jak było to zignorować.

Sytuacja wygląda tak:

1. 15-05 klient wysyła maila z prośbą o wyliczenia kwoty do spłaty
kredytu na 30-05

2. 20-05 bank odpisuje na maila ale podana kwota jest błędna (35 zł na
niekorzyść banku)

3. 21-05 klient przesyła mailem dyspozycję do zamknięcia umowy (zgodnie
z regulaminem należy to zrobić co najmniej 3 dni przed terminem
deklarowanej spłaty całkowitej) oraz prośbę o pismo "pożegnalne" i zwrot
karty pojazdu (KP)

4. 30-05 wpływa na umowę ~ 18000 PLN ale system pobiera w pierwszej
kolejności blokady na monity, w sumie 35 zł więc umowa się nie zamyka.

5. 05-06 zapada kolejna rata kredytu, system z nadpłaty pobiera kolejną
ratę.

6. Klient zniecierpliwiony dzwoni i pyta co z rozliczeniem i KP.
Dowiaduje się, że umowa nie jest zamknięta bo za mało wpłacił. Nie wie
co jest grane, przecież wpłacił tyle ile kazali. Od słowa do słowa i
zrobiła się z tego awantura.

Pytanie: czy jest jakieś unormowanie prawne określające, że w przypadku
podania nieprawidłowej kwoty bank ponosi za to odpowiedzialność? W tym
przypadku kwota jest mała i pracownik mógłby ją z własnej kieszeni
zapłacic ale co jeśli ktoś popełniłby "czeski" błąd i zamiast 17900
napisał 17300?

PS Dla formalności dodam, że pracownik z kompetencjami zrobił "korektę"
i umowa jednak się zamknęła.

do góry

Dnia Fri, 15 Jul 2005 15:08:52 +0200, sidorowski napisał(a):

> Sytuacja wygląda tak:

[ciach]

> Pytanie: czy jest jakieś unormowanie prawne określające, że w przypadku
> podania nieprawidłowej kwoty bank ponosi za to odpowiedzialność? W tym
> przypadku kwota jest mała i pracownik mógłby ją z własnej kieszeni
> zapłacic ale co jeśli ktoś popełniłby "czeski" błąd i zamiast 17900
> napisał 17300?

Na zdrowy rozsądek oraz według przepisów powinno być tak: kwotę należy
uiścić, natomiast wszelkie konsekwencje zaniżonej wpłaty - odsetki, kary,
opłaty za monitowanie itp. - mają zostać anulowane.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:slrnddffjc.src.joshua@pingwin.ani...
> Na zdrowy rozsądek oraz według przepisów powinno być tak: kwotę należy
> uiścić, natomiast wszelkie konsekwencje zaniżonej wpłaty - odsetki, kary,
> opłaty za monitowanie itp. - mają zostać anulowane.

zdrowy rozsadek ma tutaj niewiele do powiedzenia, wazna jest umowa na
podstawie ktorej udzielono pozyczki...
...zupelnie odrebna kwestia to satysfakcja klienta i (chocby moralna)
rekompensata poniesionych strat.

do góry

Dnia Mon, 18 Jul 2005 08:43:49 +0200, |nz_Mamon napisał(a):
> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:slrnddffjc.src.joshua@pingwin.ani...
>> Na zdrowy rozsądek oraz według przepisów powinno być tak: kwotę należy
>> uiścić, natomiast wszelkie konsekwencje zaniżonej wpłaty - odsetki, kary,
>> opłaty za monitowanie itp. - mają zostać anulowane.

> zdrowy rozsadek ma tutaj niewiele do powiedzenia, wazna jest umowa na
> podstawie ktorej udzielono pozyczki...

Jeśli w umowie byłby zapis typu "za błędy w wyliczeniu należnych wpłat bank
nie odpowiada" to i tak byłby g* wart. Bank musiałby albo od razu poddać
sprawę albo zdecydować się na przegranie procesu w sądzie.

> ...zupelnie odrebna kwestia to satysfakcja klienta i (chocby moralna)
> rekompensata poniesionych strat.

Co do rekompensaty strat moralnych - wiadomo, to u nas raczej wątpliwa
sprawa...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:slrnddmru5.6mv.joshua@pingwin.ani...
> Jeśli w umowie byłby zapis typu "za błędy w wyliczeniu należnych wpłat
> bank
> nie odpowiada" to i tak byłby g* wart. Bank musiałby albo od razu poddać
> sprawę albo zdecydować się na przegranie procesu w sądzie.

zycze dalszych sukcesow...

pozdrawiam

do góry