eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiczy nie ma bata na mbank?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2007-05-09 16:40:17
    Temat: Re: czy nie ma bata na mbank?
    Od: Jarek Dukat <n...@f...news>

    Marcin Mokrzycki wrote:
    > On Tue, 08 May 2007 21:51:30 +0200, Jarek Dukat wrote:
    >
    >> Zainwestuje nawet 200, jesli bede wiedzial ze mbank moze poniesc jakies
    >> konkretne i bolesne konsekwencje. Tylko czy arbiter bankowy bedzie
    >> chcial zajmowac sie reklamacja na niezasadnie pobrane 15 zl ?
    >
    > Ja na szczęście nie miałem potrzeby korzystania z arbitra, więc trudno mi
    > powiedzeć coś konkretnego. Proponuję poczytać informacje znajdujące się na
    > stronie <http://www.zbp.pl/site.php?s=ZjA0YjhiNTkwODU4>.

    Juz czytalem. Niestety wyglada na to, ze jedyne co grozi mbankowi to
    zwrot moich 15 zl + 20 za arbitraz. No ale moze im chociaz krwi
    napsuje... Po weekendzie mam zamiar zglosic moja skarge.

    Jarek


  • 12. Data: 2007-05-09 17:11:51
    Temat: Re: czy nie ma bata na mbank?
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Juz czytalem. Niestety wyglada na to, ze jedyne co grozi mbankowi to
    > zwrot moich 15 zl + 20 za arbitraz. No ale moze im chociaz krwi
    > napsuje... Po weekendzie mam zamiar zglosic moja skarge.
    >
    > Jarek

    koniecznie napisz na grupie jaki efekt daly Twoje dzialania

    --

    pozdr.
    RobertS
    GG:32360


  • 13. Data: 2007-05-09 17:22:12
    Temat: Re: czy nie ma bata na mbank?
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 09 May 2007 18:40:17 +0200,
    osoba podpisana: Jarek Dukat <n...@f...news>
    napisała:
    [...]
    > Juz czytalem. Niestety wyglada na to, ze jedyne co grozi mbankowi to
    > zwrot moich 15 zl + 20 za arbitraz. No ale moze im chociaz krwi
    > napsuje... Po weekendzie mam zamiar zglosic moja skarge.

    Tak mi przyszło do głowy, że może zażycz sobie od mBanku pokrycia
    kosztów bawienia się z obsługą tej reklamacji :) tak jak ja z Pekao SA.

    Też pewnie krzyknąć za dużo nie można, ale skoro banki mogą sobie za
    byle monit żądac kasy to dlaczego klienci nie ?

    http://groups.google.com/group/pl.biznes.banki/msg/4
    4a1493c5ecdfead


    KJ (i może nawet pita ci wystawią :) )


    --
    Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
    The world is coming to an end. Please log off.


  • 14. Data: 2007-05-09 22:34:55
    Temat: Re: czy nie ma bata na mbank?
    Od: Jarek Dukat <n...@f...news>

    Kamil Jońca wrote:
    > Dnia Wed, 09 May 2007 18:40:17 +0200,
    > osoba podpisana: Jarek Dukat <n...@f...news>
    > napisała:
    > [...]
    >> Juz czytalem. Niestety wyglada na to, ze jedyne co grozi mbankowi to
    >> zwrot moich 15 zl + 20 za arbitraz. No ale moze im chociaz krwi
    >> napsuje... Po weekendzie mam zamiar zglosic moja skarge.
    >
    > Tak mi przyszło do głowy, że może zażycz sobie od mBanku pokrycia
    > kosztów bawienia się z obsługą tej reklamacji :) tak jak ja z Pekao SA.
    >
    > Też pewnie krzyknąć za dużo nie można, ale skoro banki mogą sobie za
    > byle monit żądac kasy to dlaczego klienci nie ?
    >
    > http://groups.google.com/group/pl.biznes.banki/msg/4
    4a1493c5ecdfead
    >
    >
    > KJ (i może nawet pita ci wystawią :) )

    Zobaczymy, czekam do piatku czy odezwa sie z banku, bo dzis jeszcze raz
    pofatygowalem sie zadzwonic na mlinie z zadaniem natychmiastowego
    rozpatrzenia reklamacji. Zaluje teraz ze reklamacje zglosilem
    telefonicznie zamiast na pismie. Byloby teraz latwiej. Dam znac jak sie
    sprawa rozwinie lub daj Boze zakonczy.

    Jarek


  • 15. Data: 2007-05-20 21:59:03
    Temat: Re: czy nie ma bata na mbank?
    Od: Jarek Dukat <n...@f...news>

    RobertS wrote:
    >
    > koniecznie napisz na grupie jaki efekt daly Twoje dzialania

    mBank w koncu oddal kase, brakowalo 3 dni do kalendarzowych 2 miesiecy
    od zlozenia reklamacji.

    Ostatecznie do arbitra skargi nie zlozylem, na szczescie. Dzwonilem do
    arbitra i uprzejma pani raczej mi to odradzala argumentujac, ze:
    1. zaplace za arbitraz wiecej, niz odzyskam z banku, regulamin arbitra
    jest pisany na korzysc bankow w takich drobnych sprawach
    2. odzyskanie od banku kwoty za postepowanie przed arbitrem jest malo
    prawdopodobne
    3. jesli bank rozpatrzy reklamacje w czasie, zanim arbiter rozpatrzy
    wniosek, oplata przepada

    I akurat zalapalbym sie na pkt. 3.
    Nie wiem na ile to bylo skuteczne, ale w poniedzialek wykonalem ostatni
    telefon na mlinie i poprosilem o dopisanie do reklamacji, ze zadam
    bezzwlocznego rozpatrzenia mojej reklamacji najpozniej w przeciagu
    tygodnia, a w przeciwnym razie mimo wszystko zglosze sprawe do arbitra
    uznajac jednoczesnie, ze bank poprzez ciagle ignorowanie moich monitow
    zgadza sie na pokrycie wszelkich kosztow postepowania reklamacyjnego
    jesli zostanie uznana moja racja.
    Nie wiem czy to mialo sens, czy nie, i czy wogole mialo jakis zwiazek z
    rozpatrzeniem reklamacji, ale po 3 dniach dostalem swoja kase spowrotem :)

    Pozdr.
    Jarek

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1