-
341. Data: 2018-12-27 13:33:49
Temat: Re: frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2018-12-22, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>> z ad absurdum o Kowalskim przychodzącym do banku w którym nie
>> ma kredytów, przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
>>
> Sprawa jest prosta - ty twierdzisz, ze to ludzie przyszli do banku ze
> chca hipo w chf.
Yep. Zwłaszcza że były banki, które się w CHF nie bawiły
a po statystykach z ówczesnych lat widać jaką cieszyły się
popularnością :> I nie. Nie zawsze były to małe banki.
> Ja twierdze ze to banki wyszły z tym pomysłem do ludzi.
No, niektóre na pewno. Ale rynek się sam też nakręcał
i swoją śrubkę dokręcali też developerzy zamawiając odpowiednie
artykuły, z których wynikało że a) taniej nie będzie b) we franku
jest taniej, a kto brał w złotym ten "przegrał życie". Przecież
deweloperom najbardziej na rozkręceniu tanich kredytów i nakręcaniu
bańki na nieruchomościach "tu i teraz", bez patrzenia na perspektywy
długoletnie.
>> albowiem, gdyż, ponieważ znam CO NAJMNIEJ JEDEN (tyle wystarczy by
>> obalić Twoją argumentację) przypadek który tak nie mówił. CBDU.
>>
> Ja nie twierdze ze wszyscy! Bo skad miałbym to wiedziec.
> Ja twierdze ze wszyscy na jakich ja trafiałem...
No a zrobiłeś jakiś research chociażby na pbb, jak to wyglądało?
Archiwum jest dostępne.
>> Nie. Myślę ze na dzień dobry ma serwowaną kawę.
>
> Ach, no tak, pogadalismy merytorycznie...1
I w Twoim stylu :P
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
342. Data: 2018-12-27 13:37:32
Temat: Re: frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2018-12-22, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>>> Mozesz sobie załozyc co chcesz w sumie :)
>> Po prostu badam czy rozumiesz znaczenie słów których używasz.
> A swoje rozumienie juz zbadałes?
Jasne. I nie walne na prawo i lewo słowami typu "oszust" i "obiecywał"
jak nie umiem czegoś takiego dowieść.
>>> Ale juz kiedys prowadziłem podobną dyskusję na grupie i finalnie
>>> obroncy banków stwierdzili, ze własciwie to taki złotousty moze
>>> gadac co chce bo to i tak bez znaczenia a liczy sie to co w umowie.
>> I rozumiem znowu obrażamy się na rzeczywistość, tak?
>
> Wyrazanie swoich pogladów tak odczytujesz?
> Ja nie mam sie na co obrazac, ja nawet nei wiem czy tak rzeczywiscie
> jest, ze jakby w sadzi klient udowodnił takie kłamstwa
Nie rozumiem co masz na myśli :)
>> Bo w drugą stronę to też działa - nie masz żadnego dowodu na piśmie,
>> a mimo to chcesz, żeby wszyscy wierzyli w Twoje zapewnienia że "tak
>> właśnie było!"
>
> Ok, to ustalmy prawdopodobienstwo.
> Sam piszesz, ze klienci CHCIELI franków i ze wrecz obrazali sie na pomysł
> kredytu w CHF.
I nie tylko ja to piszę.
> Czy zatem jestes w stanie uwierzyc ze rzeczywiście po wejsciu do banku od
> razu proponowali ten produkt zakładając ze kolejny klient powie im to
> samo co poprzedni etc?
> Bo widze tu jakas mega niekonsekwencje - z jednej strony twierdzenie ze
> to sami klienci chcieli chf, z drugiej twierdzenie ze *pomimo tego*
> sprzedawcy parli w strone PLN...
Nie powiedziałem że parli. Realizowali życzenie klienta.
Ci co chcieli w PLN, to mieli w PLN.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
343. Data: 2018-12-27 13:41:35
Temat: Re: frankowicze
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2018-12-22, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>> Masz kompletnie odjechane od rzeczywistości oczekiwania, próbujesz
>> to ubrać w jakieś szaty usługi oczywistej i oczekiwanej i jeszcze
>> mówisz, że to kwestia braku dobrej woli. Ten brak pani z Tap Madl,
>> to też brak dobrej woli?
>>
> Tu jest zapewne klu problemu i trafiłes w punkt.
> Mam zupełnie inne podejscie do *uczciwosci* i jakosci obsługi etc.
Nie. Podejście do uczciwości mamy zapewne te same.
Po prostu Ty warunkujesz własnym widzimisiem czy ktoś uczciwie realizuje
warunki umowy, czy też nie.
> Jakos tak mi sie wydaje ze jak bank zawiera ze mna umowe na 30 lat to tak
> samo jak doradza mi podczas jej podpisywania, tak samo powinien sie
> opiekowac tym produktem przez 30 lat.
Opiekuje się produktem, ale nie będzie *TOBIE* doradzał, bo za to może
*TYLKO I WYŁĄCZNIE* ponieść konsekwencje negatywne. Nie ma fizycznej
możliwości by na takiej usłudze ktoś wyszedł in plus.
> Zwłaszcza jak wpakował klientów w tak ryzykowne rozwiazanie...
Kredyt na 30 lat jest sam w sobie "tak ryzykownym rozwiązaniem".
> Nie wiem co do Tap madl...
Taki show w TV. Top Model, tylko zapisany pseudo-fonetycznie.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
344. Data: 2018-12-27 14:39:20
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Jasne, ale nie w ciągu dwóch kwartałów, jak to się odbyło z PLN (2008/09) pod
nierządem P0.
Takie rzeczy nawet za Balcerka się nie działy, on okradał Polaków jedynie po 15%
jednorazowo.
-----
> - waluty zmieniaja swoja wartosc nawet o 100% wzgledem siebie -
345. Data: 2018-12-27 15:29:29
Temat: Re: frankowicze
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-12-18 o 00:11, n pisze:
> "wynagrodzenia Polaków wzrosły w latach 2007 - 2018 o ponad połowę, a kredyty
staniały o jedną trzecią. Podczas gdy w sierpniu 2007 roku przeciętne RRSO kredytu
hipotecznego wynosiło 6,8%, to dziś jest to 4,6%"
>
> https://polskatimes.pl/nigdy-wczesniej-polacy-nie-pl
acili-tak-duzo-za-mieszkania/ar/13739946
>
Dalej nie zmienia to faktu że dobrze opłacani i wykształceni "bankowcy"
sprzedawali ludziom bardzo niebezpieczny instrument spekulacyjny pod
nazwą kredytu hipotecznego. Dziś sobie wycierają gęby sloganami że
kredyt to walucie w której się zarabia.
TCHÓRZE ;-)
z
-
346. Data: 2018-12-27 15:35:43
Temat: Re: frankowicze
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-12-17 o 20:11, RobertS pisze:
> klient powie, że "nie proponował mi", "nie zrozumiałem", "myślałem, że
> to będzie inaczej", nawet jeżeli doradca ma twarde dowody w postaci
> wysłanych emaili lub symulacji
>
> słowo przeciwko słowu to zawsze za mało
Jeśli sprzedawca nie potrafił podeprzeć się swoim autorytetem ;-)
autorytetem instytucji w jakiej pracuje, zabezpieczenami knfami blblblblbaaa
To powinien zmienić robotę bo się na sprzedawcę kredytów hipotecznych
nie nadaje
Biedaczysko ....MAĆ
z
-
347. Data: 2018-12-27 15:37:02
Temat: Re: frankowicze
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-12-18 o 08:54, Kris pisze:
> Dlatego żadne pozwy Frankowiczów składane przez reprezentujące ich kancelarie
prawne nie ida w kierunku "oszukali mnie" tylko w kierunku podważania umów jako
niezgodnych z prawem bankowym.
>
AMEN
-
348. Data: 2018-12-27 15:46:48
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Lub że relacja dolara do euro zmieni się dość nagle z 1,70 na 1,10.
-----
> Ale ze frank straci polowe wartosci to nie jest tak samo prawdopodobne, ze zlotowka
straci polowe wartosci -
349. Data: 2018-12-27 15:56:05
Temat: Re: frankowicze
Od: z <...@...pl>
W dniu 2018-12-27 o 13:27, Wojciech Bancer pisze:
> Jakby było takie proste, to by nie znajdowali tego "kruczka" po 10 latach
> obowiązywania ustawy, tylko ktoś by to usadził od razu, w tym 2004, -6, czy -7.
> Mamy prawo jakie mamy, pisane na kolanie, możliwe do interpretacji w różny
> sposób, więc hasełko "prawa trzeba przestrzegać" w takiej sytuacji jest
> po prostu ocenne (jeden rabi^^^sędzia powie tak, drugi sędzia powie nie).
>
I ta ocenność może dotyczyć korzyści obu stron umowy a nie tylko tej
która zadbała żeby prawo było pisane na kolanie i było trudne do
zrozumienia Kowalskiemu.
Jak się okazało że drobne druczki można interpretować inaczej to wielkie
larum lobby bankowego że tak się nie godzi ;-)
Dość tych żałosnych tłumaczeń.
Weście się ściśnijcie za jaja (czy co tam macie) przyznajcie że
pazerność Was poniosła, że nie przewidzieliście skutków i że nie
dopełniliście obowiązków
BANKSTERZY ...MAĆ
z
z
-
350. Data: 2018-12-27 15:58:42
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Zmieni w drastycznie krótkim czasie.
Miałeś małe mieszkanie powiedzmy 40 m2, dochodzi zona i dzieci, więc kupujesz większe
powiedzmy 80 m2 na kredyt, planujesz za pół roku po wykończeniu nowego i
przeprowadzce sprzedać stare i tak spłacić większość kredytu czy nawet cały.
A tu nagle w ciagu 2-3 miesięcy zonk podwójna pułapka: wzrost wartości hipoteki
(wyrazonej w walucie) na nowym i spadek wartości starego lokum.
Nowe było kupione po 10 tys./m2 (powiedzmy 800 tys. w tym wkład własny + kredyt),
stare było do sprzedania po 8/tys./m2 (było, bo kładli money na stół 320 tys.) i
spadło w ciągu paru miesięcy do 6 tys./m2 (240 tys. akurat wtedy, gdy już mogłeś się
wyprowadzić).
W tym czasie zmiana kursów i z wziętych powiedzmy 300 tys. kredytu robi się z
miesiąca na miesiąc 600 tys.
Raty rosną z przykładowo 1700 do 2800 (x 300 miesięcy).
Oczywiście mogłeś/możesz zrealizować stratę, do upadłości się nie kwalifikujesz.
-----
> Np ze jak kurs zmieni sie drastycznie to nie beda mogli sprzedac mieszkania.
> Np ze kurs moze sie zmienic tak drastycznie i ze to nic az tak nadzwyczajnego.