eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 31. Data: 2010-03-23 13:14:59
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 13:54, Liwiusz wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    >
    >> Z tymi perspektywami to roznie moze byc.
    >
    >
    > Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    > chce? Wymarcia i podbicia.

    Niger, Liberia i Burkina Faso przyszlymi ostojami cywilizacji?

    W Polsce przyrost naturalny jest w tyle za reszta wiekszosci krajow Unii
    (czy strefy euro czy nie), wiec musisz czuc sie okropnie - jestesmy
    jednymi z pierwszych na liscie do wymarcia i podbicia, zgodnie z twoja
    teoria (inna sprawa czy ta teoria ma wiele sensu, czy nie).

    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 32. Data: 2010-03-23 13:28:26
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "Liwiusz" news:hoadmf$r3o$1@news.onet.pl

    > Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    > chce? Wymarcia i podbicia.

    Piszesz o Polsce?
    Jeżeli tak to chyba trzeba na problem małego przyrostu (na szczęście nie
    jest ujemny) z szerszej perspektywy. Prawda jest taka, że jeżeli dwoje
    młodych ludzi wynajmuje mieszkanie i przynosi do domu 1500 PLN to na dziecko
    sobie raczej nie pozwolą z oczywistych względów - nie każdy jedzie na
    średniej krajowej, która jest niczym innym jak fikcją, którą tak bardzo
    kochają urzędnicy GUSu.
    Zapomogi w postaci becikowego niech sobie w d... wsadzą.
    Dziecko to kosztowna zabawka, na którą zwyczajnie wielu ludzi nie stać.
    W Polsce nie ma czegoś takiego jak polityka prorodzinna, więc nie ma się co
    dziwić, że dzieci rodzi się zdecydowanie mniej niż mogło by się rodzić.

    sorry za ot.


  • 33. Data: 2010-03-23 13:31:08
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "Tomasz Chmielewski" news:80rt6lFepcU1@mid.uni-berlin.de

    > W Polsce przyrost naturalny jest w tyle za reszta wiekszosci krajow Unii
    > (czy strefy euro czy nie), wiec musisz czuc sie okropnie - jestesmy
    > jednymi z pierwszych na liscie do wymarcia i podbicia, zgodnie z twoja
    > teoria (inna sprawa czy ta teoria ma wiele sensu, czy nie).

    He he he dziękuję za taki przyrost - normalna rodzina to najczęściej model
    2+2 + pies, kolorowa rodzina 2+8... no comments.
    Nie dziwota, że PL jest w tyle, ale to akurat raczej nie jest powód do
    wstydu. Nie życzę Polsce zalewu przez kolorową emigrację.


  • 34. Data: 2010-03-23 13:48:53
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 14:28, Valdi wrote:
    > "Liwiusz" news:hoadmf$r3o$1@news.onet.pl
    >
    >> Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    >> chce? Wymarcia i podbicia.
    >
    > Piszesz o Polsce?
    > Jeżeli tak to chyba trzeba na problem małego przyrostu (na szczęście nie
    > jest ujemny) z szerszej perspektywy.

    1,2 - 1,3 dziecka na rodzine w Polsce to przyrost ujemny (jakkolwiek
    abstrakcyjnie brzmi zlozenie tych dwoch wyrazow).


    A czy to szczescie, czy nie, to ciezko ocenic.

    Czy dla kraju lepsza jest patologiczna rodzina z szescioma (uuu! jaki
    duzy wzrost! brawo!) patologicznymi dzieciakami (problemy z prawem juz w
    mlodym wieku, potem na garnuszku panstwa + co sie ukradnie), czy rodzina
    z jednym dzieckiem (uuu! narod nam wymiera), dobrze wyksztalconym?

    Pewne jest, ze za 30-40 lat cos sie bedzie musialo mocno zmienic.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 35. Data: 2010-03-23 13:54:56
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > Am 23.03.2010 13:54, Liwiusz wrote:
    >> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>
    >>
    >>> Z tymi perspektywami to roznie moze byc.
    >>
    >>
    >> Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    >> chce? Wymarcia i podbicia.
    >
    > Niger, Liberia i Burkina Faso przyszlymi ostojami cywilizacji?

    Tak może być. Nie dlatego, że to lepsza cywilizacja, tylko dlatego,
    że za 100 lat może być jedyną.


    > W Polsce przyrost naturalny jest w tyle za reszta wiekszosci krajow Unii
    > (czy strefy euro czy nie), wiec musisz czuc sie okropnie - jestesmy
    > jednymi z pierwszych na liscie do wymarcia i podbicia, zgodnie z twoja
    > teoria (inna sprawa czy ta teoria ma wiele sensu, czy nie).

    Dla niektórych wszystko, co wykracza poza 4 lata jest bez sensu.

    --
    Liwiusz


  • 36. Data: 2010-03-23 14:10:42
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 14:31, Valdi wrote:
    > "Tomasz Chmielewski" news:80rt6lFepcU1@mid.uni-berlin.de
    >
    >> W Polsce przyrost naturalny jest w tyle za reszta wiekszosci krajow Unii
    >> (czy strefy euro czy nie), wiec musisz czuc sie okropnie - jestesmy
    >> jednymi z pierwszych na liscie do wymarcia i podbicia, zgodnie z twoja
    >> teoria (inna sprawa czy ta teoria ma wiele sensu, czy nie).
    >
    > He he he dziękuję za taki przyrost - normalna rodzina to najczęściej model
    > 2+2 + pies

    A raczej 2+0 lub 2+1 (i ew. pies).


    > kolorowa rodzina 2+8... no comments.

    Skoro polityka prowadzona przez kraje Unii w dalszym ciagu przyciaga
    _najglupszych_ imigrantow, a pozbywa sie _zdolnych_ imigrantow - wcale
    sie nie dziwie.

    Przykladowo: ktos, kto zdobedzie stypendium na studia w Niemczech (czyli
    przez 5-6 lat bedzie ksztalcil sie na koszt podatnika niemieckiego), po
    zakonczeniu studiow, ma szanse jako dobrze wyksztalcony czlowiek
    (przypominam: na koszt niemieckiego budzetu) dostac kopa w d... i nakaz
    opuszczenia kraju.


    Ktos, kto wjedzie do Niemiec polegalnie/nielegalnie, zrobi sobie
    dziecko, ma szanse na pobyt staly, zasilki i zadna sila nie bedzie go w
    stanie zmusic do opuszczenia kraju (bo przeciez drugie, trzecie, czwarte
    dziecko w drodze).
    Panstwo zapewni mieszkanie, zasilek, dodatki na kazde dziecko, ubranie,
    lodowke, pralke itp.
    Jakbys mial wybrac: osiolek we wsi i 5 km do najblizszej studni, a
    chojna reke placaca za kazde dziecko (pracowac nie trzeba, a pieniadze
    leca!) - decyzja, gdzie osiasc staje sie oczywista.
    I kolejne pokolenie, 2+8, robi to samo - skoro tata bedac na socjalu
    zbudowal dom w Maroku czy w Turcji, to po co ja mam pracowac?


    I taka jest pulapka zbyt dobrej polityki prorodzinnej (i generalnie
    "socjalu"): dla rdzennych mieszkancow Europy 100-200 euro dodatku na
    dziecko nie robi jakiejs roznicy; dla niewyksztalconej imigracji - jest
    gorszacym "przywilejem" utrwalajacym jej niskie miejsce na drabinie
    spolecznej.



    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 37. Data: 2010-03-23 14:42:15
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 14:54, Liwiusz wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >> Am 23.03.2010 13:54, Liwiusz wrote:
    >>> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>>
    >>>
    >>>> Z tymi perspektywami to roznie moze byc.
    >>>
    >>>
    >>> Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    >>> chce? Wymarcia i podbicia.
    >>
    >> Niger, Liberia i Burkina Faso przyszlymi ostojami cywilizacji?
    >
    > Tak może być. Nie dlatego, że to lepsza cywilizacja, tylko dlatego, że
    > za 100 lat może być jedyną.

