W dniu 2011-06-07 19:32, Zbyszek pisze:
>
> od tego są kontrakty . w kantorku to spread pożre zyski.
>

jaki w tym sens skoro w kantorze moge kupic USD max z 1groszowym
przebiciem, a przy dobrym wietrze 0.5 punkta przy 5000 bedzie to 50 zl
lub 25 zl ...

gregor

do góry

Dnia Tue, 07 Jun 2011 20:22:16 +0200, gregor napisał(a):

> W dniu 2011-06-07 19:32, Zbyszek pisze:
>>
>> od tego są kontrakty . w kantorku to spread pożre zyski.
>>
>
> jaki w tym sens skoro w kantorze moge kupic USD max z 1groszowym
> przebiciem, a przy dobrym wietrze 0.5 punkta przy 5000 bedzie to 50 zl
> lub 25 zl ...
>
> gregor

No ja nie wiem gdzie są takie kantory ;). Ale masz rację FX pożre zyski i
kapitał ;)
Mimo to zgadzam się z przedmówcą że zabawa w kantorach nie ma wielkiego
sensu. Pamiętaj, że chcesz osiągnąć 500zł zysku wkłądając w to 5000$ - to
jakieś 3%. Może i się uda dzisiaj ale na dłuższą mete to raczej wątpie.
Waluty zmieniają się o ułamki procenta a nie tak jak akcje. Stad potrzebne
są gigantyczne dźwignie żeby coś zarobić. Jak coś pójdzie nie po Twojej
myśli, będziesz próbował jescze raz i czekał całe tygodnie żeby się odkuć?
W dodatku handlujesz na parze USDPLN czyli nieruchawym egzotyku o duzym
spreadzie.
Ogólnie słabo to widzę, ale spróbować ten jeden jedyny raz oczywiście
możesz ;)

do góry

root <r...@v...pl> napisał(a):

> Zawsze jest jakas "druga strona", bo z drugiej strony, to spójrz na Euro i
> porównaj je nie do dolara ale do wszystkich walut. Dlaczego waluty
> surowcowe takie jak AUD, CAD czy NZD tak słabo przedą wzgledem Euro?
> Dlaczego mimo nieuchronności poważnych kłopotów w Europie, plajty banków
> niemieckich, które udzielały kredytów Grecji i innym, Euro się wcale tak
> bardzo nie osłabiło. W zasadzie to była zwykła, klasyczna korekta.
> Gdzie nie spojrzysz to wszedzie złorzeczą na Euro a ono na przekór idzie w
> górę: nawet dzisiaj ostro wzgledem franka. Jak to cholera jest? Znowu
> Chińczycy ? ;)
>
> p.s.
> Tak sobie myśle, że to klasyczny przykład bańki. Najpierw jest bańka, więc
> bierzesz szorta, potem dalej widać bańkę więc drugi szort, potem już nic
> nie widzisz, zajmujesz long i bańka pęka ;) (Ja jestem na etapie 2 giego
> szorta ;).

Przespałeś sprawe kolego, aud, cad czy nzd są na historycznych szczytach,
euro do franka w historycznym dołku, w takich tarapatach euro jeszcze nie
było a ty cos pierdolisz o bance, słabiutkie pojęcie masz koleżko o sytuacji.
Oczywiscie eur/usd to już zupełnie inna bajka, ale to chyba zbyt trudne dla
ciebie.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Przespałeś sprawe kolego, aud, cad czy nzd są na historycznych szczytach,
> euro do franka w historycznym dołku, w takich tarapatach euro jeszcze nie
> było a ty cos pierdolisz o bance, słabiutkie pojęcie masz koleżko o sytuacji.
> Oczywiscie eur/usd to już zupełnie inna bajka, ale to chyba zbyt trudne dla
> ciebie.

E tam przespałem. Ja pisałem o wydarzeniach z ostatnich dni. Zauważyłem że
im więcej się gada o nieuchronności kryzysu w EU, tym lepiej stoi euro. To
się dzieje teraz - w ostatnich 2 tygodniach!

ps.
Ron doświadczony pewnie z ciebie gość i chetnie bym cie czasem posłuchał,
ale skończ z tym jebaniem mnie na każdym kroku. Nawet jak pisze głupoty, to
są moje głupoty. Nie będę pozurzacał swojego sposobu gry na FX, tylko
dlatego że nazwiesz durniem. Wejdż sobie najpierw na forexfactory i
poczytaj 10000 "durniów" bawiących się w FX przy dźwigni 1:100 i grających
na porąbanym eur/usd na podstawie trójkatów, krzyzyków i innych malunków.
Jeśli to jest normalne, to ja pozostaje przy swoim durnym stylu.

do góry

gregor <c...@g...pl> napisał(a):

> Witam
>
> Jutro pewnie USD spadnie do 2,65 ze wzgledu na wzrost stop %
> chcialbym zakupic gdzies z 5 tys. myslicie, ze warto ?
>
> moze ktos doradzic ...
>
> dzieki
> gregor

Przy takich założeniach lepszy interes zrobisz jak za 400zł kupisz sobie
flaszke dobrej gorzały a za reszte poslesz totka - bedziesz miał troche
zabawy i wieksze szanse na zarobek.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

root <r...@v...pl> napisał(a):


>
> E tam przespałem. Ja pisałem o wydarzeniach z ostatnich dni. Zauważyłem że
> im więcej się gada o nieuchronności kryzysu w EU, tym lepiej stoi euro. To
> się dzieje teraz - w ostatnich 2 tygodniach!
>
> ps.
> Ron doświadczony pewnie z ciebie gość i chetnie bym cie czasem posłuchał,
> ale skończ z tym jebaniem mnie na każdym kroku. Nawet jak pisze głupoty, to
> są moje głupoty. Nie będę pozurzacał swojego sposobu gry na FX, tylko
> dlatego że nazwiesz durniem. Wejdż sobie najpierw na forexfactory i
> poczytaj 10000 "durniów" bawiących się w FX przy dźwigni 1:100 i grających
> na porąbanym eur/usd na podstawie trójkatów, krzyzyków i innych malunków.
> Jeśli to jest normalne, to ja pozostaje przy swoim durnym stylu.

