-
41. Data: 2015-01-15 20:02:48
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-15 o 19:56, Budzik pisze:
> Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...
>
>> Raz, że ma "do spłaty" w PLN dużo więcej niż wynosi wartość
>> nieruchomości,
>
> Ale to to juz sie zdarzyło dawno temu...
>
Dla wielu osób to może się zdarzyć dopiero po dzisiejszym dniu.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
42. Data: 2015-01-15 20:10:29
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Andrzej Lawa" m98vfc$eu$...@n...news.atman.pl
> Tajemnice bankowe też nie są już u nich pewne.
> Trzymając kasę w ich bankach tracisz.
Zauważ, że w razie wojny -- szwajcarskie banki potrafią
trzymać pieniądze stron konfliktu do czasu zakończenia
konfliktu, po czym wypłacić część (nie wszystko) zwycięzcy. :)
Tak uczyniono z majątkiem należącym do Kaddafiego, ale to
nie jest odosobniona sprawa.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
43. Data: 2015-01-15 20:11:06
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-01-15, Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:
[...]
>>> Ktoś tu wspomniał o upadłości konsumenckiej? IMO nieciekawie
>>> to wygląda. Oddajesz wszystko, co masz -- razem z długami. Chyba majtki także
trzeba zdjąć.
>
>> Doczytaj bracie o tej upadłości konsumenckiej
>> zanim kolejnego bloga sobie założysz.
>
> Może tedy siostro wyjaśnij, o co chodzi, bo jesteś zbyt tajemnicza. ;)
No to doczytaj :)
http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/nowosci/7
00050,Upadlosc-konsumencka-nowelizacja-ustawy.html
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
44. Data: 2015-01-15 20:22:12
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Wojciech Bancer" s...@p...org
>> Może tedy siostro wyjaśnij, o co chodzi, bo jesteś zbyt tajemnicza. ;)
> No to doczytaj :)
> http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/nowosci/7
00050,Upadlosc-konsumencka-nowelizacja-ustawy.html
Opowiedz własnymi słowami. :) Streść. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Postscriptum: Znalazł się wspomniany Szwed. Nie milioner, ale miliarder, choć
koronny... ;)
http://www.sfora.pl/swiat/Miliarder-zyje-ze-zbierani
a-butelek-Przez-zone-a70074
Larsson był właścicielem wioski olimpijskiej w Lillehammer, na przełomie
lat 80. i 90. należące do firmy Larssona apartamenty i hotele zlokalizowane
w 6 krajach miały wartość 1,5 miliarda koron (ok. 700 mln złotych). Niestety,
na początku lat 90. zaczął się kryzys w Szwecji,majątek Larssoa stopniał,
pojawiły się też problemy z fiskusem.
Miliarder próbował ratować majątek przepisując go na żonę. To był jednak
duży błąd. Żona się z nim rozwiodła i zabrała wszystko.
Były miliarder ma 9 tysięcy koron emerytury (ok. 4 tys. zł). Wszystkie
pieniądze przeznacza jednak na adwokata - chce odzyskać choć część
majątku od byłej żony.
-
45. Data: 2015-01-15 20:32:10
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: RobertS <b...@x...pl>
zwróćcie uwagę, że 2,5 roku temu wibor 3m miał wartość >5%
obecnie zdarza się, że klienci podpisują umowy kredytowe z marżą 2,5%
lub więcej
jak "wesoło" się zrobi jak oprocentowanie kredytu w PLN wzrośnie komuś z
4,5 do prawie 8%, kto wtedy będzie winny?
ps
ludzie się skarżą, że pracują i zarabiają np. 20.000 DKK i nie mogą
kredytu w Polsce dostać, kto i dlaczego im tego zabrania?
--
pozdrawiam
RobertS
-
46. Data: 2015-01-15 20:33:49
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-15 o 20:02, J.F. pisze:
> Ale dlaczego rzad mialby narzucac obywatelowi w jakiej walucie ma miec
> kredyt ?
Bo rząd może mieć wiedzę, której nie może ujawnić, ale którą może
chronić obywateli.
> Szczegolnie w taki sposob - jak juz kurs osiagnal szczyt, to przymusowa
> wymiana.
Wtedy frank był po 3,51 i okazuje się, iż to nie szczyt.
