Witam

Mam pytanie odnosnie chargeback. Czy usluga ta odnosi sie wylacznie do kart
kredytowych ? Czy dziala rowniez na debetowych/obciazeniowych ?

Czy w przypadku gdy zaplace debetowka za usluge, ktora nie zostanie wykonana,
lub nie zostanie wykonana w calosci w/g umowy, moge tez prosic o chargeback?

Do kogo uderzac ? do banku, do firmy obslugujacej terminal w ktorym nastapila
platnosc czy moze do organizacji wydajacej karte ? Jak wyglada taka procedura ?

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Tadek <t...@o...pl> wrote:
> Mam pytanie odnosnie chargeback. Czy usluga ta odnosi sie wylacznie do
> kart kredytowych ? Czy dziala rowniez na debetowych/obciazeniowych ?

Oczywiście że dla wszystkich kart, jednak dla kredytowych jesteś w
lepszej pozycji, gdyż Ty jeszcze za towar nie zapłaciłeś, to bank
zapłacił i teraz czeka aż mu oddasz, jak Ci się coś nie podoba możesz
nie oddać, i bank musi się z Tobą użerać byś mu oddał. W przypadku
debetowych za towar zapłaciłeś Ty, i teraz Ty musisz się użerać z
bankiem aby Ci oddał.

> Czy w przypadku gdy zaplace debetowka za usluge, ktora nie zostanie
> wykonana, lub nie zostanie wykonana w calosci w/g umowy, moge tez
> prosic o chargeback?

Poczytaj umowę ze swoim bankiem. Dla kart wydanych przez banki z USA
prawo do chargebacku z dowolnego bylejakiego powodu jest przyjmowane za
oczywiste, i jest zmorą sprzedawców. W innych krajach podchodzi się do
tego bardziej rozsądnie, i kupujący musi mieć naprawdę ważny powód by
dokonać chargebacku. I chyba sporo zależy od konkretnego banku, wiele
banków w ogóle nie dokonuje chargebacków, chyba że to nie posiadacz
karty wykonał tą transakcję, ale ktoś inny co se spisał numer. W innych,
bardziej zamerykanizowanych możesz dokonywać chargebacki i w innych
przypadkach.

Ja tam jednak wole bank z niskimi prowizjami, bez chargebacków, a
bezpieczeństwem transakcji zarządzać sobie sam.

> Do kogo uderzac ? do banku, do firmy obslugujacej terminal w ktorym
> nastapila platnosc czy moze do organizacji wydajacej karte ? Jak
> wyglada taka procedura ?

Do banku wydającego kartę.

--
Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
Why software shouldn't be covered by patents
http://bladeenc.mp3.no/articles/software_patents.htm
l

do góry

> Ja tam jednak wole bank z niskimi prowizjami, bez chargebacków, a
> bezpieczeństwem transakcji zarządzać sobie sam.

Możesz mi wierzyć, że KAŻDY bank robi chargebacki. Jest to dla banku
podstawowe narzędzie reklamacyjne.

do góry

rsa127 <r...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Ja tam jednak wole bank z niskimi prowizjami, bez chargebacków, a
>> bezpieczeństwem transakcji zarządzać sobie sam.
>
> Możesz mi wierzyć, że KAŻDY bank robi chargebacki. Jest to dla banku
> podstawowe narzędzie reklamacyjne.

Chodziło mi o brak chargebacków transkacji których rzeczywiście ja
dokonałem.

--
Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en

do góry

Miernik <m...@f...org> writes:

> Poczytaj umowę ze swoim bankiem. Dla kart wydanych przez banki z USA
> prawo do chargebacku z dowolnego bylejakiego powodu jest przyjmowane za
> oczywiste, i jest zmorą sprzedawców.

Bajki. Prawo do zgloszenia reklamacji jest oczywiste, ale chyba nie
tylko w USA. Jesli dokonasz transakcji a nastepnie ja zareklamujesz,
to owszem, bank zapewne to od reki uzna (tak jak i wiele bankow
w Polsce), ale jak sprzedawca pokaze kwit z Twoim podpisem albo
transakcja byla autoryzowanej PINem to nic z tego nie bedzie. No chyba
ze chcesz by zainteresowalo sie Toba jakies FBI, ale nie wiem czy to
wystarczy :-)

> W innych krajach podchodzi się do
> tego bardziej rozsądnie, i kupujący musi mieć naprawdę ważny powód by
> dokonać chargebacku.

Zasadniczo kupujacy po prostu nigdzie nie jest w stanie dokonac
chargebacku. To prawo banku, i kazdy bank moze z tego prawa skorzystac.
Reklamacje klienta to inna sprawa, choc jakies tam minimalne prawa
klienta (i sprzedawcy) sa ustalone.
--
Krzysztof Halasa

do góry