-
1. Data: 2007-07-23 16:55:22
Temat: eurokonto w PeKaO SA
Od: "Aneta W." <a...@o...eu>
Witam,
Ponad 10 lat temu założyłam eurokonto w PeKaO SA. W którymś tam miejscu była
dyspozycja o przysyłaniu comiesięcznych wyciągów. I wszystko było ok. Po
jakims czasie przestałam korzystac z konta, bo urodziłam dziecko, poszłam na
wszystkie możliwe urlopy, aby je odchowac, na konto nie wpływały żadne
pieniądze, comiesięczne wyciągi przestały przychodzic. Zapomniałam o tym
koncie. Teraz po kilku latach dostaję wezwanie do zapłaty dośc wysokiej
kwoty za samo prowadzenie konta. No i mam wątpliwości, bo gdybym dostawała
te wyciągi to widziałabym, że moje zadłużenie wobec banku rośnie i
prawdopodobnie zlikwidowałabym to konto, a tak dowiaduję się dopiero teraz.
I mam pytanie, czy ktos może wie, bo ja już nie mam żadnych umów, jakie z
nimi podpisywałam i regulaminów, czy bank miał prawo zaprzestania wysyłania
tych wyciągów i żądac teraz zwrotu kosztów prowadzenia rachunku przez kilka
lat, chociaż ja z niego nie korzystałam. Mam kilka dni na spłatę, później
kierują sprawę do sądu.
Dziekuję i pozdrawiam.
A.
-
2. Data: 2007-07-23 16:59:16
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "Aneta W." <a...@o...eu> napisał w wiadomości
news:f82mi6$c3k$1@achot.icm.edu.pl...
> tych wyciągów i żądac teraz zwrotu kosztów prowadzenia rachunku przez
> kilka lat, chociaż ja z niego nie korzystałam. Mam kilka dni na spłatę,
> później kierują sprawę do sądu.
> Dziekuję i pozdrawiam.
> A.
Chyba ostatnie 2 lata (w najgorszym razie 3 lata, nie chce mi sie teraz
sprawdzać) za prowadzenie powinnaś zapłacić. Co do dawniejszych opłat
podnieść zarzut przedawnienia w pismie do banku. Gdy ten dalej będzie się
domagał tych kwot, powtórzyć zarzut przed sądem. Nie podpisywać niczego co
mogłoby być uznane za "uznanie długu", żadnych dziwnych ugód, porozumień
itd.
marekz
-
3. Data: 2007-07-23 17:04:00
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Aneta W." <a...@o...eu> wrote in message
news:f82mi6$c3k$1@achot.icm.edu.pl...
> Witam,
> Ponad 10 lat temu założyłam eurokonto w PeKaO SA. W którymś tam miejscu
> była dyspozycja o przysyłaniu comiesięcznych wyciągów. I wszystko było ok.
> Po jakims czasie przestałam korzystac z konta, bo urodziłam dziecko,
> poszłam na wszystkie możliwe urlopy, aby je odchowac, na konto nie
> wpływały żadne pieniądze, comiesięczne wyciągi przestały przychodzic.
> Zapomniałam o tym koncie. Teraz po kilku latach dostaję wezwanie do
> zapłaty dośc wysokiej kwoty za samo prowadzenie konta. No i mam
> wątpliwości, bo gdybym dostawała te wyciągi to widziałabym, że moje
> zadłużenie wobec banku rośnie i prawdopodobnie zlikwidowałabym to konto, a
> tak dowiaduję się dopiero teraz. I mam pytanie, czy ktos może wie, bo ja
> już nie mam żadnych umów, jakie z nimi podpisywałam i regulaminów, czy
> bank miał prawo zaprzestania wysyłania tych wyciągów i żądac teraz zwrotu
> kosztów prowadzenia rachunku przez kilka lat, chociaż ja z niego nie
> korzystałam. Mam kilka dni na spłatę, później kierują sprawę do sądu.
> Dziekuję i pozdrawiam.
> A.
To, że przestałaś dostawać wyciągi ma się nijak do faktu, że konto miałaś,
było prowadzone i pobierane opłaty.
Nawet jak bank był zobowiązany do wysyłania wyciągów, to ma się to nijak do
faktu, że ty byłaś zobowiązana do płacenia za jego prowadzenie.
Tłumaczenie, że jakby bank przysyłałe, to byś pamiętała jest raczej nie do
przyjęcia bo twoje zobowiązanie w żaden sposób nie jest uzależnione od
wyciągów banku. Jedyna odpowiedź na to może być, że czas do lekarza po
tabletki na poprawienie pamięci.
Teraz na plus.
Długi względem banku przedawniają się z okresem 3 lat, więc to co bank sobie
nie ściągnął wcześniej już przepadłu, o ile gdzieś po drodze nie uznałaś
długu, poprzez jakieś pismo, odpowiedź do banku itp itd.
Radze ci przed spłatą skonsultować to z prawnikiem. Moja odpowiedź byłaby
taka, że ja bym poczekał na sąd, podniósł zarzut przedawnienia i zapłącił
tylko za ostatnie trzy lata z odsetkami , plus sprawy koszty sądowej i
porady prawnika.
Policz co ci wyjdzie taniej i albo zapłać całość a pretensje o sklerozę miej
tylko do siebie, albo się szarp o ile wychodzi znacznie taniej w co raczej
wątpię.
-
4. Data: 2007-07-23 17:10:10
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"MarekZ" <m...@t...irc.pl> wrote in message
news:f82n2u$402$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Aneta W." <a...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:f82mi6$c3k$1@achot.icm.edu.pl...
>
>> tych wyciągów i żądac teraz zwrotu kosztów prowadzenia rachunku przez
>> kilka lat, chociaż ja z niego nie korzystałam. Mam kilka dni na spłatę,
>> później kierują sprawę do sądu.
>> Dziekuję i pozdrawiam.
>> A.
>
> Chyba ostatnie 2 lata (w najgorszym razie 3 lata, nie chce mi sie teraz
> sprawdzać) za prowadzenie powinnaś zapłacić. Co do dawniejszych opłat
> podnieść zarzut przedawnienia w pismie do banku. Gdy ten dalej będzie się
> domagał tych kwot, powtórzyć zarzut przed sądem. Nie podpisywać niczego co
> mogłoby być uznane za "uznanie długu", żadnych dziwnych ugód, porozumień
> itd.
3 lata
ale wg moich wyliczen nie opłaca się.
10 lat temu konto było zalozone, pare lat uzywane.
W sumie nie wiadomo ile lat bylo nieuzywane. Powiedzmy, ze z szesc.
Minus 3 lata, za ktore i tak trzeba zaplacic.
zostaja 3 lata z odsetkami razy powiedzmy 8 zl miesiecznie za tamten okres.
to wyjdzie kilkaset zlotych.
Warto sie szarpac?
-
5. Data: 2007-07-23 17:18:40
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:f82ndg$4b6$1@inews.gazeta.pl...
> zostaja 3 lata z odsetkami razy powiedzmy 8 zl miesiecznie za tamten
> okres. to wyjdzie kilkaset zlotych.
> Warto sie szarpac?
Wygląda że nie warto, no ale zdecydować musi właścicielka rachunku. Bank
Pekao miał chyba jakieś dość drogie rachunki, może tych opłat być więcej. A
inwestowanie w "pomoc prawną" to już zupełnie bez sensu przy takich sumach.
Dodatkowo warto by wysłać wypowiedzenie umowy tego rachunku (bo bankowi
raczej nie opłaca się go samodzielnie zamykać), aby oplaty nie były nadal
naliczane. Bank zapewne będzie usiłował uniknąć zamknięcia zadłuzonego
rachunku - zatem znowu sąd.