> Bo chyba nie podejrzewasz, ze 2 miesiace temu madry wegierski rzad
> wiedzial ze frank skoczy.
Oczywiście, że nie podejrzewam ;-) Tak jak niedawne stress-testy to
przypadek oraz testowanie zachowań rynkowych na wypadek chf po 4zł to
też przypadek.
> Czekaj czekaj ... przeciez Szwajcarom zalezy na obnizce franka, to im
> powiazanie ciagnace w dol powinno sie podobac ?
> No chyba, ze tym co naprawde decyduja, to wcale nie zalezy :-)
Już nie. Najpierw drukowali na potęgę i kupowali wszelkie inne waluty.
Mają potężne rezerwy, jako państwo, więc można było uwolnić. W ten
sposób informatyk zarabiający 5000 franków miał przed chwilą 18.000zł, a
teraz 21.000. Albo inaczej... Niedawno donoszono, że majątek
przeciętnego Szwajcara to 1,5mln zł. Teraz to jakieś 300.000 więcej. Ot,
taki prezent od rządu na nowy rok... Ciekawe jaki my dostaniemy.
http://natemat.pl/41189,szwajcarzy-najbogatsi-na-swi
ecie-statystycznie-maja-1-5-miliona-zlotych-majatku-
na-glowe
> Poza tym wzgledem dolara tez skoczyl,
I co w tym złego?
> TRY to nie jest waluta, bedaca jakim odnosnikiem. PLN tez zreszta nie.
EUR/CNY, EUR/JPY, EUR/GBP, EUR/USD - wszędzie EUR spada.EUR/PLN rośnie.
Reakcja rządu? Żadna.
> Szwajcarzy ponoc ozlociliby za takie ciagniecie :-)
Naprawdę w to wierzysz? Dziś za 1zł płacą 0,23 EUR. Wyobraźmy sobie, że
spada do 1:0,1... lub 1:1. Ozłociłbyś swój rząd za które z rozwiązań?
Albo inaczej... Dziś zarabiamy powiedzmy 450 EUR średnio na rękę.
Wolałbyś dopisać jedno zero czy dodać przecinek? ;-)
>> Optymalna sytuacja to 4,1-4,3 euro, ale
>
> A skad to optimum ? Dla kazdego inne.
Wielokrotnie podkreślane przez rząd i Belkę.
>
>> ważniejsze - STABILNA. Jeśli stajemy się państwem na miarę RPA czy
>> Meksyku (zerknij na USD/MXN od 1 grudnia do teraz, ze szczególnym
>> uwzględnieniem połowy grudnia) to jesteśmy traktowani jak dzicz. A z
>> dziczą się nie handluje.
>
> O paciorkach zapomniales ?
> Handluje, handluje, tylko w euro i $. Polacy to tego przyzwyczajeni,
> wiec nie ma problemu.
> Jesli te zmiany nie sa zbyt szybkie, to w zasadzie nie przeszkadza.
To spróbuj teraz podpisać jakiś długoterminowy kontrakt. Niejedna firma
padła przez opcje walutowe albo kontrakty, gdzie okazywało się, iż na
skutek ruchów walutowych trzeba było dopłacać. A jeśli $ w ciągu roku
zmienił się o 22% (więcej niż w stosunku do Bułgarii czy Rumunii) to o
czym tu mowa.
> Bo dacia sie estyma w narodzie nie cieszy.
> Ale to jakis wyznacznik ? ... tylko czego ?
Dalszych losów naszej gospodarki. Paryż też jakby ciekawszy niż
Warszawa, a do tego coraz tańszy.
> Jesli jednak chwalisz, to powiniennes chwalic euro po 3zl, po 2 zl, a
> bez kozery napisze - po 80gr.
Rzeczywiście miło byłoby zarabiać coraz więcej we wspólnej walucie.
Ważna jest też stabilność kursu. Oba te czynniki zawiodły.
> Jaka to zreszta roznica, czy placimy Rumunom czy Slowakom :-)
> No dobra - Toyota zatrudnia tez Polakow :-)
My nie będziemy wkrótce mieli czym, ale Amerykanom faktycznie to rybka.
>> Chyba. Ostatni wniosek - OK. Tylko zauważ jak nam się kurczy przez to
>> siła nabywcza pieniądza...
>
> ale czemu nie patrzysz jak nam rosnie rynek zbytu na prace ?
