eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankichf i usd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 1. Data: 2005-01-09 15:18:41
    Temat: chf i usd
    Od: "Przemek" <p...@o...pl>

    DLaczego banki gdy dolar slabl nie posiadaly kredytow dolarowych, a teraz
    wycofuja ze sprzedazy kredyty w CHF ?




  • 2. Data: 2005-01-09 15:45:29
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Przemek <p...@o...pl> wrote:
    > DLaczego banki gdy dolar slabl nie posiadaly kredytow dolarowych, a
    > teraz wycofuja ze sprzedazy kredyty w CHF ?

    Bo dbaja o swoj portfel kredytow.
    Udzielanie kredytow w walucie obcej, chociaz bardzo oplacalne dla klienta,
    moze przy bardziej niesprzyjajacych warunkach zrobic mu duze "kuku". A jak
    klient nie bedzie mogl kredytu splacic - to traci na tym wlasnie na tym
    bank. Mimo ze sie zabezpieczyl na nieruchomosci - ktora jednak w przypadlku
    wiekszego kryzysu, tez traci znacznie na wartosci - a i tak pewnie nie
    mialby kto jej wtedy kupic.

    Jednym slowem - sa banki, ktore pozwalaja klientowi ryzykowac i sa takie,
    ktore dla swojego bezpieczenstwa (chociaz tlumacza, ze to wszystko dla
    klienta) tego robic nie chca.

    Krotkoterminowo - owszem portfel kredytow mieszkaniowych w waluucie
    przynosi b. duze zyski, ale jednoczesnie obarczony jest wiekszym ryzykiem w
    przypadku jakiegos tapniecia na zlotowce.

    Klient, ktorego nie stac byloby na splacanie kredytu w PLN - bral ostatnio
    w CHF - na jak najdluzej. Dzieki temu rata byla na tyle niska, ze mogl sie
    z nia uporac. I teraz jakas mala polityczna rozgrywka i nagle miesieczna
    rata szybuje do gory i zaczynaja sie klopoty - bo po prostu nikt nie byl na
    to przygotowany.

    Ot i chyba to tak by bylo? :)

    P.S. Ktos kojarzy jakie banki (wieksze powiedzmy) nie daja kredytow w obcej
    walucie oprocz ING BSK i Pekao?

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!


  • 3. Data: 2005-01-09 17:06:02
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> writes:

    > Bo dbaja o swoj portfel kredytow.
    > Udzielanie kredytow w walucie obcej, chociaz bardzo oplacalne dla
    > klienta, moze przy bardziej niesprzyjajacych warunkach zrobic mu duze
    > "kuku".

    Podobnie jak w przypadku waluty lokalnej.

    > A jak klient nie bedzie mogl kredytu splacic - to traci na tym
    > wlasnie na tym bank. Mimo ze sie zabezpieczyl na nieruchomosci - ktora
    > jednak w przypadlku wiekszego kryzysu, tez traci znacznie na wartosci
    > - a i tak pewnie nie mialby kto jej wtedy kupic.

    W przypadku wiekszego kryzysu to nie wiadomo czy z banku w ogole cos
    zostanie, wiec tym to sie raczej mozna nie przejmowac - to sa problemy
    przewyzszajace takze banki.

    > Krotkoterminowo - owszem portfel kredytow mieszkaniowych w waluucie
    > przynosi b. duze zyski,

    Zlotowkowych tez.

    > ale jednoczesnie obarczony jest wiekszym
    > ryzykiem w przypadku jakiegos tapniecia na zlotowce.

    Zlotowkowych tez. Wystarczy np. wzrost stop procentowych, co przy
    dlugoterminowych kredytach jest duzo gorsze dla kredytobiorcow.

    > Klient, ktorego nie stac byloby na splacanie kredytu w PLN - bral
    > ostatnio w CHF - na jak najdluzej. Dzieki temu rata byla na tyle
    > niska, ze mogl sie z nia uporac. I teraz jakas mala polityczna
    > rozgrywka i nagle miesieczna rata szybuje do gory i zaczynaja sie
    > klopoty - bo po prostu nikt nie byl na to przygotowany.

    No, wezmy ze np. CHF umocni sie wzgledem PLN 2-krotnie. Chyba ze on
    juz z ta poprzednia rata byl na granicy przezycia - tylko wtedy nie
    powinien pewnie dostac kredytu, bank i klient powinni sobie zawsze
    zostawic zapas na zwyzke kursu.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 4. Data: 2005-01-09 18:04:33
    Temat: Re: chf i usd
    Od: "Przemek" <p...@o...pl>

    Widze, kredyt w CHF oferuje Multibank.
    Bzwbk i NyKredit nie.

    Moja teoretyczna spoldzielnia podpisala umowe na preferencyjnych warunkach
    (ale to roznica 2 % jednorazowo) z BZ WBK. Czy wziac w BZWBK w euro czy w
    zlotowkach ? Na czym polega tzw. kredyt Pola ze stalym oprocentowanie 6.5 %
    Moze jednak upierac sie przy Multibanku, w ogole na wspolpracy z BRE zawsze
    dobrze wychodzilem.




  • 5. Data: 2005-01-09 19:28:39
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
    >> Bo dbaja o swoj portfel kredytow.
    >> Udzielanie kredytow w walucie obcej, chociaz bardzo oplacalne dla
    >> klienta, moze przy bardziej niesprzyjajacych warunkach zrobic mu duze
    >> "kuku".
    >
    > Podobnie jak w przypadku waluty lokalnej.

    No nie tak bardzo. Byly juz nie raz odpowiednie tutaj obliczenia w tym
    wzgledzie.

    > W przypadku wiekszego kryzysu to nie wiadomo czy z banku w ogole cos
    > zostanie, wiec tym to sie raczej mozna nie przejmowac - to sa problemy
    > przewyzszajace takze banki.

    Tez nie do konca. Wystarczy dluzsza sytuacja, tak jak bylo to w zeszlym
    roku, gdy euro kosztowalo prawie 5 zl.

    >> Krotkoterminowo - owszem portfel kredytow mieszkaniowych w waluucie
    >> przynosi b. duze zyski,
    >
    > Zlotowkowych tez.

    Ale zlotowkoe sa obarczone mniejszym ryzykiem.

    > Zlotowkowych tez. Wystarczy np. wzrost stop procentowych, co przy
    > dlugoterminowych kredytach jest duzo gorsze dla kredytobiorcow.

    Wzrost stop procentowych nie pozostaje bez wplywu na kurs waluty.

    > No, wezmy ze np. CHF umocni sie wzgledem PLN 2-krotnie. Chyba ze on
    > juz z ta poprzednia rata byl na granicy przezycia - tylko wtedy nie
    > powinien pewnie dostac kredytu, bank i klient powinni sobie zawsze
    > zostawic zapas na zwyzke kursu.

    2 krotnie powiadasz? :) To by byla masakra.

    Generalnie widze, ze nie przyjmujesz do wiadomosci, ze kredyty walutowe sa
    pod pewnym wzgledem ryzykowne. Przekonywac nie chce - odsylam do lektury np
    Gazety Bankowej, albo moze do bardziej wyedukowanych pracownikow bankow
    udzielajacych kredytow tylko w PLN

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!


  • 6. Data: 2005-01-10 00:40:24
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> writes:

    > No nie tak bardzo. Byly juz nie raz odpowiednie tutaj obliczenia w tym
    > wzgledzie.

    Alez wlasnie tak i nieodmiennie. Mozna napisac ze kredyty w walucie
    obcej lub lokalnej sa bardziej lub mniej niebezpieczne od tych drugich,
    ale wynikac to bedzie tylko z przyjetych zalozen, a nie z jakiegos
    uniwersalnego mechanizmu. Inne zalozenia, inny wynik.

    >> W przypadku wiekszego kryzysu to nie wiadomo czy z banku w ogole cos
    >> zostanie, wiec tym to sie raczej mozna nie przejmowac - to sa problemy
    >> przewyzszajace takze banki.
    >
    > Tez nie do konca. Wystarczy dluzsza sytuacja, tak jak bylo to w
    > zeszlym roku, gdy euro kosztowalo prawie 5 zl.

    I co z ta sytuacja? Sprawa jest prosta i sprowadza sie do tego, ze
    stan zadluzenia nalezy podawac w walucie, w jakiej ono istnieje, bo
    inaczej mozna sie dowiedziec takich rzeczy jak ze srodkow masowego
    razenia przekazem, ze zadluzenie zagraniczne polskiego rzadu spadlo
    w ktorym tam miesiacu o 2.x%. Gdy tak naprawde wcale nie spadlo, tylko
    kurs dolara spadl - ciekawe, czy takie dlugi splaca sie w dolarach,
    czy w zlotowkach?

    > Ale zlotowkoe sa obarczone mniejszym ryzykiem.

    Albo wiekszym, zaleznie od punktu widzenia. Jesli porownujesz
    odpowiadajace sobie kredyty w dwoch roznych walutach, i klient banku
    ma sobie wybrac jeden z nich, to najprawdopodobniej bardziej
    bezpieczny bedzie ten w walucie. Dlaczego? Bo bedzie tanszy, mniej
    obciazy splacajacego i zostawi mu wiekszy margines na ew. wzrosty
    kosztow kredytu (oprocentowania lub kursu).

    Ale jesli porownujesz dwa zupelnie rozne kredyty, ktorych czescia
    wspolna jest tylko suma do wyplaty, i jesli dany klient w ogole nie
    ma "zdolnosci kredytowej" dla wziecia kredytu zlotowkowego, to
    rzeczywiscie, kredyt w walucie obcej bedzie duzo mniej bezpieczny.

    Wyzszy koszt kredytu w zlotowkach wynika w niewielkim stopniu
    z szansy na (normalne) oslabienie zlotowki, a raczej z wiekszego
    ryzyka zwiazanego ze zlotowka w ogole (ryzyka niewyplacalnosci
    rzadu, atraktyjnosci obligacji rzadowych vs kredytow itd).

    Tak w ogole to w panstwach zachodnich kredyty na KK miewaja podobne
    stopy procentowe co u nas dlugoterminowe kredyty mieszkaniowe.
    Tyle ze tam nikt domow na KK nie buduje, nikogo na to nie stac.

    Dlatego wlasnie banki wprowadzily kredyty walutowe (a glownie to
    denominowane w walutach obcych, bo obca waluta raczej potencjalnemu
    kredytobiorcy sie tu nie przyda) - oprocz tego, ze zarabiaja dodatkowo
    na przewalutowaniach, oraz ze byc moze taka konkurencja jest u nas
    mniejsza, to jest to jakis odpowiednik kredytow zachodnich.

    Myslisz ze w panstwach zachodnich kredyty w walutach obcych ciesza
    sie powodzeniem? :-)


    Oczywiscie, zeby ktos nie pomyslal ze uwazam stopy procentowe np. NBP
    za wysokie - tak nie uwazam, wine za wysokie stopy procentowe ponosi
    panstwo (= rzad), wraz ze swoim deficytem budzetowym itd. Jesli kursy
    walut sa stabilne (a tak jest, w szczegolnosci nie obserwujemy
    szybkiego wzrostu ani spadku kursow), to stopy procentowe maja zapewne
    wlasciwy poziom w danych warunkach.


    > Wzrost stop procentowych nie pozostaje bez wplywu na kurs waluty.

    To nie sa rzeczy proporcjonalne - wzrost stop procentowych ma raczej
    wplyw na szybkosc _zmian_ kursow waluty. Aczkolwiek to wszystko zalezy
    od zbyt wielu czynnikow (z ktorych duza czesc nie jest zwiazana
    z ekonomia, a raczej np. z psychologia) by dalo sie wyrazic jednym
    prostym rownaniem.

    > 2 krotnie powiadasz? :) To by byla masakra.

    Masakra sa takze kredyty zlotowkowe - Kowalski nie rzad, jak nie
    bedzie mial na splate kredytu to mu bank dom zabierze. Czemu ma
    placic tyle odsetek co rzad, ktory sie komornika obawiac nie musi?

    > Generalnie widze, ze nie przyjmujesz do wiadomosci, ze kredyty
    > walutowe sa pod pewnym wzgledem ryzykowne. Przekonywac nie chce -
    > odsylam do lektury np Gazety Bankowej, albo moze do bardziej
    > wyedukowanych pracownikow bankow udzielajacych kredytow tylko w PLN

    Takich nie ma, nie pracowaliby na takim stanowisku.

