-
21. Data: 2008-01-23 20:34:49
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fn878l$2cj$2@news.onet.pl...
Sądzę, ze bank ma również i inne dane, niż imię i nazwisko. nie znam prawa
brytyjskiego, ale sądzę, że pewnie jest analogiczne do polskiego. Bank
wyśle na ostatni znany mu adres wezwanie do zapłaty a potem podejmie kroki
zmierzające do uzyskania tytułu wykonawczego. W Polsce by sobie go sam
wystawił ale nie wiem, jak to jest w Anglii. W każdym razie dostanie go
najpewniej bez problemu.
Wiedząc, ze człowiek pochodzi z Polski nie trzeba być jakimś specjalnie
bystrym, by zwrócić się do jakiegoś "Kruka" czy innej specjalizującej się
firmy o windykację. W ostateczności będą musieli uzyskać w Polsce klauzulę
wykonalności. Klient i tak za wszystko zapłaci.
-
22. Data: 2008-01-23 20:36:54
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: Mithos <f...@a...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> Sądzę, ze bank ma również i inne dane, niż imię i nazwisko. nie znam
> prawa brytyjskiego, ale sądzę, że pewnie jest analogiczne do polskiego.
> Bank wyśle na ostatni znany mu adres wezwanie do zapłaty a potem
> podejmie kroki zmierzające do uzyskania tytułu wykonawczego. W Polsce by
> sobie go sam wystawił ale nie wiem, jak to jest w Anglii. W każdym razie
> dostanie go najpewniej bez problemu.
Wystawie/uzyska tytul wykonawczy i co z nim zrobi, skoro nie posiada
adresu dluznika ? Osobiscie rowniez nie wiem co sie podaje przy
zakladaniu konta w UK, ale byc moze to imie + naziwsko, adres lokalny +
moze jakis numer ubezpieczenia (przez analogie do USA).
> Wiedząc, ze człowiek pochodzi z Polski nie trzeba być jakimś specjalnie
> bystrym, by zwrócić się do jakiegoś "Kruka" czy innej specjalizującej
> się firmy o windykację. W ostateczności będą musieli uzyskać w Polsce
> klauzulę wykonalności. Klient i tak za wszystko zapłaci.
Te "specjalizujace" sie firmy typu Kruk to maja jakakolwiek skutecznosc
w windykacji swiadomych klientow (tj. takich, ktorzy wszelka
korespondencje od nich wywalaja bez czytania do smieci) ? Bo chyba
przyznasz, ze wezwanie do zaplaty wyslane listem zwyklym jest niewiele
warte, nawet jesli zamiesci sie w nim 50 roznych dziwnych zapisow, ktore
maja pokrycie chyba jedynie w chorej wyobrazni ich autora.
--
Mithos
-
23. Data: 2008-01-23 20:39:09
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: Mithos <f...@a...pl>
Krzysztof Halasa napisał(a):
> Nie zeby to byla akurat wlasciwa metoda w tym przypadku, ale niektorzy
> mysla ze adres to jakas wielka strzezona tajemnica.
Szukanie Pana "Jana Kowalskiego" we wszystkich gminach w PL jest chyba
srednio skuteczna metoda.
--
Mithos
-
24. Data: 2008-01-23 20:42:46
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 23 Jan 2008 21:36:54 +0100,
osoba podpisana: Mithos <f...@a...pl>
napisała:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Sądzę, ze bank ma również i inne dane, niż imię i nazwisko. nie znam
>> prawa brytyjskiego, ale sądzę, że pewnie jest analogiczne do polskiego.
>> Bank wyśle na ostatni znany mu adres wezwanie do zapłaty a potem
>> podejmie kroki zmierzające do uzyskania tytułu wykonawczego. W Polsce by
>> sobie go sam wystawił ale nie wiem, jak to jest w Anglii. W każdym razie
>> dostanie go najpewniej bez problemu.
>
> Wystawie/uzyska tytul wykonawczy i co z nim zrobi, skoro nie posiada
> adresu dluznika ? Osobiscie rowniez nie wiem co sie podaje przy
Ale wg mnie cały problem rozbija się o brak "namiarów" na dłużnika.
Czy naprawdę sądzisz, że tak ciężko je zdobyć przez bank?
To że ja, czy Ty nie wiemy jak to zrobić, to nie znaczy, że inne firmy
nie mają odpowiednich poszukiwaczy.
KJ
--
Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
EMACS = Even a Master of Arts Comes Simpler
-
25. Data: 2008-01-23 21:10:56
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kamil Jońca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfpf9m6.dcp.kjonca@alfa.kjonca...
> To że ja, czy Ty nie wiemy jak to zrobić, to nie znaczy, że inne firmy
> nie mają odpowiednich poszukiwaczy.
Mając prawomocny tytuł wykonawczy, to można te dane uzyskać z PESEL.
-
26. Data: 2008-01-23 22:20:11
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: WitCha <c...@d...vito>
Mithos wrote:
> Czy "obcemu" bankowi bedzie latwiej to watpie.
>
Te "nasze" też są obce ;-)
--
Pozdrowienia
W
-
27. Data: 2008-01-24 00:24:21
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fn88ls$882$1@news.onet.pl...
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Sądzę, ze bank ma również i inne dane, niż imię i nazwisko. nie znam
>> prawa brytyjskiego, ale sądzę, że pewnie jest analogiczne do polskiego.
>> Bank wyśle na ostatni znany mu adres wezwanie do zapłaty a potem podejmie
>> kroki zmierzające do uzyskania tytułu wykonawczego. W Polsce by sobie go
>> sam wystawił ale nie wiem, jak to jest w Anglii. W każdym razie dostanie
>> go najpewniej bez problemu.
>
> Wystawie/uzyska tytul wykonawczy i co z nim zrobi, skoro nie posiada
> adresu dluznika ? Osobiscie rowniez nie wiem co sie podaje przy zakladaniu
> konta w UK, ale byc moze to imie + naziwsko, adres lokalny + moze jakis
> numer ubezpieczenia (przez analogie do USA).
Jesli nie masz kogos w banku i przychodzisz jak to mowia, wprost z ulicy,
musisz miec paszport lub inny dokument identyfikacyjny ze zdjeciem oraz tak
zwane "proof of address" czyli potwierdzenie adresu w postaci rachunku za
media (prad, gaz) podatek ect.
Jesli masz kogos w banku to zadne z powyzszych....
-
28. Data: 2008-01-24 00:29:44
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "WitCha" <c...@d...vito> napisał w wiadomości
news:fn87o3$2sg$1@news.dialog.net.pl...
> Mithos wrote:
>
>>> Idąc tym tokiem rozumowania, sens istnienia policji jest znikomy. Oni
>>> też rzadko znają adres przestępcy. ;-)
>>
>>
>> No coz, policja ma troche inne uprawnienia niz bank. Policja moze sie z
>> roznych zrodel dowiedziec roznych rzeczy, ktorych nikt zadnemu bankowi po
>> prostu nie udostepni.
>>
>
> Hm. W tym przypadku to nie jest "jakiś" bank, tylko bank, któremu
> formalnie ukradziono pięniądze, więc pewne uprawnienia prędzej lub
Ukradziono?! Formalnie!!! A skad taki wyrok?
Juz wiesz, ze "on" ukradl? Coz, jak widac sa wsrod nas jasnowidzowie, ktorzy
juz wybiegli w przyszlosc i widzieli "go" na lawie oskarzonych o kradziez i
zapadajacy wyrok...
Jak widac spora czesc osob w Polsce ma pedy moralizatorsko-skazujace.
Szkoda tylko, ze milcza jak banki kradna...
Jak narazie to ow bohater watku niesplacil pozyczki co absolutnie nie jest
rownoznaczne z kradzieza.
Naprawde polecam troche ostroznosci w wydawania wyrokow...
-
29. Data: 2008-01-24 00:32:00
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "Kamil Jońca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfpf882.dcp.kjonca@alfa.kjonca...
> Dnia Tue, 22 Jan 2008 23:04:14 +0100,
> osoba podpisana: Mithos <f...@a...pl>
> napisała:
>> Regand napisał(a):
>>> Dokladnie. Przy tak duzej kwocie nie ma mozliwosci by od tego uciekl a
>>> odsetki beda spokojnie sobie rosly. A o przedawnieniu moze sobie
>>> pomarzyc,
>>> ze bank przy takiej kwocie nie bedzie interweniowal wczesniej.
>>
>> W jaki sposob bank ma "interweniowac" skoro nie zna adresu dluznika ?
>>
> Adres znajdzie na naszej-klasie :)
Bingo!
hehehe
-
30. Data: 2008-01-24 00:42:27
Temat: Re: dlug na karcie kredytowej za granica - pytanie
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "WitCha" <c...@d...vito> napisał w wiadomości
news:fn7o5l$n8p$1@news.dialog.net.pl...