Bo w dziczy jest tylko byle jaka praca. Coś ala Amazon. To już tylko to
nam zostało?
> I spada bezrobocie, i gospodarka sie rozwija ...
Tyle propagandy. Tymczasem zaglądam do portfela i jakby mniej... Patrzę
na ostatnią pensję - mniej. I tylko podwyżka czynszu znowu przyszła.
Stan, w którym EUR było po 4zł, a $ po 3 bardzo mi się podobał. Stan, w
którym zarabialiśmy po 100$/mc czy tam mniej to się chyba PRL nazywał
;-) Nie tęsknię.
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
47. Data: 2015-01-15 20:45:26
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"S" m99155$2im$...@n...news.atman.pl
> Teraz już zbyt późno. Gdy na Węgrzech uciekano
> od kredytów w CHF, nasz rząd oczywiście też spał...
> http://niezalezna.pl/61355-rzad-wegier-uwolni-obywat
eli-od-franka-szwajcarskiego
Ale ponoć niekoniecznie to zatrybi.
-=-
Wczoraj TV brzdąkała coś o Białorusi i mieszkaniowych
kredytacjach białoruskich w 2 bankach.
> Jabłka? Daj spokój... Przerzucą się na inne owoce i już.
Zasadzą sady u siebie i na Białorusi, a po zdobyciu
Ukrainy -- także na zielonej (żyznej -- czarnej?)
Ukrainie, przy (; kochanej mej dziewczynie... ;)
> Słusznie. Dlatego kto wie czy wkrótce nie będziemy mieli scenariusza 4,50zł za EUR
i $.
Ja nie wiem. IMO nikt (poza Bogiem) nie wie, bo
to zależy od wielu czynników. Cel kursowania jest
znany powszechnie od co najmniej 300 lat -- drenaż
kieszeni naiwnych/nieświadomych ludzi.
> Chyba. Ostatni wniosek - OK. Tylko zauważ jak nam się kurczy przez to siła nabywcza
pieniądza... Niedawno przy 4zł narzekaliśmy,
> że zarabiamy 500 euro. Za chwilę powiemy, że 450, bo pensje w górę nie idą, a
waluta tak. Ludzie cieszą się, że benzyna półtora
> złotego tańsza, a za chwilę za samochód zapłacą kilka (-naście, -dziesiąt) tysięcy
więcej. Niedawno było mnie stać na samochód i
> paliwo. Teraz już tylko na paliwo. Tooo... sukces mamy czy porażkę?
Ja mam do wykupienia recepty. ;)
A co inni mają -- to ich prywatne sprawy. ;)
=====================
Rozmowa bankierów:
-- ŁoMatko!!! Straciłem 10 milionów na tym kursowaniu!
Chyba powieszę się!!!
-- A ja straciłam 25 milionów na tym kursowaniu!
Chyba zastrzelę się!!!
-- Mnie ubyło 50 milionów na tym kursowaniu!
Utopię się!
-- A ja straciłem 900 milionów na tym kursowaniu i mam te straty w dupie!
-- Jak to?!?!? Straciłeś najwięcej z nas i nie martwisz się?
-- Nie martwię, bo mnie po tym kursowaniu ZOSTAŁO więcej,
niż wam wszystkim.
Jak już pisałem -- tracą naiwni i nieświadomi a zyskują poinformowani.
Na tym świecie nie ma niczego pewnego i stabilnego.
Ale z innej strony patrząc -- gdy Citi padał przed laty, został
wsparty. :) Nawet Pismo Święte uważa, że bogaty bogatego wesprze. :)
-=-
IMO jest wojna prowadzona przeciwko IS -- potrzebne są pieniądze na
prowadzenie tej wojny. Zagrywkę SNB można było przewidzieć, ale IMO
żywcem przypomina ona stan PRLi z lat stalinowskich. Niemal do końca
obiecywano, że taka sytuacja nie zaistnieje, po czym -- jak już ktoś
napisał -- JEB!
Syty (my) głodnego nie zrozumie -- potrzebne są pieniądze,
więc trzeba je ,,pożyczyć' od ludzi naiwnych i łatwowiernych.
