On 2009-08-29 10:00, k...@o...pl wrote:
>>>> a w Nordei pieniądze się rozpłynęły.
>>>
>>> że co?
>>> Nordea była nadawcą czy odbiorcą?
>>> i jak przelewy mogą "się rozpłynąć"?
>>>
>> Jak wysłałem do mBanku i Aliora na rach. walutowe te przelewy dostałem
>> zwroty, że numery rach. są błędne. Z Nordei natomiast nie dostałem
>> zwrotu, a saldo na rachunku się nie zmieniło, więc po prostu kasa
>> wyparowała.
>
> myślę, że gdyby klient się uparł, to bank musiałby mu pieniadze oddać
> bo pieniądze nie mogą "ot tak sobie się rozpłynąć".
>
> przypuszczam że było to kilka złotych i o równowartość piwa nie będziesz
> składać reklamacji i wielokrotnie wydzwaniać ponosząc koszty kilku piw...
>
Testowałem zaokrąglanie, więc były to dwa przelewy - 3 i 4 gr. :D

do góry

k...@o...pl pisze:
>>> Zaraz, abstrahując (trudne słowo) od sytuacji źródłowej, to chyba
>>> istnieją instytucje zatrudniające np. tysiące pracowników i wysyłające
>>> tysiące przelewów np. z pensją w ciągu krótkiego czasu. Jakimś
>>> programowym narzędziem to chyba jest realizowane? Czy też pani Krysia
>>> tworzy rękodzieło?
>
> no dobra, założmy przez chwilę że nie jestem żadnym półgrosikowym świrem i
> że nie mam żółtych papierów ale jestem najnormalniejszym w świecie księgowym
> przygotowującym się do zrobienia wypłaty pensji dla stu tysięcy pracowników.
>
>> oczywiście że programowe, generuje się plik i wrzuca się go przez ftp i
>> ew czeka się na plik zwrotny
>
> W jakim banku mam założyć konto z jakim pakietem i jakiego użyć sprzętu
> i oprogramowania abym mógł 'wrzucić sobie' plik z danymi 100.000 odbiorców
> i dokonać takiej masowej wysyłki przelewów.
>
miałem doczynienia z citi ale IMHO każdy bank który obsługie tzw małe i
średnie przedsiębiorsta ma taką usługę, przecież nawet dla 100 osób nikt
nie będzie wklepywał przelewów co miesiąc - zbyt czasochłonne i za duże
ryzyko popełnienia błedu

do góry

"Valdi.Pavlack" h7anmn$bid$...@n...interia.pl

> Byłem kilka dni temu przy litewskiej granicy. Najazd Litwinów
> na polskie sklepy i stacje - tak mogę to tylko opisać.

Ja byłem wielokrotnie. Chciałem jechać do Wilna, ale boję się. :)
Boję się Polaków i ,,pielgrzymek''. :) Już Wigry mnie odstraszają
osobą JPII i masami pielgrzymujących. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"XYZ" h7al1d$i9s$...@n...onet.pl

> Przecież wtedy masz jedynie zysk z gr groszy a z zł złotych tracisz zł*K/S (K i S
to kursy kupna i sprzedaży). Jeżeli sądzisz, że
> mówię o czymś innym, podaj swój przykład.

Pojąłem. Nie pomyślałem o drodze powrotnej. :)
(o tym, że pieniądz musi krążyć, ;) aby był zysk)
Czyli tylko sprytnie dobrane grosiaki?

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry