AMRA wrote:
>
> > Heh, wszystkie one - tak sobie myślałem - (z wyjątkiem golda z mBanku, ale
> > to przecież karta nienormalna i dla bardzo nielicznych pjonierów :-) są
> > charge'owe. Dzięki za wyprowadzenie z błędu.
>
> Nie rozumiem??
> Nie te karty NIE SA chargowe.
> To sa karty DEBETOWE.
> Jak nie wierzysz to poczytaj sobie np na stronie www.bzwbk.pl albo
> www.multibank.pl
>
AMRA, na powyższy post chciałem odpwiedzieć tak:

Co piłeś?
http://www.pekao.com.pl/indywidualni5s2.xml?/sid=35/
lang=PL/602375-146260-42266
"Są to międzynarodowe karty płatnicze debetowe..."
http://www.multibank.pl/oferta/karty.jhtml
No tutaj nie napisali wyraźnie, że debetowa, ale wśród zalet nie
wymienili odroczenia płatności, więc możesz uwierzyć, że debetowa.
http://www.bzwbk.pl/u235/navi/184995
" dokonywanie transakcji gotówkowych jest dozwolone wyłącznie do
wysokości dostępnych na rachunku środków przy uwzględnieniu wcześniej
dokonanych operacji"
http://www.bph.pl/c_klienci1_02b.html
"Jest to karta debetową co oznacza, że działa w oparciu o aktualne
saldo..."

Ale potem przeczytałem, zdanie jeszcze raz ze szczególnym uwzględnieniem
słów "tak sobie myślałem" oraz "dzięki za wyprowadzenie z błędu" i już
nie chciałem tak odpowiadać...:-)

pzdr

Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

"Maciej Bebenek" <m...@U...TO.komorka.org> writes:

> > Od takich kart sie to chyba wszystko (u nas) zaczelo...
>
> Nie sadze. Karty chargowe nie wymagaja przetwarzania "online" tak, jak
> debetowe - przeciez charge ksieguje sie na oddzielnym koncie i raz w
> miesiacu zasila z rachunku klienta.

No to wskaz mi jakas karte charge, ktora byla na rynku wczesniej niz
powiedzmy VC z Pekao...

Przy czym dla ustalenia uwagi mowie o kartach dla szarego czlowieka,
bo moze wczesniej cos bylo dla VIPow czy nie wiem, kogo...

A karta charge tez ma limit przeciez i trzeba liczyc wydatki na
biezaco, nie widze roznicy.

MJ

do góry

> Ale potem przeczytałem, zdanie jeszcze raz ze szczególnym uwzględnieniem
> słów "tak sobie myślałem" oraz "dzięki za wyprowadzenie z błędu" i już
> nie chciałem tak odpowiadać...:-)

:) Cos ostatnio jestem zakrecony. I nie wiem czy osoby piszace nie kumaja,
czy ja nie kumam (no dobra czasami) :)

do góry

> :) Cos ostatnio jestem zakrecony. I nie wiem czy osoby piszace nie kumaja,
> czy ja nie kumam (no dobra czasami) :)

Oczywiście _Ty_ nie qmasz, z nadmiaru netu (a zwłaszcza p.b.banków)
oczywiście... ;-)))

Paweł

do góry

> Oczywiście _Ty_ nie qmasz, z nadmiaru netu (a zwłaszcza p.b.banków)
> oczywiście... ;-)))

no tak wystarczy drugi raz przeczytac znajac wskazowki :)

do góry

<j...@p...onet.pl> napisał(a):

> kiedys w wielu miejscach przyjmowali tylko tloczone, szczegolnie za
granica.
> nie dalo sie tez plaskimi placic w intencecie, ale mbank wydal plaska karte
> ktora mozna placic tylko w internecie. czy wypukle karty maja jeszcze jakas
> przewage. nie chce mi sie placic za cios bezuzytecznego.
>