A gdzie ja cie jebie, ja ci tylko mowie, ze nie mowisz prawdy.
A jezeli chodzi o sytuacje euro do dolara, to porownujac sytuacje tych stref
walutowych euro powinno byc na poziomie nie 1,46 a ponad 3 ale te wszystkie
historyczne uwarunkowania nie pozwalaja na to, ale to tez zadna banka.
To całkiem inny mechanizm.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

root <r...@v...pl> napisał(a):

> E tam przespałem. Ja pisałem o wydarzeniach z ostatnich dni. Zauważyłem że
> im więcej się gada o nieuchronności kryzysu w EU, tym lepiej stoi euro. To
> się dzieje teraz - w ostatnich 2 tygodniach!
>

Posłuchaj za chwile bena, zobaczysz reakcje, dla dolara aktualnie - im gorzej,
tym lepiej - i odwrotnie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Tue, 7 Jun 2011 19:35:54 +0000 (UTC), ron napisał(a):


>
> A gdzie ja cie jebie, ja ci tylko mowie, ze nie mowisz prawdy.
> A jezeli chodzi o sytuacje euro do dolara, to porownujac sytuacje tych stref
> walutowych euro powinno byc na poziomie nie 1,46 a ponad 3 ale te wszystkie
> historyczne uwarunkowania nie pozwalaja na to, ale to tez zadna banka.
> To całkiem inny mechanizm.

Fakt z bańką przesadziłem (ale to tak ładnie brzmiało).
Po prostu nie rozumiem zachowania euro kompletnie. Dłuższy czas obstawiam S
eurchf, s usdchf, b audusd b nzdusd i dzisiaj mi nerwy poszły.
Przecież EU się wali. Z Grecją jakoś to będzie ale co dalej. Wszyscy plotą
o Hiszpanii ale są jeszcze takie zadłużone po uszy Włochy. Niby to daleka
perspektywa ale rynki nie lubią takich perspektyw.

Z tym,ad E/U ponad 3 to chyba teraz Ty przesadzasz. Wyjaśnij jeśli możesz?

do góry

Dnia Tue, 7 Jun 2011 19:46:44 +0000 (UTC), ron napisał(a):

> root <r...@v...pl> napisał(a):
>
>> E tam przespałem. Ja pisałem o wydarzeniach z ostatnich dni. Zauważyłem że
>> im więcej się gada o nieuchronności kryzysu w EU, tym lepiej stoi euro. To
>> się dzieje teraz - w ostatnich 2 tygodniach!
>>
>
> Posłuchaj za chwile bena, zobaczysz reakcje, dla dolara aktualnie - im gorzej,
> tym lepiej - i odwrotnie.

http://www.federalreserve.gov/newsevents/speech/bern
anke20110607a.htm

" Until we see a sustained period of stronger job creation, we cannot
consider the recovery to be truly established. At the same time, the
longer-run health of the economy requires that the Federal Reserve be
vigilant in preserving its hard-won credibility for maintaining price
stability...."

Na moj gust to QE3 możliwe i zero podwyżek stóp. Ta jego "stabilizacja
cen"... żeby ludzie nie wyszli na ulicę.
Zobaczy sie az przetrawią to mądrzy i pokaża w nocy kierunek.

do góry

root <r...@v...pl> napisał(a):

> Fakt z bańką przesadziłem (ale to tak ładnie brzmiało).
> Po prostu nie rozumiem zachowania euro kompletnie. Dłuższy czas obstawiam S
> eurchf, s usdchf, b audusd b nzdusd i dzisiaj mi nerwy poszły.
> Przecież EU się wali. Z Grecją jakoś to będzie ale co dalej. Wszyscy plotą
> o Hiszpanii ale są jeszcze takie zadłużone po uszy Włochy. Niby to daleka
> perspektywa ale rynki nie lubią takich perspektyw.
>
> Z tym,ad E/U ponad 3 to chyba teraz Ty przesadzasz. Wyjaśnij jeśli możesz?

Jasne ze przesadzam, ale to bez roznicy, wartosc krosa eur/usd i tak nie
przedstawia zadnych realnych wartosci tych walut jedynie stosunek popyt/podaz
w danym dniu. Unia jeszcze sie nie wali, szybciej mozna to powiedziec o
stanach, ale to nadal bez roznicy. Obie waluty sa bardzo slabe i tylko jakies
dzienne wydarzenia, plotki, sentymenty robią ruch, kasa musi krążyć i krąży.
A perspektywy są marne dla obu walut, także rynek dla swej wlasnej wygody
zaweza swoje horyzonty - ale to raj dla spekuły - ja nie pamietam takich
czasow, zeby tak długo dzienna zmiennosc była mierzona figurą, a tak ostatnio
mamy,
to wiele mówi.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry