-
21. Data: 2004-12-09 17:16:39
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to jak raz 2004-12-09 18:01, kiedy pix napisał(a) co
następuje:
>>Ale teraz mi wyjaśnij, dlaczego karta płatnicza jest, Twoim zdaniem,
>>mniej ryzykowna niż kredytowa (zwłaszcza w świetle ustawy o
>>elektronicznych instrumentach płatniczych).
>>Moja ciekawość świata bardzo jest rozbudzona...
>
>
> No to ja spróbuję - ale nie tyle w świetle ustawy, co raczej mojej
> własnej wygody.
> Z mojego punktu widzenia wygląda to tak - płacę sobie w necie
> kartą Inteligo. Ponieważ transakcje wykonuję stosunkowo rzadko to
> środki przelewam bezpośrednio przed płatnością, a przez pozostały
> czas stan konta jest bliski zera więc nie mam się o co martwić i mam
> święty spokój bo nikt mi nie gwizdnie więcej niz te kilka zł.
>
> Tymczasem dla kredytówki wyzerowanie konta nic nie da, bo jak wiadomo
> w razie braku środków zostanie zaciągnięty _kredyt_.
> Efekt jest taki, że przez cały czas trzeba trzymac rękę na pulsie i
> sprawdzać
> konto. A ja mając wiele innych rzeczy na głowie nie mam najmniejszej
> ochoty bez przerwy zajmować się bankami i pilnowaniem rachunków.
> Ot i wsio :-)
> Gdzie robię błąd w rozumowaniu?
>
> Pix
>
Może nie błędy w rozumowaniu, ale chyba bardzo się nasze stanowisko
różni. Być może decyduje o tym punkt piąty (poniżej). A zatem...
Po pierwsze, piszesz o karcie specjalnie przeznaczonej do płacenia w
sieci, a nie o płatniczej w ogólności. Nieistotne czy karta jest do tego
powołana z natury, czy też Ty sam sterujesz stanem konta. Też uważam, że
do transakcji sieciowych ona jest najbezpieczniejsza, więc sporu nie ma.
Po drugie, nie można "wyzerować" konta karty kredytowej, bo takowe nie
istnieje (przynajmniej, żadna ze znanych mi *polskich* kk na to nie
pozwala).
Po trzecie, wspominana ustawa określa zasady odpowiedzialności
użytkownika karty. Ujmując rzecz w skrócie - użycie jej przez osobę
niepowołaną niekoniecznie obciąża użytkownika.
Po czwarte, karty można doubezpieczyć.
Po piąte, wiele zależy od miesięcznych wydatków.
Po szóste, niektóre banki wysyłają esemesy w przypadku zmiany salda.
Po siódme, w przypadku niektórych kard możliwe jest blokowanie
wybranych sposobów jej używania. Można też wprowadzać limity transakcyjne.
Po ostatnie: to były tylko przykłady. Karty są różne i czynienie
nadmiernych uogólnień prowadzi na manowce.
--
* Jak rzekł pewien klasyk: *
*/|\* "If you're so smart, why aren't you rich?" */|\*
*/*|*\* */*|*\*
*/**|**\* yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) */**|**\*
-
22. Data: 2004-12-09 18:54:49
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: andy_k <a...@a...org>
On Thu, 9 Dec 2004 18:01:41 +0100, "pix" <p...@w...pl> wrote:
>> Ale teraz mi wyjaśnij, dlaczego karta płatnicza jest, Twoim zdaniem,
>> mniej ryzykowna niż kredytowa (zwłaszcza w świetle ustawy o
>> elektronicznych instrumentach płatniczych).
>> Moja ciekawość świata bardzo jest rozbudzona...
>
>No to ja spróbuję - ale nie tyle w świetle ustawy, co raczej mojej
>własnej wygody.
>Z mojego punktu widzenia wygląda to tak - płacę sobie w necie
>kartą Inteligo. Ponieważ transakcje wykonuję stosunkowo rzadko to
>środki przelewam bezpośrednio przed płatnością, a przez pozostały
>czas stan konta jest bliski zera więc nie mam się o co martwić i mam
>święty spokój bo nikt mi nie gwizdnie więcej niz te kilka zł.
>
>Tymczasem dla kredytówki wyzerowanie konta nic nie da, bo jak wiadomo
>w razie braku środków zostanie zaciągnięty _kredyt_.
>Efekt jest taki, że przez cały czas trzeba trzymac rękę na pulsie i
>sprawdzać
>konto. A ja mając wiele innych rzeczy na głowie nie mam najmniejszej
>ochoty bez przerwy zajmować się bankami i pilnowaniem rachunków.
>Ot i wsio :-)
>Gdzie robię błąd w rozumowaniu?
KK wydajesz pieniadze banku i to na banku spoczywa ciezar udowodnienia, w
przypadku gdy zglosisz oszustwo dokonane z uzyciem Twojej karty, ze to jest
lub nie jest oszustwo, w przypadku kart debetowych jest odwrotnie, wydajesz
swoje pieniedze i to Ty musisz udowodnic bankowi, ze nie jestes wielbladem, ze
Ciebie oszukano, a nie ze Ty oszukujesz. Zatem KK jest lepsza, chociaz przy
limicie odpowiedzialnosci 150 EUR moze to nie ma teraz az tak duzego
znaczenia. Ten limit odpowiedzialnosci klienta jest calkiem duzy, w niektorych
krajach zachodnich jest kilkakrotnie mniejszy. W UK bodajze od 20 do 45 GBP
chyba w zaleznosci od banku?
-
23. Data: 2004-12-09 19:17:35
Temat: [OT]Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: maHo <m...@p...net>
andy_k wrote:
[ciach]
> limicie odpowiedzialnosci 150 EUR moze to nie ma teraz az tak duzego
> znaczenia. Ten limit odpowiedzialnosci klienta jest calkiem duzy, w niektorych
właśnie, jak to jest z tym limitem. czy jeżeli ktoś mnie oskubie na 160
EUR to zareklamuję tylko 10EUR? czy też mogę zareklamować całe 160EUR
ale jeżeli to by było 140EUR to wtedy moja strata?
pozdrav
maHo
-
24. Data: 2004-12-09 20:05:11
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "pix" <p...@w...pl>
> Może nie błędy w rozumowaniu, ale chyba bardzo się nasze stanowisko
> różni. Być może decyduje o tym punkt piąty (poniżej). A zatem...
Nie będę punktom zaprzeczał, bo faktycznie cały problem sprowadza się
raczej do indywidualnej filozofii tudzież ilości czasu jaką skłonni
jesteśmy
poświęcić na zabawę z KK. IMHO "skórka nie jest warta wyprawki"
Pix
-
25. Data: 2004-12-09 20:11:32
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "pix" <p...@w...pl>
KK wydajesz pieniadze banku i to na banku spoczywa ciezar udowodnienia, w
przypadku gdy zglosisz oszustwo dokonane z uzyciem Twojej karty, ze to
jest
lub nie jest oszustwo, w przypadku kart debetowych jest odwrotnie,
wydajesz
swoje pieniedze i to Ty musisz udowodnic bankowi, ze nie jestes
wielbladem, ze
Ciebie oszukano, a nie ze Ty oszukujesz. Zatem KK jest lepsza, chociaz
przy
limicie odpowiedzialnosci 150 EUR moze to nie ma teraz az tak duzego
znaczenia. Ten limit odpowiedzialnosci klienta jest calkiem duzy, w
niektorych
krajach zachodnich jest kilkakrotnie mniejszy. W UK bodajze od 20 do 45
GBP
chyba w zaleznosci od banku?
O, coś się nie cytuje jak należy :-(
To co piszesz nie zmienia jednak faktu, że aby złożyć reklamację należy
pilnie śledzić zdarzenia na karcie. A dodatkowo dochodzi jeszcze
pilnowanie
spłaty kredytu. Póki co szkoda mi czasu na takie pieprzenie i wszystkie
oferty
KK lądują u mnie w koszu równo jak leci :-)
Pix
-
26. Data: 2004-12-09 20:21:23
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "Krab" <_...@k...pl__>
Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cpa0pp$i6i$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Z mojego punktu widzenia wygląda to tak - płacę sobie w necie
> kartą Inteligo. Ponieważ transakcje wykonuję stosunkowo rzadko to
> środki przelewam bezpośrednio przed płatnością, a przez pozostały
> czas stan konta jest bliski zera więc nie mam się o co martwić i mam
> święty spokój bo nikt mi nie gwizdnie więcej niz te kilka zł.
i tak rodza sie mity i .. głupoty
najwyrazniej kolega czytuje to forum w ramach jednorazowej w roku przerwy na
kawe, bo inaczej wiedzialby, ze w takich niespodziewanych razach na takim
entelygo - powstaje debet i to czasem zwany debetem niedozwolonym, to samo
tyczy sie kart wirtualnych, w takim mabanku np - potrafia obciazyc ekonto
(tymze niedozwolonym debetem oczywizda)
zadana sztuka pieprzyc bez sensu, jesli nie zna sie szczegolow, boje sie
wiec nie mam, zasilam tylko tyle co wiem itp brednie, oczywiscie, ze jak
sie ktos lęka - to leży w łozu śmierci zaraz po urodzeniu i juz z niego nie
wychodzi - jego sprawa, ale zeby propagowac te brednie ?
a sprawa uzytkownika kk jest sprawdzic wyciag otrzymany na pismie - oraz
prawo do reklamacji platnosci - jesli jej nie zrealizowal (poza tym, ze sa
zlodziejskie odpowiedzi z bankow - to istnieja jeszcze sady - w cos trza
wierzyc), akuratnie zadna roznica w tym wzgledzie miedzy wzmiankowana kk a
debetową entelygo
ps
tak - styl odpowiedzi jak zwykle u mnie jest tendencyjnie prowokacyjny
-
27. Data: 2004-12-09 20:24:57
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "Krab" <_...@k...pl__>
Użytkownik "Krzysiek Nowak" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:kssgr0hikbbgaqnicdut17cb7h4516qbit@4ax.com...
> >jak to wygl?da naprawdę? Bo z lektury tego, co mBank ma na stronach,
> >wychodzi mi, że je?li kto? dostanie w łapy dane mojej karty
> >i ?ci?gnie mi z niej choćby i cało?ć limitu, to "ubezpieczenie" zwraca
> >mi z tego maksymalnie 150 euro.
>
> Odwortnie, to Ty jestes "odpowiedzialna" do 150 euro, w mysle jakiejs
> ostatniej ustawy.
no wlasnie - skad sie wziela ta dzika odwrotnosc sytuacji prawnej ?
bo jest tak jak pisze Krzysztof
-
28. Data: 2004-12-09 20:27:21
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "Krab" <_...@k...pl__>
Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cpabng$pu8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> KK lądują u mnie w koszu równo jak leci :-)
więc starasz się o nie - składasz masę papierków po to by ją uzyskać ... a
potem pieprzyć takie farmazony ?
-
29. Data: 2004-12-09 20:31:35
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "pix" <p...@w...pl>
> > KK lądują u mnie w koszu równo jak leci :-)
>
> więc starasz się o nie - składasz masę papierków po to by ją uzyskać ...
a
> potem pieprzyć takie farmazony ?
O nic się nie staram - od czasu do czasu bank przysyła mi
po prostu swoje jakieś super-hiper oferty, które ja z miejsca
wyrzucam do koszta. Ot i wszystko.
Pix
-
30. Data: 2004-12-09 20:33:08
Temat: Re: karta kredytowa a bezpieczenstwo
Od: "pix" <p...@w...pl>
> ps
> tak - styl odpowiedzi jak zwykle u mnie jest tendencyjnie prowokacyjny
w związku z czym nie doczeka się repliki z mojej strony...