-
11. Data: 2003-04-11 09:31:23
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: Andrzej Bursztynski <_...@p...pl>
Dave wrote:
> problem polega na tym ze konto jest juz nieuzywane i de facto musilabym isc
> do banku, wplacac, robic przelew etc. Uwazam ze ktos powinien poniesc
> konsekwencje zawracania mi glowy i zmuszania mnie do tracenia na to czasu.
Wylicz ile to będzie kosztowało i złóż bankowi propozycję, by zobowiązał się do
ich pokrycia - nie widzę powodu, dla którego masz ponosić dodatkowe koszta.
Natomiast 10% "znaleźnego" nie ma tutaj _żadnej_ racji bytu.
--
Andrzej Bursztynski, My personal opinions are just mine
-crossout underlines and replace with first 3 letters of my first name-
-zamien trzy podkreslenia na trzy pierwsze litery mojego imienia w adresie-
-
12. Data: 2003-04-11 09:40:24
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: "Kazimierz" <kazmirz@astercity(usuń).net>
Użytkownik "Dave" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b75vkv$d3h$1@atlantis.news.tpi.pl...
> radze to raczej pracownikom banku i urzedow ktorzy biora za to moje
> pieniadze a nie potrafia wywiazac sie z obowiazkow.
Pomylki sie zdarzaja. Wystarczy, ze wyrazisz zgode na poprawke i po sprawie.
--
Kazimierz
b. zast. red. nacz. NN ( www.nnmag.net )
GG 1213856
-
13. Data: 2003-04-11 09:43:57
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: "Dave" <w...@o...pl>
Kazimierz wrote:
> Użytkownik "Dave" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:b75vkv$d3h$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> radze to raczej pracownikom banku i urzedow ktorzy biora za to moje
>> pieniadze a nie potrafia wywiazac sie z obowiazkow.
>
> Pomylki sie zdarzaja. Wystarczy, ze wyrazisz zgode na poprawke i po
> sprawie.
Nie. Ja musze poniesc w zwiazku z tym dodatkowe koszty - stracic czas na
pojscie do banku, wplacenie pieniedzy i wykonanie przelewu (to tez
kosztuje). Nie ma wiec "zgoda i po sprawie". Zrobie tak jak radzi Andrzej
wyzej - wycienie swoje koszty i zloze oferte bankowi pokrycia tych kosztow.
D.
-
14. Data: 2003-04-12 08:16:53
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: Jarosław Lech <j...@a...net.pl>
Użytkownik "Dave" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b75qbr$eu5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Urzad przekazal pewna kwote pieniedzy na ROR. Bank (albo urzednik)
popelnil
> blad przelewajac dana kwote podwojnie. Bank zwrocil sie z prosba o
zwrot
> drugiej, blednej kwoty. Co stanie sie jesli odmowi sie zwrotu
pieniedzy ?
> Czy mozna zadac 10% kwoty tytulem "znaleznego" ?
Wątek już chyba zamiera, ale ponieważ podobny temat wynikł dzisiaj
na nowo, to dołożę: przejrzyj rozdział kodeksu cywilnego o bezpodstawnym
wzbogaceniu się (art. 405-414). Bez względu na inne szczegóły (pokrycie
kosztów, które musiałbyć ponieść, ewentualne pisemne podziękowania ze
strony banku za Twoją przychylność, których - sądząc po poście - nie
będzie itp.) te własnie artykuły dotyczą i Twojej, i każdej innej
podobnej sytuacji. Jeżeli ktokolwiek dostał czyjeś pieniądze, do których
nie miał żadnej podstawy prawnej, dostał a nie znalazł zgubione, to jest
osobą, która bezpodstawnie się wzbogaciła. Jakkolwiek nie rozwijała by
się sprawa, poszkodowany, który utracił pieniądze wskutek swojego błędu,
i tak odbierze je sobie. Może będą one pomniejszone o jakieś frycowe,
ale na pewno kosztami odzyskania swojej własności obciąży "beneficjenta"
naiwnie wierzącego, że jak już dostał szmal i może naopowiadać bzdur, że
nie wiedział, że mu się nie należały, to nikt mu ich nie wydrze.
--
Lejak
j...@p...onet.pl
j...@a...net.pl
-
15. Data: 2003-04-12 12:47:16
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: j...@w...pl
> Wątek już chyba zamiera, ale ponieważ podobny temat wynikł dzisiaj
> na nowo, to dołożę: przejrzyj rozdział kodeksu cywilnego o bezpodstawnym
> wzbogaceniu się (art. 405-414). Bez względu na inne szczegóły (pokrycie
> kosztów, które musiałbyć ponieść, ewentualne pisemne podziękowania ze
> strony banku za Twoją przychylność, których - sądząc po poście - nie
> będzie itp.) te własnie artykuły dotyczą i Twojej, i każdej innej
> podobnej sytuacji. Jeżeli ktokolwiek dostał czyjeś pieniądze, do których
> nie miał żadnej podstawy prawnej, dostał a nie znalazł zgubione, to jest
> osobą, która bezpodstawnie się wzbogaciła. Jakkolwiek nie rozwijała by
> się sprawa, poszkodowany, który utracił pieniądze wskutek swojego błędu,
> i tak odbierze je sobie. Może będą one pomniejszone o jakieś frycowe,
> ale na pewno kosztami odzyskania swojej własności obciąży "beneficjenta"
> naiwnie wierzącego, że jak już dostał szmal i może naopowiadać bzdur, że
> nie wiedział, że mu się nie należały, to nikt mu ich nie wydrze.