> swen wrote:
>
>> Na to potrzeba czasu i pieniedzy, osob z problemami debetowymi w UK jest
>> ok 25% klientow banku... sadzisz, ze beda czas tracic na szukanie "ducha"
>> skoro maja na tacy innych? Oczywiscie, jeli jego dane byly by wpisane w
>> banku to go szybko znajda inaczej to szybciej w totka wygrasz...
>
> Dlatego się pytałem wczesniej czy tę kartę dostał na fałszywe dane :-)
> Poza tym jak masz na tacy bezrobotnego imigranta z Czadu, to może lepiej
> poszukać "ducha" Polaka, bo wiadomo, że pracowity i coś można z niego
> ściągnąć ;-)
Hmmm, bo ja wiem:) To zalezy czy mysli czy tez wykonuje polecenia - jesli to
drugie to tak, sciagna z niego wszystko... do skarpetek:))
>
>>>Mi grozili wpisanie na taką listę w UK, gdy miałem debet 20 funtów, o
>>>którym zapomniałem, na jednej karcie z NatWest. Kilka tysięcy robi
>>>różnicę ;-)
>>
>>
>> Gdzie ci grozili w Polsce?
>
> :-) Cytuję: "Mi grozili wpisanie na taką listę w UK". Tzn byłem w Polsce i
> przyszło pismo z NatWestu, że jestem zagrożony takim wpisem na *ichniejszą
> angielską listę*.
Ale tu takiej listy nie ma, moze byc co najwyzej credit score ale za 20
funtow to niech cie wpisuja... takich firm jest chyba ze 4-ry ciekawe z kim
natwest ma umowe:) I wierz mi, za 20 funtow dostaniesz obnizke o moze 30pkt.
Jak nie nalezysz do "zlotych" klientow to o kant dupy rozbic 30pkt... hehe
co najwyzej NatWest nie da ci overdraw;)
> Poza tym, tak kilkatysiecy robi roznice, bo 20
>> funtow latwo jest sciagnac bo je masz - kilka tysiecy mozesz nie miec i
>> moze sie okazac, ze po wydaniu podobnej kwoty na znalezienie osoby okaze
>> sie, ze jej sciagalnosc rowna jest zeru wowczas bank poniesie strate dwa
>> razy wieksza, sadzisz, ze oni na to ida?
>
> To może działac też w drugą stronę. Na znaczki, papier i administrację tej
> korespondencji stracili ładnych parę funtów (wcześniej przychodziły inne
> upomnienia, ale byłem w jeszcze innym kraju). Nawet nie wiem czy im się to
> w ogóle opłacało.
Oplacalo, bo 20 funtow byli na 100%, ze sciagna a w raporcie bedzie zapis -
odzyskano - :))
10000 nie jest latwo, zwlaszcza jak sie okaze, ze delikwent nic nie ma,
nawet w UK, komornik nie przyjdzie do domu jesli nie zarobi 500funtow, a by
zarobic 5 stowek, musi sprzedac rzeczy za nie mniej niz 1500 funtow. Wowczas
Bank = 0 komornik = 500 i komu sie oplaci... Bank wpisze w raporcie - nie
odzyskano- a do tego wzrosna koszty inne banku jak komornik i reszta.
>
> W przypadku kilku tysięcy może być jeszcze większa motywacja z ich strony
> :-) Poza tym kilka tysięcy funtów to jeszcze nie jest taka fortuna, której
> nie da się znikąd ściągnąć.
Wiesz, male kwoty jak wyzej ci napisalem sa do odzysku w 100% srednie jak
np. kilka tysiecy juz takie proste nie jest....
> Nie twierdzę, ze zaraz go ucapią, ale twierdzenie, że jest się bezkarnym
> po narobieniu długów w innym kraju UE (bo gdyby to było Zimbabwe lub inne
> Kongo, to co innego) to raczej chyba jest lekka przesada.
Oczywiscie, jesli nie podal danych ktore zidentyfikuja go w Polsce to zycze
powodzenia bankowi ktory go szuka:))
> Swoją drogą jestem ciekaw ja to wygląda, bo przecież karty kredytowe teraz
> na prawo i lewo wydają :-)
przeszukaj google pod haslem "bankruptcy" - to wylada jak plaga...
Kiedys nie sprzedawano sie tak latwo, bankructwo oglaszalo sie przy dlugach
siegajacych 200 i wiecej tysiecy funtow, dzis 25-cio latkowie oglaszaja
bankructwo przy 15 000.....
>
> --
>
> Pozdrowienia
> W