-
1. Data: 2008-06-16 17:21:11
Temat: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Jakiś czas temu ulokowałem trochę grosza w funduszach. Większość
w hybrydowych, jakąś część w aukcyjnym. I serce mi rosło wraz z
ich wartością. Parę miesięcy temu niestety serce przestało
rosnąć, co gorsza zaczęło się kurczyć... Panikarz siedzący gdzieś
w głębi duszy podpowiadał: sprzedawać, pozbywać się w diabły, bo
stracisz. Te fundusze mam zakupione poprzez konto w mBanku, więc
ich spieniężenie kosztowałoby mnie jedynie podatek Belki, ale
cóż, wszyscy znawcy tematu twierdzili, że to bardzo zły pomysł
wyprzedawać się w dołku, że to długofalowy biznes, że sratatata,
no krótko: nie pozbywać się, amen. Posłuchałem...
Gdybym nie posłuchał, tylko sobie spokojnie spanikował, byłbym w
plecy jedynie 1/3 tego, co jestem obecnie. A obecnie jestem już w
plecy jakieś 20% kapitału początkowego.
Dobra, tyle wypłakiwania się w grupowy rękaw, teraz konkret: ta
kasa będzie mi potrzebna mniej więcej za rok, więc o dalszym
liczeniu na długofalowość raczej nie ma mowy. Co po pierwsze
zrobić z tymi funduszami? Czekać jednak na zakończenie spadków i
jakąś zwyżkę, czy likwidować jak najszybciej, póki nie spadły
jeszcze mocniej? I drugie pytanie: jeśli je spieniężę, to gdzie
te pieniądze na ten rok ulokować? Na emaxplusie w mbanku będę
miał 5,5%, lokata tamże da chyba tyle samo, różne inne banki
kuszą oprocentowaniem na lokatach dochodzącym do 8%, ale w obcym
banku chyba dojdzie koszt prowizji i tym podobnych, tak? A może
jeszcze coś innego? Przypominam, że chodzi o ulokowanie kasy na
rok, na jakieś agresywne zagrania chyba nie mam już nerwów, więc
optowałbym za czymś w miarę pewnym.
J.
-
2. Data: 2008-06-16 17:42:17
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: otrov <o...@w...pl>
Jarek P. pisze:
> Jakiś czas temu ulokowałem trochę grosza w funduszach. Większość w
> hybrydowych, jakąś część w aukcyjnym. I serce mi rosło wraz z ich
> wartością. Parę miesięcy temu niestety serce przestało rosnąć, co gorsza
> zaczęło się kurczyć... Panikarz siedzący gdzieś w głębi duszy
> podpowiadał: sprzedawać, pozbywać się w diabły, bo stracisz. Te fundusze
> mam zakupione poprzez konto w mBanku, więc ich spieniężenie kosztowałoby
> mnie jedynie podatek Belki, ale cóż, wszyscy znawcy tematu twierdzili,
> że to bardzo zły pomysł wyprzedawać się w dołku, że to długofalowy
> biznes, że sratatata, no krótko: nie pozbywać się, amen. Posłuchałem...
> Gdybym nie posłuchał, tylko sobie spokojnie spanikował, byłbym w plecy
> jedynie 1/3 tego, co jestem obecnie. A obecnie jestem już w plecy jakieś
> 20% kapitału początkowego.
Zaraz naskoczą na ciebie znawcy, że plany emerytalne, że Buffet nigdy
nie sprzedawał itp. itd. A banalna prawda jest taka, że trzeba ciąć
straty jak najszybciej.
> Dobra, tyle wypłakiwania się w grupowy rękaw, teraz konkret: ta kasa
> będzie mi potrzebna mniej więcej za rok, więc o dalszym liczeniu na
> długofalowość raczej nie ma mowy. Co po pierwsze zrobić z tymi
> funduszami? Czekać jednak na zakończenie spadków i jakąś zwyżkę, czy
> likwidować jak najszybciej, póki nie spadły jeszcze mocniej?
Ostatnie doświadczenie powinno cię nauczyć, że nie warto słuchać znawców
tematu. Teraz już wiesz, że w ciągu roku może wzrosnąć 50% albo spać
50%. Ja bym ciął straty zanim zaczną się powiększać do rozmiaru dziury
budżetowej. Ty zrobisz jak uważasz na własną odpowiedzialność i ze
wszelkimi konsekwencjami (dobrego lub złego) wyboru.
> I drugie
> pytanie: jeśli je spieniężę, to gdzie te pieniądze na ten rok ulokować?