    Ja doskonale wiem ze kredyty walutowe sa ryzykowne. Tyle ze podobnie
    ryzykowne sa kredyty zlotowkowe. Widzisz tylko jedna strone medalu,
    a to jest medal 3D :-)
    --
    Krzysztof Halasa


  • 7. Data: 2005-01-10 11:40:52
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>

    Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> wrote:

    > Krotkoterminowo - owszem portfel kredytow mieszkaniowych w waluucie
    > przynosi b. duze zyski, ale jednoczesnie obarczony jest wiekszym ryzykiem w
    > przypadku jakiegos tapniecia na zlotowce.

    A tak z ciekawości - kiedyś był wątek dotyczących kredytów walutowych, ale
    nie denominowanych.
    Czy ktoś ma może jakiś aktualny spis, które banki oferują takie kredyty i w
    jakiej walucie?


    --
    Przemysław Maciuszko


  • 8. Data: 2005-01-10 13:17:54
    Temat: Re: chf i usd
    Od: "wkg" <w...@p...onet.pl>

    Krzysztof Halasa wrote:
    > Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> writes:
    >
    >> No nie tak bardzo. Byly juz nie raz odpowiednie tutaj obliczenia w
    >> tym wzgledzie.
    >
    > Alez wlasnie tak i nieodmiennie. Mozna napisac ze kredyty w walucie
    > obcej lub lokalnej sa bardziej lub mniej niebezpieczne od tych
    > drugich, ale wynikac to bedzie tylko z przyjetych zalozen, a nie z
    > jakiegos uniwersalnego mechanizmu. Inne zalozenia, inny wynik.
    >

    Nie wynika to z zadnych zalozen. Po prostu do ryzyka kredytowego i ryzyka
    stopy procentowej w przypadku kredytow w PLN dochodzi ryzyko kursowe w
    przypadku kredytu walutowego. Wszystko w temacie.

    pzdr
    wkg



  • 9. Data: 2005-01-10 15:09:18
    Temat: Re: chf i usd
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "wkg" <w...@p...onet.pl> writes:

    > Nie wynika to z zadnych zalozen. Po prostu do ryzyka kredytowego i ryzyka
    > stopy procentowej w przypadku kredytow w PLN dochodzi ryzyko kursowe w
    > przypadku kredytu walutowego. Wszystko w temacie.

    Akurat. Ryzyko kursowe wystepuje zawsze, niezaleznie od waluty.
    Nawet jesli waluta kredytu = waluta lokalna = waluta, w ktorej
    klient zarabia.

    To naprawde nie jest takie proste jak sie wydaje kolejnym ministrom
    finansow - to sa mechanizmy polaczone ze soba, a nie oddzielne.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 10. Data: 2005-01-10 23:41:24
    Temat: Re: chf i usd
    Od: "wkg" <w...@p...onet.pl>

    Krzysztof Halasa wrote:
    > "wkg" <w...@p...onet.pl> writes:
    >
    >> Nie wynika to z zadnych zalozen. Po prostu do ryzyka kredytowego i
    >> ryzyka stopy procentowej w przypadku kredytow w PLN dochodzi ryzyko
    >> kursowe w przypadku kredytu walutowego. Wszystko w temacie.
    >
    > Akurat. Ryzyko kursowe wystepuje zawsze, niezaleznie od waluty.
    > Nawet jesli waluta kredytu = waluta lokalna = waluta, w ktorej
    > klient zarabia.
    >
    > To naprawde nie jest takie proste jak sie wydaje kolejnym ministrom
    > finansow - to sa mechanizmy polaczone ze soba, a nie oddzielne.

    Nie jestem ministrem finansow. Moglbys wskazac ryzyko kursowe w sytuacji o
    ktorej piszesz czy tylko tak sobie zartowales ?
    BTW ... z twojego rownania mozesz spokojnie wyrzucic walute lokalna ...
    wystarczy "waluta kredytu = waluta, w ktorej klient zarabia". Juz w tej
    sytuacji "klient" nie ponosi ryzyka kursowego.

    pzdr
    wkg


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1