    Bo...?
    Zakladajac dzisiejszy (ujemny) przyrost naturalny w Polsce, za 100 lat
    bedziemy mieli w kraju ok. 30 mln obywateli.

    Do tego czasu, w Burkina Faso o obszarze niewiele mniejszym od Polski
    bedzie 2,5 miliarda ludzi - to sie nazywa cywilizacja.
    General Mkbewe Zongo, obawiajac sie glodu w kraju, zalegalizuje
    kanibalizm, wyprawi w morze potezna flote Burkina Faso, ktora 1 wrzesnia
    2139 roku zrobi desant 800 milionow zolnierzy na Westerplatte, schwyta i
    zje ostatnich broniacych kraju Polakow.


    Czy o co ci chodzilo uwypuklajac potrzebe stalego przyrostu naturalnego?


    >> W Polsce przyrost naturalny jest w tyle za reszta wiekszosci krajow
    >> Unii (czy strefy euro czy nie), wiec musisz czuc sie okropnie -
    >> jestesmy jednymi z pierwszych na liscie do wymarcia i podbicia,
    >> zgodnie z twoja teoria (inna sprawa czy ta teoria ma wiele sensu, czy
    >> nie).
    >
    > Dla niektórych wszystko, co wykracza poza 4 lata jest bez sensu.

    Nie ograniczaj sie - wyekstrapoluj poza dalsze 4 lata, najlepiej gdzies
    500, a jeszcze lepiej 35000 lat.

    Bij w bebny, bo do tego czasu umrze ostatni Polak, ale za to bedzie na
    Ziemi jakies 900 miliardow Murzynow (na Ksiezycu kolejne 100 miliardow
    Murzynow, a na Marsie dalsze 500 miliardow)!

    Pamietaj, ze wszystkie warunki przez caly okres sa stale, zawstydzisz
    tym niejednego futurologa.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 38. Data: 2010-03-23 18:04:21
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > Am 23.03.2010 14:54, Liwiusz wrote:
    >> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>> Am 23.03.2010 13:54, Liwiusz wrote:
    >>>> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>>>
    >>>>
    >>>>> Z tymi perspektywami to roznie moze byc.
    >>>>
    >>>>
    >>>> Czego można oczekiwać od kraju, w którym nawet się dzieci rodzić nie
    >>>> chce? Wymarcia i podbicia.
    >>>
    >>> Niger, Liberia i Burkina Faso przyszlymi ostojami cywilizacji?
    >>
    >> Tak może być. Nie dlatego, że to lepsza cywilizacja, tylko dlatego, że
    >> za 100 lat może być jedyną.
    >
    > Bo...?
    > Zakladajac dzisiejszy (ujemny) przyrost naturalny w Polsce, za 100 lat
    > bedziemy mieli w kraju ok. 30 mln obywateli.
    >
    > Do tego czasu, w Burkina Faso o obszarze niewiele mniejszym od Polski
    > bedzie 2,5 miliarda ludzi - to sie nazywa cywilizacja.

    Tyle nie będzie, to oczywiste. Większość zginie. Zostaną teoretycznie
    lepsi, materiał na cywilizację będzie już lepszy ;)

    > General Mkbewe Zongo, obawiajac sie glodu w kraju, zalegalizuje
    > kanibalizm, wyprawi w morze potezna flote Burkina Faso, ktora 1 wrzesnia
    > 2139 roku zrobi desant 800 milionow zolnierzy na Westerplatte, schwyta i
    > zje ostatnich broniacych kraju Polakow.

    Ale o co chodzi? Że wiesz, jak to się odbywa? Zawsze możesz poczytać,
    nawet o Europie

    http://www.polska.ru/rsjn/news/kosowo.html

    " Jednakże do Kosowa przyszli Albańczycy. Na początku nie było ich
    dużo, ale dzięki temu, że albańskie rodziny są wielodzietne (jak to jest
    przyjęte u muzułmanów), stopniowo liczba Albańczyków zwiększała się,
    dopóki nie zrównała się z liczbą żyjących na tych ziemiach Serbów.
    I tak, wykorzystując ,,czas smuty", Albańczycy zaczęli wypierać Serbów."





    >> Dla niektórych wszystko, co wykracza poza 4 lata jest bez sensu.
    >
    > Nie ograniczaj sie - wyekstrapoluj poza dalsze 4 lata, najlepiej gdzies
    > 500, a jeszcze lepiej 35000 lat.
    >
    > Bij w bebny, bo do tego czasu umrze ostatni Polak, ale za to bedzie na
    > Ziemi jakies 900 miliardow Murzynow (na Ksiezycu kolejne 100 miliardow
    > Murzynow, a na Marsie dalsze 500 miliardow)!
    >
    > Pamietaj, ze wszystkie warunki przez caly okres sa stale, zawstydzisz
    > tym niejednego futurologa.


    Nic mądrzejszego nie potrafisz?

    --
    Liwiusz


  • 39. Data: 2010-03-23 18:12:09
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 19:04, Liwiusz wrote:

    >> General Mkbewe Zongo, obawiajac sie glodu w kraju, zalegalizuje
    >> kanibalizm, wyprawi w morze potezna flote Burkina Faso, ktora 1
    >> wrzesnia 2139 roku zrobi desant 800 milionow zolnierzy na
    >> Westerplatte, schwyta i zje ostatnich broniacych kraju Polakow.
    >
    > Ale o co chodzi? Że wiesz, jak to się odbywa? Zawsze możesz poczytać,
    > nawet o Europie
    >
    > http://www.polska.ru/rsjn/news/kosowo.html
    >
    > " Jednakże do Kosowa przyszli Albańczycy. Na początku nie było ich dużo,
    > ale dzięki temu, że albańskie rodziny są wielodzietne (jak to jest
    > przyjęte u muzułmanów), stopniowo liczba Albańczyków zwiększała się,
    > dopóki nie zrównała się z liczbą żyjących na tych ziemiach Serbów.
    > I tak, wykorzystując ,,czas smuty", Albańczycy zaczęli wypierać Serbów."

    No i?

    Przyszly "czasy smuty", Niemcy, Rosjanie przegonili Polakow z terenow
    "rdzennie polskich". Jakby nas bylo wtedy z 200-300 milionow, to pewnie
    by nie przegonili.

    Wlasciwie co chciales przekazac, wlepiajac link do tej taniej sensacji?


    >>> Dla niektórych wszystko, co wykracza poza 4 lata jest bez sensu.
    >>
    >> Nie ograniczaj sie - wyekstrapoluj poza dalsze 4 lata, najlepiej
    >> gdzies 500, a jeszcze lepiej 35000 lat.
    >>
    >> Bij w bebny, bo do tego czasu umrze ostatni Polak, ale za to bedzie na
    >> Ziemi jakies 900 miliardow Murzynow (na Ksiezycu kolejne 100 miliardow
    >> Murzynow, a na Marsie dalsze 500 miliardow)!
    >>
    >> Pamietaj, ze wszystkie warunki przez caly okres sa stale, zawstydzisz
    >> tym niejednego futurologa.
    >
    > Nic mądrzejszego nie potrafisz?

    Nie ja zaczalem prawic o tym, jaka nas tragedia czeka za 4 lata (czy
    100, dajmy na to).


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org



  • 40. Data: 2010-03-23 18:15:21
    Temat: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:


    > Wlasciwie co chciales przekazac, wlepiajac link do tej taniej sensacji?

    To, że zmiany cywilizacji nie zawsze odbywają się na zasadzie desantu
    wojskowego, a różnice w dzietności mogą mieć decydujące znaczenie.



    > Nie ja zaczalem prawic o tym, jaka nas tragedia czeka za 4 lata (czy
    > 100, dajmy na to).


    Za 4 lata to pewnie budżet wraz z obligacjami już się nie domknie z
    uwagi na dopłaty do ZUS, dla wielu może to być tragedia.

    Rozumiem, że może Cię nie interesować co będzie za 100 lat (nawet,
    jeśli będzie to efektem dzisiejszych działań lub zaniechań). Nie wymagam
    od każdego aż takiej dalekowzroczności.

    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1