I tak jest nieźle -- bo nie walą się w Europie domy na głowę. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
48. Data: 2015-01-15 20:50:02
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
W dniu 15.01.2015 o 17:57, xbartx pisze:
>> Pytanie zasadnicze kto jest komu bardziej potrzebny Szwajcaria UE
>> czy UE
>> Szwajcarii ;)
>A co takiego robi Szwajcaria poza szwindlami walutowymi i zegarkami?
>Bo chyba nawet Milka to teraz jest amerykańska firma...
Ty zobacz ile te zegarki kosztuja :-)
SIlniki okretowe np robia (bez kilometra wybrzeza :-))
No moze nie calkiem oni, bo sie Sulzer sprzedal, ale fabryka chyba
nadal robi.
>Franek opiera się wyłącznie na marketingu oraz micie stabilności i
>przewidywalności Szwajcarii - niczym więcej.
Marketingu ? To raczej klienci sami sobie zrobili mit i zaufali wen.
>A jak widać Szwajcaria nie jest przewidywalna, skoro takie numery
>robią.
Bo ja wiem ... poszedl w gore, kto zaufal frankowi na razie nie ma
powodow do niezadowolenia.
>Tajemnice bankowe też nie są już u nich pewne. Trzymając kasę w ich
>bankach tracisz.
Moze sie wlasnie zmienic.
Poza tym tylko 0.75%. Czasy takie, ze trzymajac w innym banku mozna
stracic duzo wiecej :-)
Niemieckie obligacje tez siegnely ujemnych procentow.
Tylko ... ci wszyscy "frankowcy" trzymaja u nich kase ? Zazwyczaj nie.
To tylko nominalna waluta.
>To po co nam oni? Do jodłowania? ;->
A oni sie pewnie pytaja "po co nam reszta swiata i te klopoty z powodu
popularnosci franka, co oni, nie moga sobie dolarami handlowac ?" :-)
J.
-
49. Data: 2015-01-15 21:03:41
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: S <a...@w...pl>
W dniu 2015-01-15 o 20:50, J.F. pisze:
>> A jak widać Szwajcaria nie jest przewidywalna, skoro takie numery robią.
>
> Bo ja wiem ... poszedl w gore, kto zaufal frankowi na razie nie ma
> powodow do niezadowolenia.
Zaufali kredytobiorcy, bo miała być to STABILNA waluta.
>> Tajemnice bankowe też nie są już u nich pewne. Trzymając kasę w ich
>> bankach tracisz.
>
> Moze sie wlasnie zmienic.
>
> Poza tym tylko 0.75%. Czasy takie, ze trzymajac w innym banku mozna
> stracic duzo wiecej :-)
> Niemieckie obligacje tez siegnely ujemnych procentow.
IMO: ważniejsza jest nieprzewidywalność. Dziś załatwili kredytobiorców.
Jak komuś zostało 100.000 CHF do spłaty to w PLN ma o 70.000 więcej do
zapłacenia. To może spowodować wyższe raty, ale przede wszystkim brak
zabezpieczenia kredytu, więc ubezpieczenie, tudzież bankructwo itd.
Kto gwarantuje, że jutro nie wpadną na inny pomysł, który kopnie franka
w drugą stronę lub np. znacjonalizuje depozyty (pomysł z Cypru)?
> Tylko ... ci wszyscy "frankowcy" trzymaja u nich kase ? Zazwyczaj nie.
> To tylko nominalna waluta.
Chodzi też o wiarygodność. Zauważ, że zabezpieczenie BFG masz do 100.000
euro. A jeśli ktoś ma 10 mln? Przeciez nie będzie trzymał w 100 bankach.
Decyduje zaufanie... A jeśli narodowy bank robi taki numer to wiesz...
>
>> To po co nam oni? Do jodłowania? ;->
>
> A oni sie pewnie pytaja "po co nam reszta swiata i te klopoty z powodu
> popularnosci franka, co oni, nie moga sobie dolarami handlowac ?" :-)
W gruncie rzeczy tak jest... Decydując się na obronę 1.2 EUR/CHF zyskali
kuuuuupę kasy. Drukowali i kupowali, co chcieli. W praktyce za darmo
dostawali. Teraz uwolnili i znowu zarobili na tym kokosy. Wszyscy teraz
biadolą co oni będą sprzedawać, a ja się zastanawiam, po co oni w ogóle
muszą pracować? ;-)
--
-----------
Pozdrawiam
Szymon
-
50. Data: 2015-01-15 21:30:23
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "S" napisał w wiadomości
W dniu 2015-01-15 o 20:02, J.F. pisze:
>> Ale dlaczego rzad mialby narzucac obywatelowi w jakiej walucie ma
>> miec
>> kredyt ?
