Dnia Thu, 26 Aug 2021 20:44:57 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

> Naczelny z kotem nie ma konta i żyje.

Rozpowszechniasz nieprawdziwe informacje, mogące wzbudzić niepokój
społeczny:
https://tvn24.pl/ciekawostki/kaczynski-juz-ma-konto-
w-banku-ra87510-3725618

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
za ich własne pieniądze"
Alexis de Tocqueville

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

On Thu, 26 Aug 2021 18:56:02 +0200, Piotr Gałka wrote:
> W dniu 2021-08-26 o 17:27, J.F pisze:
>> Zalezy jakie te warunki i na ile ich spelnienie zalezalo tylko od
>> Ciebie :-)
>
> Była lista kilku nazw kont i że trzeba jedno z nich mieć. Nie chciało mi
> się sprawdzać, czy jak zmienię na inne to OK

No nie - w umowie zapisane przeciez konkretne nazwy.

> (szczególnie po zmianie BZWBK na Santander).

To to pikus - to tylko zmiana nazwy.

Ale banki sie laczyl - Santander wchlonal np DB, wraz z ich nazwami
kont.

> Trzeba było mieć kartę debetową, co skutkowało koniecznością wykonania 5
> transakcji co miesiąc, aby nie zapłacić chyba 6zł a tylko 1zł.

Akurat drobiazg.
Gorzej, ze te wymagane konta czesto byly wysoko platne :-(

> Comiesięczna wpłata minimum 2k PLN (konto bezpłatne przy wpłacie minimum
> 1k więc spełnienie warunku 2k załatwiało tą bezpłatność).

To zasadzniczo tez nie jest problem.

> W listopadzie będę miał dylemat - czy jest jakikolwiek logiczny powód
> aby utrzymywać konto w Santander - zapewne po zmianie na inne bo to
> wymaga wpłaty 1k dla bezpłatności.

Mozesz zmienic typ konta i przejsc na nowa taryfe.

IMO - konto w BZ nie jest zle ...

>>>> No a moze jeszcze stracil okazje do uniewaznienia kredytu :-)
>>>>
>>> Unieważnienie i konieczność oddania tylko kwoty uzyskanej (bez odsetek i
>>> uwzględnienia inflacji) na pewno byłoby matematycznie korzystniejsze
>> Ba, przy niesymetrycznych przedawnieniach, to mozna liczyc na duzy
>> zysk :-)
> Aż taki wariant wykracza poza moją wyobraźnię.

ale ile mozna zarobic :-)

>>> Ale jak uwzględnić czas i nerwy związane z walczeniem o to w sądzie to ...
>>
>> Zalezy jak to potraktujesz - moze jak dobra zabawe :-)
>>
> Nie umiałbym.

Pomysl sobie, jak tam w banku cisnienie sie komus podniesie, jak pozew
dostanie :-)

Tylko ... bank powola adwokata, zaplaci mu, a potem byc moze bedzie to
musial zaplacic klient ...

J.

do góry

On 26 Aug 2021 16:59:51 GMT, Budzik wrote:
> Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...
>> A teraz jak jest?
>> Lament, że wysoki wkład własny potrzebny, lament że nikogo nie
>> stać na kredyty. I z drugiej strony bańkę na kredytach złotowych.
>>
> Nie zauwazyłem zeby "nikogo" nie było stać.
> Chentych tylu ze jak składałem w jednym banku wniosek o kredyt to po
> dwóch miesiach bank zadzwonił czy sprawa jest aktualna bo własnie teraz
> moga przeanalizowac moj wniosek.

Ale wyciagnac z tego wniosek, ze wielu stac, to troche za daleko.
Moze bank zalatwil ich odmownie ...

>> Jak obstawiasz, za ile lat pojawią się cwaniackie misie, które
>> "nie wiedziały", że rata kredytu może wzrosnąć z powodu wzrostu
>> stóp procentowych i że "bank nie wyjaśnił"?
>>
> To nie jest moj problem.
> Ale bedzie trudno bo w umowie kredytu mam wprost napisaną wysokosc raty
> przy konkretnym wiborze.