> Na emaxplusie w mbanku będę miał 5,5%, lokata tamże da chyba tyle samo,
> różne inne banki kuszą oprocentowaniem na lokatach dochodzącym do 8%,
> ale w obcym banku chyba dojdzie koszt prowizji i tym podobnych, tak? A
> może jeszcze coś innego? Przypominam, że chodzi o ulokowanie kasy na
> rok, na jakieś agresywne zagrania chyba nie mam już nerwów, więc
> optowałbym za czymś w miarę pewnym.
Jak popatrzysz np. w http://wibor.money.pl to zobaczysz, że pnie się w
górę. Zauważ też, że w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy oprocentowanie
wszelkich kont oszczędnościowych idzie wciąż w górę. Ja w takich
warunkach nie bawił bym się w lokaty. Ale to tak jak z funduszami: ty
musisz podjąć decyzję.
o.
PS. O wróżkach zapomnij. Licz tylko na siebie. W tym biznesie nie ma
jasnowidzów ani ludzi, którzy bezinteresownie chcą ci pomóc.
-
3. Data: 2008-06-16 17:57:05
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
otrov <o...@w...pl> wrote:
> Jak popatrzysz np. w http://wibor.money.pl to zobaczysz, że
> pnie się w
> górę.
Dobra, pnie się. Możesz jednak w dwóch słowach przekazac, co z
tego wynika dla przeciętnego finansowego laika?
> PS. O wróżkach zapomnij.
Tytuł postu jest żartem :-)
> Licz tylko na siebie.
Liczę. I o straconą kasę mam też pretensje tylko do siebie. Ale
przed podjęciem kolejnych decyzji chcę choć popytać.
J.
-
4. Data: 2008-06-16 17:59:57
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: Mithos <f...@a...pl>
Jarek P. napisał(a):
> Liczę. I o straconą kasę mam też pretensje tylko do siebie. Ale przed
> podjęciem kolejnych decyzji chcę choć popytać.
No i co to da ? To tak samo jak z kursem walut albo z prognoza pogody.
Wielu stara sie przewidziec co bedzie, a udaje sie nielicznym (pewnie
tym mieli fart, bo w dalszej perspektywkie jest zbyt wiele losowych
czynnikow, ktorych przewidziec sie nie da).
IMO fundusze beda spadac. Ja kierowalem sie przeczuciem i wycofalem cala
kase w momencie jak odwolali Leppera ze stanowiska - pozniej juz non
stop spadalo wiec mi akurat sie udalo. Ale znam ludzi co zrobili inaczej
i dzisiaj maja spora strate.
Oczywiscie pojawiaja sie glosy, ze "poki nie sprzedajesz to nic nie
tracisz bo masz tyle samo jednostek funduszy". Tyle, ze IMO takie
rozumowanie jest bezsensu i przypomina oszczedzanie dolarow USA w
skarpecie przez 20 lat.
--
Mithos
-
5. Data: 2008-06-16 18:01:11
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: "RobertS" <b...@p...pl>
>> Gdybym nie posłuchał, tylko sobie spokojnie spanikował, byłbym w plecy
>> jedynie 1/3 tego, co jestem obecnie. A obecnie jestem już w plecy jakieś
>> 20% kapitału początkowego.
powiem tak: jeżeli będziesz potrzebował w najbliższym czasie kasy to
umarzaj, a jeżeli nie to nie ruszaj niczego
też mam akcyjne i hybrydy i najpierw byłem X% na plusie, a teraz jestem X%
na minusie, jednak wpłacałem kasę zakładając, że poleży tam kilka lat i tego
się trzymam
stopa zwrotu na inwestycji nie zależy od tego kiedy nabyłeś tylko od tego
kiedy umorzyłeś!
--
pozdrawiam
RobertS
-
6. Data: 2008-06-16 18:01:32
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: otrov <o...@w...pl>
Jarek P. pisze:
> otrov <o...@w...pl> wrote:
>
>> Jak popatrzysz np. w http://wibor.money.pl to zobaczysz, że pnie się w
>> górę.
>
> Dobra, pnie się. Możesz jednak w dwóch słowach przekazac, co z tego
> wynika dla przeciętnego finansowego laika?
Najprościej: bo coraz mniej osób chce zostawiać pieniądze na lokacie, a
coraz więcej chce pożyczać w formie kredytu. Tak samo jak z każdym innym
towarem - jak jest go za mało to drożeje.
o.
-
7. Data: 2008-06-16 18:58:35
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-06-16, Mithos <f...@a...pl> wrote:
[...]
>> Liczę. I o straconą kasę mam też pretensje tylko do siebie. Ale przed
>> podjęciem kolejnych decyzji chcę choć popytać.
>
> No i co to da ? To tak samo jak z kursem walut albo z prognoza pogody.
> Wielu stara sie przewidziec co bedzie, a udaje sie nielicznym (pewnie
> tym mieli fart, bo w dalszej perspektywkie jest zbyt wiele losowych
> czynnikow, ktorych przewidziec sie nie da).
Jeśli chodzi o prognozę pogody, to sprawdzalność rzędu 95% jest całkiem
realna. Oczywiście nie piszę o prognozach gazetowych. Takie prognozy dla
lotnictwa, czy energetyki są jednak robione dużo staranniej i
dokładniej. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
8. Data: 2008-06-16 19:01:09
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrng5de0h.otl.proteus@pl-test.org...
> Jeśli chodzi o prognozę pogody, to sprawdzalność rzędu 95% jest całkiem
> realna. Oczywiście nie piszę o prognozach gazetowych. Takie prognozy dla
> lotnictwa, czy energetyki są jednak robione dużo staranniej i
> dokładniej. :)
No właśnie, ubiegłeś mnie.
Mithos nie mieszaj paranormalniaków od kresek, fal-podfal i zniesień fibo z
meteorologami. :-)
marekz
-
9. Data: 2008-06-16 23:32:57
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: Wwieslaw <u...@o...pl>
otrov wrote:
> Zaraz naskoczą na ciebie znawcy, że plany emerytalne, że Buffet nigdy
> nie sprzedawał itp. itd. A banalna prawda jest taka, że trzeba ciąć
> straty jak najszybciej.
Zgoda. Uzasadnienie lopatologiczne: zeby moc sie odkuc, trzeba miec sie
czym odkuwac.
> PS. O wróżkach zapomnij. Licz tylko na siebie. W tym biznesie nie ma
> jasnowidzów ani ludzi, którzy bezinteresownie chcą ci pomóc.
Ja w sytuacji autora rozwazylbym taka mozliwosc (nie wiem ile z
pozostalego kapitalu potrzebne): wyciagnal 80% i kisil na dobrze
oprocentowanej lokacie/koncie itpe (ktos wspominal o skoku na 9%).
Za pozostale 20% probowal bym sie odkuc, lokujac albo w jakis agresywny
akcyjny, albo w jakis hedge.
Jesli sklonnosc do ryzyka autora jest wieksza niz moja, to za te 80%
kupilbym "rosyjska" strukturke (nie pamietam dokladnej nazwy) od wealth
solutions, ktora wyglada dosc interesujaco i daje mozliwosc zarobienia
do 13% w pol roku.
Natomiast na roznego rodzaju FI zrownowazone, obligacyjne czy tez
akcyjne nie liczylbym w takim stopniu, zeby dalej kisic tam 100%
kapitalu. One wszystkie podazaja za WIG20, a jego perspektywy nie rysuja
sie rozowo raczej (stosuje analize techniczna w wydaniu "na czuja", ale
mozna podyskutowac na pl.biznes.wgpw).
Pozdrawiam
Wieslaw
-
10. Data: 2008-06-17 05:35:11
Temat: Re: [do grupowej wróżki] co z tymi cholernymi funduszami?
Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>
Jarek P. pisze:
> Jakiś czas temu ulokowałem trochę grosza w funduszach. Większość w
> hybrydowych, jakąś część w aukcyjnym. I serce mi rosło wraz z ich
> wartością. Parę miesięcy temu niestety serce przestało rosnąć, co gorsza
> zaczęło się kurczyć... Panikarz siedzący gdzieś w głębi duszy
> podpowiadał: sprzedawać, pozbywać się w diabły, bo stracisz. Te fundusze
> mam zakupione poprzez konto w mBanku, więc ich spieniężenie kosztowałoby
> mnie jedynie podatek Belki, ale cóż, wszyscy znawcy tematu twierdzili,
> że to bardzo zły pomysł wyprzedawać się w dołku, że to długofalowy
> biznes, że sratatata, no krótko: nie pozbywać się, amen. Posłuchałem...
> Gdybym nie posłuchał, tylko sobie spokojnie spanikował, byłbym w plecy
> jedynie 1/3 tego, co jestem obecnie. A obecnie jestem już w plecy jakieś
> 20% kapitału początkowego.
Kupiles kierujac sie chciwoscia a teraz przyszedl strach. Normalne.
A plan inwestycyjny i zalozenia BYLY ?
Czytaj http://www.inwestowanie.org.pl/wp/?page_id=10
>
--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/