>
>
Podpisuje sie pod tym obiema rekami. Chce jeszcze dodac ze KC dokladnie okresla
kiedy nie mozna zadac zwrotu swiadczenia nienaleznego- ktore w tym przypadku
absolutnie nie maja zastosowania. Tzn. Musisz te pieniadze zwrocic czy chcesz
czy nie. Odnosnie naprawienia szkody, to ten ktory musi wydac korzysc ( tzn to
swiadczenie co uzyskal)moze zadac zwrotu nakladow koniecznych - czyli po Polsku
mowiac np. kosztow jakie wiaza sie z ciezarem utrzymania tegoz swiadczenia, o
ile nie znalazly one ( te koszty) pokrycia w uzytku. Np. wydales te pieniadze
na cos co przynioslo ci korzysc i wtedy nie mozesz zadac zwrotu kosztow.
Na twoim miejscu bym sie nie wyglupiala, tylko oddala te pieniadze- bo tez nie
wierze w to ze sie nie zorientowales ze cos masz ich za duzo. Ja zawsze patrze
na to ze to nie instytucja, ale czlowiek popelnil omylke i na drugi raz tym
popelniajacym pomylke moge byc ja, a wtedy pozostaje mi wierzyc ze ktos zachowa
sie jak CZLOWIEK przez duze C.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2003-04-14 06:57:33
Temat: Re: Zwrot kwoty przelewu
Od: "Dave" <w...@o...pl>
Jarosław Lech wrote:
> Użytkownik "Dave" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:b75qbr$eu5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Urzad przekazal pewna kwote pieniedzy na ROR. Bank (albo urzednik)
>> popelnil blad przelewajac dana kwote podwojnie. Bank zwrocil sie z
>> prosba o zwrot drugiej, blednej kwoty. Co stanie sie jesli odmowi
>> sie zwrotu pieniedzy ? Czy mozna zadac 10% kwoty tytulem
>> "znaleznego" ?
>
> Wątek już chyba zamiera, ale ponieważ podobny temat wynikł dzisiaj
> na nowo, to dołożę: przejrzyj rozdział kodeksu cywilnego o
> bezpodstawnym wzbogaceniu się (art. 405-414). Bez względu na inne
> szczegóły (pokrycie kosztów, które musiałbyć ponieść, ewentualne
> pisemne podziękowania ze strony banku za Twoją przychylność, których
> - sądząc po poście - nie będzie itp.) te własnie artykuły dotyczą i
> Twojej, i każdej innej podobnej sytuacji. Jeżeli ktokolwiek dostał
> czyjeś pieniądze, do których nie miał żadnej podstawy prawnej, dostał
> a nie znalazł zgubione, to jest osobą, która bezpodstawnie się
> wzbogaciła. Jakkolwiek nie rozwijała by się sprawa, poszkodowany,
> który utracił pieniądze wskutek swojego błędu, i tak odbierze je
> sobie.
chyba jednak nie zrozumiales mojej wypowiedzi. Ja nigdzie nie napisalem ze
pieniedzy nie zamierzam oddac. Jest oczywiste ze je oddam.
Moje pytanie dotyczylo tego jakiej kwoty czy odszkodowania mozna zadac za
zawracanie mi glowy wykonywaniem dodatkowych przelewow, a w moim przypadku
jeszcze kosztow uzupelniania konta w celu wykonania rzeczonego przelewu.
Rozumiem ze 10% kwoty jest zadaniem nieuzasadnionym pytalem wiec o jaka
kwote z tego tytulu mozna dochodzic. I nie przekonuja mnie argumenty ze ktos
sie pomylil i trzeba mu to wybaczyc. Uwazam ze ktos powinien poniesc tego
konsekwencje, takze finansowe - instytucje typu bank, ktore sa instytucjami
zaufania publicznego, nie moga pozwolic sobie na to ze pracownicy beda
wysylali pieniadze w nieznane bez zadnych uzasadnien. Praktycznie jestem
pewnien ze wina lezy po stronie banku - mialem identyczy przypadek w zeszlym
roku z tym samym bankiem, ale innym oddzialem - gdy dostalem podwojna pensje
na konto. Tez jakas paniusia w banku czegos nie dopilnowala. Moge wybaczyc
rozne rzeczy ale niechlujstwa w banku przy przelewaniu pieniedzy nie.
D.