Banki sie wycwanily, i teraz dostajesz sumulacje przy kilku wiborach.
Tylko co bedzie, jak bank zasymuluje np dla 3 i 6%, a skoczy do 15?

> No i jest jedno ale: skok wiboru nie spowoduje ze mieszkanie nagle
> stanie sie niesprzedawalne.

No chyba, ze banka znow prysnie, i mieszkanie kupione za 400 tys jest
warte 300 tys. A hipoteka na 400 ...
Z drugiej strony - poki czlowieka stac, to moze po prostu splacac te
frankowe raty, no i grac rynku walutowym :-)

>>>> Oczywiście że mają. Bo chodzi o hajs.
>>>> A prawnikom jeszcze bardziej (im jest na rękę wałkowanie tego w
>>>> kółko, bo wtedy największy hajs płynie do nich).
>>>
>>> Nikogo nie posądzam o robinhoodowanie...
>>> Tym sie mogą zajmować ci co maja duzo kasy i duzo czasu.
>>
>> Więc jest spora szansa, że skończy się to na poziomie SN tak, że
>> ani frankowicze nie będą wygani, ani banki. Ale frankowicze będą
>> przegrani o tyle, że pewnie większość tego co im się uda
>> "odzyskać" zapłacą prawnikom.

O ile w ogole cos odzyskaja, bo na razie TSUE wycial wolte, i ch* wie
jakie jest to europejskie prawo :-)

>> Przypominam;
>> NIKT nie wygrał z powodu rzekomego "nie wiedziałem". _>NIKT<_.

No, pamietam jak ktos wygral, i to nie jako konsument, sprawe o slynne
opcje walutowe.
Sad stwierdzil, ze warunki opisane w umowie byly tak skomplikowane, ze
klient nie wiedzial co podpisuje.

Ale czy to sie ostalo w apelacji ...

> No i co w zwiazku z tym?
> Jeżeli frankowicze czuja sie oszukani i odzyskaja kase pod jakims
> protekstem prawnym to ani nie bedzie to pierwsza ani ostatnia taka
> sytuacja. Niech czasami to prawo zadziała w dobra strone a nie tak jak
> zawsze, łupiąc najsłabszych.

J.

do góry

On 26 Aug 2021 20:59:51 GMT, Budzik wrote:
> Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...
>>>> No i efekt jest taki do jakiego zapewne dążyłeś.
>>>> Że na mieszkania nie mogą sobie już pozwolić ludzie młodzi. I
>>>> nie będą mogli jeszcze długo.
>>>
>>> Ze co? Mogłbys wyjasnic ten ciag przyczynowo skutkowy który
>>> powyzej zarysowałes?
>>
>> Ma być bezpiecznie, bez dużego ryzyka dla klientów. Więc najpierw
>> wywalono kredyty walutowe, potem dodano 10% wkładu, a teraz masz
>> 20% wkładu własnego. Młodych to skutecznie eliminuje, ale jest
>> bezpiecznie.
>
> Ach, w tym sensie. [...]
> Ale rozumiem, ze dla młodej osoby, rozpoczynajacej prace posiadanie
> kilkudziesieciu tysiecy to kłopot i byc moze to przeregulowanie. W
> koncu trudno sobie wyobrazic coś bezpieczniejszego dla banku niz kredyt
> hipoteczny. Myle sie?

Mylisz sie. Patrz opis kryzysu 2008, czy chocby nasze frankowe chwile
pozniej.

Tylko jeszcze pytanie - dla kogo ma byc bezpiecznie.
Dla kredytobiorcy, dla banku, dla innych klientow banku, a konkretnie
deponentow :-)

J.

do góry

Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...

>>> A teraz jak jest?
>>> Lament, że wysoki wkład własny potrzebny, lament że nikogo nie
>>> stać na kredyty. I z drugiej strony bańkę na kredytach
>>> złotowych.
>>>
>> Nie zauwazyłem zeby "nikogo" nie było stać.
>> Chentych tylu ze jak składałem w jednym banku wniosek o kredyt to
>> po dwóch miesiach bank zadzwonił czy sprawa jest aktualna bo
>> własnie teraz moga przeanalizowac moj wniosek.
>
> Ale wyciagnac z tego wniosek, ze wielu stac, to troche za daleko.
> Moze bank zalatwil ich odmownie ...
>
JF, serio, sprawdz sobie wartosc udzielanych kredytów bo to co ty
pierdzielisz za głupoty to sie w głowie nie miesci...

>>> Jak obstawiasz, za ile lat pojawią się cwaniackie misie, które
>>> "nie wiedziały", że rata kredytu może wzrosnąć z powodu wzrostu
>>> stóp procentowych i że "bank nie wyjaśnił"?
>>>
>> To nie jest moj problem.
>> Ale bedzie trudno bo w umowie kredytu mam wprost napisaną
>> wysokosc raty przy konkretnym wiborze.
>
> Banki sie wycwanily, i teraz dostajesz sumulacje przy kilku
> wiborach. Tylko co bedzie, jak bank zasymuluje np dla 3 i 6%, a
> skoczy do 15?

Dobre pytanie.
Ale nie traktuje tego jako cwaniaczenia a własnie jako rozsadna rozmowe
z klientem.
Lepiej pokazać mu rownież scenariusze nagatywne niz pierdolic ze to sie
nie stanie a potem pierdolic ze przeciez klienci powinni wiedziec ze
sprzedawca = oszust.
>
>> No i jest jedno ale: skok wiboru nie spowoduje ze mieszkanie
>> nagle stanie sie niesprzedawalne.
>
> No chyba, ze banka znow prysnie, i mieszkanie kupione za 400 tys
> jest warte 300 tys. A hipoteka na 400 ...

Moze tak być chociaz w przedziale cenowym dostepnym dla mnie przez
ostatnie 20 lat nie widziałem takiego spadku cen.
To jest moze problem tych co kupili mieszkanie w najwyzszych cenach za
metr.
Jak kupowałem mieszkanie ponad 10 lat temu za około 4kpln za metr to
nie spadły nigdy do 3kpln.
Zenus przewiduje ze niedługo cena spadnie o połowe wiec pewnie nadal
bedzie rosnac...

> Z drugiej strony - poki czlowieka stac, to moze po prostu splacac
> te frankowe raty, no i grac rynku walutowym :-)
>
Przeciez frankowcy spłacaja.
A co do grania na rynku walut - zapewne dokładnie o to im chodziło jak
zaczeli myslec o swoim m...


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.

do góry

On 27 Aug 2021 11:17:38 GMT, Budzik wrote:
> Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...
>>>> A teraz jak jest?
>>>> Lament, że wysoki wkład własny potrzebny, lament że nikogo nie
>>>> stać na kredyty. I z drugiej strony bańkę na kredytach
>>>> złotowych.
>>>>
>>> Nie zauwazyłem zeby "nikogo" nie było stać.
>>> Chentych tylu ze jak składałem w jednym banku wniosek o kredyt to
>>> po dwóch miesiach bank zadzwonił czy sprawa jest aktualna bo
>>> własnie teraz moga przeanalizowac moj wniosek.
>>
>> Ale wyciagnac z tego wniosek, ze wielu stac, to troche za daleko.
>> Moze bank zalatwil ich odmownie ...
>>
> JF, serio, sprawdz sobie wartosc udzielanych kredytów bo to co ty
> pierdzielisz za głupoty to sie w głowie nie miesci...

To podaj wlasciwe zrodlo na teze, a nie, ze bank dwa miesiace czekal
na obejrzenie wniosku :-)

>>>> Jak obstawiasz, za ile lat pojawią się cwaniackie misie, które
>>>> "nie wiedziały", że rata kredytu może wzrosnąć z powodu wzrostu
>>>> stóp procentowych i że "bank nie wyjaśnił"?
>>>>
>>> To nie jest moj problem.
>>> Ale bedzie trudno bo w umowie kredytu mam wprost napisaną
>>> wysokosc raty przy konkretnym wiborze.
>>
>> Banki sie wycwanily, i teraz dostajesz sumulacje przy kilku
>> wiborach. Tylko co bedzie, jak bank zasymuluje np dla 3 i 6%, a
>> skoczy do 15?
>
> Dobre pytanie.
> Ale nie traktuje tego jako cwaniaczenia a własnie jako rozsadna rozmowe
> z klientem.
> Lepiej pokazać mu rownież scenariusze nagatywne niz pierdolic ze to sie
> nie stanie a potem pierdolic ze przeciez klienci powinni wiedziec ze
> sprzedawca = oszust.

Tylko jakie granice tego rozsadku?

Klienci nie byli swiadomi, ze rata jest we franku, a kurs franka sie
zmienia? Ciekawe, czy ktos im pokazal przyklad, co bedzie, jak kurs
wzrosnie o 20% :-)

>>> No i jest jedno ale: skok wiboru nie spowoduje ze mieszkanie
>>> nagle stanie sie niesprzedawalne.
>>
>> No chyba, ze banka znow prysnie, i mieszkanie kupione za 400 tys
>> jest warte 300 tys. A hipoteka na 400 ...
>
> Moze tak być chociaz w przedziale cenowym dostepnym dla mnie przez
> ostatnie 20 lat nie widziałem takiego spadku cen.

Moze tak - banka do 2008 sie zrobila niezla, choc potem cena m2
nie spadla az tak mocno. We Wroclawiu sie ustabilizowalo ok 6000zl/m2
i to wiele lat trwalo.
A teraz jakies szalenstwo, 8tys, 10tys, nie wiadomo ile, bo cena
tylko na telefon, itp ...

No i teraz pytanie - to juz tak zostanie, czy spadnie, czy moze by i
spadlo, ale PiS inflacją nadgoni, czy nie tylko PiS, bo innym krajom
tez inflacja pasuje :-)

Przy czym ... to, ze zlotowka traci wartosc, to nic nowego.
Ale w 2009 sie okazalo, ze zlotowka moze spasc, i ceny mieszkan moga
spasc ...

> To jest moze problem tych co kupili mieszkanie w najwyzszych cenach za
> metr.

trudno kupic tansze :-(

> Jak kupowałem mieszkanie ponad 10 lat temu za około 4kpln za metr to
> nie spadły nigdy do 3kpln.

Widac jakas prowincja,
https://www.nieruchomosci.com.pl/artykuly/ceny_trans
akcyjne_mieszkan_we_wroclawiu_w_2008_roku_i_prognozy
_na_2009,68.html

>> Z drugiej strony - poki czlowieka stac, to moze po prostu splacac
>> te frankowe raty, no i grac rynku walutowym :-)
>>
> Przeciez frankowcy spłacaja.
> A co do grania na rynku walut - zapewne dokładnie o to im chodziło jak
> zaczeli myslec o swoim m...

Zapewne nie - chcieli swoje mieszkanie, i stabilny kredyt, nawet jesli
wiadomo, kursy walut sie wahaja i trzeba sie liczyc z mozliwym
wzrostem np o 20%.

Tylko ... wyszlo jak wyszlo, zaciskamy zeby i splacamy dalej ... tylko
co tu zrobic, zeby nie byc zaskoczonym w przyszlosci, jak za CHF
bedzie po 10zl :-)

Zaczac juz oszczedzac i kupowac franki?
Czy jakies kontrakty terminowe zawierac?

Przy czym jakby mnie ktos pytal jeszcze nawet w 2008, to bym
powiedzial, ze frank, oraz $ i euro, moga mocno podskoczyc,
tylko ze wtedy podskocza tez ceny mieszkan, zarobki, oraz odsetki
bankowe - wiec i kredytowe w PLN.

W zarobkach pomylilem sie o jakies 8-10 lat, w mieszkaniach o 12,
w odsetkach ... jeszcze nie wiadomo :-)

J.

do góry

Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...

>> Ach, w tym sensie. [...]
>> Ale rozumiem, ze dla młodej osoby, rozpoczynajacej prace
>> posiadanie kilkudziesieciu tysiecy to kłopot i byc moze to
>> przeregulowanie. W koncu trudno sobie wyobrazic coś
>> bezpieczniejszego dla banku niz kredyt hipoteczny. Myle sie?
>
> Mylisz sie. Patrz opis kryzysu 2008, czy chocby nasze frankowe
> chwile pozniej.
>
Ale frankowe to inny temat.
Ja mowie o kredycie w PLN.
Jeżeli biore kredyt na pol nieruchomosci to jakie widzisz ryzyko?
Albo jeżeli ktos dzis kupuje mieszkanie w duzym miejscie po 5-6kpln za
metr?
Bo przy mieszkaniu za 12kpln za metr to moze troche inny temat...

> Tylko jeszcze pytanie - dla kogo ma byc bezpiecznie.
> Dla kredytobiorcy, dla banku, dla innych klientow banku, a
> konkretnie deponentow :-)
>
Naprawde nie wywnioskowałes tego z mojej wypowiedzi, o czyim
bezpieczenstwie pisałem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest
miliarderem" - Charlie Chaplin

do góry

On 27 Aug 2021 11:59:49 GMT, Budzik wrote:
> Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...
>>> Ach, w tym sensie. [...]
>>> Ale rozumiem, ze dla młodej osoby, rozpoczynajacej prace
>>> posiadanie kilkudziesieciu tysiecy to kłopot i byc moze to
>>> przeregulowanie. W koncu trudno sobie wyobrazic coś
>>> bezpieczniejszego dla banku niz kredyt hipoteczny. Myle sie?
>>
>> Mylisz sie. Patrz opis kryzysu 2008, czy chocby nasze frankowe
>> chwile pozniej.
>>
> Ale frankowe to inny temat.
> Ja mowie o kredycie w PLN.

Ale frankowy to w zasadzie ten sam temat.
Dal bank 100k CHF kredytu i mial zabezpiecznie na domu wartym 100k CHF
... pstryk, dom jest warty 50k CHF.

> Jeżeli biore kredyt na pol nieruchomosci to jakie widzisz ryzyko?

Ano mniejsze, stad i nacisk na duzy udzial wlasny :-)

> Albo jeżeli ktos dzis kupuje mieszkanie w duzym miejscie po 5-6kpln za
> metr?
> Bo przy mieszkaniu za 12kpln za metr to moze troche inny temat...

Tylko wiesz - mieszkanie za 5-6k to musi byc jakas straszna nora na
zadupiu. I ile ono bedzie warte, ja te po 12k spadna do 8k :-)

>> Tylko jeszcze pytanie - dla kogo ma byc bezpiecznie.
>> Dla kredytobiorcy, dla banku, dla innych klientow banku, a
>> konkretnie deponentow :-)
>>
> Naprawde nie wywnioskowałes tego z mojej wypowiedzi, o czyim
> bezpieczenstwie pisałem?

Ty pisales, Wojtek pisal.

J.

do góry

Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...

>>>>> A teraz jak jest?
>>>>> Lament, że wysoki wkład własny potrzebny, lament że nikogo nie
>>>>> stać na kredyty. I z drugiej strony bańkę na kredytach
>>>>> złotowych.
>>>>>
>>>> Nie zauwazyłem zeby "nikogo" nie było stać.
>>>> Chentych tylu ze jak składałem w jednym banku wniosek o kredyt
>>>> to po dwóch miesiach bank zadzwonił czy sprawa jest aktualna bo
>>>> własnie teraz moga przeanalizowac moj wniosek.
>>>
>>> Ale wyciagnac z tego wniosek, ze wielu stac, to troche za
>>> daleko. Moze bank zalatwil ich odmownie ...
>>>
>> JF, serio, sprawdz sobie wartosc udzielanych kredytów bo to co ty
>> pierdzielisz za głupoty to sie w głowie nie miesci...
>
> To podaj wlasciwe zrodlo na teze, a nie, ze bank dwa miesiace
> czekal na obejrzenie wniosku :-)
>
Własciwe zrodło ze banki udzielają duzo kredytów hipo?

Naprawde nie wygogolujesz sam?
W lipcu padł rekord wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych przez
banki - pierwszy raz przekroczono barierę 8 mld zł Pierwszy raz w
historii miesięczna akcja kredytowa w obszarze kredytów mieszkaniowych
przekroczyła 8 mld zł.2 dni temu

>>>>> Jak obstawiasz, za ile lat pojawią się cwaniackie misie, które
>>>>> "nie wiedziały", że rata kredytu może wzrosnąć z powodu
>>>>> wzrostu stóp procentowych i że "bank nie wyjaśnił"?
>>>>>
>>>> To nie jest moj problem.
>>>> Ale bedzie trudno bo w umowie kredytu mam wprost napisaną
>>>> wysokosc raty przy konkretnym wiborze.
>>>
>>> Banki sie wycwanily, i teraz dostajesz sumulacje przy kilku
>>> wiborach. Tylko co bedzie, jak bank zasymuluje np dla 3 i 6%, a
>>> skoczy do 15?
>>
>> Dobre pytanie.
>> Ale nie traktuje tego jako cwaniaczenia a własnie jako rozsadna
>> rozmowe z klientem.
>> Lepiej pokazać mu rownież scenariusze nagatywne niz pierdolic ze
>> to sie nie stanie a potem pierdolic ze przeciez klienci powinni
>> wiedziec ze sprzedawca = oszust.
>
> Tylko jakie granice tego rozsadku?

To jest bardzo dobre pytanie.
>
> Klienci nie byli swiadomi, ze rata jest we franku, a kurs franka
> sie zmienia? Ciekawe, czy ktos im pokazal przyklad, co bedzie, jak
> kurs wzrosnie o 20% :-)
>
Bank powinien klientowi uswiadomic ze to nie bedzie nic niespotykanego.
A nie zapewniac ze nie ma sie czego obawiac.

>>>> No i jest jedno ale: skok wiboru nie spowoduje ze mieszkanie
>>>> nagle stanie sie niesprzedawalne.
>>>
>>> No chyba, ze banka znow prysnie, i mieszkanie kupione za 400 tys
>>> jest warte 300 tys. A hipoteka na 400 ...
>>
>> Moze tak być chociaz w przedziale cenowym dostepnym dla mnie
>> przez ostatnie 20 lat nie widziałem takiego spadku cen.
>
> Moze tak - banka do 2008 sie zrobila niezla, choc potem cena m2
> nie spadla az tak mocno. We Wroclawiu sie ustabilizowalo ok
> 6000zl/m2 i to wiele lat trwalo.
> A teraz jakies szalenstwo, 8tys, 10tys, nie wiadomo ile, bo cena
> tylko na telefon, itp ...
>
> No i teraz pytanie - to juz tak zostanie, czy spadnie, czy moze by
> i spadlo, ale PiS inflacją nadgoni, czy nie tylko PiS, bo innym
> krajom tez inflacja pasuje :-)
>
> Przy czym ... to, ze zlotowka traci wartosc, to nic nowego.
> Ale w 2009 sie okazalo, ze zlotowka moze spasc, i ceny mieszkan
> moga spasc ...
>
>> To jest moze problem tych co kupili mieszkanie w najwyzszych
>> cenach za metr.
>
> trudno kupic tansze :-(
>
Ale jak kupowałem 10 lat temu to mozna było i za 4 i za 8 kupic za
metr.
Teraz pewnie tez mozna i za 6 i za 12 a pewnie i drozej sie da.

>> Jak kupowałem mieszkanie ponad 10 lat temu za około 4kpln za metr
>> to nie spadły nigdy do 3kpln.
>
> Widac jakas prowincja,

Tak, Poznań. No moze nie 10 a 12 lat temu.

> https://www.nieruchomosci.com.pl/artykuly/ceny_trans
akcyjne_mieszka
> n_we_wroclawiu_w_2008_roku_i_prognozy_na_2009,68.htm
l
>
>>> Z drugiej strony - poki czlowieka stac, to moze po prostu
>>> splacac te frankowe raty, no i grac rynku walutowym :-)
>>>
>> Przeciez frankowcy spłacaja.
>> A co do grania na rynku walut - zapewne dokładnie o to im
>> chodziło jak zaczeli myslec o swoim m...
>
> Zapewne nie - chcieli swoje mieszkanie, i stabilny kredyt, nawet
> jesli wiadomo, kursy walut sie wahaja i trzeba sie liczyc z
> mozliwym wzrostem np o 20%.
>
> Tylko ... wyszlo jak wyszlo, zaciskamy zeby i splacamy dalej ...
> tylko co tu zrobic, zeby nie byc zaskoczonym w przyszlosci, jak za
> CHF bedzie po 10zl :-)
>
Ale co to znaczy wyszło jak wyszło?
Chcesz mi powiedziec ze bankowcy, zapewniajacy klientów ze frank bedzie
stabilny nie przewidzieli tego ze wielokrotnie w przesżłosci ceny walut
drastycznie sie zmieniały?
Wystarczy chyba spojrzec na dolara.

> Zaczac juz oszczedzac i kupowac franki?
> Czy jakies kontrakty terminowe zawierac?
>
> Przy czym jakby mnie ktos pytal jeszcze nawet w 2008, to bym
> powiedzial, ze frank, oraz $ i euro, moga mocno podskoczyc,
> tylko ze wtedy podskocza tez ceny mieszkan, zarobki, oraz odsetki
> bankowe - wiec i kredytowe w PLN.
>
> W zarobkach pomylilem sie o jakies 8-10 lat, w mieszkaniach o 12,
> w odsetkach ... jeszcze nie wiadomo :-)

Powinienes pracować w banku! ;-D


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

do góry

Użytkownik J.F j...@p...onet.pl ...

>>>> Ach, w tym sensie. [...]
>>>> Ale rozumiem, ze dla młodej osoby, rozpoczynajacej prace
>>>> posiadanie kilkudziesieciu tysiecy to kłopot i byc moze to
>>>> przeregulowanie. W koncu trudno sobie wyobrazic coś
>>>> bezpieczniejszego dla banku niz kredyt hipoteczny. Myle sie?
>>>
>>> Mylisz sie. Patrz opis kryzysu 2008, czy chocby nasze frankowe
>>> chwile pozniej.
>>>
>> Ale frankowe to inny temat.
>> Ja mowie o kredycie w PLN.
>
> Ale frankowy to w zasadzie ten sam temat.
> Dal bank 100k CHF kredytu i mial zabezpiecznie na domu wartym 100k
> CHF ... pstryk, dom jest warty 50k CHF.
>
Nie, miał zabezpieczenie na domu wartym 100kchf x kurs franka.

>> Jeżeli biore kredyt na pol nieruchomosci to jakie widzisz ryzyko?
>
> Ano mniejsze, stad i nacisk na duzy udzial wlasny :-)
>
A pomimo tego odmowiono mi kredytu.

>> Albo jeżeli ktos dzis kupuje mieszkanie w duzym miejscie po
>> 5-6kpln za metr?
>> Bo przy mieszkaniu za 12kpln za metr to moze troche inny temat...
>
> Tylko wiesz - mieszkanie za 5-6k to musi byc jakas straszna nora
> na zadupiu. I ile ono bedzie warte, ja te po 12k spadna do 8k :-)
>
Chyba juz straciłem rachube w tych aktualnych cenach.
W kazdym razie chodzi mi o to ze nie w cenach z najwyzszej polki.

Odpowiadajac na twoje pytanie - spadna do tylu za ile ktos bedzie
chciał sprzedac. Wierzysz ze spadna o połowe?

>>> Tylko jeszcze pytanie - dla kogo ma byc bezpiecznie.
>>> Dla kredytobiorcy, dla banku, dla innych klientow banku, a
>>> konkretnie deponentow :-)
>>>
>> Naprawde nie wywnioskowałes tego z mojej wypowiedzi, o czyim
>> bezpieczenstwie pisałem?
>
> Ty pisales, Wojtek pisal.

I nie wywnioskowałes?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

do góry