-
151. Data: 2023-04-12 20:05:12
Temat: Re: frankowicze
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> writes:
> Kamil Jońca <k...@p...onet.pl> writes:
>
>> Właśnie mnie zniknąłeś. Jakoś nie miałem problemów ze zdolnością w
>> złotówkach.
>
> Kto pisał o zdolności? Po prostu były praktycznie niedostępne.
> Kwestia wyboru punktu w czasie.
Przepraszam o jakim okresie mówisz? lata 90? pierwsza dekada 20?
KJ
--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
-
152. Data: 2023-04-12 20:32:04
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Z drugiej strony - obywatele powinni pamietac jak dolar i marka
> potrafią skakać.
Ci urodzeni w PRL, oczywiście.
> Bo dawno temu, to bym napisał, ze w Polsce nie ma kapitału, wiec
> banki mogą pożyczyc kapitał za granicą, i bedziemy mieli na nowe domy
> ... ale spłacać trzeba w walucie.
> Tylko, ze późniejsze lata jakos tak dziwnie nie chciały potwierdzić,
> ze banki pożyczyły cos za granicą. Trochę może pożyczyły, ale raczej
> niewiele, kapitał się znalazł w kraju ...
Nieważne kto dokładnie pożyczył - do Polski napłynęło sporo kapitału.
Zwłaszcza przez pierwsze 10 lat polskiego kapitału było mało.
> Aby była stabilna, musiałby NBP stabilizować.
To jedno, ale bardziej widziałbym ją jako przyjęcie euro.
Państwo mogłoby jednak nie przeszkadzać, generując sytuację, w której
wahnięcie skrzydeł motyla trzęsie złotym.
> Z drugiej strony - wszystkie te nowe kraje, ktore weszły w euro,
> od Estonii po Chorwację - jakos potrafiły.
Owszem. Przy czym ich sytuacja np. w okolicach 1989 r., albo
np. 2005 r., była zwykle gorsza niż nasza.
>>> -odsetki dla PLN spadły
>> Bo wcześniej były bardzo wysokie.
>
> Patrz na tabelke - odpowiadające wzrostom płac? I inflacji?
Odsetki były wysokie, bo wcześniej były jeszcze wyższe :-)
Ryzyko było duże. Złotówka była znana z niestabilności.
> Dobrze piszesz, ale w wielu sprawach to jest jednak "walka".
> Hałas w nocy, czy np pierwszenstwo pieszego na przejsciu -
> jak tu zrobic kompromis ?
Hałas w nocy jest jakoś tam uregulowany. Pierwszeństwo zapewniają
światła (przypuszczalnie z wykrywaniem pojazdów i pieszych).
Obecny stan na przejściach jest po prostu absurdalny, w szczególności
na drogach z większą szybkością i z więcej niż jednym pasem w każdym
kierunku (na drogach osiedlowych jest ok).
> Co by nie mówic, to PO ich raczej nie zadowalało.
> No to zagłosowali inaczej.
PO też nie było święte.
Natomiast wygrana PiS to, moim zdaniem, efekt znudzenia dużej części
społeczeństwa.
> Przy czym u nas tych innych religii to bardzo mało, wiec mamy raczej
> ateistów, tudzież model życia - religia ma byc w szkole czy nie,
> ze stopniem na swiadectwie czy nie,
Mam delikatne wrażenie, że nawet dla zagorzałego katolika religia
w szkole się w ogóle nie sprawdza. Oczywiście trzeba mieć pojęcie jak
to wygląda, bo jak ktoś nie ma kontaktu ze szkołą, to nie ma pojęcia.
[itd].
Rozwiązanie różnych problemów wymaga rozmów i kompromisów - to jasne.
Na pewno nie rozwiązuje ich decyzja jednej strony.
--
Krzysztof Hałasa
-
153. Data: 2023-04-12 20:52:44
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Kamil Jońca <k...@p...onet.pl> writes:
> Przepraszam o jakim okresie mówisz? lata 90? pierwsza dekada 20?
Np. koniec ubiegłego i pierwsze kilka lat obecnego tysiąclecia.
--
Krzysztof Hałasa
-
154. Data: 2023-04-13 09:38:39
Temat: Re: frankowicze
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Generalnie zgoda (złotówka to taka qrwa dla kolejnych rządzących, gdy za dolara
będzie 15 złotych to się będą cieszyć z
"konkurencyjności gospodarki zielonej wyspy"), lecz trzeba to rozciągnąć na
niestabilne euro.
Sprawdź kursy euro do franka i dolara i jena na przełomie 2007/08 roku i dziś.
-----
> problem nie leży w kredytach frankowych i w ogóle we franku, tylko w niestabilnej
złotówce
-
155. Data: 2023-04-13 09:45:22
Temat: Re: frankowicze
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Sprawdza, odpada problem z osobnymi podróżami dzieci do i z kościoła, nawet w mieście
to niebezpieczne.
-----
> nawet dla zagorzałego katolika religia w szkole się w ogóle nie sprawdza.
-
156. Data: 2023-04-13 11:16:20
Temat: Re: frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 12 Apr 2023 20:32:04 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> Z drugiej strony - obywatele powinni pamietac jak dolar i marka
>> potrafią skakać.
>
> Ci urodzeni w PRL, oczywiście.
Byl rok ~2005-2008, wiec od upadku PRL minelo 15-18 lat,
a nieletnim kredytów nie dają.
>> Bo dawno temu, to bym napisał, ze w Polsce nie ma kapitału, wiec
>> banki mogą pożyczyc kapitał za granicą, i bedziemy mieli na nowe domy
>> ... ale spłacać trzeba w walucie.
>> Tylko, ze późniejsze lata jakos tak dziwnie nie chciały potwierdzić,
>> ze banki pożyczyły cos za granicą. Trochę może pożyczyły, ale raczej
>> niewiele, kapitał się znalazł w kraju ...
>
> Nieważne kto dokładnie pożyczył - do Polski napłynęło sporo kapitału.
> Zwłaszcza przez pierwsze 10 lat polskiego kapitału było mało.
Kiedy własnie sprawozdania banków nie chcialy tego zagranicznego
kapitału ujawnic.
Moze sie maskował, moze wplynelo sporo w postaci inwestycji np w
przemysł. Albo w działki budowlane.
>> Aby była stabilna, musiałby NBP stabilizować.
> To jedno, ale bardziej widziałbym ją jako przyjęcie euro.
> Państwo mogłoby jednak nie przeszkadzać, generując sytuację, w której
> wahnięcie skrzydeł motyla trzęsie złotym.
Przyjecie euro wymaga stabilizowania kursu.
I trudno powiedziec co zawiniło - niechęć do euro, czy niecheć do
stabilizowania - dość, ze najpierw "nie spełnialismy wymogów",
potem był kryzys swiatowy, i kryzys w grecji, a potem PiS ...
>> Z drugiej strony - wszystkie te nowe kraje, ktore weszły w euro,
>> od Estonii po Chorwację - jakos potrafiły.
>
> Owszem. Przy czym ich sytuacja np. w okolicach 1989 r., albo
> np. 2005 r., była zwykle gorsza niż nasza.
>>>> -odsetki dla PLN spadły
>>> Bo wcześniej były bardzo wysokie.
>>
>> Patrz na tabelke - odpowiadające wzrostom płac? I inflacji?
>
> Odsetki były wysokie, bo wcześniej były jeszcze wyższe :-)
> Ryzyko było duże. Złotówka była znana z niestabilności.
>
>> Dobrze piszesz, ale w wielu sprawach to jest jednak "walka".
>> Hałas w nocy, czy np pierwszenstwo pieszego na przejsciu -
>> jak tu zrobic kompromis ?
>
> Hałas w nocy jest jakoś tam uregulowany.
Kompromis wypracowano. Przy czym dobry kompromis, to taki, z ktorego
obie strony sa jednakowo niezadowolone :-)
Nawiasem mówiac - u znajomych po sąsiedzku budowa zaczeła mocno
halasować w nocy. Przyjezdzała SM, wystawiała mandat ... a halas był
dalej.
Widac mandat był duzo mniejszy niz kary umowne :-)
> Pierwszeństwo zapewniają
> światła (przypuszczalnie z wykrywaniem pojazdów i pieszych).
Nie stac nas na swiatła :-)
> Obecny stan na przejściach jest po prostu absurdalny, w szczególności
Odpowiada stanowi w wielu krajach.
> na drogach z większą szybkością i z więcej niż jednym pasem w każdym
> kierunku (na drogach osiedlowych jest ok).
I na takich drogach kierowcy teraz zwolnią, choc i wczesniej pieszy w
zasadzie mial pierwszenstwo - bo wystarczyło poczekac na lukę na
jednym pasie.
>> Co by nie mówic, to PO ich raczej nie zadowalało.
>> No to zagłosowali inaczej.
> PO też nie było święte.
> Natomiast wygrana PiS to, moim zdaniem, efekt znudzenia dużej części
> społeczeństwa.
PiS ma dosc jednostronny program, wiec i dosc stabilnych wyborców.
Znudzone (i niezadowolone! ) spoleczenstwo zaglosuje na Kukiza,
Hołownie, Tyminskiego ...
>> Przy czym u nas tych innych religii to bardzo mało, wiec mamy raczej
>> ateistów, tudzież model życia - religia ma byc w szkole czy nie,
>> ze stopniem na swiadectwie czy nie,
>
> Mam delikatne wrażenie, że nawet dla zagorzałego katolika religia
> w szkole się w ogóle nie sprawdza. Oczywiście trzeba mieć pojęcie jak
> to wygląda, bo jak ktoś nie ma kontaktu ze szkołą, to nie ma pojęcia.
Ja z tych, co nie mają pojęcia ... ale co zlego w szkolnej religii?
Katolik powinien byc zadowolony.
> [itd].
> Rozwiązanie różnych problemów wymaga rozmów i kompromisów - to jasne.
> Na pewno nie rozwiązuje ich decyzja jednej strony.
No wiec z jednej strony dobrze pisałes - trzeba sobie zdawac sprawe,
ze demokracja polega na kompromisie, z drugiej ... jak juz wygrales
wybory, to czemu sie ograniczac.
Z trzeciej ... jakos sie nam sytuacja radykalizuje.
Wina Kaczynskiego, czy społeczenstwa?
Ale patrz co sie działo, jak Trump przegrał - tego sie na PiS zwalic
nie da.
Swoją drogą - czym on sie tak dla niektórych Amerykanów zasłużył?
A moze to tylko umiejetne wykorzystanie "mediów społecznosciowych" ?
P.S. Frustracja/radykalizacja spoleczna wynika IMHO z poczucia niemocy
- chcesz czegos, glosujesz odpowiednio, a tu sie nic nie zmienia.
J.
-
157. Data: 2023-04-13 12:24:57
Temat: Re: frankowicze
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 12 Apr 2023 20:03:16 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>>(zresztą ryzyko dla banku było znacznie większe niż obecnie).
>> Jakie ryzyko? Kursowe?
>
> Owszem, nikt nie miał wielkiego zaufania do złotówki.
Ale to banku nie dotyczy, skoro klient splaca w walucie lub po
aktualnym kursie.
> Oczywiście za tym szło ryzyko innych typów, np. złego kredytu itd.
Ale to tak samo jak w innych kredytach.
>> -jakis bank ponoc od początku umożliwiał spłate w walucie (Mille?),
>> a teraz wpadnie do jednego worka?
>
> Raczej nie tylko on.
Wydaje mi się, ze niewiele takich było.
Bo i dzis nie baliby sie TSUE tak bardzo.
> Było np. tak, że danego dnia należało zapewnić XXX jednostek waluty na
> własnym koncie walutowym. Bank nie prowadził kasy w CHF (chyba) albo
> innych jenach, więc w praktyce trzeba było je kupić po kursie banku, ale
> to pozostawiało dodatkowe możliwości - np. bank nie mógł sztucznie
> podnosić kursu w dniu spłaty.
Moze sie wypowiedzą ci, co taki kredyt mają/mieli, ale wydaje mi sie,
ze trzeba było zapewnic odpowiednią ilość złotówek na koncie.
Bo spłata w złotówkach jednak.
W dodatku wtedy jeszcze kantory internetowe nie istniały, to CHF było
kupic trudniej, i z marżą.
No i chodzi mi po głowie, że były oskarzenia o manipulowanie kursami
walut w dniach spłaty.
Tu przyklad Getinu, ale nie wiem czy rzetelny
https://pomocfrankowiczom.pl/jak-banki-wykorzystywal
y-dowolnosc-w-ustalaniu-kursu-waloryzacji/
Getin w ostatnich latach mial wysokie oficjalne kursy ... moze po
prostu nie chcial operacji walutowych, albo klientów kartowych
żyłował. Nie on jedene zresztą.
>> Owszem, ale banki z reguły mialy dwa kursy - "dewizy" i "pieniądze".
>> Potem sie pojawiła trzecia "spłata kredytu".
>> I zgadnij, w którą stronę poszła.
>
> Ale to nie była reguła. Było też tak, że banki liczyły po kursie
> "dewiz".
> Aczkolwiek to było chyba trochę tak, że kiedyś różnych rzeczy nie
> wypadało robić. Takie numery z kursami to była jedna z nich.
Dokladnie.
Tzn - banki "od zawsze" miały swoją marże/spread na kursach walut,
i dopóki to było 2%, to można było uznać, ze to norma.
I że wpisuje się w "kursów nie możemy zawyżać, bo musimy być rynkowi".
I juz chocby osobny kurs dla spłaty kredytów zasadę narusza ...
jakby to jeszcze był specjalny kurs o niskim spreadzie ... ale nie.
Czy czesto nie.
A z jakiej racji kurs "pieniądze", skoro operacja bezgotówkowa?
> A później
> to już każdy wałek "wypadało" (że np. przypomnę większość polisolokat
> i struktury, przy których najgorszy kredyt hipo jest perłą uczciwości).
Lokat strukturyzowanych bym do jednego worka nie wrzucał.
Ot - klient wybiera ryzyko.
Niektóre zreszta zarobiły.
>> Kolejna sprawa - w kredycie indeksowanym jaki sens ma ten spread?
> Tego nie wiem, ale - szczerze mówiąc - nie wiem jaki sens ma kredyt
> indeksowany.
Sensów, to ja potrafie wymienic kilka:
-jak sad się dowie, ze wypłata była w pln, spłata w pln ... to co to
za kredyt walutowy. Ma prawo uznac, ze złotówkowy. Z Liborem dla CHF.
Wiec ten indeksowany jakby lepiej odpowiadał operacjom gospodarczym.
A czy po 15 latach tez lepiej ..
-klient potrzebuje określoną ilość złotówek na mieszkanie/dom, a umowa
kredytu walutowego w walucie. Jakby bank wypłacał szybko, to by nie
było problemu, ale uruchomienie trwa.
Spisać dziwną umowe "klient pożycza kwotę CHF będącą równowartośćią
300kzł w dniu wypłaty"? Czy po prostu pozwolic sobie na elastyczność
w udziale własnym ...
J.
-
158. Data: 2023-04-13 22:16:02
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> Obecny stan na przejściach jest po prostu absurdalny, w szczególności
>
> Odpowiada stanowi w wielu krajach.
Tego nie wiem, liczą się szczegóły. Poza tym, to że gdzieś jest głupio,
nie powinno znaczyć, że koniecznie musimy tę głupotę importować.
>> na drogach z większą szybkością i z więcej niż jednym pasem w każdym
>> kierunku (na drogach osiedlowych jest ok).
>
> I na takich drogach kierowcy teraz zwolnią, choc i wczesniej pieszy w
> zasadzie mial pierwszenstwo - bo wystarczyło poczekac na lukę na
> jednym pasie.
No pewnie, zwolniliby pewnie także jakby ustawić karabiny maszynowe.
Tylko czy na pewno o to chodzi?
Bo moim zdaniem powinno chodzić o to, by wszystkie kategorie osób mogły
się sprawnie i bezpiecznie przemieszczać.
> Ja z tych, co nie mają pojęcia ... ale co zlego w szkolnej religii?
> Katolik powinien byc zadowolony.
Jeśli interesuje go po prostu sam fakt istnienia tych zajęć, to pewnie
tak. Natomiast jeśli interesuje go co się na nich dzieje,
w szczególności to, że zarówno uczniowie jak i ksiądz zajmują się swoimi
sprawami (ksiądz być może z bezsilności, a być może nie), to raczej nie
widzę powodu, by miało się to podobać komukolwiek. Ale może to tylko
taki lokalny folklor, nie wiem.
--
Krzysztof Hałasa