Nie zmienia to jednak faktu, że poczucie iż nie jest się jeleniem (nie płaci
się tego co bank już przegapił w swojej pazerności), jest bezcenne. A wiem
co mówię, bo sądziłem się z ZUS o 2,20. ;-)
marekz
-
6. Data: 2007-07-23 17:41:22
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "Aneta W." <a...@o...eu>
Użytkownik "MarekZ" <m...@t...irc.pl> napisał w wiadomości
news:f82nvp$7qv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:f82ndg$4b6$1@inews.gazeta.pl...
>
>> zostaja 3 lata z odsetkami razy powiedzmy 8 zl miesiecznie za tamten
>> okres. to wyjdzie kilkaset zlotych.
>> Warto sie szarpac?
>
> Wygląda że nie warto, no ale zdecydować musi właścicielka rachunku. Bank
> Pekao miał chyba jakieś dość drogie rachunki, może tych opłat być więcej.
> A inwestowanie w "pomoc prawną" to już zupełnie bez sensu przy takich
> sumach. Dodatkowo warto by wysłać wypowiedzenie umowy tego rachunku (bo
> bankowi raczej nie opłaca się go samodzielnie zamykać), aby oplaty nie
> były nadal naliczane. Bank zapewne będzie usiłował uniknąć zamknięcia
> zadłuzonego rachunku - zatem znowu sąd.
Dziękuję za odpowiedzi :)
Pismo o likwidacji rachunku i wezwanie do zapłaty dostałam jakiś czas temu,
myślę,że było to jakieś 3 lata temu, a może nawet wcześniej. Niestety nie
mam tego pisma. Czy bank może mi okazac te wszystkie pisma, jeśli bym się do
nich pofatygowała osobiście? A tak przy okazji, to jak wyglada "podniesienie
zarzutu o przedawnieniu" czy to przed bankiem, czy sądem? Mówię po prostu
"przedawniło się", czy jak? :)
Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam
A.
-
7. Data: 2007-07-23 17:53:50
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "Aneta W." <a...@o...eu> napisał w wiadomości
news:f82p8d$ghf$1@achot.icm.edu.pl...
> Pismo o likwidacji rachunku i wezwanie do zapłaty dostałam jakiś czas
> temu, myślę,że było to jakieś 3 lata temu, a może nawet wcześniej.
> Niestety nie mam tego pisma. Czy bank może mi okazac te wszystkie pisma,
> jeśli bym się do nich pofatygowała osobiście?
Móc może. Musieć nie musi. Hmmmm, 3 lata temu rachunek *został*zamkniety* i
te opłaty dotyczą wczesniejszych okresów? Byłby to duży błąd i nieostrożność
ze strony banku. Wykpisz się z tego w takim przypadku. Tylko czy na pewno
tak jest?
> A tak przy okazji, to jak wyglada "podniesienie zarzutu o przedawnieniu"
> czy to przed bankiem, czy sądem? Mówię po prostu "przedawniło się", czy
> jak? :)
Piszesz a nie mówisz. Piszesz i bierzesz potwierdzenie wpłynięcia do banku
na kopii z datą. :-) Podstawy prawnej nie musisz podawać, jesli nie chce ci
się jej szukać. Nie musisz jej nawet znać. Wystarczy aby ona istniała.
marekz
-
8. Data: 2007-07-23 19:03:18
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: Marcin Nowakowski <m...@...sygnaturce.pl>
Dnia 2007-07-23 19:41, Aneta W. stwierdził, że:
> Pismo o likwidacji rachunku i wezwanie do zapłaty dostałam jakiś czas temu,
> myślę,że było to jakieś 3 lata temu, a może nawet wcześniej.
Sprawdź więc przy okazji, czy stan zadłużenia rachunku nie trafił do
BIK, a Twoje dane do MIG-BR. Ta informacja może Ci się w przyszłości
przydać :)
--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+
-
9. Data: 2007-07-23 20:42:04
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: quwert <q...@x...gazeta.pl>
Dnia Mon, 23 Jul 2007 12:04:00 -0500, witek napisał(a):
> Długi względem banku przedawniają się z okresem 3 lat, więc to co bank sobie
> nie ściągnął wcześniej już przepadłu, o ile gdzieś po drodze nie uznałaś
> długu, poprzez jakieś pismo, odpowiedź do banku itp itd.
> Radze ci przed spłatą skonsultować to z prawnikiem. Moja odpowiedź byłaby
> taka, że ja bym poczekał na sąd, podniósł zarzut przedawnienia i zapłącił
> tylko za ostatnie trzy lata z odsetkami , plus sprawy koszty sądowej i
> porady prawnika.
> Policz co ci wyjdzie taniej i albo zapłać całość a pretensje o sklerozę miej
> tylko do siebie, albo się szarp o ile wychodzi znacznie taniej w co raczej
> wątpię.
Trochę nie na temat ale dorzucę trochę dziegciu od siebie
Rok temu w maju wypowiedziałem umowę o prowadzenie eurokonta w tym
zanadto pazernym banku i zapomniałem o sprawie.
Dzięki wrodzonemu lenistwu nie zlikwidowałem jednak zakładki
do strony logowania w przeglądarce. Bodajże w październiku niechcący
kliknąłem na ten link, po otwarciu strony coś mnie tknęło i wprowadziłem
numer i hasło, konto działa!!!! saldo oczywiście ujemne.
Telefon na infolinie - oni nic nie wiedzą odsyłają do oddziału
w oddziale idą w zaparte "jak by pan rozwiązał umowę to konto
na pewno byśmy zamknęli" i tym podobne gadki.
Z godzinę szukałem ksera wypowiedzenia, aż znalazłem; trochę
nie wyraźne pogniecione ale nazwisko na pieczątce było czytelne.
Jeszcze tego samego dnia nie miałem dostępu do serwisu internetowego.
Trochę jednak żałuje, że się pospieszyłem, za kilka lat miałbym okazje
napisać wezwanie do zapłaty odszkodowania do Unicredito Bandito ;)
-
10. Data: 2007-07-23 20:51:29
Temat: Re: eurokonto w PeKaO SA
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Aneta W." <a...@o...eu> wrote in message
news:f82p8d$ghf$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Dziękuję za odpowiedzi :)
> Pismo o likwidacji rachunku i wezwanie do zapłaty dostałam jakiś czas
> temu, myślę,że było to jakieś 3 lata temu, a może nawet wcześniej.
No to zaraz ktoś tu kręci. To albo zapomniałaś o tym koncie, bo bank nie
przysyłał wyciągów,
albo jednak bardziej stawiam, że "wolałaś" nie pamiętać, skoro nawet bank ci
się osobiście przypomniał.
> Niestety nie mam tego pisma. Czy bank może mi okazac te wszystkie pisma,
> jeśli bym się do nich pofatygowała osobiście?
Móc to może, ale nie musi i na pewno ci nie pokaże. Musiałby być głupi, że
ci pokazać jakie ma argumenty przeciwko tobie.
Idź do banku do okienka, z numerem rachunku i dowiedz się czy ten rachunek
został przez bank zamknięty i kiedy i z jakim saldem.
Ze swojej strony wątpie żeby bank zamykał dojną krowę.
> A tak przy okazji, to jak wyglada "podniesienie zarzutu o przedawnieniu"
> czy to przed bankiem, czy sądem? Mówię po prostu "przedawniło się", czy
> jak? :)
przed sądem. Mówisz, że zadłużenie jest przedawnione.
Ale na twoim miejscu bym się naprawdę nie szarpał, bo koszty w sądzie będą
znacznie wyższe niż te kilkaset złotych.
No chyba, że on rzeczywiście zamknęli ten rachunek dawniej niż 3 lata temu.
Wówczas możesz się wywinąć.
Jak rachunek jest ciągle otwarty to zapłać i zamknij rachunek, bo jak
dojdzie do procesu to masz go przegranego w 100% a koszty procesu będą dwa
razy tyle ile im jesteś winna nawet po uwzględnieniu tego, co się
przedawniło.