Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.06.14.17.46.08@gmail.com...

> Ale dlaczego ... jeżeli sobie mogę sam wybrać taki PIN, to wystarczy
> skleić 2 numery telefonów które znam na pamięć, i już 18 cyfr (powiedzmy
> że 18 wystarczy).

To nie musi być wcale takie proste i szybkie ustalenie 9, 12, 15 i 17
cyferki. Ludzie wybieraliby pewnie PIN'y postaci "dwadzieście czwórek" co by
ubiło ideę bezpieczeństwa.

> Mogą być urodziny córki znajomych, może być rzeczona bitwa pod
> grunwaldem, czy inne takie tam. Wtedy taki PIN by chociaż zaczynał
> przypominać coś w rodzaju podpisu.

Idea fajna, praktykę widzę nędznie.

marekz

do góry

Dnia Thu, 14 Jun 2007 20:32:23 +0200, MarekZ napisał(a):

> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2007.06.14.17.46.08@gmail.com...
>
>> Ale dlaczego ... jeżeli sobie mogę sam wybrać taki PIN, to wystarczy
>> skleić 2 numery telefonów które znam na pamięć, i już 18 cyfr
>> (powiedzmy że 18 wystarczy).
>
> To nie musi być wcale takie proste i szybkie ustalenie 9, 12, 15 i 17
> cyferki. Ludzie wybieraliby pewnie PIN'y postaci "dwadzieście czwórek"
> co by ubiło ideę bezpieczeństwa.

To już tych ludzi problem. Tak jak tych co sobie PIN notują na
karteczce przypiętej do karty.

Poza tym, po iluśtam użyciach już by człowiek wiedział że
pierwsza to 7 a ósma to 9. Tak jak ja, logując się do millenium nie muszę
już liczyć cyferek w peselu.

Mi sie bardzo PIN podoba, bo generalnie opieranie się na podpisie
jest troche anachroniczne. Tylko jeżeli jest tak że ja muszę bankowi
udowadniać że nie jestem wielbłądem, a przy pinie jest to niemożliwe - to
chciałbym żeby ten PIN był chociaż jakąś ochroną. 4cyfrowy pin nie jest.


p. m.

do góry

Witam.

> Sęk w tym żeby to było zmienne :). Tzn jeżeli ktoś raz podpatrzy pin,
> żeby mu to na nic się nie zdało :).

W niedzielę dodajesz jedynki, we wtorek trójki, a w sobotę siódemki... ;))
No, chyba że ktoś ma słabą pamięć do dni tygodnia...

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry

Dnia Fri, 15 Jun 2007 07:10:30 +0200, Maciej Loret napisał(a):

> W niedzielę dodajesz jedynki, we wtorek trójki, a w sobotę siódemki... ;))
> No, chyba że ktoś ma słabą pamięć do dni tygodnia...

Czy nigdy Ci się nie zdarzyło, że błędnie wpisałeś hasło logując się do
banku lub na Allegro?
A w haśle nic nie musisz wyliczać!

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Witam.

> Czy nigdy Ci się nie zdarzyło, że błędnie wpisałeś hasło logując się do
> banku lub na Allegro?

"Do banku" zdarzyło się...
Na Allegro nie, bo się w to nie bawię...
No i ...?

> A w haśle nic nie musisz wyliczać!

Zdarzyło mi się mieć parę stłuczek. Czy z tego powodu mam nie jeździć autem?

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry

On 15 Cze, 07:10, "Maciej Loret" <m...@p...pl> wrote:

> W niedzielę dodajesz jedynki, we wtorek trójki, a w sobotę siódemki... ;))
> No, chyba że ktoś ma słabą pamięć do dni tygodnia...
nie wiem skąd się bierze takie podejście do dni tygodnia, ale
wszystkie kalendarze, w których tydzień zaczyna się od niedzieli
natychmiast lądują u mnie w śmietniku.
Sorry za OT, ale NMSP :-)

Pozdrowienia,
Tomek

do góry

Dnia Fri, 15 Jun 2007 14:13:34 +0200, Maciej Loret napisał(a):

>> A w haśle nic nie musisz wyliczać!
>
> Zdarzyło mi się mieć parę stłuczek. Czy z tego powodu mam nie jeździć autem?

Gdyby po trzeciej stłuczce odebrano Ci prawo jazdy, to byś już więcej
nie jeździł ;)

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

On Fri, 15 Jun 2007 05:25:40 -0700, g...@o...pl wrote:

>nie wiem skąd się bierze takie podejście do dni tygodnia, ale
>wszystkie kalendarze, w których tydzień zaczyna się od niedzieli
>natychmiast lądują u mnie w śmietniku.

Oj, lepiej nie emigruj do Ameryki Północnej. Tam to chyba standard :-)
--
Jarek Andrzejewski

do góry

"Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> wrote in message
news:92ua73dhq4rtv3vramjpko2jvrhk5l7jet@4ax.com...
>
> Oj, lepiej nie emigruj do Ameryki Północnej. Tam to chyba standard :-)

raczej na pewno.

do góry

Jarek Andrzejewski napisał(a) w wiadomości:
<9...@4...com>...
>On Fri, 15 Jun 2007 05:25:40 -0700, g...@o...pl wrote:
>
>>nie wiem skąd się bierze takie podejście do dni tygodnia, ale
>>wszystkie kalendarze, w których tydzień zaczyna się od niedzieli
>>natychmiast lądują u mnie w śmietniku.


Wg nauki Kościoła 1. dzień tygodna to niedziela.

>Oj, lepiej nie emigruj do Ameryki Północnej. Tam to chyba standard :-)


Aż tak są konserwatywni (na pokaz)?
Arek

do góry