>Bo rząd może mieć wiedzę, której nie może ujawnić, ale którą może
>chronić obywateli.
Np ze ten forint lada moment tak p*, ze nie wiadomo czy sie potem od
dna odbije czy przebije :-P
Tu sie zgadzamy, taka wiedze moze miec :-)
>> Szczegolnie w taki sposob - jak juz kurs osiagnal szczyt, to
>> przymusowa
>> wymiana.
>Wtedy frank był po 3,51 i okazuje się, iż to nie szczyt.
No ale wiesz, np mam kredyt na 3% w CHF, frank spadal to sie
cieszylem, potem skoczyl to sie zmartwilem, tydzien temu wydawalo sie
ze spada i tak juz bedzie, a tu mi rzad obowiazkowo przewalutowuje na
pln i 5% - to ja p* taki rzad. Do wczoraj :-)
>> Bo chyba nie podejrzewasz, ze 2 miesiace temu madry wegierski rzad
>> wiedzial ze frank skoczy.
>Oczywiście, że nie podejrzewam ;-) Tak jak niedawne stress-testy to
>przypadek oraz testowanie zachowań rynkowych na wypadek chf po 4zł to
>też przypadek.
Mowisz ze rzady wiedzialy ? To jeszcze w pazdzierniku bylo ... no
dobra, Szwajczarzy mogli omawiac z EBC taki krok w nieokreslonej
przyszlosci.
A testowano skokowy wzrost CHF ?
>> Czekaj czekaj ... przeciez Szwajcarom zalezy na obnizce franka, to
>> im
>> powiazanie ciagnace w dol powinno sie podobac ?
>> No chyba, ze tym co naprawde decyduja, to wcale nie zalezy :-)
>Już nie. Najpierw drukowali na potęgę i kupowali wszelkie inne
>waluty. Mają potężne rezerwy, jako państwo, więc można było uwolnić.
>W ten sposób informatyk zarabiający 5000 franków miał przed chwilą
>18.000zł, a teraz 21.000. Albo inaczej... Niedawno donoszono, że
>majątek przeciętnego Szwajcara to 1,5mln zł. Teraz to jakieś 300.000
>więcej.
w oszczednosciach w banku, czy w domu ? Tzn w wartosci posiadanego
domu ?
>Ot, taki prezent od rządu na nowy rok... Ciekawe jaki my dostaniemy.
Uwazaj z taki prezentami. Zaraz mozesz uslyszec, ze za drogi jestes
wiec cie zwalniaja.
>> Poza tym wzgledem dolara tez skoczyl,
>I co w tym złego?
Nic, tylko nie pasuje do tezy "uwolnil sie od slabnacego euro".
>> TRY to nie jest waluta, bedaca jakim odnosnikiem. PLN tez zreszta
>> nie.
>EUR/CNY, EUR/JPY, EUR/GBP, EUR/USD - wszędzie EUR spada.EUR/PLN
>rośnie.
USD, JPY a nawet GBP to jest jakies odniesienie. TRY, PLN, a nawet bym
rzekl ze CNY to zadne.
>Reakcja rządu? Żadna.
A co maja robic ? Wykup interwencyjny ?
>> Szwajcarzy ponoc ozlociliby za takie ciagniecie :-)
>Naprawdę w to wierzysz? Dziś za 1zł płacą 0,23 EUR. Wyobraźmy sobie,
>że spada do 1:0,1... lub 1:1. Ozłociłbyś swój rząd za które z
>rozwiązań?
Ja sobie zdaje sprawe, ze to ma dalsze reperkusje.
I nie calkiem od rzadu zalezy.
Juz zapomniales co sie dzialalo jak kurs eur, usd i chf spadal, spadal
i konca spadku nie bylo widac ?
>Albo inaczej... Dziś zarabiamy powiedzmy 450 EUR średnio na rękę.
>Wolałbyś dopisać jedno zero czy dodać przecinek? ;-)
Ale kto mi 4500 eur zaplaci ? Zeby sie nie okazalo ze zostalo samo
zero.
