-
1. Data: 2015-12-30 15:40:41
Temat: citi WTF?
Od: mierzvoj <m...@g...pl>
10 zl / mies za prowadzenie konta oszczednosciowego dla klienta nieposiadajacego
konta osobistego
od marca 2016...
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
-
2. Data: 2015-12-30 15:52:51
Temat: Re: citi WTF?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Wed, 30 Dec 2015 14:40:41 +0000 (UTC), w
<X...@2...75.96.126>, mierzvoj
<m...@g...pl> napisał(-a):
> 10 zl / mies za prowadzenie konta oszczednosciowego dla klienta nieposiadajacego
> konta osobistego
> od marca 2016...
Panie, podatki...
-
3. Data: 2015-12-30 16:15:55
Temat: Re: citi WTF?
Od: n...@p...pl
to może być początek znacznie bardziej zwłowieszczego trendu
banki wprowadzą duże opłaty za posiadanie ROR za karty i wypłaty
gotówki w bankomatach więc klienci będą chcieli zakładać konta
oszczędnościowe zamiast ROR-ów po to aby raz w miesiącu otrzymać
dochód (emerytura, renta, wynagrodzenie za pracę, zasiłek itp.)
jednorazowo wypłacić go i nie zapłacić bankowi ani za prowadzenie
konta ani za wypłatę gotówki
i citi jako pierwszy zaczyna bronić się przed oszczędnymi klientami
-
4. Data: 2015-12-31 08:55:19
Temat: Re: citi WTF?
Od: Szymon <a...@w...pl>
W dniu 2015-12-30 o 16:15, n...@p...pl pisze:
> to może być początek znacznie bardziej zwłowieszczego trendu
>
> banki wprowadzą duże opłaty za posiadanie ROR za karty i wypłaty
> gotówki w bankomatach więc klienci będą chcieli zakładać konta
> oszczędnościowe zamiast ROR-ów po to aby raz w miesiącu otrzymać
> dochód (emerytura, renta, wynagrodzenie za pracę, zasiłek itp.)
> jednorazowo wypłacić go i nie zapłacić bankowi ani za prowadzenie
> konta ani za wypłatę gotówki
>
> i citi jako pierwszy zaczyna bronić się przed oszczędnymi klientami
Ciekawe kiedy banki dojdą do wniosku, że im się to nie opłaca. Jeśli
koszty zostaną zwiększone to klienci zaczną rezygnować z produktów - to
oczywiste i widać chociażby na ilości kart kredytowych i ROR-ów w
niektórych bankach. Wydaje się, że lepszy klient przynoszący mały zysk
niż żaden. Wreszcie - niemal zawsze powodem przejęcia banku jest jego
baza klientów. Im większa tym lepiej.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
5. Data: 2015-12-31 09:36:56
Temat: Re: citi WTF?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 31 grudnia 2015 08:55:35 UTC+1 użytkownik Szymon napisał:
> Ciekawe kiedy banki dojdą do wniosku, że im się to nie opłaca.
Nie dojda bo wyliczyły sobie że im się to opłaca
> Jeśli koszty zostaną zwiększone to klienci zaczną rezygnować z produktów >- to
oczywiste i widać chociażby na ilości kart kredytowych i ROR-ów
Zrezygnują ci którzy z tych produktów praktycznie nie korzystali- zamkną kartę której
nie używali a mieli bo bank dał pendrivaa czy panienka przed multikinem
zaproponowała.
> niektórych bankach. Wydaje się, że lepszy klient przynoszący mały zysk
> niż żaden. Wreszcie - niemal zawsze powodem przejęcia banku jest jego
> baza klientów. Im większa tym lepiej.
Struktura klientów też ma znaczenie
Klient nie korzystający z usług banku to tez koszt dla banku.
Idzie ku normalności po prostu- korzystasz z usług banku-płacisz za te usługi.
-
6. Data: 2015-12-31 09:51:33
Temat: Re: citi WTF?
Od: W <w...@w...pl>
Kris wystukał, co następuje:
>> niektórych bankach. Wydaje się, że lepszy klient przynoszący mały zysk
>> niż żaden. Wreszcie - niemal zawsze powodem przejęcia banku jest jego
>> baza klientów. Im większa tym lepiej.
> Struktura klientów też ma znaczenie
> Klient nie korzystający z usług banku to tez koszt dla banku.
> Idzie ku normalności po prostu- korzystasz z usług banku-płacisz za te
> usługi.
Drobne 'ale' - dochodzi do lekkiej patologi, że aby mieć dostęp do, nomen
omen, swoich pieniędzy trzeba za to płacić... IMHO podstwa czyli ror + jakiś
super-prosty sposób wybrania kasy powinien być za darmo a pozostałe bajery
dopiero płatne... nooo aleee...
-
7. Data: 2015-12-31 10:23:54
Temat: Re: citi WTF?
Od: "jakson" <j...@e...org>
> Idzie ku normalności po prostu- korzystasz z usług banku-płacisz za te
> usługi.
To niech mi (równie odpowiednio) płacą za korzystanie z moich oszczędności.
Nie? ...czyli że co? - Że sprawiedliwości nigdy nie było i nie będzie?
:)
-
8. Data: 2015-12-31 10:42:48
Temat: Re: citi WTF?
Od: Szymon <a...@w...pl>
W dniu 2015-12-31 o 09:36, Kris pisze:
>> Ciekawe kiedy banki dojdą do wniosku, że im się to nie opłaca.
> Nie dojda bo wyliczyły sobie że im się to opłaca
Nie ufałbym tym założeniom. Wielokrotnie w przeszłości banki zmieniały
podejście do klienta często odwracając sytuację o 180 stopni. Myślę, że
jest to kwestia czasu, gdy zmieni się także obecne podejście.
>> Jeśli koszty zostaną zwiększone to klienci zaczną rezygnować z produktów >- to
oczywiste i widać chociażby na ilości kart kredytowych i ROR-ów
> Zrezygnują ci którzy z tych produktów praktycznie nie korzystali- zamkną kartę
której nie używali a mieli bo bank dał pendrivaa czy panienka przed multikinem
zaproponowała.
Sęk w tym, że nie dostrzegam logiki w tym postępowaniu. Karta jest droga
- jeśli ktoś nie korzysta to musi ponosić opłatę roczną. Dla banku to
kilkadziesiąt złotych za produkt, który nie jest używany. Czysty zysk. Z
kolei jeśli korzysta - bank dostaje jakiś tam procent od jego zakupów, a
do tego może liczyć na % od kredytu na karcie. Wydaje się, iż najgorsza
opcja z punktu widzenia banku to pozbyć się klienta (aktywnego lub nie).
>> niektórych bankach. Wydaje się, że lepszy klient przynoszący mały zysk
>> niż żaden. Wreszcie - niemal zawsze powodem przejęcia banku jest jego
>> baza klientów. Im większa tym lepiej.
> Struktura klientów też ma znaczenie
> Klient nie korzystający z usług banku to tez koszt dla banku.
Nic podobnego. Klient niekorzystający z usług banku to zysk - można mu
oferować produkty, bo jest w bazie danych (czyli zerowy koszt dotarcia
do klienta), a marketingowo też dobrze wygląda liczba klientów. Zwróć
uwagę, iż jakość oferty PKO BP jest - delikatnie mówiąc - przeciętna,
ale liczba klientów powoduje, że bank ma się całkiem nieźle. Ludzie
chętnie idą za tłumem. Potrzebuję konta, a nie znam się na bankowości -
biorę konto tam, gdzie większość zakładając, iż kilka milionów klientów
nie może się mylić.
Zauważ do tego, iż prawie każdy bank na sprzedaż dba o liczbę klientów -
przypomnij sobie promocje w Meritum czy Kredyt Banku przed przejęciem.
Ten druki oferował 7% na... ROR.
Wreszcie - przy rezygnacji z jakiegokolwiek produktu - także darmowego,
z którego się w praktyce nie korzysta - banki dokładają starań, by
klient jednak został. I to przeczy Twojej teorii.
> Idzie ku normalności po prostu- korzystasz z usług banku-płacisz za te usługi.
Wątpliwa ta "normalność". W przypadku kredytobiorcy - OK. Natomiast w
przypadku depozytów sprawa jest już wątpliwa, czy to klient powinien
płacić. Zdaję sobie sprawę, że większość banków chętnie obłożyłaby
opłatami wszystko i wszystkich, ale gdzieś tam zdrowy rozsądek powinien
zostać zachowany. Ja widzę podstawową rolę banku, jako pośrednika. Daję
kasę i bank powinien mi za to płacić, doliczać swoją marżę, po czym
przekazywać go kredytobiorcy. W przypadku karty zysk generuje jej
używanie. Proste.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
9. Data: 2015-12-31 11:42:24
Temat: Re: citi WTF?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 31 Dec 2015 10:42:48 +0100, Szymon napisał(a):
> W dniu 2015-12-31 o 09:36, Kris pisze:
>>> Ciekawe kiedy banki dojdą do wniosku, że im się to nie opłaca.
>> Nie dojda bo wyliczyły sobie że im się to opłaca
> Nie ufałbym tym założeniom. Wielokrotnie w przeszłości banki zmieniały
> podejście do klienta często odwracając sytuację o 180 stopni. Myślę, że
> jest to kwestia czasu, gdy zmieni się także obecne podejście.
Tylko, ze to tez od klientow zalezy - na czym im zalezy.
>>> Jeśli koszty zostaną zwiększone to klienci zaczną rezygnować z
>>> produktów >- to oczywiste i widać chociażby na ilości kart
>>> kredytowych i ROR-ów
>> Zrezygnują ci którzy z tych produktów praktycznie nie korzystali-
>> zamkną kartę której nie używali a mieli bo bank dał pendrivaa czy
>> panienka przed multikinem zaproponowała.
>
> Sęk w tym, że nie dostrzegam logiki w tym postępowaniu. Karta jest droga
> - jeśli ktoś nie korzysta to musi ponosić opłatę roczną. Dla banku to
> kilkadziesiąt złotych za produkt, który nie jest używany. Czysty zysk.
Karta jest tania, tzn ta stara, z paskiem magnetycznym.
Te zblizeniowe juz takie tanie nie sa ... ale nadal nie sa drogie.
Kilka zl w hurcie ?
Teraz zobacz na karty kredytowe - uzywanie juz nie jest dla banku
takie tanie, a tez promuja.
Dawniej sprawa byla prosta - prowizje od oplat karta stanowily lakomy
kasek, po obnizce zrodelko wyschlo, tzn znacznie sie zmiejszylo.
No chyba, ze o odsetki z kredytu na karcie chodzi.
>> Struktura klientów też ma znaczenie
>> Klient nie korzystający z usług banku to tez koszt dla banku.
> Nic podobnego. Klient niekorzystający z usług banku to zysk - można mu
> oferować produkty, bo jest w bazie danych (czyli zerowy koszt dotarcia
> do klienta),
Ale on tych produktow nie kupuje :-)
> a marketingowo też dobrze wygląda liczba klientów. Zwróć
Jak najbardziej.
Ale tez od pewnego poziomu troche kosztuje, bo to wieksze dyski,
szybszy serwer, szybsze lacza.
> uwagę, iż jakość oferty PKO BP jest - delikatnie mówiąc - przeciętna,
> ale liczba klientów powoduje, że bank ma się całkiem nieźle. Ludzie
> chętnie idą za tłumem. Potrzebuję konta, a nie znam się na bankowości -
> biorę konto tam, gdzie większość zakładając, iż kilka milionów klientów
> nie może się mylić.
Myslisz ? A nie bardziej z przyzwyczajenia, z nieswiadomosci ?
Bo oferta ... delikatnie mowiac :-)
A moze z ilosci oddzialow ? A im wiecej klientow, tym wiecej tych
oddzialow mozna utrzymac.
> Zauważ do tego, iż prawie każdy bank na sprzedaż dba o liczbę klientów -
> przypomnij sobie promocje w Meritum czy Kredyt Banku przed przejęciem.
> Ten druki oferował 7% na... ROR.
A oplata za konto jaka byla ?
Bylo, minelo, kiedys te odsetki byly ogolnie wieksze.
Klient to dla banku troche pieniedzy, ktore trzyma na koncie, byc moze
oplaty miesieczne, byc moze szansa udzielenia kredytu.
>> Idzie ku normalności po prostu- korzystasz z usług banku-płacisz za te usługi.
> Wątpliwa ta "normalność". W przypadku kredytobiorcy - OK. Natomiast w
> przypadku depozytów sprawa jest już wątpliwa, czy to klient powinien
> płacić. Zdaję sobie sprawę, że większość banków chętnie obłożyłaby
> opłatami wszystko i wszystkich, ale gdzieś tam zdrowy rozsądek powinien
> zostać zachowany. Ja widzę podstawową rolę banku, jako pośrednika. Daję
> kasę i bank powinien mi za to płacić, doliczać swoją marżę, po czym
> przekazywać go kredytobiorcy.
A innych funkcji nie dostrzegasz ?
Przelewy i inne platnosci - plac kliencie, lub gon do kasy.
Bezpieczny depozyt - plac kliencie, lub kupuj sejf i alarm.
Karta - plac kliencie, lub biegaj z gotowka.
>W przypadku karty zysk generuje jej używanie. Proste.
Coraz mniejszy - chyba ze kredyt.
A oprocz zysku sa i koszty - ten system informatyczny trzeba
utrzymywac.
J.
-
10. Data: 2015-12-31 13:00:55
Temat: Re: citi WTF?
Od: Szymon <a...@w...pl>
W dniu 2015-12-31 o 11:42, J.F. pisze:
> Tylko, ze to tez od klientow zalezy - na czym im zalezy.
Pamiętam, jak mBank wydawał karty ważne rok. Mimo nacisków klientów, iż
2, a nawet 3 lata było optymalnie, mBank dowodził, że ich symulacje
wskazują, iż rok ważności karty jest optymalny. Z czasem to zmienili.
Tyle, że niekoniecznie pod wpływem klientów ;-)
>> Sęk w tym, że nie dostrzegam logiki w tym postępowaniu. Karta jest droga
>> - jeśli ktoś nie korzysta to musi ponosić opłatę roczną. Dla banku to
>> kilkadziesiąt złotych za produkt, który nie jest używany. Czysty zysk.
>
> Karta jest tania, tzn ta stara, z paskiem magnetycznym.
Zastanawia mnie dlaczego w ogóle karty z paskiem (nieporównywalnie
bardziej niebezpieczne) nadal są w użyciu, choć większość ma chip.
> Te zblizeniowe juz takie tanie nie sa ... ale nadal nie sa drogie.
> Kilka zl w hurcie ?
Nie wiem. Sądzę, że to koszt pomijalny.
> Teraz zobacz na karty kredytowe - uzywanie juz nie jest dla banku
> takie tanie, a tez promuja.
Myślę, że chodzi o potencjalny zysk. Wystarczy, że popełnisz błąd przy
terminie spłaty i bank skasuje maksymalny procent, często też obciąży
Cię karą umowną za brak minimalnej spłaty, karą za monit
telefoniczny/listowny itd. Krótko mówiąc odbije sobie miesiące
"darmowości" produktu. O ile gapiostwo klienta można jeszcze jakoś
zrozumieć, o tyle różne okoliczności życiowe (wypadek, hospitalizacja
itp.) nie zwalniają z opłat.
> Dawniej sprawa byla prosta - prowizje od oplat karta stanowily lakomy
> kasek, po obnizce zrodelko wyschlo, tzn znacznie sie zmiejszylo.
Jednakże więcej punktów karty akceptuje - na czele z Biedronką. Jeśli do
tego wyposaży się odpowiednio dużą liczbę klientów w karty i przekona do
korzystania... Do tego wydatki Polaków rosną... Może się okazać, iż
niższy procent wcale nie będzie oznaczał niższych dochodów.
Zwróć uwagę na Getin... Poszedł w kierunku skubania klienta - CHF,
polisolokaty, wojna depozytowa (np. z Ideą, którą należy do tego samego
właściciela) itd. W skrajnym przypadku Getin Bank licytował się na
oprocentowanie z Getin OnLine i Open Finance obsługiwanym przez... Getin
Bank. Taka partyzantka - chwilowo być może dawała zastrzyk gotówki - ale
w dłuższej perspektywie musiała się skończyć tragicznie. W 2015 roku
akcje Getina spadły o ok. 75%. Getin OnLine już nie ma, OF też jakoś 3/4
strat i ledwo dycha, a Idea coraz chętniej równa w dół.
> No chyba, ze o odsetki z kredytu na karcie chodzi.
Tak. Od zawsze przy KK o to chodzi. Zwróć uwagę na popularność
chwilówek. Taka KK może być traktowana jako chwilówka. Łatwa - wystarczy
wyciągnąć z szuflady - to prostsze niż jakakolwiek forma kredytu. A dla
banku? Od zawsze oprocentowanie KK było najwyższe spośród oferowanych
produktów.
>>> Struktura klientów też ma znaczenie
>>> Klient nie korzystający z usług banku to tez koszt dla banku.
>> Nic podobnego. Klient niekorzystający z usług banku to zysk - można mu
>> oferować produkty, bo jest w bazie danych (czyli zerowy koszt dotarcia
>> do klienta),
>
> Ale on tych produktow nie kupuje :-)
Co któryś tam kupi. Na tej samej zasadzie mailing nie ma sensu -
większość reklam trafia do spamu. A jednak skoro są osoby, które to
robią - musi się to opłacać. Wliczając w to phishing.
> Jak najbardziej.
> Ale tez od pewnego poziomu troche kosztuje, bo to wieksze dyski,
> szybszy serwer, szybsze lacza.
Grosze. Sektor bankowy ma ok. 20 mld zł dochodu rocznie. Sądzisz, że
większy dysk stanowi problem?
Firmy takie jak WP oferują konta email bez limitu, Google do każdego
konta dodaje 15GB Google Drive, zatem co to jest kilka rekordów więcej
na klienta ("uśpionego" czy nie) dla banku.
>> uwagę, iż jakość oferty PKO BP jest - delikatnie mówiąc - przeciętna,
>> ale liczba klientów powoduje, że bank ma się całkiem nieźle. Ludzie
>> chętnie idą za tłumem. Potrzebuję konta, a nie znam się na bankowości -
>> biorę konto tam, gdzie większość zakładając, iż kilka milionów klientów
>> nie może się mylić.
>
> Myslisz ? A nie bardziej z przyzwyczajenia, z nieswiadomosci ?
> Bo oferta ... delikatnie mowiac :-)
Myślę, że z powodu liczby klientów. Dziś BFG gwarantuje 100.000 euro. To
bardzo mało. Ludzie zamożni... nie mówiąc o firmach... musieliby trzymać
pieniądze w kilkudziesięciu bankach. Wiesz... taki lotto-milioner z
większej kumulacji potrzebowałby 50 banków chcąc zabezpieczyć
oszczędności. A komercyjnych ma aż 38 ;-) W praktyce więc trzeba
postawić na kilka banków, ale w miarę pewnych, bo BFG jest dla osób
zamożnych fikcją. Zwróć uwagę, iż często Private banking wymaga warunków
przekraczających gwarancję BFG. I cóż wtedy? Ano lepiej postawić na PKO
BP niż niszowy SK Bank, bo choć oba mają gwarancję to jednak szanse na
upadek tego pierwszego - nieco mniejsze.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,19412966,sk-bank
-pierwszy-upadly-bank-xxi-wieku.html
> A moze z ilosci oddzialow ? A im wiecej klientow, tym wiecej tych
> oddzialow mozna utrzymac.
Początki mBanku wskazują, iż niekoniecznie to jest przyczyną. Dziś
raczej likwiduje się placówki - są kosztowne. Na przykład Citi w moim
mieście zamknął co najmniej 2 placówki, podczas gdy dożywotnie zwolnione
z opłat KK rozdają dość chętnie. Nawet gdy się z nich nie korzysta.
>> Zauważ do tego, iż prawie każdy bank na sprzedaż dba o liczbę klientów -
>> przypomnij sobie promocje w Meritum czy Kredyt Banku przed przejęciem.
>> Ten druki oferował 7% na... ROR.
>
> A oplata za konto jaka byla ?
Zero. Chyba jakiś tam warunek należało spełnić - wpłat w miesiącu, ale
nie stanowiło to większego problemu.
> Klient to dla banku troche pieniedzy, ktore trzyma na koncie, byc moze
> oplaty miesieczne, byc moze szansa udzielenia kredytu.
Wypłaty BFG w ostatnim czasie pokazują, iż "trochę pieniędzy" to często
jednak dość duże kwoty.
> A innych funkcji nie dostrzegasz ?
Oczywiście uprościłem.
> Przelewy i inne platnosci - plac kliencie, lub gon do kasy.
Akurat internetowe w zasadzie od zawsze darmowe w wielu bankach. Koszty
żadne, a zysk dla banku - olbrzymi. Dlatego wiele ofert dziś premiuje
opłacanie rachunków przelewami z konta czy kierowanie do banku
wynagrodzenia. To bardzo ważne informacje dla banku.
> Bezpieczny depozyt - plac kliencie, lub kupuj sejf i alarm.
Tyle, że to bezpieczeństwo jest wątpliwe, jak pokazuje praktyka. Hasło
"Pewne jak w banku" - już dawno przestało być aktualne.
> Karta - plac kliencie, lub biegaj z gotowka.
I wolę gotówkę. Mimo tego, że miałem kiedyś sporo kart - obecnie
korzystam z dwóch. W ciągu pół roku planuję jedną zlikwidować.
Myślę, że to jakaś schizofrenia, iż wywalano miliardy na przekonanie
Polaków do kart, bankowości, produktów itd. by teraz działać wprost
odwrotnie.
Ty mówisz, że trzymanie kilku rekordów w bazie danych klientów jest
kosztowne, bo klient ma produkt, a nie korzysta... Tymczasem porównaj to
do wydatków banków na reklamę, by klientów przyciągnąć. A chyba nie masz
wątpliwości, iż klient niezadowolony, bo go bank oszukał na kilka
złotych, szybko do niego nie wróci.
>> W przypadku karty zysk generuje jej używanie. Proste.
>
> Coraz mniejszy - chyba ze kredyt.
Nie masz racji. Porównaj wpływy z prowizji od płatności kartą z
Biedronki: przed obniżką oprocentowania i po.
> A oprocz zysku sa i koszty - ten system informatyczny trzeba
> utrzymywac.
"Sektor bankowy od stycznia do października br. na reklamę w mediach
(telewizja, dzienniki, magazyny, outdoor, indoor, radio, kino)
przeznaczył 1,03 mld zł wynika z danych cennikowych Kantar Media."
Jesteś pewien, że koszty systemu informatycznego są istotne? Nie całego,
bo on musi być bez względu na to czy "uśpiony" klient jest czy nie...
Chodzi o jego potencjalną rozbudowę. Dysk 8TB kosztuje nieco ponad 1000zł.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon