-
111. Data: 2015-01-17 17:35:25
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:XnsA425A425EA62budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1..
.
>>
> Zazdroszcze ze wszystko tak wiesz, sprawdzasz, korygujesz etc.
> Zachorujesz - jestes lekarzem.
> Zepsuje ci sie samochód - jestes mechanikiem.
Porównujesz nieporównywalne zasoby wiedzy.
Procenty są na tyle łatwe, że są chyba w gimnazjum. Trudno zakładać, że
osoba dorosła tego nie wie. A fakt że kursy walut są zmienne a nie stałe to
jest jeden bit informacji - wystarczy raz usłyszeć aby zapamiętać.
Natomiast wiedza potrzebna aby być lekarzem to pewnie gigabajty informacji i
na jej opanowanie potrzeba kilku lat studiów.
Naprawa samochodów wymaga z kolei obecnie (gdy każdy samochód ma komputer)
coraz droższego sprzętu (dawniej wystarczyło parę zwykłych narzędzi).
Jak ktoś nawet nie ma komputera to nawet ze zwykłym kalkulatorem można sobie
wszystko powyliczać.
P.G.
-
112. Data: 2015-01-17 17:55:44
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "witrak()" <w...@h...com>
Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote on
2015-01-17_17:35
>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
> napisał w wiadomości
> news:XnsA425A425EA62budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1..
.
>>>
>> Zazdroszcze ze wszystko tak wiesz, sprawdzasz, korygujesz etc.
>> Zachorujesz - jestes lekarzem.
>> Zepsuje ci sie samochód - jestes mechanikiem.
>
> Porównujesz nieporównywalne zasoby wiedzy.
> Procenty są na tyle łatwe, że są chyba w gimnazjum. Trudno
> zakładać, że osoba dorosła tego nie wie. A fakt że kursy walut są
> zmienne a nie stałe to jest jeden bit informacji - wystarczy raz
> usłyszeć aby zapamiętać.
> Natomiast wiedza potrzebna aby być lekarzem to pewnie gigabajty
> informacji i na jej opanowanie potrzeba kilku lat studiów.
> Naprawa samochodów wymaga z kolei obecnie (gdy każdy samochód ma
> komputer) coraz droższego sprzętu (dawniej wystarczyło parę
> zwykłych narzędzi).
> Jak ktoś nawet nie ma komputera to nawet ze zwykłym kalkulatorem
> można sobie wszystko powyliczać.
> P.G.
>
Piotrze, nie zgadzam się z Twoim rozumowaniem - całkowicie, choć z
wnioskami - tylko częściowo :-)
1) Nie uważam się za superspecjalistę od kredytów, ale na giełdzie
grałem i na mieszkanie wygrałem, więc nie jestem newbie. Mimo to,
gdy brałem kredyt na samochód to mnie PKO BP dość skutecznie
wprowadził w błąd, pomimo, że byłem bardzo upierdliwy. Więc nie
jest tak, że umiejętność liczenia procentów wystarcza...
2) Nie idzie w poddawanej w wątpliwość (przez Ciebie) analogii o
ilość wiedzy, potrzebnej aby skutecznie postawić diagnozę - czyli
zadziałać jak ekspert, tylko o wiedzę potrzebną, aby nie dać się
oszukać.
Uzasadnienie: Jeżeli lekarz powiedziałby Ci, że to czy będziesz
jadł dwa razy więcej, czy nie i tak nie wpłynie na Twoją wagę, to
wiedziałbyś od razu, że to bzdura. Gdy mechanik mówi Ci, że
skrzynia biegów do Twojego punto kosztuje 200 tys zł, wiesz od
razu, że robi cię w konia. Co więcej, w jednym i w drugim
przypadku sprawdzisz to w Internecie w 10 minut.
Spróbuj zrobić to samo w odniesieniu do kredytów we frankach (w
oparciu o materiał z odp. czasu).
3) Z faktu, że kursy są zmienne wynika jedynie, że ryzyko w
przypadku kredytu walutowego (w każdej obcej walucie) jes większe
niż w przypadku zł. Ale o ile większe? Tego nie da się
przewidzieć: gdyby nie było Kryzysu, sytuacja mogłaby być
diametralnie inna, prawda?
A zwykłym kalkulatorem można policzyć wszystko: ale ile by to trwało?
witrak()
-
113. Data: 2015-01-17 18:24:06
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
"witrak()" <w...@h...com> writes:
[..]
>
> 3) Z faktu, że kursy są zmienne wynika jedynie, że ryzyko w
> przypadku kredytu walutowego (w każdej obcej walucie) jes większe
> niż w przypadku zł. Ale o ile większe? Tego nie da się
> przewidzieć: gdyby nie było Kryzysu, sytuacja mogłaby być
> diametralnie inna, prawda?
Prawda. Ale ja osobiście będę się upierał, przy twierdzeniu, że
większość ludzi wtedy (2006 przynajmniej) NIE CHCIAŁA słyszeć o ryzyku
kursowym.
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
-
114. Data: 2015-01-17 18:48:54
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Borys Pogoreło" 1fu55zkjb9cmc$.8xgsnixza3fz$....@4...net
> Nie tkwisz, ludzie zacisną pasa, ale kredyt
> będą spłacać. Są też badania, które to pokazują.
Obaczym, ;) jak będzie.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
115. Data: 2015-01-17 19:01:14
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
news:m9e46h$10i$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
>>
> Piotrze, nie zgadzam się z Twoim rozumowaniem - całkowicie, choć z
> wnioskami - tylko częściowo :-)
>
> 1) Nie uważam się za superspecjalistę od kredytów, ale na giełdzie
> grałem i na mieszkanie wygrałem, więc nie jestem newbie. Mimo to,
> gdy brałem kredyt na samochód to mnie PKO BP dość skutecznie
> wprowadził w błąd, pomimo, że byłem bardzo upierdliwy. Więc nie
> jest tak, że umiejętność liczenia procentów wystarcza...
Mam zbliżoną do zera skłonność do ryzyka. Myślę, że zanim zdecydowałbym się
grać na giełdzie musiałbym co najmniej kilka miesięcy nic nie robić tylko
zdobywać wiedzę na ten temat a i tak pewnie bym wyciągnął wniosek, że ryzyko
za duże.
> 2) Nie idzie w poddawanej w wątpliwość (przez Ciebie) analogii o
> ilość wiedzy, potrzebnej aby skutecznie postawić diagnozę - czyli
> zadziałać jak ekspert, tylko o wiedzę potrzebną, aby nie dać się
> oszukać.
> Uzasadnienie: Jeżeli lekarz powiedziałby Ci, że to czy będziesz
> jadł dwa razy więcej, czy nie i tak nie wpłynie na Twoją wagę, to
> wiedziałbyś od razu, że to bzdura. Gdy mechanik mówi Ci, że
> skrzynia biegów do Twojego punto kosztuje 200 tys zł, wiesz od
> razu, że robi cię w konia. Co więcej, w jednym i w drugim
> przypadku sprawdzisz to w Internecie w 10 minut.
> Spróbuj zrobić to samo w odniesieniu do kredytów we frankach (w
> oparciu o materiał z odp. czasu).
Masz rację - trudno, nie umiałbym.
Ale im trudniej coś policzyć z tym większą ostrożnością należy do tego
podchodzić
> 3) Z faktu, że kursy są zmienne wynika jedynie, że ryzyko w
> przypadku kredytu walutowego (w każdej obcej walucie) jes większe
> niż w przypadku zł. Ale o ile większe? Tego nie da się
> przewidzieć: gdyby nie było Kryzysu, sytuacja mogłaby być
> diametralnie inna, prawda?
Kto lubi więcej niepewności ten się decyduje. Pomijając inne pozabankowe
ryzyka (utrata pracy itp.) ryzyko w przypadku złotowego jest według mnie
bliskie zera. Za mało wiem aby być tego pewnym, ale wydaje mi się, że jakby
nagle odsetki były 20% (miesięcznie) to też średnie pensje by w podobnym
tempie wzrastały.
> A zwykłym kalkulatorem można policzyć wszystko: ale ile by to trwało?
Ile wyjdzie odsetek ze stałej kwoty to mi jest szybciej policzyć
kalkulatorem. Dopiero jak chcę sprawdzić ile wyjdzie jak na koncie są zmiany
stanów to wolę na komputerze.
Skojarzenie, nie na temat. Zastanawia mnie dlaczego BZWBK (mam u nich
kredyt) wychodzą inne odsetki niż mi. Na 10 wyliczeń typowo 8 się zgadza, a
dwa wychodzą inne o 1 grosz, czasem w tę, czasem w drugą stronę. Raz się
zdarzyło, że wyszło im o 3gr inaczej. Miałem zamiar się zapytać o te 3 gr.,
ale jakoś nie mogę się zebrać.
P.G.
-
116. Data: 2015-01-17 19:03:33
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 17 Jan 2015 18:24:06 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
> "witrak()" <w...@h...com> writes:
> [..]
>> 3) Z faktu, że kursy są zmienne wynika jedynie, że ryzyko w
>> przypadku kredytu walutowego (w każdej obcej walucie) jes większe
>> niż w przypadku zł. Ale o ile większe? Tego nie da się
>> przewidzieć: gdyby nie było Kryzysu, sytuacja mogłaby być
>> diametralnie inna, prawda?
>
> Prawda. Ale ja osobiście będę się upierał, przy twierdzeniu, że
> większość ludzi wtedy (2006 przynajmniej) NIE CHCIAŁA słyszeć o ryzyku
> kursowym.
Slyszec jak slyszec ... jak pisalem:
-rata przy franku byla duza nizsza, nawet jak kurs skoczy o powiedzmy
20%, to i tak bedzie taniej :-)
-kurs od 2 lat w miare stabilnie spadal i nie zanosilo sie na jakies
znaczace wzrosty, a raczej spadki.
-jakby tak zlotowka zaczela mocno spadac, to i zarobki zaczna rosnac.
-jakby tak zlotowka zaczela spadac, to i stopy by poszly w gore i raty
kredytu zlotowkowego tez.
No i tak w 2006 to calkiem rozsadne myslenie bylo - kurs przez kolejne
dwa lata spadal, jak potem wzrosl z ~2.50 (2006) do 3.20 ... akurat te
25%.
A potem przyszedl rok 2008, argumenty byly te same, ale w tym roku juz
sie nie sprawdzily :-)
J.
-
117. Data: 2015-01-17 19:23:40
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 17 Jan 2015 19:01:14 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
>> A zwykłym kalkulatorem można policzyć wszystko: ale ile by to trwało?
>
> Ile wyjdzie odsetek ze stałej kwoty to mi jest szybciej policzyć
> kalkulatorem. Dopiero jak chcę sprawdzić ile wyjdzie jak na koncie są zmiany
> stanów to wolę na komputerze.
Excel zdecydowanie ulatwia. Zapisac wyniki mozna, symulowac, kopiowac.
> Skojarzenie, nie na temat. Zastanawia mnie dlaczego BZWBK (mam u nich
> kredyt) wychodzą inne odsetki niż mi. Na 10 wyliczeń typowo 8 się zgadza, a
> dwa wychodzą inne o 1 grosz, czasem w tę, czasem w drugą stronę. Raz się
> zdarzyło, że wyszło im o 3gr inaczej. Miałem zamiar się zapytać o te 3 gr.,
> ale jakoś nie mogę się zebrać.
A spytaj. 3gr to jest o tyle ciekawe, ze za duzo na jakis blad
zaokraglen, ale za malo na cokolwiek innego przy kwotach powaznego
kredytu. Powodow rozbieznosci obliczen moze byc pelno, ale wszystkie
raczej wieksze roznice wniosa.
J.
-
118. Data: 2015-01-17 19:38:49
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Bo marża na walutowych kredytach praktycznie zrównuje je z kredytami
> gotówkowymi? ;)
>
np. marża na niektórych kredytach walutowych wynosi 5,90%
najtańsze gotówki mają 5,99%...różnica raczej niewielka
pomijam prowizje oraz ubezpieczenia, które również trzeba mieć
--
pozdrawiam
RobertS
-
119. Data: 2015-01-17 19:40:34
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Prawda. Ale ja osobiście będę się upierał, przy twierdzeniu, że
> większość ludzi wtedy (2006 przynajmniej) NIE CHCIAŁA słyszeć o ryzyku
> kursowym.
> KJ
>
interesowała ich TYLKO wysokość raty + jakoś to będzie, kredyty w PLN
również nie są pozbawione ryzyka...teraz wibor ok. 2% a był kilka lat
temu >5%
jak znowu wzrośnie (i rata również) to znowu będzie lament, że ktoś
czegoś nie wiedział?
--
pozdrawiam
RobertS
-
120. Data: 2015-01-17 19:46:42
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Andrzej Lawa" m9akbn$m48$...@n...news.atman.pl
> Tylko że pieniądze (także szwajcarskie) to obecnie tylko zera i jedynki w pamięci
komputerów.
> W pewnym sensie wirtualne udziały w gospodarce emitenta.
IMO:
0. Banki przechowują także kosztowności i złoto.
1. Nie jest istotne, czy pieniądz tłucze się pomiędzy zerem
i jedynką, czy widnieje naraz na obu stronach papieru.
2. Jako dziecko zastanawiałem się nad tym, czy pieniądz
(majątek w ogóle) jest jakoś zrośnięty z właścicielem,
bo uważałem, iż zmowa bankierów jest możliwa.
Kaddafi (i jemu podobni) stracili właśnie w wyniku zmowy bankierów.
Wielu ludzi po stracie (a nawet stratach) odzyskiwało majątek.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....