Np relatywnie slaby kryzys w kraju to m.in. skutek obnizenia kursu
zlotowki.
Obnizylismy nieco standard (albo i nie), ale przezylismy.
>>> Optymalna sytuacja to 4,1-4,3 euro, ale
>> A skad to optimum ? Dla kazdego inne.
>Wielokrotnie podkreślane przez rząd i Belkę.
To moze dla nich ? Jakies optimum miedzy krajowym i zagranicznym
zadluzeniem kraju ?
Bo wiesz - w dluzszym okresie moze byc to przelicznik dowolny - rynek
sie dostosuje.
Rzadowi zalezy raczej na niewielkiej ale jednak inflacji .
>>> ważniejsze - STABILNA. Jeśli stajemy się państwem na miarę RPA czy
>>> Meksyku (zerknij na USD/MXN od 1 grudnia do teraz, ze szczególnym
>>> uwzględnieniem połowy grudnia) to jesteśmy traktowani jak dzicz. A
>>> z
>>> dziczą się nie handluje.
>> O paciorkach zapomniales ?
>> Handluje, handluje, tylko w euro i $. Polacy to tego
>> przyzwyczajeni,
>> wiec nie ma problemu.
>> Jesli te zmiany nie sa zbyt szybkie, to w zasadzie nie przeszkadza.
>To spróbuj teraz podpisać jakiś długoterminowy kontrakt. Niejedna
>firma padła przez opcje walutowe albo kontrakty, gdzie okazywało się,
>iż na skutek ruchów walutowych trzeba było dopłacać.
Zaraz zaraz - zagraniczny kontrahent podpisuje kontrakt w euro czy w
usd, i g* go obchodzi jaki ma kurs zlotowka.
To raczej krajowa firma sie martwi mozliwym spadkiem waluty kontraktu,
ale przeciez nie zaprzestanie handlu z tymi dzikimi Szwajcarami czy
Niemcami :-)
Troche moze to przeszkadzac jakiejs Toyocie czy Fordowi - zaoferuja
samochody po 100 tys pln, dostawa za 3 miesiace, a wtedy sie moze
okazac ze to nie starcza na waciki :-)
Ale na to sa sposoby.
Wcale im zas nie przeszkadza, jak np fabryke buduja. Najwyzej robotnik
bedzie zarabial mniej niz zakladali ze beda placic.
No chyba ze sie zisci twoje marzenie i dopisza ci zero do pensji w
walucie ... a inwestor powie "zadnych inwestycji w dzikim kraju".
>> Bo dacia sie estyma w narodzie nie cieszy.
>> Ale to jakis wyznacznik ? ... tylko czego ?
>Dalszych losów naszej gospodarki. Paryż też jakby ciekawszy niż
>Warszawa, a do tego coraz tańszy.
Poki zlotowka spada, to coraz drozszy :-)
>>> Chyba. Ostatni wniosek - OK. Tylko zauważ jak nam się kurczy przez
>>> to
>>> siła nabywcza pieniądza...
>> ale czemu nie patrzysz jak nam rosnie rynek zbytu na prace ?
>Bo w dziczy jest tylko byle jaka praca. Coś ala Amazon. To już tylko
>to nam zostało?
Obecnie jakby tak ... ale poczekaj jeszcze z 10 lat, zobaczymy jak to
na swiecie bedzie. Chinczycy mnie przerazaja ...
>> I spada bezrobocie, i gospodarka sie rozwija ...
>Tyle propagandy. Tymczasem zaglądam do portfela i jakby mniej...
>Patrzę na ostatnią pensję - mniej. I tylko podwyżka czynszu znowu
>przyszła.
Czas zmienic prace. Srednia krajowa rosnie :-)
>Stan, w którym EUR było po 4zł, a $ po 3 bardzo mi się podobał.
Mnie sie tam bardziej podobal eur po 3 a $ po 2 :-)
ale pamietaj - to wszystko musi miec podstawy ekonomiczne.
> Stan, w którym zarabialiśmy po 100$/mc czy tam mniej to się chyba
> PRL nazywał Nie tęsknię.
No wiesz, znalem pania co tesknila.
"Maz byl rzemieslnikiem, pieniedzy mielismy na wszystko, ukrywac bylo
trzeba".
Przyszedl rok 89, maz sie okazal rzemieslnikiem niekonkurencyjnym ...
J.