank nie zostala
> poprawnie
> obsluzona - nie dostala kredytu. Amatorski blad
> pani przy biurku. Przez moje biuro dostala kredyt na 9,9% i przyniosla
> mi whisky. :) Lubie jak ludzie sa zadowoleni.
>
> Neko

Bo mi zajady ze śmiechu popękają..."przyniosła mi whisky"
moze jestes lekarzem?

RobertS

do góry

> Nie jestem naiwna. To wszystko działo się w jeden dzień. Na drugi dzień
> byłam już w Polbanku wypełnić i podpisywać wniosek na taki sam kredyt.
> A, że mnie tu także w bambuko zrobiono(kredyt nie na 7 lat tylko na
> rok), to już następny dylemat.
>
> Na Targowej zrezygnowałam i nie mogłam od tych ludzi odebrać swojego
> zaświadczenia z pracy o zarobkach. Najpierw ta dziewczyna powiedziała,
> że on wziął moje dokumenty ze sobą na urlop, potem jednak (po długich
> pertraktacjach)zadzwoniła do niego i on powiedział, że zostawił w swojej
>
> pracy przy ul.Sobieskiego i mam tam pojechać. Na Sobieskiego jego
> koleżanki i koledzy szukali i nie było, zadzwonili do niego na komórkę,
> a on, "wielki panocek" kazał mi znowu jechać na tą Targową, bo teczka z
> moim wnioskiem i dokumentami tam nadal się znajdowała. Ta pani, jego
> wspólniczka (i chyba dziewczyna)wreszcie mi to zaświadczenie wydała.
>
> --
> sigma


OK, jak chcesz kredyt to od razu idz do banku. Z daleka omijaj takich
kombinatorow!

RobertS

do góry

Dnia Tue, 31 Jul 2007 21:01:30 +0000, swen napisał(a):
[...]>
> [Post poprzedni usuniety]

Niezbyt dokładnie widać, bo ciągle jest do odczytania :)

p. m.

do góry

>> [Post poprzedni usuniety]
>
> Niezbyt dokładnie widać, bo ciągle jest do odczytania :)

No to przepraszam bardzo za tego byka:(

do góry

W dniu 2007-07-31 22:55 swen pięknie wystukał/a:
> Tym bardziej pisz reklamacjie i zazalenie do Polbanku, bo tu widac
> jednoznacznie dzialani na szkode .. Polbanku!
> Wierz mi, ze osoba o ktorj piszesz "panocek" nie bedzie zbyt szczesliwa
> widzac cala ta chistorie w dziale reklamacji...

To on i chyba ta dziewczyna mi potem utrudnili (tak myślę) załatwienie
tego kredytu, bo przecież mają dostęp do systemu bankowego (on w tym
banku pracuje) i wszystkie moje dane osobowe, bo oryginał wniosku
znajduje się u nich. Ciekawa jestem czy te papiery zniszczą, czy posłużą
się nimi do jakichś tam machlojek albo do spamu.

--
sigma

do góry