Różnica między kartami "embosowanymi" czyli wypukłymi i płaskimi nie ma tak
naprawdę znaczenia(przynajmniej mi się tak wydaje).
Napisy wypukłe potrzebne były w czasach maszynek do rejestrowania transakcji
off-line- mechanicznie na blankietach PolCard lub innych.
Myślę jednak- że dla wielu wypukłe napisy wciąż jednak zwiększają prestiż :)
karty. A napisy "płaskie" czyli tłoczone termicznie są tańsze i nie da się
ich pokryć np. złotą folią dla różnych gold, VIP, exclusive members.
Dlatego generalnie- karty debetowe są robione taniej( nie przynoszą dochodu)a
kredytowe mają wytłaczane napisy (to już nie jest regułą).
Swoją drogą to śmieszne jak dużo niektórzy daliby za "złote" karty- będące
tak naprawdę kawałkiem plastiku (20-50 groszy)za posiadanie którego trzeba
płacić frajerskie 500-700 PLN rocznie.
Na zwykłych kartach też można mieć wysokie limity i dobre ubezpieczenie (w
zależności od banku-emitenta)i przy płaceniu nie kłuje w oczy złodziei..

j

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Wed, Apr 24, 2002 at 02:16:06PM +0000, Jarek wrote:

> Różnica między kartami "embosowanymi" czyli wypukłymi i płaskimi nie ma tak
> naprawdę znaczenia(przynajmniej mi się tak wydaje).

Bardzo zle Ci sie wydaje.

> Napisy wypukłe potrzebne były w czasach maszynek do rejestrowania transakcji
> off-line- mechanicznie na blankietach PolCard lub innych.

Nie tylko do tego i nie tylko w polcardzie.

> Myślę jednak- że dla wielu wypukłe napisy wciąż jednak zwiększają prestiż :)
> karty. A napisy "płaskie" czyli tłoczone termicznie są tańsze i nie da się
> ich pokryć np. złotą folią dla różnych gold, VIP, exclusive members.

LOL! ;-)

> Dlatego generalnie- karty debetowe są robione taniej( nie przynoszą dochodu)a
> kredytowe mają wytłaczane napisy (to już nie jest regułą).

Za kazda transakcje platnicza issuer czyli bank wydawca zarabia. Na
transakcjach w bankomacie najmniej, ale to akurat nie jest najwazniejsze.

> Swoją drogą to śmieszne jak dużo niektórzy daliby za "złote" karty- będące
> tak naprawdę kawałkiem plastiku (20-50 groszy)za posiadanie którego trzeba
> płacić frajerskie 500-700 PLN rocznie.

np. 250zl w mbanku?

Poza faktem ze znow ktos chce za gosci decydowac jakiej karty beda
uzywac. Socjalizm, kurde.

> Na zwykłych kartach też można mieć wysokie limity i dobre ubezpieczenie (w
> zależności od banku-emitenta)i przy płaceniu nie kłuje w oczy złodziei..

He? Przyklad? Przyklad karty plaskiej z dobrym ubezpieczeniem poprosze.

--

--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

"AMRA" <a...@a...com> writes:

> Maja, maja. Wypukla karta to podstawa, a chargowa albo kredytowa to juz
> szczyt :)

Chargowa jest kiepska, chyba ze nie ma prowizji w stylu 1%. Od charge
z prowizja lepsza jest, moim zdaniem, zwykla karta debit, zwlaszcza
jesli jej rachunek jest przyzwoicie oprocentowany itd. (mBank bylby
tu niezly, niestety takiej karty _nie_ wydaja, i proponuje nie pisac
o 250 zl czy ile to tam kosztuje).

Najlepsza jest naturalnie kredytowa, bedaca dla mnie wersja charge
bez prowizji i z dluzszym odroczeniem platnosci. Limit niestety
tez musi tu starczyc na dluzej.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry

> Swoją drogą to śmieszne jak dużo niektórzy daliby za "złote" karty- będące
> tak naprawdę kawałkiem plastiku (20-50 groszy)za posiadanie którego trzeba
> płacić frajerskie 500-700 PLN rocznie.
> Na zwykłych kartach też można mieć wysokie limity i dobre ubezpieczenie (w
> zależności od banku-emitenta)i przy płaceniu nie kłuje w oczy złodziei..

Pamietaj o ubezpieczeniach i dodatkowych profitach.
No i takie karty raczej blizej 200-2500 zl kosztuja...

do góry

On Wed, Apr 24, 2002 at 04:43:57PM +0200, AMRA wrote:

> Pamietaj o ubezpieczeniach i dodatkowych profitach.
> No i takie karty raczej blizej 200-2500 zl kosztuja...

No i czasem to nie klient wystepuje o karte ale wlasnie bank mu
proponuje. Trudno to snobizmem nazwac (BTW - pekaosa wydal ponoc okolo
70 kart wordl signia).

--

--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry