Użytkownik "TU" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:am03om$8dc$1@flis.man.torun.pl...

> W sumie zamiast dywagowac na ten temat poszukam wzoru takiej umowy.
>

http://prawo.hoga.pl/wzory_umow/umowa_sprzedazy_nier
uchomosci.asp

Maciej

do góry

Użytkownik "TU" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:am03om$8dc$1@flis.man.torun.pl...
> > > Umowa jest juz zawarta.
> > > Kupujacy moze stwierdzic ze zaplacil juz sprzedajacemu wczesniej
dlatego
> > > doszlo do podpisania umowy.
> >
> > A gdzie dowód zapłaty?
>
> W umowie sprzedazy chyba musi byc jakis zapis ze sprzedajacy otrzymal
> pieniadze.

Zapis bedzie taki jak sie umowia strony. Mozesz przeciez zaplacic po
zawarciu umowy.
Po podpisaniu aktu nieruchomosc jest juz Twoja.
Sprzedajacy bedzie mial roszczenie w stosunku do Ciebie jak mu nie zaplacisz
w terminie.
Dlatego stosuje sie dobrowolne poddanie sie egzekucji (rygor egzekucji -
art. 777 §1 pkt. 4 k.p.c.)

> W sumie zamiast dywagowac na ten temat poszukam wzoru takiej umowy.

Mozesz szukac. Ale po co zastepowac notariusza przy tej robocie.

Karol

do góry

"Canapca" <m...@U...pl> writes:

> mozna tak (ja tak kupowalem)
> 1. idzie sie do notariusza
> 2. sporzadza umowe
> 3. obie strony podpisuja sie na wyzej wymienionej

I w tym momencie oswiadczenia woli obu stron sa wazne. Nabywca juz jest
wlascicielem, i tak naprawde moze byc trudno udowodnic, ze zostalo sie
oszukanym. Zapis o uprzednim dokonaniu zaplaty moze byc duzo bardziej
niebezpieczny dla sprzedajacego niz zapis o tym, ze naleznosc zostanie
zaplacona np. przelewem.

> 4. idzie sie do banku i wykonuje przelew
> 5. notariusz wdaje odpis aktu dopiero gdy strony potwierdza przekazanie
> pieniedzy (i tak kwestia wpisu do ksiegi wiczystej trwa baaaardzo dlugo i to
> notariusz zalatwia)

Odpis aktu jest zbedny, a notariusz ma obowiazek jego wydania bez wzgledu
na to, czy po powrocie z banku obie strony transakcji mialy dobre humory,
czy np. tylko jedna.

Co by wedlug Ciebie mial zrobic notariusz, gdyby po powrocie z banku
sprzedajacy oswiadczyl, ze naleznosci nie otrzymal, a kupujacy twierdzil,
ze ja przekazal?

> aha - i nie nalezy zapominac ze notariusz _jest_ osoba zaufania publicznego,
> wiec o mozliwosci przekretu w tym wypadku sa _bardzo_ utrudnione

Te dwie rzeczy nie sa ze soba zwiazane, zadaniem notariusza jest
potwierdzanie oswiadczen woli a nie przeprowadzanie rozliczen.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry

"Adam Płaszczyca" <_...@i...pl> wrote in message
news:am021d$ccr$2@news.onet.pl...
> TU <u...@g...pl> wrote:
>
> > Tez tak zaproponowalem, jednak sprzedawca twierdzi, ze sie tak nie da.
>
> Jak się nie da? Nie da się napisać?


Napisac da sie wszystko, ale umowa przeniesienia wlasnosci
nieruchomosci:
- musi byc sporzadzona w formie aktu notarialnego
- nie moze zawierac w sobie zastrzezenia warunku ani terminu
gdyz przy niespelnieniu ktoregos z powyzszych warunkow
umowa taka z mocy prawa (KC) jest niewazna.
Kazdy notariusz o tym wie, i zaden nieprawidlowej umowy
nie potwierdzi.

Co do meritum, czyli sposobu zaplaty za nieruchomosc
- IMHO dopoki notariusze w Polsce nie zaczna prowadzic
rachunkow powierniczych (a moze juz zaczeli ?), to najlepszym
sposobem jest czek potwierdzony. Jak by nie patrzec, jest
to ni mniej, ni wiecej, tylko bezwarunkowe polecenie
wyplaty gotowki przez bank, przy czym z faktu potwierdzenia
czeku przez bank wynika, ze srodki na koncie sa i ze ich stosowna
ilosc zostala zablokowana na pokrycie tego wlasnie czeku.

Jedyna rzecz, co do ktorej kupujacy musi sie upewnic, to
czy czek nie zostal sfalszowany - ale o tym przekonac go moze
wizyta w banku lub ewentualnie telefon do banku
- przed podpisaniem umowy.

Pozdrowionka
Tadeusz

do góry

"Karol" <a...@a...poczta.onet.pl> writes:

> Dlatego stosuje sie dobrowolne poddanie sie egzekucji (rygor egzekucji -
> art. 777 §1 pkt. 4 k.p.c.)

To znow jest niekorzystne dla kupujacego. Bo zaplaci, bedzie mial dowod
wplaty itd, i co z tego?
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry

Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@d...pm.waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3k7lmucok.fsf@defiant.pm.waw.pl...
> "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl> writes:
>
> > Dlatego stosuje sie dobrowolne poddanie sie egzekucji (rygor egzekucji -
> > art. 777 §1 pkt. 4 k.p.c.)
>
> To znow jest niekorzystne dla kupujacego. Bo zaplaci, bedzie mial dowod
> wplaty itd, i co z tego?

A co ma byc?
Sprzedawca dostal pieniadze, to o co ma wystepowac?

Karol

do góry

>>
>> dokladnie tak zrobilem kupujac swoje mieszkanie :)
>> Kredyt Bank.
>> Co prawda notariusz krecil nosem (wolal zebysmy mu przed nosem liczyli
>> gotowke!!!), ale w sumie nie mial sie czego przyczepic formalnie...

> Od kiedy to notariusz kontroluje platnosci?

nie kontroluje platnosci.
ale akt sie podpisuje, kiedy strony oswiadcza, ze zapisane w nim fakty
(przekazanie kluczy, pieniedzy) nastapily.
Ja nie potwierdzilbym otrzymania pieniedzy, gdybym ich faktycznie
nie otrzymal. Bo akt notarialny jest DOWODEM pobrania pieniedzy.
Nie wplacilbym tez nikomu obcemu na konto pieniedzy ,,zawczasu'',
bo zawsze moze sie zdarzyc nieszczescvie - zemrze sie mu w drastycznym
przypadku, a spadkobiercy powiedza, ze nie bylo zadnej umowy sprzedazy,
nie wiedza za co to pieniadze wiec ani nieruchomosci ani kasy nie oddadza...

Dlatego norma jest przekazywanie gotowki w biurze notariusza.
Notariusz do pieniedzy sie nie dotyka, on przeczekuje ten moment trzymajac
w garsci akty i jak storny sobie zaplaca to wrecza akt notarialny.

Chyba nigdy nic powaznego u notariusza nie zalatwiales?

pozdrawiam

romekk

--
http://naked.one.pl/~romek

do góry

> Odrobina zaufania jest niezbędna. Każdą operację można "zaskarżyć".
> Dobry jest przelew bankowy z potwierdzeniem.
> Są ślady transakcji. procedura i tak trwa długo. Mieszkanie ani notariusz
> ani bank się nie ulotnią

Kupujesz:
Przelewasz, nie dostajesz aktu, przelewobiorca wyciaga kase z konta i wyjezdza
w sina dal. Potem nasyla na ciebie policje zeby wylala Cie z jego domu
(o ile wogule tam sie dostaniesz).
Ile lat bedzie trwalo odkrecenie tego?

Sprzedajesz:
Dajesz akt, czekasz na przelew. Przelew nie nadchodzi,
przychodzi policja i wywala Cie z CUDZEGO domu, bo w akcie jest zapisane
przewlaszczenie.
Ile czasu bedziesz to odkrecal? Gdzie bedziesz mieszkal?
Masz na drugie mieszkanie oszczednosci?

Zaufanie to mozna miec kupujac za kilka tysiecy PLN komputer wysylkowo
ale nie jak wywalasz oszczednosci zycia na mieszkanie czy dom...
A jesli jeszcze bierzesz kredyt?
Do notariusza chodzi sie czesto z CAKOWICIE obcymi ludzmi w calkowicie
obcym miejscu...

pozdrawiam

romekk

--
http://naked.one.pl/~romek

do góry

> Wystarczy zastrzec w umowie, że brak wpłaty w określonym terminie strony
> będa uznawać za odstąpienie od umowy.
> Wtedy sytuacja jest prosta - nie przelejesz - nie kupiłeś.

tylko czy notariusz poswiadczy umowe warunkowa?
nie wiem, ale watie.
u notariusza nastepuje przewlaszczenie - koniec i kropka...

pozdrawiam

romekk

do góry

Roman Kubik wrote:
>
> Chyba nigdy nic powaznego u notariusza nie zalatwiales?
>
Jak ja kupowałem mieszkanie, to u notariusza nie było żadnych pieniędzy.
Zadatek (znaczny) był już na koncie sprzedającego, a w akcie notarialnym
był zapis, że pozostała część ceny ma się do dnia.... znaleźć na
należącym do sprzedającego rachunku bankowym nr..... Jak nie to
egzekucja.
Koniec kropka. Pani notariusz wprawdzie kwękała, że jak to tak (bo
musiała pewnie szablon umowy zmienić) ale ją spacyfikowałem.

pzdr

Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry