-
11. Data: 2010-08-28 15:39:39
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: b...@o...pl
>> ustawa nie weszla (?) w Ĺźycie.
>> Czy cos sie zmienilo? czy jest juz nowa ustawa i nadzor KNF nad
> > skokami?
>
> Chyba obecny prezydent może ją wyciagnąc z trybunału.
Wiem, że pismaki tak piszą, ale to chyba jest proceduralnie
niemożliwe. Ot, tak sobie wziąć i "wyciągnąć"?
Lech K. nie uczynił to jako brat Jarosława, osoba prywatna,
ale jako prezydent, jako konstytucyjny organ państwowy.
Mogę wnerwić się na kolegę, napisać pozew do sądu, a potem
pozew wycofać i sprawy nie ma. Ale organ władzy państwowej
może ot tak sobie wycofać?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2010-08-28 17:47:34
Temat: Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:
> Moim zdaniem uczciwy zawsze chętnie podda się kontroli, zaś złodziej
> będzie jej zawsze unikał.
Stalin (albo ktos podobny) twierdzil nieco inaczej.
> Ja, gdy jeszcze miałem zarabiającą firmę,
> bardzo chętnie udostępniłem kontrolerom swoje ,,księgi''. Inni wtedy
> (za przeproszeniem) srali w gacie. :)
Musiales miec te ksiegi bardzo... krotkie. Wtedy to rzeczywiscie zaden
problem. Ale jesli ktos ma przychody np. nie 5kzl miesiecznie od dwoch
platnikow, tylko np. 500 kzl albo 5 Mzl itd. od 200 platnikow, to nie ma
takiej sily, by nie dalo sie czegos znalezc. Nawet gdyby mu sam minister
finansow robil za ksiegowego.
--
Krzysztof Halasa
-
13. Data: 2010-08-28 17:57:22
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: Mithos <f...@a...pl>
W dniu 2010-08-28 17:39, b...@o...pl pisze:
> Wiem, że pismaki tak piszą, ale to chyba jest proceduralnie
> niemożliwe. Ot, tak sobie wziąć i "wyciągnąć"?
Zgodnie z art. 31 ustawy o TK :
2. Wnioskodawca może do rozpoczęcia rozprawy wycofać wniosek,
pytanie prawne albo skargę.
Zgodnie z art. 39 ww. ustawy :
1. Trybunał umarza na posiedzeniu niejawnym postępowanie:
2) na skutek cofnięcia wniosku, pytania prawnego albo skargi
konstytucyjnej.
--
Mithos
-
14. Data: 2010-08-28 19:54:54
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: b...@o...pl
> W dniu 2010-08-28 17:39, b...@o...pl pisze:
> > Wiem, że pismaki tak piszą, ale to chyba jest proceduralnie
> > niemożliwe. Ot, tak sobie wziąć i "wyciągnąć"?
>
> Zgodnie z art. 31 ustawy o TK :
> 2. Wnioskodawca może do rozpoczęcia rozprawy wycofać wniosek,
> pytanie prawne albo skargę.
>
> Zgodnie z art. 39 ww. ustawy :
> 1. Trybunał umarza na posiedzeniu niejawnym postępowanie:
> 2) na skutek cofnięcia wniosku, pytania prawnego albo skargi
> konstytucyjnej.
>
jeśli tak brzmią przepisy, wystarczy wycofać wniosek, złożyć
autograf pod uchwałą sejmową i prawo (po odpowiednim vacatio
legis zacznie obowiązywać)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2010-08-28 20:59:14
Temat: Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain
>> Moim zdaniem uczciwy zawsze chętnie podda się kontroli, zaś złodziej
>> będzie jej zawsze unikał.
> Stalin (albo ktos podobny) twierdzil nieco inaczej.
Stalin to ktoś na miarę wieku!
Oto mąż stanu, oto wódz!
Gdy włóczyłem się wczoraj po zespole pokamedulskim, myślałem o tej
właśnie piosence. :)
>> Ja, gdy jeszcze miałem zarabiającą firmę,
>> bardzo chętnie udostępniłem kontrolerom swoje ,,księgi''. Inni wtedy
>> (za przeproszeniem) srali w gacie. :)
Właśnie wróciłem z objazdu ;) -- od razu usiadłem na pasie. ;)
> Musiales miec te ksiegi bardzo... krotkie. Wtedy to rzeczywiscie zaden
> problem. Ale jesli ktos ma przychody np. nie 5kzl miesiecznie od dwoch
> platnikow, tylko np. 500 kzl albo 5 Mzl itd. od 200 platnikow, to nie ma
> takiej sily, by nie dalo sie czegos znalezc. Nawet gdyby mu sam minister
> finansow robil za ksiegowego.
Właśnie u mnę znaleźli płyn do mycia okien o nazwie Windows i nie wiedzieli,
co z tym fantem uczynić -- płyn albowiem zasilała ,,ulgę'' budowlaną z pułapem
minimalnym i gdyby ów płyn został zakwestionowany, cała ulga by została także
zakwestionowana i musiałbym nieźle dopłacić Fiskusowi.
Długość ksiąg nie ma znaczenia. Znaczenie ma staranność? Też nie.
Kontrolerzy zwykle nie szukali (nie wiem, jak jest teraz) dziury w całym.
Należało nie być zuchwałym do przesady. Z tak zwanego życia:
-- Ten zegarek trzeba odrzucić.
-- Dlaczego?
-- Bo ten akurat podatnik pytał nas o to, czy
może odliczyć taki zegarek i odpowiedzieliśmy mu, że nie może.
-- Ależ on ten zegarek kupił swojemu pracownikowi, aby ten nie spóźniał się do
pracy.
-- Co pani powie. A nam chwalił się tym zegarkiem, pokazywał, że to on go nosi (choć
pracownikowi też by nie mógł kupić) i twierdził, że ma nas w dupie. :)
-- ???
-- Powiedział, że odliczy i gówno mu zrobimy. :)
-- No, to co innego. :)
-- No właśnie. Zegarek do korekty. :)
Nie aż tak drastycznie było? Jakoś tak. :)
A ta korekta, to podatki od zegarka plus ustawowe odsetki
za nieterminowe zapłacenie -- nie jakieś kamienowanie czy
topienie z kamieniem młyńskim u szyi.
Inna rozmowa (nieliteralnie oddana oczywiście) wyglądał jakoś tak:
-- To ja odliczę te zeszyty od podstawy!!!
-- Proszę bardzo!
-- Choć wcale nie do podwyższania zarobku są mi potrzebne.
-- Ma pan takie prawo.
-- I nie macie nic przeciwko?!
-- O to chodzi (nie tylko w Polsce, ale wszędzie)
aby zachęcać ludzi do zarabiania pieniędzy.
Kto zarabia, zwykle nie kradnie i nie żyje kosztem
społeczeństwa, dlatego ma prawo do tak zwanego odliczania.
Lepiej jest wtedy, gdy ludzie zarabiają i ,,odliczają'' (czyli
zgłaszają zarobki i płaca podatki dochodowe) niż wtedy, gdy
ukrywają zarobki w ogóle i ciągną zyski z zasiłków...
Prawnik, którego radziłem się kiedyś w sprawie ,,wciągnięcia samochodu do
firmy'' zaproponował mi, abym co jakiś czas nie wliczał faktury za paliwo
czy naprawy w koszty, jeśli mam wiele samochodów ,,firmowych'', żadnego
,,prywatnego'' i nie potrafię wykazać, że ten ,,firmowy'' jest mi do
czegokolwiek w firmie potrzebny. Natomiast urzędnicy nieraz dają do
zrozumienia, że możliwość odliczania bierze się właśnie z potrzeby
promowania prowadzenia działalności gospodarczej. :)
-=-
Nie wiem, jak dzisiaj kontrolerzy podchodzą do pełnienia swoich obowiązków,
ale słyszałem, że trzeba mocno się starać, aby im podpaść. :) Wiele osób mi
opowiadało, że kontrole są prowadzone spokojnie, bez szukania sensacji
i zazwyczaj kończą się dobrze dla kontrolowanego.
-=-
IMO na razie urzędników niskiego szczebla (nie prezydentów czy im podobnych)
mamy w Polsce dobrych. Podobnie rzecz się ma z policjantami czy strażnikami
miejskimi lub innymi umundurowanymi.
-=-
BTW mundurowych -- lubię obławy i łapanki, w czasie których sprawdzana
jest trzeźwość narodu. :) Lubię w ogóle zdrowo prowadzone kontrole. :)
I chwała Bogu, że kontrolerów (policjantów czy urzędników) szkoli się
właśnie tak, że służą społeczeństwu, zamiast je dobijać. :)
-=-
Właśnie dowiedziałem się, że na terenie parku wigierskiego muszę mieć
kartę wstępu czy jak się to zowie. Nawet pracowniczka tegoż parku zauważyła,
że te karty to świetny pomysł na zniechęcanie ludzi do przyjeżdżanie tutaj. :)
I oczywiście dała mi do zrozumienia, że raczej nie każdy ;) taką kartę ma przy
sobie. ;) (i strażnik może, ale ***nie musi*** ukarać tego, kogo złapie bez
tej karty) Pamiętam powstawanie tego parku -- sięga ono czasów PRLi (czasy
bezbiustnej Marleny Franko z Suwałk) i chyba ów park powstawał właśnie w sposób
komunistyczny, czyli wrogi społeczeństwu. :) Na szczęście istnieją jakieś konflikty
prawne, dzięki którym poruszanie się po drogach gminnych czy państwowych nie może być
zabronione tym, którym brakuje tych kart. :)
Ale właśnie okolice Wigier to durnota z czasów komuny.
Dziś odwiedziłem te miejsce, gdzie dwadzieścia lat temu byłem z Marleną
i jej znajomymi. (Słupie) Właśnie wtedy opowiadała mi o tym, że trudno
zgadnąć, co będzie po powstaniu tego parku. :)
-=-
Wracając do Stalina i piosenki...
http://teksty.org/Jacek_Kaczmarski,Jałta
Świat wolny święcił potem tryumf
Opustoszały nagle fronty
W kwiatach już prezydenta grób
A tam transporty i transporty
Czerwony świt się z nocy budzi
Z woli wyborców odszedł Churchill
A tam transporty żywych ludzi
A tam obozy długiej śmierci
Ruscy (Białorusini, Ukraińcy i inni) płacili polskim królom podatki, ale
gdy byli napadani przez Moskali czy Turków -- ginęli bez otrzymania pomocy,
gdyż Rzeczypospolita zwoływała pospolite ruszenie opieszale. Gdy ruski
wojewoda przylgnął zbyt mocno (bo wiarą) do Rzeczypospolitej Obojga
Narodów, Kozacy i chłopi buntowali się i szukali pomocy Moskwy,
widząc w niej (jakże niemądrze) ostoję swojej (jakże innej od
moskiewskiej) religii i swojego (wcale nie rosyjskiego) języka,
co osłabiło ów organizm państwowy do tego stopnia, że
rozpadł się i przestał istnieć na ponad sto lat.
Gdy po I wojnie światowej wrócił do istnienia, ponownie panowie polscy
zdradzili tych, którzy walczyli o wspólną ojczyznę -- ponoć dlatego,
aby nie budować im ich własnego państwa z ich własnymi (innymi niż
rzymskokatolicka) religiami i ich własnymi językami...
W nagrodę ;) kilkanaście lat po odzyskaniu wolności, Polacy stracili
ją i podzielili los swoich sąsiadów -- Białorusinów, Ukraińców...
-=-
Ten, kto pobiera podatki, staje się sługą tego, kto je płaci.
Mądry urzędnik (policjant także) wie o tym. Głupi (jak arcykapłan
Ozorowski na przykład -- toż kapłani żyją tylko z tego, co dostaną
w jałmużnie, bo sami nie nadają się do jakiejkolwiek pracy, jeśli
nie liczyć garstki tych, którzy mają jakieś prawdziwe wykształcenie)
mówi -- mnie Bóg daje, więc jestem wielki!!!!
Jeśli ktoś pobiera podatki, ale stawia się nad tym, kto je płaci -- musi
wywołać tym tak zwany gniew Boży, bo taka postawa woła o pomstę do Nieba. :)
Im więcej będzie mądrych urzędników (którym woda sodowa do głowy nie uderzy)
tym lepiej i dla nich, i dla płacących podatki. :) Społeczeństwa Zachodu
bronią się przed głupotą pobierających podatki skutecznie. Polacy dopiero
raczkują w tych sprawach.
Ja na przemiany w Polsce nie narzekam -- idą w dobrym kierunku.
Narzekam teraz na szybkość, z jaką Bóg porządkuje ten kraj.
Z taką opieszałością, nie tylko posiwieję, czekając
na odsiecz Boską, ale wyłysieję zupełnie. :)
-=-
Miłej nocki, miłych kontroli...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
16. Data: 2010-08-28 21:58:25
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: Maciej Bojko <m...@g...com>
On Sat, 28 Aug 2010 17:39:39 +0200, b...@o...pl wrote:
>>> ustawa nie weszla (?) w Ĺźycie.
>>> Czy cos sie zmienilo? czy jest juz nowa ustawa i nadzor KNF nad
>> > skokami?
>>
>> Chyba obecny prezydent może ją wyciagnąc z trybunału.
>
>Wiem, że pismaki tak piszą, ale to chyba jest proceduralnie
>niemożliwe. Ot, tak sobie wziąć i "wyciągnąć"?
Jasne. Tak np. pierwszy premier IV RP, Kazio Marcinkiewicz, zrobił
z konstytucyjną skargą poprzednika w sprawie górniczych emerytur. RPO
Janusz Kochanowski wycofał skargę swojego poprzednika w sprawie
przepełnionych więzień. Ale wiemy to od pismaków, więc kto wie, pewnie
nieprawda.
>Mogę wnerwić się na kolegę, napisać pozew do sądu, a potem
>pozew wycofać i sprawy nie ma. Ale organ władzy państwowej
>może ot tak sobie wycofać?
A dlaczego "organ" miałby być inaczej traktowany?
--
Maciej Bójko
m...@g...com
-
17. Data: 2010-08-29 05:54:56
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Maciej Bojko" n...@4...com
>>Wiem, że pismaki tak piszą, ale to chyba jest proceduralnie
>>niemożliwe. Ot, tak sobie wziąć i "wyciągnąć"?
>
> Jasne. Tak np. pierwszy premier IV RP, Kazio Marcinkiewicz, zrobił
> z konstytucyjną skargą poprzednika w sprawie górniczych emerytur. RPO
> Janusz Kochanowski wycofał skargę swojego poprzednika w sprawie
> przepełnionych więzień. Ale wiemy to od pismaków, więc kto wie, pewnie
> nieprawda.
Za jakiś czas Polacy będą wychwalali Boga za lądowanie pod Smoleńskiem.
Ja kiedyś także kwestionowałem niektóre wyroki Boskie, ale z czasem
pojąłem, że Bóg wie, co robi -- a zabijanie przystoi temu, kto daje
życie, czego nie uczono na lekcjach religii. Gdy PiS wylądował nie
tam, gdzie zamierzał, wiedziałem, że po prostu dla dobra ludzi
należało tak postąpić. :)
Wkrótce po mnie :) podobnie powiedzieli arcykapłani i kapłani -- nie
należy mieć do Boga pretensji, ale przyjąć to, co daje. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
18. Data: 2010-08-29 07:39:47
Temat: Re: jak się skończył SKOK nanadzór SKOK-ów?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Eneuel Leszek Ciszewski" i5csok$iu6$...@i...gazeta.pl
> Za jakiś czas Polacy będą wychwalali Boga za lądowanie pod Smoleńskiem.
> Ja kiedyś także kwestionowałem niektóre wyroki Boskie, ale z czasem
> pojąłem, że Bóg wie, co robi -- a zabijanie przystoi temu, kto daje
> życie, czego nie uczono na lekcjach religii. Gdy PiS wylądował nie
+ życie, czego mnie uczono na lekcjach religii. Gdy PiS wylądował nie
> tam, gdzie zamierzał, wiedziałem, że po prostu dla dobra ludzi
> należało tak postąpić. :)
Uczono mnie, że Bóg jest cierpliwy i wyrozumiały, ale gdy jakiś człowiek
zagraża integralności świata -- po prostu Bóg takiego człowieka zabija tak,
jak zabił (odpędził od drzewa życia) pierwszych ludzi, gdy ci naruszyli
Jego zakaz, czyli ,,posilili się'' owocem z drzewa wiedzy złego i dobrego.
-=-
Jedna literka 'm' -- tak wiele zmienia w treści. :)
Czego **mnie** uczono. A uczono wytrwale i cierpliwie, niejako przewidując,
iż dzieci buntować się mogę przeciwko ,,okrucieństwu'' :) Boga. Później tę
naukę zapomniałem, gdyż przybył nowy pasterz, krzywiący naukę rzymskokatolicką,
ale na szczęście Bóg daje nowych nauczycieli, którzy zauważają, że miłosierdzie
trzeba okazać także tym, którzy chcą porządnie żyć, a nie tylko tym, którzy chcą
żyć w niezgodzie z Bogiem.
-=-
Wracając do kontroli -- oby jak najmniej było w tym kraju miejsc wyjętych
spod kontroli.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
19. Data: 2010-08-29 09:05:20
Temat: Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w
wiadomości news:i5atv2$rpd$1@inews.gazeta.pl...
> Jan Werbiński pisze:
>
>>>> Im mniej wolności dla banków kreujących pieniądze, tym lepiej.
>>>> Jestem natomiast za całkowitą wolnością i brakiem ścisłej kontroli dla
>>>> banków obracających wyłącznie fizycznym złotem, kruszcami itp, np
>>>> udzielającymi kredytu w fizycznym złocie. :-)
>>>
>>> Po pierwsze: brak kontroli mógłby doprowadzić do "Nie mamy Pańskiego
>>> złota i co nam Pan zrobi?". Po drugie: banki obracające fizycznym
>>> złotem - w tym przyjmujące depozyty w złocie i udzielające kredytów w
>>> złocie - potrafiłby tak samo wykreoweać złoto, jak nasze banki kreują
>>> złotówki.
>>
>> Przecież napisałem że udzielającym kredytu w fizycznym złocie, a nie
>> papierowym.
>
> No w fizycznym. Kowalski deponuje 1kg fizycznego złota, a oni ten 1kg
> fizycznego złota fizycznie dają Nowakowi jako fizyczny kredyt. Przy okazji
> wykreowali 1kg papierowego złota dla Kowalskiego, ale Kowalski o tym nie
> wie. A skoro nie ma kontroli, to... :-)
Jeszcze raz powtórzę. Wyłącznie fizyczne złoto. To znaczy, że Kowalski ma
iść na drzewo, a bank ma pożyczać swoje.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
20. Data: 2010-08-29 09:36:45
Temat: Re: jak sie skonczy3 SKOK na nadzór SKOK-ów?
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la> writes:
> Użytkownik "Przemyslaw Kwiatkowski" <m...@m...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:i5atv2$rpd$1@inews.gazeta.pl...
[...]
>
> Jeszcze raz powtórzę. Wyłącznie fizyczne złoto. To znaczy, że Kowalski
> ma iść na drzewo, a bank ma pożyczać swoje.
Tylko, że w takiej sytuacji przestałby być bankiem, a trochę większym
Kowalskim pożyczającym Nowakowi złoto.
KJ
--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiary
godny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
COBOL:
Completely Over and Beyond reason Or Logic.